Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaki przekrój przewodu??


Recommended Posts

Znowu dyskusja akademicka :D . Po co kijem Wisłę zawracać. 1,5 na oświetlenie, 2,5 na gniazda - i lepiej pilnować majstra niż zaprzątać sobie głowę dziwnymi problemami. Chyba że pojawią się w handlu przekroje np. 1.75 albo 2.15 :D - ale byłoby do myślenia! Wszelkie zapasy w obliczeniach są po to, aby stosunkowo niewielkim kosztem zapewnić bezpieczeństwo i/lub względną niezawodność późniejszego działania. Teoretycznie dom może stać bez fundamentu - ale jakoś nie widać "oszczędnych", chociaż jest do zaoszczędzenia więcej forsy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 166
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tamę na rzece buduje się nie w oparciu o normalny przepływ wody, tylko w oparciu o przepływ, jaki może zdarzyć się raz na sto lat. Taki, jaki powstaje po burzy, którą potem bedą wiekami wspominać najstarsi górale.

Instalację elektryczną projektuje się nie w oparciu o przewidziane obciążenie telewizorem, tylko w oparciu o obciążenie mogące wystąpić. Właściciel. np. wie, ze określone gniazda mogą "wytrzymać" 14 A i nic więcej tam nie włączy. Ale gdy go w domu nie bedzie, to moze to zrobić np. przyszły zięć, który o tej instalacji nie ma zielonego pojęcia.

piszecie, że przewód 1,5 mm "wytrzyma" 14,5 A. Więc gdy zabezpieczycie go eS-ką 16 A, to co się spali przy nadmiernym obciążeniu?

Nikt jakoś nie wspomniał również, ze oprócz wytrzymałości prądowej przekroje przewodów dobiera się m.in. ze względu na ochronę przeciwporażeniową. A przy przekroju 1,5mm zabezpieczonych 16A wiele obwodów ma zbyt dużą wartość impedancji pętli zwarcia, by uznać je za możliwe do eksploatacji.

 

Więc najlepiej by było, aby amatorzy - elektrycy głosu nie zabierali. Niech się skoncentrują na tym, na czym się znają i nie robią ludziom wody z mózgu.

 

Znowu dyskusja akademicka . Po co kijem Wisłę zawracać. 1,5 na oświetlenie, 2,5 na gniazda - i lepiej pilnować majstra niż zaprzątać sobie głowę dziwnymi problemami. Chyba że pojawią się w handlu przekroje np. 1.75 albo 2.15 - ale byłoby do myślenia! Wszelkie zapasy w obliczeniach są po to, aby stosunkowo niewielkim kosztem zapewnić bezpieczeństwo i/lub względną niezawodność późniejszego działania. Teoretycznie dom może stać bez fundamentu - ale jakoś nie widać "oszczędnych", chociaż jest do zaoszczędzenia więcej forsy...

 

Właśniei tak należy podchodzić do tematu, a nie dzielić włos na czworo, bo moze się 20 zł zaoszczędzi. Głupie zaoszczędzenie takiej sumy, moze spowodować tysiąckrotne straty. Więc szkoda czasu na dywagacje.

Do normalnych gniazd dajemy 2,5 mm po to , aby sobie więcej nimi głowy nie zawracać. Dlatego też wszędzie (a nie tylko w łazience i kotłowni) montuje się gniazda ze stykiem ochronnym, czego też kiedyś nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nie ma co oszczędzać na przewodach. Lepiej kupić tańsze kafelki czy panele - przynajmniej nie będzie pożaru od tego.

 

A wbrew pozorom - jest sporo urządzeń, które pobierają duży prąd, a nie zdajemy z tego sobie sprawy - np. żelazko, czajnik, suszarka do włosów, pralka, zmywarka, klimatyzator...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędzanie na przewodach nie dotyczy z reguły przekroju, tylko kupowania produktów z promocji - nieznanych firm i kiepskiej jakości. Przekrój 1,5mm2 do gniazd wystarczy w zupełności, ale - uwaga - od puszki do gniazdka. Od rozdzielni do gniazdka nie polecam, chyba że dany obwód będzie obciążony tylko jednym odbiornikiem niezbyt dużej mocy (np. lodówka).

 

@andk - można zrobić i tak, ale to podwyższy koszty instalacji. Sensu żadnego w tym nie ma, i tak zabezpieczenie będziesz miał 10A lub 16A, i tak osprzęt nie wytrzyma więcej niż 16A.

 

@retrofood:

piszecie, że przewód 1,5 mm "wytrzyma" 14,5 A. Więc gdy zabezpieczycie go eS-ką 16 A, to co się spali przy nadmiernym obciążeniu?

I Ty jesteś elektrykiem? :) Ciekawe... Przewód 1,5mm2 wytrzyma nawet 19A, a w niektórych przypadkach może wytrzymać i 22A (pisałem o tym w innym wątku). Jeśli obciążenie będzie większe niż dopuszcza zabezpieczenie, to obwód zostanie wyłączony. Przy poprawnie wykonanej instalacji nic nie ma prawa się spalić, bo zabezpieczenie zadziała w ciągu tysięcznych części sekundy. Chyba, że do obwodu przyłożysz np. 100A. Powinieneś to wiedzieć.

Nikt jakoś nie wspomniał również, ze oprócz wytrzymałości prądowej przekroje przewodów dobiera się m.in. ze względu na ochronę przeciwporażeniową. A przy przekroju 1,5mm zabezpieczonych 16A wiele obwodów ma zbyt dużą wartość impedancji pętli zwarcia, by uznać je za możliwe do eksploatacji.

Nikt chyba nie dyskutuje z tym, że do puszek powinien iść przewód 2,5mm2, a dopiero od puszek do gniazd kawałki 1,5mm2. Dawanie natomiast od puszek do gniazd przewodu 2,5mm2 uważam za marnotrawienie pieniędzy inwestora i siły instalatora :)

Do normalnych gniazd dajemy 2,5 mm po to , aby sobie więcej nimi głowy nie zawracać

Normy tak mówią, bo normy zawsze są ustalone troszkę na wyrost, taki ich urok. Natomiast praktyka mówi coś innego. Wytłumacz mi jeszcze raz sensowność takiego rozwiązania, poza naciągniem inwestora na dodatkową kase oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :)

@retrofood:

piszecie, że przewód 1,5 mm "wytrzyma" 14,5 A. Więc gdy zabezpieczycie go eS-ką 16 A, to co się spali przy nadmiernym obciążeniu?

I Ty jesteś elektrykiem? :) Ciekawe... Przewód 1,5mm2 wytrzyma nawet 19A, a w niektórych przypadkach może wytrzymać i 22A (pisałem o tym w innym wątku). Jeśli obciążenie będzie większe niż dopuszcza zabezpieczenie, to obwód zostanie wyłączony. Przy poprawnie wykonanej instalacji nic nie ma prawa się spalić, bo zabezpieczenie zadziała w ciągu tysięcznych części sekundy. Chyba, że do obwodu przyłożysz np. 100A. Powinieneś to wiedzieć.

Nikt jakoś nie wspomniał również, ze oprócz wytrzymałości prądowej przekroje przewodów dobiera się m.in. ze względu na ochronę przeciwporażeniową. A przy przekroju 1,5mm zabezpieczonych 16A wiele obwodów ma zbyt dużą wartość impedancji pętli zwarcia, by uznać je za możliwe do eksploatacji.

Nikt chyba nie dyskutuje z tym, że do puszek powinien iść przewód 2,5mm2, a dopiero od puszek do gniazd kawałki 1,5mm2. Dawanie natomiast od puszek do gniazd przewodu 2,5mm2 uważam za marnotrawienie pieniędzy inwestora i siły instalatora :)

Do normalnych gniazd dajemy 2,5 mm po to , aby sobie więcej nimi głowy nie zawracać

Normy tak mówią, bo normy zawsze są ustalone troszkę na wyrost, taki ich urok. Natomiast praktyka mówi coś innego. Wytłumacz mi jeszcze raz sensowność takiego rozwiązania, poza naciągniem inwestora na dodatkową kase oczywiście.

 

Mamy więc na forum nowego "specjalistę" od instalacji elektrycznych.

Kolegę Retrofooda znam z wielu jego fachowych wypowiedzi i jako teoretyczny elektryk muszę stanąć w Jego obronie. Słusznie prawi i radzę Go słuchać.

Natomiast do Kolegi Kakaowy mam pytanie, czy jesteś elektrykiem??

Masz jakieś uprawnienia w tej dziedzinie??

Przy jakim prądzie przepali się przewód 1.5 zastosowany jako bezpiecznik??

 

Kolejny raz powtórzę napisane już przeze mnie słowa- jeżeli się na czymś nie znam nie zabieram głosu w dyskusji a słucham rad fachowców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolegę Retrofooda znam z wielu jego fachowych wypowiedzi i jako teoretyczny elektryk muszę stanąć w Jego obronie. Słusznie prawi i radzę Go słuchać.

I tylko dlatego, że go znasz od razu zakładasz że to on ma racje? Bo nieomylny chyba nie jest.

Przy jakim prądzie przepali się przewód 1.5 zastosowany jako bezpiecznik??

A kto stosuje przewód 1.5 jako bezpiecznik? Co to w ogóle za pomysł?

Kolejny raz powtórzę napisane już przeze mnie słowa- jeżeli się na czymś nie znam nie zabieram głosu w dyskusji a słucham rad fachowców.

Wskaż łaskawie gdzie popełniłem błąd.

 

Odpowiedź na resztę Twoich pytań brzmi "tak". Próbujesz ze mnie szydzić, obrażasz mnie i poddajesz w wątpliwość moje słowa tylko dlatego, że mam inne zdanie niż Twój forumowy idol? Zastanów się nad sobą może?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. W tym przypadku popełniłeś bardzo istotny błąd merytoryczny. Jeśli się jest w temacie i wie się, o czym się mówi (pisze), to takich "skrótów myślowych" czy "literówek" się nie popełnia.

Np. nagminnie się myli wyprzedzanie z omijaniem czy wymijaniem, ale żaden niebieski nigdy Ci nie powie, że "tu był zakaz wymijania, a pan ominął inny samochód". Po tym widać, czy ktoś jest fachowcem w temacie, czy tylko liznął temat i udaje, że wie.

I jeszcze jedno: Jak Cię widzą (czytają), tak Cię oceniają. Nikt Ci nie zabrania przeczytać posta przed wysłaniem i ewentualnie poprawić go tak, żeby wyglądał godnie jak na fachowca przystało. Chyba, że nie musi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteśmy przy literówkach i poprawnych formach to pobieramy z obwodu ewentualnie moc elektryczną , którą możemy zamienić na jakąś pracę użyteczną lub jakąś formę energii. Obwód zaś możemy obciążyć prądem o określonym natężeniu.

 

Co zaś do zmiany przekroju w obwodzie to cóż to za pomysł? Chyba z czasów głębokiej komuny gdy władza nakazywałaoszczędzać miedź aby dla braciszka starczyło. Jest to błędne całkowicie rozwiązanie gdyż obwód w którym jest tylko kawałek przewodu o przekroju 1.5 mm2 należy zabezpieczyć tak jakby cały obwód był wykonany przewodem 1.5mm2. Więc jakaśpozorna oszcędność na kilku metrach przewodu powoduje,że w ścianie leży sobie przewód 2.5 mm2 którego nie możemy obciążyć stosownie do jego przekroju.

 

Po latach zaś gdy zapomnie się jakie to kombinacje są w instalacji ktoś zabezpieczy taki obwód jako 2.5 mm2 bo taki przewód wchodzi do rozdzielnicy. A to już może być groźne dla chałupy .

 

Ciekawe też jest to ,że ktoś jeszcze tworzy obwody gniazd z zastosowaniem puszek rozgałęźnych. TOŻ TO ROZWIĄZANIE RÓWNIEŻ Z POPRZEDNIEJ EPOKI. Aż trudno mi sobie wyobrazić salon powiedzmy z 10 gniazdkami i do tego 10 puch pod sufitem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe też jest to ,że ktoś jeszcze tworzy obwody gniazd z zastosowaniem puszek rozgałęźnych. TOŻ TO ROZWIĄZANIE RÓWNIEŻ Z POPRZEDNIEJ EPOKI. Aż trudno mi sobie wyobrazić salon powiedzmy z 10 gniazdkami i do tego 10 puch pod sufitem.
Puch wcale nie musi być 10 :) Co polecasz wobec tego? Instalacje bezpuszkową? Nie każdy inwestor taką chce (ale fakt, jest to wygodne również dla instalatora).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bigbeat - sądzę, że miałeś trochę gorszy dzień. Proponuję odpuścić sobie ten raczej męczący instruktaż i ..połajankę. Tak było kiedyś, teraz trza inaczej...

A na marginesie ciekawe jest to jak zaciekle walczy się/udowadnia niezbędne przekroje drutów elektrycznych a w przypadku rur kanalizacyjnych, wodnych czy wentylacyjnych sprawy przekrojów już nie stawia się aż tak na "ostrzu noża".

Kraj elektryków?

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja bezpuszkowa to taka gdzie nie ma wogóle puszek rozgałęźnych. A instalacja normalna to taka gdzie puszki stosuje się tylko w obwodach oświetleniowych ewentualnie w obwodach gniazd w piwnicach, garażach.

Pewne kwestie są natury przyjętych standartów i nie o wszystko trzeba pytać inwestora.

Już sam fakt ,że mało gdzie występują pojedyńcze gniazda powoduje ,że albo od takiej puszki trzeba by było prowadzić np 4 przewody do gniazdka x4 lub jeden przewód a potem i tak trzeba go rozdzialać na poszczególne gniazdka. Zapewne takie rozwiązania stosuje się w takim przypadku. Więc po co łączyć przewody i w puszce rozgałęźnej i w puszce z gniazdkami skoro można tylko w tych drugich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :)

Bigbeat - sądzę, że miałeś trochę gorszy dzień. Proponuję odpuścić sobie ten raczej męczący instruktaż i ..połajankę. Tak było kiedyś, teraz trza inaczej...

A na marginesie ciekawe jest to jak zaciekle walczy się/udowadnia niezbędne przekroje drutów elektrycznych a w przypadku rur kanalizacyjnych, wodnych czy wentylacyjnych sprawy przekrojów już nie stawia się aż tak na "ostrzu noża".

Kraj elektryków?

pzdr.

-romwis

 

Póki co to są obowiązujące polskie i europejskie normy,

są przepisy,

i jest wiedza techniczna.

 

To nie jest kraj elektryków to jest kraj obowiązującego prawa.

Czy pomyslałeś może o konsekwencjach złych i głupisz rad które nie obronią się w żadnym sądzie??

Będziesz szykował i dostarczał do więzienia paczki dla radzących laików??

Zatrudnisz ich kiedy zostaną pozbawieni wykonywania zawodu prawomocnym wyrokiem sądu??

Przyjmiesz ich pod swój dach kiedy będą musieć sprzedać swój dom aby wypłacić odszkodowanie??

 

Radzę na spokojnie pomysleć nad tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze, ale może zamiast dramatyzować odpowiesz na moje pytania? Bo zaraz dojdziesz do tego, że jeśli elektryk wykona instalacje niezgodnie z PN, to trzeba go stracić na krześle elektrycznym.

 

Jego nie trzeba ale inwestor może się znaleźć w podobnych rwarunkach w przypadku porażenia prądem.

Tylko retrofood zwrócił uwagę na ochronę przeciwporażeniową i skuteczność jej działania. Nie wiem też po co ta licytacja czy się jest elektrykiem czy nie. Wystarczy poczytać inne wątki. Może temat omijany bo pewnie niewielu z zabierających głos wiec jakie elementy obwodu stanowią pętlę zwarciową i jak się oblicza skuteczność ochrony przeciwporażeniowej.

Ale co tam - nie chodzi o licytację tylko rzeczowe wypowiedzi. W końcu mamy do czynienia z prądem i nie ma sensu przechwalanie się jak kto ma wykonaną instalację tylko raczej należałoby pisać jak być powinno. Wielu z Forumowiczów nie ma o tym pojęcia i chętnie by sie dowiedzieli aby choćby podjąć dyskusję z wykonawcą ich instalacji.

Dodam tylko że pomysł z linką pod tynkiem to jest akurat numer i do tego argumentacja że się łatwo układa. A czy zadał sobie wykonawca trud aby zajrzeć do przepisów? Co mówią o instalacji wykonywanej linką. :o

I jeszcze jedna kwestia. Stosowanie różnych przekrojów przewodów w tym samym obwodzie poza inymi wadami, o których już było stwarza dodatkowe zagrożenie przy łączeniach tych przewodów. Łączenie ich na skrętkę jest mało skutecznie bo się źle skręcają takie końcówki, eliminuje to także szybkozłączki, do których powinno się używać przekrojów o tym samym przekroju. Pozostają zaciski skręcane, ale te uważam za najgorszy typ połączenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysztofh

ELITA FORUM (min. 1000)

 

 

Dołączył: 11 Lut 2002

Posty: 2466

 

Wysłany: Czw, 17 Maj 2007 07:09 Temat postu:

kakaowy napisał:

No dobrze, ale może zamiast dramatyzować odpowiesz na moje pytania? Bo zaraz dojdziesz do tego, że jeśli elektryk wykona instalacje niezgodnie z PN, to trzeba go stracić na krześle elektrycznym.

 

 

Jego nie trzeba ale inwestor może się znaleźć w podobnych rwarunkach w przypadku porażenia prądem.

Tylko retrofood zwrócił uwagę na ochronę przeciwporażeniową i skuteczność jej działania. Nie wiem też po co ta licytacja czy się jest elektrykiem czy nie. Wystarczy poczytać inne wątki. Może temat omijany bo pewnie niewielu z zabierających głos wiec jakie elementy obwodu stanowią pętlę zwarciową i jak się oblicza skuteczność ochrony przeciwporażeniowej.

Ale co tam - nie chodzi o licytację tylko rzeczowe wypowiedzi. W końcu mamy do czynienia z prądem i nie ma sensu przechwalanie się jak kto ma wykonaną instalację tylko raczej należałoby pisać jak być powinno. Wielu z Forumowiczów nie ma o tym pojęcia i chętnie by sie dowiedzieli aby choćby podjąć dyskusję z wykonawcą ich instalacji.

Dodam tylko że pomysł z linką pod tynkiem to jest akurat numer i do tego argumentacja że się łatwo układa. A czy zadał sobie wykonawca trud aby zajrzeć do przepisów? Co mówią o instalacji wykonywanej linką.

I jeszcze jedna kwestia. Stosowanie różnych przekrojów przewodów w tym samym obwodzie poza inymi wadami, o których już było stwarza dodatkowe zagrożenie przy łączeniach tych przewodów. Łączenie ich na skrętkę jest mało skutecznie bo się źle skręcają takie końcówki, eliminuje to także szybkozłączki, do których powinno się używać przekrojów o tym samym przekroju. Pozostają zaciski skręcane, ale te uważam za najgorszy typ połączenia.

Przed chwilą rozmawiałem z Weidmullerem na temat szybkozłączek: nie ma technicznych przeszkód, dopuszcza się łaczenie jedną szybkozłączką przekrojów 1,5 i 2,5 (ten zakres musi być oznaczony na szybkozłączce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...