Lukas_art 14.01.2007 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Witam. Postaram sie szybko i na temat, otoz: 3 miesiace temu stalem sie szczesliwym posiadaczem wymarzonego piecyka wolnostojacego firmy JOTUL, tzw. koza. Przed kupnem kominiarz sporzadzil opinie na podstawie ktorej firma sprzedajaca mi piecyk i pozniej go montujaca w ogole zaczela powaznie zabierac sie do roboty. Przewod kominowy w kamienicy, do ktorego sie podlaczylem ma przekroj 30/16cm, takze kawal komina. Wysokosc od podlaczenia kominka do ujscia na dachu to okolo 12 mentrow, wiec sam kominiarz stwierdzil mierzac to oczywiscie, ze ciag bedzie rewelacyjny - tak tez bylo. No ale nic.... piecyk zostal pieknie zamontowany przez firme, ktora nam go sprzedala. Jeszcze tego samego dnia kominiarz po raz kolejny zawital u mnie w domu by sporzadzic protokol odbioru przed pierwszym paleniem, oczywisice wszystko wedlug kominiarza bylo super. Dzieki wlasnie temu odbiorowi otrzymalem z firmy, ktora podlaczala piecyk gwarancje na w/w podlaczenie. Niestety, po miesiacu opalania drewnem, ktore kupilem od znajomego, na laczeniu rury stalowej zaczela wyciekac dziwna czarna maź. Powiadomilem firme... przyjechali, rozebrali podlaczenie piecyka i zdziwili sie strasznie (zreszta ja tez) - otoz w rurze o srednicy 180mm zebral sie osad o grubosci 3 do 4 centymetrow... panowie montazysci stwierdzili, ze czegos takiego to jeszcze nie widzieli w swojej karierze. Ich wniosek byl taki, ze drewno, ktorym opalalem bylo zbyt mocno spruchniale i to wlasnie prochno nie spalalo sie a unosilo razem z dymem i osadzalo sie na tej wlasnie rurze tworzac gruba warstwe osadu. Mimo wszystko rury wyczyscili i zamontowali ponownie. Po tym caly zajsciu w jak najszybszym czasie kupilem z firmy handlujacej drewnem na opal kilka metrow pieknej wylezanej dwa lata debiny. Sam sprawdzalem wilgotnosc - byla w okolicach 16% na zewnatrz i 20% wewnatrz kawalka drewna, wiec wynik rewelacyjny. I ku memu zdziwieniu, znowu po miesiacu opalania juz REWELACYJNYM drewnem zaczela wyciekac ta dziwna, czarna wydzielina. Niestety ekipa,ktora po raz pierwszy przyjechala i czyscila rury mogla przyjechac dopiero za trzy dni, ale stwierdzili, ze spokojnie moge do tego czasu opalac. Tak tez zrobilem i....... podczas wczorajszego rozpalnia piecyka zajela sie ogniem sadza w rurach, ktorymi podlaczony jest piecyk do wlasciwego szybu kominowego. Rura rozgrzala sie do czerwonosci i skonczylo sie na wezwaniu strazy pozarnej, wiec jednym slowem KATASTROFA! Co mam robic? gdzie lezy problem, ze w tak krotkim czasie osadza sie "to cos" w kominie? A drewno ktorym opalalem jest na prawde super. Dlaczego tak sie dzieje - PROSZE O WASZE OPINIE. pozdrawiam. i z gory dziekuje za pomoc. Lukasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 14.01.2007 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Myślę, że jedynym sposobem, jest:wkładac małe ilości drzewa, palić z większą ilością powietrzadokładać częściej drewna....Ja bym częściej doprowadzał do "czyszczenia rury" przez wypalenie sadzy, gdy jej jest mniej w przewodzie... tyle....jakimkolwiek paliwem byś nie palił, jeżeli palisz przy niewielkim zuzyciu powietrza będzie taki efekt jak opisujesz, czyli zbieranie się sadzy w przewodzieprzekrój komina dobry, ciąg dobry wysokość komina dobra... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.01.2007 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 stosuj Sadpal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
a_kacper 14.01.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 1. Doprowadzić powietrze do spalania. -Nie piszesz o samym pokoju, w którym stoi ta koza. Jakie okna, wentylacja, szczelność pomieszczenia itp. Na prawidłowe spalanie wpływa bardzo dużo czynników. Sam ciąg w kominie nie wystarzy.2. Profilaktycznie używaj specjalnego preparatu (sa to jakieś sole czy coś podobnego), który oczyszcza wszystkie przewody saplinowe z nadmiaru sadzy i zapobiega jej osadzaniu. Ja używam takego preparatu 1 na tydzień/dwa tygodnie. A masz może szyber, może nim zmiejszasz średnice wlotu spalin do komina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukas_art 14.01.2007 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Na wstepie strasznie dziekuje za szybka odpowiedz. Chyba masz racje. Caly czas meczy mnie ten problem dlatego staram sie przypomniec sobie ostatni miesiac palenia. I teraz przypominam sobie pewna noc, kiedy to o godzinie 23 zaladowalem kilka polan drewna i zmniejszylem doplyw powietrza, moze nie do minimum, ale zdecydowanie. Wczesnym rankiem, kolo 6 obudzilem sie, a caly pokoj byl zadymiony. Otworzylem drzwiczki piecyka a w srodku polana, ktore wlozylem o tej 23 (czyli kilka dobrych godzin temu) lezaly nie spalone a okopcone... zrobil sie z nich prawdziwy wegiel drzewny, ktory po dostarczeniu powietrza szybko sie spalil. Wtedy tez po raz pierwszy doszlo do wyciekow tej dziwnej mazi smolowatej na laczeniach rur. Faktycznie.. wtedy chyba tlenu w pokoju nie bylo za duzo, zwlaszcza, ze okna byly szczelnie zamkniete. Poza tym doslownie przed chwila przeczytalem gdzies w internecie, ze wlasnie przy produkcji wegla drzewnego powstaje bardzo duzo smoly.A moze rozwiazaniem bedzie usytuowanie w poblizu piecyka nawiewu powietrza z zewnatrz? Moze to ulatwi spalanie z dobra iloscia tlenu nawet przy zredukowanym dostepie powietrza w samym piecyku?... bo az nie chce mi sie wierzyc, ze jedynym sposobem jest palenie z duza iloscia powietrza zwlaszcza, ze jak w taki sposob uzyskac maksymalny wynik spalania bez dokladania drewna??? w opisie piecyka jest napisane, ze zmniejszajac dostep tlenu do minimum pelny zaladunek drewna palic sie powienien okolo 6 godzin, i to by bylo fajnie, zreszta nie ukrywam, ze takie wyniki udawalo mi sie uzyskiwac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukas_art 14.01.2007 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Pokoj, w ktorym stoi koza ma wymiary 6 na 6 metrow, okna PCV wiec szczelne, wentylacja grawitacyjna i niestety brak jako takiego nawiewu powietrza... dlatego musialem rozszczelniac okna, ale mimo wszystko po jakoms czasie i tak wygodniej bylo piecykowi pobrac powietrze z sasiedniego otworu wentylacyjnego zasysajac tym samym wlasne spaliny gdyz oba przewody znajduja sie w tym samym kominie.Szybera nie mam.... jedyna regulacja jaka mam to ta w piecyku.A co do tego preparatu, to po tej pierwszej wizycie montazystwo, o ktorej pisalem w pierwszym poscie zakupilem takowy... taki niebiesko zielony proszek polecony wlasnie przez firme montujaca piecyk.. uzywalem kilka razy w tygodniu zgodnie z zaleceniem, ale i tak skonczylo sie jak skonczylo.Pamietam tez, ze pierwszymi oznakami, ze cos jest nie tak w przewodzie kominowym a dokladnie w samej rurze stalowej bylo charakterystyczne strzelanie w rurze podczas rozpalania od zera... czasami nawet cos tam w tej rurze jakby sie odrywalo i spadalo. Teraz juz wiem, ze to wlasnie ta zaschnieta smola. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 14.01.2007 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Brak powietrza to na pewno. A napisz jeszcze jak wygląda to podłaczenia do komina (od kozy do mutu.Jak długa rura ?Poziomo ?Jakieś kolana ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
a_kacper 14.01.2007 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Czy zdajesz sobie sprawe jakie niebezpieczeńswto niesie za sobą takie niepełne spalanie. Lub tak jak piszesz ciąg wsteczny z komina wentylacyjnego połączonego z spalinowym. Chyba nie śpisz w tym pokoju? Ja nie wiem ale ten kominiarz to jakiś partacz a nie fachowiec. W mieszkaniu bardzo szybko robi się podciśnienie brakuje tlenu do spalania. Nie chce wiedzić jaki poziom jest wtedy CO i CO2 w powietrzu. Masz bardzo poważny problem zagrażający życiu. Bezwarunkowo musisz doprowadzić powietrze do spalania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
siwy z gosławic 14.01.2007 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 po pierwsze to kominiarza na szkolenie jak mógł pozwolić na koze skoro nie masz dopływu powietrza do pomieszczenia. po drugie koza powinna mieć fabryczne rozszczelnienie (nie można zamknąć jej szczelnie) sadza w rurze będzie osadzać się zawsze bo za szybko rura oddaje ciepło i przynajmniej raz w miesiącu będziesz ją czyścił. Pomoc może tutaj ocieplenie tej rury lub rura z grubej blachy (o,5cm) ps. przy mrozach -20 taką rurę czyściliśmy co 8 godzin bo była zapchana w 80% ale była ona na zewnątrz a koza stała w stodole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa i aleksander 14.01.2007 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Na dodatek klania sie brak czujnika tlenku wegla i czujnika dymu.Przeciez to nie kosztuje duzo.Mam wrazenie,ze w Polsce te urzadzenia sa malo popularne mimo,ze kominek ma kazdy wlasciciel domu jednorodzinnego.Mysle ,ze warto sie natychmiast zaopatrzyc .Ja mam niesprawiajacy zadnych klopotow kominek [jotul zreszta] i trzy czujniki tlenku wegla i cztery czujniki dymu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukas_art 14.01.2007 23:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 podlaczenie kozy wyglada tak:wyjscie z kozy z tylu, kolanko.. potem rura pionowo do gory (okolo 1 m).... potem znowu kolanko i od razu tym kolankiem wejscie do przewodu kominowego w scianie. Takze elementow pionowych jako takich nie ma procz tych krociutkich odcinkow na kolankach. Ogolnie podlaczenie standardowe przy wyjsciu tylnym z kozy. Zreszta ciag jest na prawde rewelacyjny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 15.01.2007 05:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Co prawda nie lubię kolan 90st ale jak dla mnie najbardziej zaważył brak powietrza do spalania. Używałem Jotula 11kW na kominie 3m 14x14 i nigdy nie miałem takich problemów jak Ty. Tylko Z tyłu miałem rure fi110 doprowadzająca powietrze do spalania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 15.01.2007 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Cześć Opał powinien być suchy - smoła chcąc nie chcąc wydziela się tylko i wyłącznie z mokrego OPAŁU.Zastosować suchy opał 1. Te kolana właśnie powodują że zimne spaliny (wychładzją się też na dolocie do komina - tej rury jest troszeczkę za dużó) osadzają smołe na ściankach zmniejszajac jej przekój.Podłączenie łągode pod katem 45 stopni do przewodu kominowego pozwoli na mniejsze osadzenie się smoły - a to co wyschnie i sie obsypie lub będzie ściekać - ścieknie do pieca a nie zblokuje się na kolanach 90 stopni.Przewód dymowy to nic innego jak kanalizacja obrócona do góry nogami.Podłączyć przewód łagodnie (katy 45 stopni) 2. kolejna rzecz to większośc spalania jak wynika z opisu dokonywana jest u ciebie z niedoborem tlenu (piroliza) produkujesz poprostu węgiel drzewny - co jest ok - ale jak sam zauwazyłeś tutaj "produkuje sie sporo smoły - gdyz spaliny mają dużą gęstość a małą temperatrę. Doprowadzić więcej powietrza do komory spalnia lub pod ruszt. Po tych zmianach daj znac jak się pali - powinno wszystko grać sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukas_art 15.01.2007 09:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Jutro przychodza montazysci i beda dzialac.Ale co do uwag to: 1. drewno jest na prawde suche, wierzcie mi.... zaplacilem za nie duzo pieniazkow tylko dlatego zeby bylo suche. Poza tym to firma znajomego wiec mam pewnosc - dwa lata lezakowany dab, sprawdzany profesjonalnym wilgotnosciomeirzem. Zreszta pali sie rewelacyjnie! 2. o samych kolankach, o ktorych pisalem zapomnialem dodac, ze konstrukcja ich to nie dwie rury polaczone bezposrenio ze soba pod kotem 90 stopni tylko takie kolanka regulowane z elementem posrednim pod katem 45 stopni... czyli takie lagodne przejscie. Zreszta pewnie wiecie jak one wygladaja - na tym elemencie pod katem 45 stopni jest klapka przykrecana, taka forma klapki rewizyjnej. Wiec czy ta smola, ktora sie osadza to problem tylko i wylacznie tego niedoboru powietrza? a moze ma znaczenie fakt, iz komin jest na scianie szczytowej i jest on zbyt mocno oziebiony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
heksa 15.01.2007 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 witam wydzielanie się smolistej mazi jest skutkiem zimnego szachtu kominowego i będzie się lało przy tak dużym przekroju komina. Temperatura spalin przy wylocie z komina spada do poniżej punktu rosy i efekt mamy . kociołek pręd ko przerdzewieje. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof2 15.01.2007 15:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Też mam kozę podpiętą niebezpośrednio do komina , mianowicie dwa kolana i dwa odcinki rury jeden 1,5m długości odsłonięty i drugi 2m wznoszący się pod kątem 30stopni -świetnie zaizolowany i ogipsowany. Ale żadnych problemów ze smołą nie mam.Pomimo intensywnego użytkowania od 3 miesięcy. Koza też jotul 7,5kw komin 14 *14 i 8mwysokości. Nie duś ognia , a zdławić dopływ powietrza proponowałbym dopiero jak się polana dobrze juz zaczną palić.Nigdy od razu po wrzyceniu na żar!! http://img77.imageshack.us/img77/223/img8561wx9.jpg tyle syfu miałem w odcinku rury od pieca, suche wiórki .W rurze od odkurzacza tylko dzwoniło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukas_art 15.01.2007 16:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 witam ponownie.Czyli uwazasz, ze glownym powodem osadzania sie tej dziwnej smolistej mazi na rurach laczeniowych jest ten zimny komin? Z czego do dokladnie wynika.. chodzi mi o dokladna techniczna przyczyne, bo przyznam sie, ze troche tego nie rozumiem. Prosze o wyjasnienie. Wydawalo mi sie, ze po pierwsze: taki duzy przekroj komina i jego wysokosc to tylko zalety.. zwlaszcza, ze tak jak pisalem wczesniej ciag w kominie jest po prostu super; a po drugie: usytuowanie komina na scianach szczytowych to bardzo czeste zjawisko, poza tym kilka razy bylem na dachu i sprawdzalem doslownie reka jak cieple spaliny wydobywaja sie z komina podczas palenia w kozie... i byly cieple... no na pewno nie goroca, ale po prostu cieple. achaa.... i jeszcze jedna wazna sprawa, moze to tez cos pomoze w rozwiazaniu problemu, otoz: podobna skorupa czarna osadza sie w samym kominku... na sciankach wewnetrznych, na drzwiczkach i na samej szybie. Wiec moze tu bardziej chodzi jednak o ten dostep powietrza. Zwlaszcza, ze wyliczylem sobie ostatnio jakie jest zapotrzebowanie takiej kozy przy maksymalnym opalaniu i mozno mnie to zaskoczylo. Wyszlo mi, ze ta konkretna koza moze potrzebowac nawet do 60 m3 na godzine... a sam pokoj polaczony z kuchnia i holem ma okolo 110 m3... wiec rachunek jest prosty.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
a_kacper 15.01.2007 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Czyli po ok. dwóch godzinach koza zaczyna się dusić Doprowadź świerze powietrze i obserwuj co się będzie działo. Napisz jeszcze jak się rospalało, czy się dymii? Czy w pokoju podczas palenia było czuć zapach spalenizny? Krzysztof2 napisz jak wykonałeś izolacje tej rury spalinowej. W jakiej odlegości jest od piecyka? Czy mocno się nagrzewa itp. Wrzuć moze fotke na forum. Mnie również podoba się takie rozwiązanie, ukrycie rury spalinowej. Dla mnie szpeci salon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Krzysztof2 15.01.2007 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Krzysztof2 napisz jak wykonałeś izolacje tej rury spalinowej. W jakiej odlegości jest od piecyka? Czy mocno się nagrzewa itp. Wrzuć moze fotke na forum. Mnie również podoba się takie rozwiązanie, ukrycie rury spalinowej. Dla mnie szpeci salon. rura pozioma idzie zaraz za ścianą przy której stoi koza, myślę ,że nie ma więcej niż 200C przy mocnym paleniu. Miałem o tyle dobrą sytuacje ,ze rura przechodzi przez dolny kibelek.I nie rzuca się specjalnie w oczy. http://img130.imageshack.us/img130/7941/przewdpozaizolowaniuvh3.jpghttp://img380.imageshack.us/img380/3056/obudowanewenrk8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 15.01.2007 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Witam wszystkich jako nowy na forum. Nie znam budowy tego pieca, mam pytanie, jakimi drogami dostarczane jest powietrze do spalania( czy jest dzielone na dół i górę ew. na boki) Może to głupie poprawiać producenta, ale wydaje mi się , że warto skupić się na żródle,czyli poprawić jakość spalania.Mam własne pomysły na ten temat,może będę mógł pomóc.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.