Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

fakt mieszkania pewno "coś" przejściowo przytanieją, materiały budowlane pewno też, ale na spadek siły roboczej raczej bym nie liczył (choć sam zaczynam w przyszłym roku budować). Ludzie do wysokich stawek szybko się przywiązywać i wydaje mi sie że musieliby z rok być bez pracy, żeby swoje wymagania cenowe "odpuścić".

Reasumując (w mojej ocenie) tragedii nie będzie, choć mam nadzieje że chociaż materiały budowlane stanieją. :roll:

 

Ps. widzę, że obserwacja giełdy robi swoje

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2763511
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mówią i wszędzie pisza o BUMIE w budownictwie, tak się zastanawiam jak długo to może potrwać. Aby nie było tak jak jest zazwyczaj na giełdzie akcji, jak już wszyscy mają akcje i liczą na niewiadomo jakie zyski ... zaczyna się BESSA. W marcu - kwietniu ruszam z budową, koniec jak dobrze pójdzie planuję na przełom 08/09. Teraz ceny materiałów są wysokie, materiały zapewne nienajlepszej jakości, szybko produkowane, często bez zachowania rygorów technologicznych, brak fachowców. Za dwa lata jak będę chciał sprzedać mieszkanie, moze się okazać, że zamiast BUMU .... jest BUUUUUM (balonik pękł) i nie będzie łatwo sprzedać mieszkanie(dziś jest sporo warte). Ciekaw jestem waszej opinii, jak długo waszym zdaniem potrwa ten BUDOWLANY BUM ?

 

P.S.

 

Jeszcze jest ryzyko polityczne ... pisy, lpry, samoobrony i inne polityczne badziewie ....

 

Pozwoliłem sobie odświeżyć mojego posta z ub. roku.

Powiem szczerze, że nie spodziewałe się tak szybkiego załamania :(

Kolejki po mieszkania w kosmicznych cenach pozostały wspomnieniem.

Wczoraj dowiedziałem się o bankructwie hiszpańskiego developera, który miał w Poznaniu budować luksusowe apartamenty. Wiele wszkazuje, że najgorsze niestety przed nami. Problemy z otrzymaniem kredytu, osłabienie złotówki, problemy ze spłatą kredytów hipotecznych w przyszłości.

Rozpocząłem budowę w marcu ale tego roku, ceny jak wiadomo znacznie niższe w porównaniu z 2007, brak problemów z dostępnościąmateriałów.

W przyszłym roku będzie zapewne jeszcze taniej.

Niestety tańsze będą też nieruchomości (w tym moje mieszkanie w "dobrej cenie").

 

Ryzyko polityczne dalej istnieje ...

jest PO (bez jaj) które nic nie robi i slizga się i PSL (polityka prorodzinna i prokolesiowska)

 

No kolega pewnie zaraz dopisze że za rządów Jarusia Kaczyńskiego nasza gospodarka oparła by się światowemu kryzysowi, frank kosztowałby już 1,50 i z Gdańska do Zakopanego autostradą na narty mógłbym "śmignąć" :o

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2763522
Udostępnij na innych stronach

To moze jeszcze ja dorzuce trzy grosze. Ktos sie pytal gdzie na zachodzie kiedykolwiek spadly ceny nieruchomosci? Wielka Brytania, lata 90'te na przyklad. mieli wtedy maly krach gdzie ceny mieszkan spadly do absurdalnych poziomow po latach zwyzek. Dzisiaj niejako mamy kopie tamtych lat, po Stanach UK ma chyba najwieksza zapasc jesli chodzi o ceny nieruchomosci. Podobnie jest w Hiszpanii. W Irlandii, gdzie przebywam rowniez, choc tutaj banki nie szalaly tak jak gdzie indziej i jest troche spokojniej. Jesli chodzi o Polske to mysle ze nie bedzie tak zle, jestesmy wciaz krajem rozwijajacym sie, wiele inwestycji jest finansowanych z UE, wiele inwestycji musimy tez zrobic przed EURO 2012. Najbardziej ucierpi mieszkaniowka bo byla sztucznie napedzana przez ostatnie 2 lata i ceny wzrosly do absurdalnych wrecz poziomow. Mysle, ze kazdy kto wybudowal w ostatnich 2 latach dom moze spac spokojnie. Realnie poniesione koszty to 300-350tys a ich obecna wartosc to ze 2 razy tyle. Mnie udalo sie kupic dzialki, tez w plecy nie bede, chocby nie wiem co sie dzialo ziemia nie potanieje. Na dzien dzisiejszy mam prawie 3 krotny wzrost ceny takze spie spokojnie czego i Wam drodzy forumowicze zycze.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2763546
Udostępnij na innych stronach

Niedawno byłem pewny że sprzedaż mieszkania wystarczy, by spłacić kredyt. Za chwilę okaże się, że może nie wystarczyć. Obym się mylił. Dla mnie będzie lepiej jak ceny mieszkań co najmniej zostaną na obecnym poziomie :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2763548
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wspomnę, że fajniej może być jak wejdziemy do strefuy euro a potem przy podatku katastralnym.

Więc raczej należy spokojnie się wyluzować :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2763556
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wspomnę, że fajniej może być jak wejdziemy do strefuy euro a potem przy podatku katastralnym.

Więc raczej należy spokojnie się wyluzować :)

 

... jaki chłodny wyrachowany pesymizm ... :)

Ostatnie dni pokazują ,że EUR odjechało nam na dobrych kilka lat (rząd oczywiście ściemnia ,że jest super ), kataster nie wejdzie w Polsce dopóki przy korycie jest te 5% najzasobniejszej części społeczeństwa , raczej wzrosną podatki pośrednie ...

Ale budownictwo (zwłaszcza wykończeniówka i instalacje) jeszcze płynie górą, i tak będzie ze 2 lata conajmniej .Z murarzami gorzej - zobaczcie sobie GUS - o ile spadła ilość noworozpoczynanych budów indyw. wrzesień2008 do września 2007...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2764187
Udostępnij na innych stronach

pożyjemy - zobaczymy

Porównywanie się do krajów gdzie popyt na mieszkania został zaspokojony chyba nie ma sensu

Mimo lansowanej tezy o krachu budowlanki jakoś w to uwierzyć nie mogę

Jakże często cytowane przeze mnie Hitlerowskie Niemcy nakręciły koniunkturę kryzysu lat 30-tych inwestycjami w infrastrukturę, zbrojeniami i... i właśnie budownictwem mieszkaniowym

zbrojeniówki juz nie mamy, infrastrukturę powoli zaczynamy odczuwać wszechobecnymi krokami z racji remontów i budowy (ciągle kulejącej ale jednak) nowych dróg. Jesteśmy w tyle za murzynami ale jakoś ich gonimy miedzy innymi dzięki wykorzystywaniu środków Unijnych a one przewidziane są nie tylko na autostrady ale tez miedzy innymi na budownictwo komunalne - o którym ktoś w samorządach zapomniał a ciagle niewiele jest gmin potrafiących wykorzystać te środki należycie.

ja bym spal spokojnie - mimo ze budować się planuje

A co do wynagrodzeń..... dajcie już sobie spokój z wytykaniem budowlańcom ze zarabiają. Możecie zmienić fach - wystarcza tylko zdrowie, dwie ręce, odporność na deszcz, chłód i upał, silna motywacja, sprawna wątroba i układ moczowy, zamiłowanie do alkoholu hi hi i po szklane na rusztowanie :lol:

Ogólnie w kraju wynagrodzenia poszły w gore wiec dlaczego w budownictwie miałby stać? Ewentualny kryzys budowlanki ma budowlańcom obniżyć place? Hmmm...ciekawa teoria - a z racji spadku koniunktury to inny zawody na obniżenie plac tak chętnie przystaną?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/69749-koniunktura-w-budownictwie/page/2/#findComment-2764266
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...