Gość 18.05.2003 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2003 Czy Szanowni Dyskutanci zechcą się podzielić swoimi doświadczeniami z tematu?...U mnie jest tak:Postanowiłem w końcu zrobić ogrodzenie zgodnie z prawem, czyli na swoim gruncie. Geodeta na nowo wyznaczył mi granice działki. Następnego dnia przyjeżdżam, żeby obejrzeć świeżo wyznaczone rubieże mych włości. Sąsiad (od którego nota bene kupiłem grunt) woła mnie i oświadcza, że geodeta się pomylił i źle wbił paliki. "Mam mapy i wiem że jest źle" - ciągnie "mój Kargul" (albo jak kto woli - Pawlak). Sprawdzam sznurkiem odległości wydaje się być dobrze (tj. zgodnie z moją mapą 1:500). Dzwonię do geodety i pytam jak to jest. Geodeta oświadcza mi, że wszystko jest OK - dokopał się do podziemnych znaków i tak jak wyznaczył jest dobrze.Idę do sąsiada i mówię: "Pan nie jest geodetą, ani ja nie jestem geodetą, ale mój geodeta mówi, że jest dobrze. Jeżeli uważa pan, że jest źle proszę przysłać swojego geodetę i sprawdzimy". W odpowiedzi słyszę, że nie będzie wzywał geodety, bo to kosztuje i on nie będzie płacił. Wychodzę i za plecami jeszcze słyszę, że nie pozwoli mi stawiać ogrodzenia.Człowiek ten jest wyjątkowo kłótliwy. Mój kolega, który ma dom po drugiej stronie, też miał przeboje z gościem. Oczywiście kolega miał dobrze wyznaczone granice - wyznaczał je zresztą ten sam geodeta.Po sąsiedzie mogę się spodziewać wszystkiego: od wykopania palików, do czynnej napaści. Ja natomiast jestem raczej typem spokojnym, ale zastraszyć się nie dam.Czy ktoś miał podobnie traumatyczne przeżycia na opisanym powyżej tle? Jak się zachowywał w tej sytuacji? Czy w ostateczności interwencja policji będzie wskazana? Będę wdzięczny za wszelkie uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 18.05.2003 16:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2003 Oj chyba Cię czeka sprawa w sądzie, bo sąsiad (Kargul) nie przepuści. Jeśli usunie znaki, słupki lub Cię napadnie - wzywaj policję. A na rozprawę... "sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie!" To oczywiście żart. Współczuję takiego sąsiada.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/#findComment-105376 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.05.2003 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2003 ja bym go sprobowal przekonacdaj mu telefon do twojego geodety niech z nim porozmawiamoze po prostu czuje sie oszukanyale chyba macie jakies argumenty wiec powinniscie go przekonac a swoja droga to co jest z tymi mapami?w jego jest co innego niz w twojej? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/#findComment-105382 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Qgiel 18.05.2003 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2003 Sprawy "graniczne" są niestety bardzo przykre.U mniewewnatrz rodziny było coś takiego....tragedia.Alenie możesz ustąpić.Masz zgodnie z prawem wytyczonegranice swojej własności i sąsiad nie ma nic do gadania.Tyle teoria.....praktyka mowi, że tacy ludzie bywająnieprzewidywalni w zacietrzewieniu i naprawdę różnerzeczy przychodzą im do głowy.W każdym razie ewntualnąsprawę w sądzie masz z pewnością wygraną, a koszta pokryjeprzegrany.Ale mieszkać w takim sąsiedztwie.......(((( . Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/#findComment-105386 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Qgiel 18.05.2003 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2003 Sądzę, że dobrym wyściem będzie zaproszenie geodety i zorganizowanie spotkania z sąsiadem w jego towarzystwie.Geodeta przedstawi stan faktyczny i wtedy zorientujesz sięw zamiarach sąsiada. Jeśli z uporem będzie Ci odmawialprawa do ogrodzenia, to obecnośc policji moze byc konieczna. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/#findComment-105389 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzena 19.05.2003 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2003 Wiesz , namawiałabym Cię do takiej akcji , której podstawy rozpracowałam w mojej pracy . Wychodzi często nawet z zacietrzewionymi mądrymi inaczej. Jesteś spokojny -po co Ci bitwy i spory. Pójdź do sąsiada , zgódź się z nim ,że to wytyczenie chyba nie w porządku . Pewnie geodeta do chrzanu . Może Ci powie jak wg niego powinna wyglądać granica - zgodzisz się - no ale musisz te wymiary dać do Urzędu , banku ... bo kredyt , pozwolenie itp,itp,,.Więc może zna geodetę , który takie postawienie ogrodzenia podpisze, a może wskaże ,aty weźmiesz na swój koszt jakiegoś porządnego ,który to dobrze wymierzy ....Ostatecznie lepiej zapłacić drugi raz geodecie - niż włóczyć się po sądach . Tylko pamiętaj -to trzeba dobrze przemyśleć. U mnie metoda do tej pory działała bez pudła. Pozdrawiam Marzena Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/6989-sami-swoi-czyli-deja-vu-albo-abstrakcja/#findComment-105763 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.