Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Gaz czy wegiel


Recommended Posts

Przewertowałem już chyba wszystkie watki na ten temat i jak nic nie wiedzialem, tak nadal nie wiem. Jestem w trakcie przygoowywania projektu domu i stoje przed dylematem jak dużą zaprojektować kotlownię. Czy przygotowac ja pod wegiel, czy pod gaz. Ale nie to jest głównym problemem. Chciałbym zapytać, czy jest ktos mi w stanie powiedziec jakie sa róznice w kosztach ogrzewania gazem ziemnym a węglem??? Domek o powierzchni około 120-140 m2. Wiem, że zaraz zaczniecie pisać o ociepleniu itp. Powiedzmy, że ocieplenie i materiały z średniej półki. Pomińmy również kwestie pracy wlasnej potrzebnej do obsługi pieca węglowego.

Mam kilka informacji od znajomych, które jakos tak za nic do siebie nie pasują (zakladam, że wszystkie sa wiarygodne).

1. Moj tata na ogrzanie domu (dom kostka z lat 80, styropian 5 cm 120 m2 powierzchni, najzyklejszy kocioł weglowy) w zeszłym sezonie grzewczym zuzył około 6 ton wegla, czyli koszt ogrzewania około 2.400 PLN + plus drewno.

2. Znajomy za gaz (tylko ogrzewanie c.o.) w ubiegłym roku zaplacił 3.800 PLN (nowy domek, ocieplony, powierzchnia grzana około 160-180 m2)

3. Architekt twierdzi, że ogrzewanie gazowe jest około 30% droższe od ogrzewania weglowego.

4. Sąsiad (dom kostka z lat 70, nie docieplony), utrzymując temperaturę około 17-18 stopni (wiem że to mało), uzywając starego pieca gazowego, placi rachunki za gaz w sezonie grzewczym około 500 PLN miesięcznie.

 

Do tego jeszcze wszystkie Wasze wypowiedzi wprowadzaja straszny metlik w głowie :(

 

Węglem taniej, ale o ile taniej??? 10, 20, 30 50% Chociaz orientacyjnie mi powiedzcie, please...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wunglem bedzie taniej

a tyle taniej za ile wungiel kupisz

 

kopalnie sprzedaja po 160 zl za tone

reszta to koszty posrednikow i transportu

 

poza tym jesli wyeliminujesz gaz z ogrzewania domu to po co w ogole gaz ciagnac

koszt przylacza pewnie wyniesie okolo 10.000 zl

 

ja rezygnuje z gazu w ogole

kuchenka z plyta ceramiczna i gaz wcale nie potrzebny

(wyzszy koszt gotowania na elektrycznosci mozesz zrownowazyc brakiem

stalych oplat abonamentowych za przesyl gazu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wunglem bedzie taniej

a tyle taniej za ile wungiel kupisz

 

kopalnie sprzedaja po 160 zl za tone

reszta to koszty posrednikow i transportu

 

poza tym jesli wyeliminujesz gaz z ogrzewania domu to po co w ogole gaz ciagnac

koszt przylacza pewnie wyniesie okolo 10.000 zl

 

ja rezygnuje z gazu w ogole

kuchenka z plyta ceramiczna i gaz wcale nie potrzebny

(wyzszy koszt gotowania na elektrycznosci mozesz zrownowazyc brakiem

stalych oplat abonamentowych za przesyl gazu)

 

 

Widzę, że kolega Pluszku również z Dabrowy G. pisze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twoim przypadku nawet się nie zastanawiaj, tylko instaluj gaz.

Teoretycznie węgiel jest sporo tańszy, jeśli przeliczamy wartości opałowe, ale przy uwzględnieniu dużego spadku sprawności koła (między czyszczeniami) weglowego i nie dopalania wegla już ta relacja wygląda inaczej i może nawet zrównać koszty ogrzewania węglowego i gazowego, a jednak przy ogrzewaniu węglem trudno mówić o komforcie. Nie wiem czy dla oszczędności rzędu 500 - 800zł rocznie warto mieć te wszystkie problemy związane z ogrzewaniem węglowym.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość JACKIE P

witaj grisza DG - nie będę doradzał bo to sprawa indywidualna każdego - ja mam gaz GZ-50 na 100m2, Viessmann vitopend 100 2-funkcyjny z zamknięta komora spalania - dom w technologii PTH 44,5 bez docieplenia, drewniane okna, stropodach drewniany + wełna 25cm - dziś dostałem fakturę za okres 20.12.2006 - 23.01.2007 w wys. 257 zł brutto - temp. 20,5 st.C w godz. 6.00/8.00 i 15.00/22.00, w pozostałych godzinach 18,5 st.C.

Jest to oczywiście koszt razem z CWU na 2 osoby. Resztę dopowiedz sobie sam.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja u siebie wymurowałem (system Schiedel'a) podwójny komin. Na razie kupiłem piec gazowy i mam całą instalcję grzewczą. Przy czym w instalacji mam podprowadzone dwie rury (zasilanie i powrót) do ew. pieca węglowego, przygotowane miejsce na ew. piec, jak również instalację elektryczną.

 

Więc w razie potrzeby dokładam tylko piec, pompę i zaworki no i troszkę miedzi. Pół dnia roboty i mogę grzać albo na gaz albo na węgiel. oczywiście jest to trochę droższe rozwiązanie (głównie ze względu na komin) ale dość uniwersalne. Nie chciał bym się uzależniac tylko od jednego źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak mam tzn. i ogzrewanie gazowe i weglowe.

No i nie ma porownania jesli chodzi o koszty - węglem jest duzo, duzo taniej - mamy piec na ekogroszek z zasobnikiem.

W zeszłym roku grzaliśmy początkowo gazem póki jeszcze kocioł węglowy nie był zamontowany i rachunki przychodziły ogromne.

Oczywiście w domu musiało być cieplo - nie jestesmy z tych co grzeja na zasadzie aby rury nie zamarzłyi szczekaja zębami pod kocami :wink:

A przy groszku jest i bardzo ciepło i woda gorąca i tanio :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie miałem ten sam problem przy projektowaniu domu.

 

Tylko paliwa stałe węgiel, groszek, pallety. Musi być do tego większa kotłownia i miejsce gdzie można składować te paliwa. Dlatego trzeba to przewidzieć przy projektowaniu. Trzeba zrezygnować z przyłącza gazu a zaoszczędzone kasę kupić lepszy piec.

 

Wiarygodne porównianie kosztów ogrzewania jest wtedy gdy ktoś ogrzewał ten sam dom gazem a następnie zamienił ogrzewanie na węglowe albo odwotnie. Przejście z ogrzewania gazowego na węglowe jest często bardzo trudne (właśnie przez brak odpowiednich pomieszczeń na kotłownie) ale opłacalne.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie miałem ten sam problem przy projektowaniu domu.

 

Tylko paliwa stałe węgiel, groszek, pallety. Musi być do tego większa kotłownia i miejsce gdzie można składować te paliwa. Dlatego trzeba to przewidzieć przy projektowaniu. Trzeba zrezygnować z przyłącza gazu a zaoszczędzone kasę kupić lepszy piec.

 

Wiarygodne porównianie kosztów ogrzewania jest wtedy gdy ktoś ogrzewał ten sam dom gazem a następnie zamienił ogrzewanie na węglowe albo odwotnie. Przejście z ogrzewania gazowego na węglowe jest często bardzo trudne (właśnie przez brak odpowiednich pomieszczeń na kotłownie) ale opłacalne.

 

Pozdrawiam

 

Stwierdza Pan "Tylko paliwa stałe węgiel, groszek, pallety". Na jakiej podstawie??? Czym sie Pan sugerował??? I zgadzam sie z Panem co do porownania kosztów. Aby były porownywalne, trzeba ten sam ogrzać węglem i gazem, to bedzie porlownywalne. Ale interesuje mnie jeszcze różnica w kosztach. Jedynym miarodajnym punktem odniesienia w tej chwili jest kalkulator PGNiG, a on wskazuje jednoznacznie .... węgiel.

Z drugiej strony to co napisał JACKIE P, 257 zł to nie tak wiele.

Yhhhh,ale zgryz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam dom (130m2) podobnej wielkości, mieszkam w nim już trzeci rok. Koszty które podawałeś były odpowiednie do starych technologii budowlanych. Chcesz wybudować nowy dom, zapewne w nowej technologii, dlatego powinieneś zwrócić uwagę na koszty użytkowników w takich domach. O swoim domu pisałem już w kilku postach, a koszt prądu, gazu, drewna, wody, wywózki śmieci i oczyszczenia poś, za rok 2006 u mnie miesięcznie wyniósł 319,40 zł (3832,59 w roku), temp w pomieszczeniach na dole 23-25 st.C, na górze 22-23 s.C. Mam kominek i nie wiem co to palić węglem.

Najważniejsza decyzja to - technologia w jakiej chcesz wybudować swój dom, bo to główny warunek małego zapotrzebowania na energię, bez względu na to z jakiego źródła ona pochodzi.

Pozdrawiam Leon z Wrocławia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grisza,

 

Ktos mowil ze wiarygodne bedzie porownanie tego samego domu ogrzewanego weglem i gazem .....

 

Moj znajomy kupil dom - z piecem weglowym ..i postanowil grzac weglem ...cala instalacja jest .... kupil tone wegla - jak po 2 tygodniach spalil ten wegiel - zainstalowal piec gazowy.

Zeszlej zimy placil rachunki 800 - 900 zl na miesiac

Duzy dom 3 x 90 m2 (w tym piwnica) slabo ocieplony - taka kostka + cwu (4 osoby) + kuchenka gazowa.

Moze weglem by wyszlo 100 zl / miesiac taniej .....

piszesz, ze Twoj ojciec spalil 6 ton wegla + drewno - ale ile tego drewna ? ;-) na rozpalke tylko czy 10 mp ?

 

Reasumujac:

 

Jesli liczysz sie z kazdym groszem i masz kogos, kto ciagle bedzie w domu - idz w wegiel, ale jesli lubisz wygode i masz gaz ziemny blisko - tylko GAZ.

 

Wegiel ma wiele wad:

 

- trzeba go skladowac gdzies

- brudzi sie wokolo (pyl weglowy, popiol)

- trzeba przy piecu skakac

- co zrobic z zuzlem ????

 

PO 3 miesiacach bedziesz przeklinac ten wegiel ;-) tak jak ja przeklinalbym kominek, gdybym ciagle musial w nim palic

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest 1 weglem trzeba sie nauczyc palic

nawet jesli jest to piec z podajnikiem

jesli niechcesz sie tego uczyc - jesli niemasz żyłki badacza bierz gaz

jesli chcesz aby ogrzewanie bylo tanie i niezalezalo od rosjan to bierz wegiel lub inne paliwo stale

ja wiem jedno mam piec z podajnikiem i jestem zadowolony ale jak bym mial gaz ziemny i przylacze nie kosztowalo by mnie nic lub niewiele

to w kotlowni stanol by piec na gaz jako rezerwowe źródło ciepelka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grisza,

 

Znam dwa przypadki przejścia z gazu na węgiel.

 

Prawie nowy dom, dobrze ocieplony, dobry piec gazowy i dobry piec węglowy do tego duży kocioł. Koszt palenia węglem czy drzewem jest niewiele mniejszy niż gazem ale dla mnie wart zachodu. W zapytaniu zaznaczyłeś "Pomińmy również kwestie pracy wlasnej potrzebnej do obsługi pieca węglowego" Dla wielu osób oszczędności te nie zrekompensują włożonej pracy. Cięzko mi jest określić ale oszczędnosći wynoszą około 10% do 20%

 

Drugi przypadek - stary duży dom, nieocieplony. Kiepski i stary piec gazowy. Ogrzewana tylko część domu - rachunki w mroźnym miesiącach za gaz przekraczały 1000zł (średni 600 - 700zł). Po zamotowaniu zwykłego pieca węglowego (około 1200zł) malutki zbiorniczek w piecu, rachunki za okres grzewczy spadły o około 30%. Jest jedna poważna wada - w zimne dni trzeba prawie przez 24 godziny utrzymywać minimalny żar w piecu (najlepiej koksem). Jeśli przez kilka godzin piec jest wygaszony dom natychmiast staje się zimny - oczywiście przy dużych mrozach.

 

Nie słyszałem o żadnym przypadku, by przejście z węgla na gaz zmiejszyło koszty.

 

 

Będziesz miał nowy dom dobrze ocieplony - jeśli chcesz mieć ogrzewanie całkowicie bezobsługowe wybierz gaz a jeśli nie przeszkadzają wady ogrzewania na paliwa stałe (wymieniane przez przedmówców - choćby Yorika) wybierz ogrzewanie na węgiel (ale wtedy zrezygnuj z przyłącza gazu).

 

Musze też nadmienić, że przez prawie 20 lat mieszkałem w kamienicy gdzie był piec węglowy - więc obsługa takiego pieca jest dla mnie czymś bardzo naturalnym i oczywistym a przez to moje rady mogą być troszeczkę nieobiektywne.

 

Pozdrawiam

krzysq

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszesz, ze Twoj ojciec spalil 6 ton wegla + drewno - ale ile tego drewna ? ;-) na rozpalke tylko czy 10 mp ?

 

Reasumujac:

 

Jesli liczysz sie z kazdym groszem i masz kogos, kto ciagle bedzie w domu - idz w wegiel, ale jesli lubisz wygode i masz gaz ziemny blisko - tylko GAZ.

 

 

Y

 

Spalił troszkę więcej niz na rozpałkę :) Około 6 kubików. Z tym, że kolega grzejący gazem w nowym budynku, oprócz rachunków za gaz (3.800 PLN) zużył dodatkowo rownież 6 kubików drewna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grisza,

 

Znam dwa przypadki przejścia z gazu na węgiel.

 

Prawie nowy dom, dobrze ocieplony, dobry piec gazowy i dobry piec węglowy do tego duży kocioł. Koszt palenia węglem czy drzewem jest niewiele mniejszy niż gazem ale dla mnie wart zachodu. W zapytaniu zaznaczyłeś "Pomińmy również kwestie pracy wlasnej potrzebnej do obsługi pieca węglowego" Dla wielu osób oszczędności te nie zrekompensują włożonej pracy. Cięzko mi jest określić ale oszczędnosći wynoszą około 10% do 20%

 

Drugi przypadek - stary duży dom, nieocieplony. Kiepski i stary piec gazowy. Ogrzewana tylko część domu - rachunki w mroźnym miesiącach za gaz przekraczały 1000zł (średni 600 - 700zł). Po zamotowaniu zwykłego pieca węglowego (około 1200zł) malutki zbiorniczek w piecu, rachunki za okres grzewczy spadły o około 30%. Jest jedna poważna wada - w zimne dni trzeba prawie przez 24 godziny utrzymywać minimalny żar w piecu (najlepiej koksem). Jeśli przez kilka godzin piec jest wygaszony dom natychmiast staje się zimny - oczywiście przy dużych mrozach.

 

Nie słyszałem o żadnym przypadku, by przejście z węgla na gaz zmiejszyło koszty.

 

 

Będziesz miał nowy dom dobrze ocieplony - jeśli chcesz mieć ogrzewanie całkowicie bezobsługowe wybierz gaz a jeśli nie przeszkadzają wady ogrzewania na paliwa stałe (wymieniane przez przedmówców - choćby Yorika) wybierz ogrzewanie na węgiel (ale wtedy zrezygnuj z przyłącza gazu).

 

Musze też nadmienić, że przez prawie 20 lat mieszkałem w kamienicy gdzie był piec węglowy - więc obsługa takiego pieca jest dla mnie czymś bardzo naturalnym i oczywistym a przez to moje rady mogą być troszeczkę nieobiektywne.

 

Pozdrawiam

krzysq

 

 

Krzysq, za cholerę nie wiem skśd wyszło Ci to 30% :) Chyba że 1200 zl to cena pieca :)

Być może nie wyraziłem się zbyt jasno na wstepie (moj błąd). Chcialbym u siebie zainstalować piec z podajnikiem. W tym przypadku wklad pracy w obsługę nie jest aż tak wielki jak przy tradycyjnym piecu węglowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zsumowac rachunki za gaz podczas całego okresu grzewczego i można też zsumować ilość opału który został spalony tzn: ile kosztował węgiel, koks czy drewno. Wiadomo, że w tym samym domu jak jednego roku palono gazem to dobiero na drugi rok palono węglem - a zimy mamy różne. W starym domu który opisywałem w przykładzie obecna zima 2006/2007 jest trzecią z koleji jak się pali węglem. Te 30% to szacunkowe dane właściciela po zakończeniu ubiegłorocznej zimy - zasiadli i policzyli ile wydali na ogrzewanie, wiedzieli ile spalili drewna, koksu i węgla i prognozowali jakie by mieli rachunki za gaz (na podstawie rachunków z porzednich lat). Tak powstało to (około 30%) które jest obarczone pewnie błędem, można powiedzieć że jest to MAKS oszczędności (jak się ktoś chwali to podaje zawsze zaokrąglane wyliczenia na swoją korzyść)

 

Nie mam pieca z podajnikiem ale i tu i tu trzeba kupić węgiel, najlepiej w okresie gdy jest tani, trasport, trzeba go przeszuflować do piwnicy, składziku, załadowywać do pieca. Piec z podajnikiem trzeba czyścic, trzeba też coś robić z popiołem itd. Drzewo też można kupić w hipermakecie gotowe, pocięte na małe kawałki ale można kupić taniej i samemu pociąć. Trzeba też gdzieś to drzewo składować. Wszystkie te czynności nie należą do czystych. Przy ogrzewaniu gazem nie masz tych problemów i żadnej obsługi. I jak ktoś zauważył, palenie gazem jest ekologiczne. Niestety, rozwiązania ekologiczne są z reguły droższe.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...