ms. 17.02.2007 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 Jednak nie ze wszystkim nam tak dobrze szło. Zbieranie kompletu uzgodnień i warunków zabrało nam prawie 3 miesiące.I tak:projekt - przesyłka kurierskaZEW-T - standardowo 3 tygodnie, ale odpowiedź wysłali pocztą a w tym czasie strajkowali listonoszewoda, kanalizacja - tydzieńgaz - miesiąc bez trzech dni, tu już od razu zaznaczyliśmy, że odbiór osobistyzgoda autorów projektu na dodatkowe zmiany - kilka dniwypis z rejestru gruntów - tydzieńodrolnienie - kilka dni, ale odebraliśmy po dwóch tygodniach (uprawomocnienie) Najczęściej do odrolnienia potrzebna jest mapa z naniesionym przez architekta budynkiem i planem zagospodarowania działki. Tak należy zrobić, gdy ziemia jest lepszej klasy (I, II lub III lub wyższej, ale pochodzenia organicznego). U nas i ziemia licha i pochodzenia nieorganicznego - obyło się bez dokładnej mapy. Potem był zastój, bo ciągle czekaliśmy na mapę do celów projektowych (zamówiona była najwcześniej, jeszcze przed projektem). Wszystko mamy, architekt bezrobotny, a map niet.W końcu jest - po dwóch miesiącach i jednym tygodniu. Z mapą (nie lubię tego pieszczotliwego określenia mapka) mogliśmy startować po dwa ostatnie uzgodnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 19.02.2007 12:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 O niezbadanym przebiegu drenu Ostatnie uzgodnienia to:brama przy drodze gminnej - bez problemu w parę dni. Bez problemu, bo droga nie istniejemelioracja - parę dni, ale... Tak się składa, że każdy kto ostatnio występuje o uzgodnienie do melioracji dostaje potem mapę, na której aż gęsto od sieci drenów czy sączków. I oczywiście wszystko najchętniej pod budynkiem. My wiedzieliśmy o "naszym" drenie, bo przy granicy działki jest studzienka melioracyjna. W rowie (ale należącym już do sąsiada) widać koniec rury. Woda z niego wali, aż miło. Dlatego trochę byliśmy zaskoczeni przy odbiorze decyzji, kiedy zobaczyliśmy piękny dren wyrysowany na naszej działce, dokładnie pod garażem. Co robimy z tym fantem?Walczymy, prostujemy czy zamiatamy pod dywan?Wybraliśmy opcję ostatnią i jakby nigdy nic wystąpiliśmy o pozwolenie na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 20.02.2007 13:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 (edytowane) 1 Edytowane 13 Czerwca 2010 przez ms. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 21.02.2007 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2007 (edytowane) Rzut parteru po minimalnych przeróbkach. Edytowane 13 Czerwca 2010 przez ms. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 22.02.2007 08:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2007 Dopiero wczoraj przyszedł do nas Murator 3/2007. Z donosu Jewrioszki wiedziałam, że jest w nim opisana realizacja D06 Mały - wariant II Forsycji - forumowiczki z naszej grupy. Przy przeglądaniu zawartości zauważyłam też, że redakcja w rubryce "Nasza sonda w internecie" (s. 94) przytoczyła moją wypowiedź na temat szukania projektu. Post pochodził z 28 października 2006 r. Po raz kolejny spojrzałam na plan, który wstawiłam akurat tego dnia do dziennika budowy. Nie udała nam się tylko jedna rzecz: pomieszczenie gospodarcze jest blisko kuchni, ale daleeeeko od łazienki. Ale już sobie to wybaczyliśmy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 23.02.2007 14:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Nazwy pierwszych ról, cytuję za T. R. Topolski, Nazwy miejscowe Beskidu Gorlickiego [...] Średniowieczna godpodarka rolna w omawianym regionie opierała się przy podziale gruntów w układzie "łanów" (zwanych też "rolami"). Odbywało się to w ten sposób, że całość obszaru pod przyszłe zagospodarowanie dzielono na pasy odchodzące w obie strony od drogi w dolinie lub rzeki aż do granic wsi. Powierzchnia powstałej w ten sposób "roli" przypadającej na jednego osadnika wynosiła 24,2 ha. Każda rola otrzymywała w późniejszym okresie nazwę utworzoną od nazwiska pierwszego właściciela. [...]---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Swego czasu bardzo dużo chodziłam po Beskidzie Niskim. Zawsze pociągało mnie odnajdowanie starych dróg lub przepraw przez góry, śladów po niegdysiejszej świetności tych terenów. Od 6 lat mieszkam we Włochach, które powstały jako miasto-ogród. Założyciele zaplanowali odpowiedni przejrzysty przebieg ulic. Dziś Stare i Nowe Włochy pokrojone są terenami kolejowymi. Majątek Czechowice podzielono, zabudowano i tylko po nazwach ulic Łuki Wielki, Łuki Małe, Stawy, Solipska można próbować zgadywać o przeszłości tych terenów. Miałam cichą nadzieję, że w mojej wsi będzie można znaleźć nazwy miejscowe. Zapomniałam, że mogłabym znaleźć, pod warunkiem, że musiałyby one wpierw istnieć. Z tym u mnie na wiosce jest kiepsko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 26.02.2007 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Krótka historia okolic PiasecznaNie mam o mojej wsi informacji wcześniejszej niż koniec XVIII wieku. W okolicach roku 1790 razem z Falentami, Gołkowem i Sękocinem wchodziła do klucza rodziny Tepperów, którzy byli właścicielami Raszyna. Potem dobra do 1879 r. znajdowały się w rękach rodziny Danglów. Danglowie kupili je prawdopodobnie około roku 1792 r. Potem wieś przechodziła z rąk do rąk, niestety nie w drodze dziedziczenia, ale najczęściej była kupowana (również na licytacji). Do dziś zachował się mocno przebudowany już dwór, do którego prowadzi aleja lipowa. Pozostałości po zabudowaniach folwarcznych widać na terenie byłego PGR (piękna, murowana z kamienia polnego owczarnia). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 28.02.2007 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2007 Okolice Piaseczna - mapa wojskowa z 1825 roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 01.03.2007 13:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2007 Pod koniec XIX właścicielami pobliskiego majątku Szczaki została rodzina Orsettich. Każdy kto był w Jarosławiu pamięta piękną renesansową kamienicę Orsettich (to ci sami!). W połowie lat dwudziestych Jan Orsetti rozpoczął parcelację Szczak. Grunty, które podlegały sprzedaży przeznaczone były na cele letniskowo-budowlane. To był początek Złotokłosu. Nazwa nowego osiedla pochodzi od herbu rodziny Orstettich - Złotokłos. Po śmierci Jana Orsettiego część folwarku kupił od wdowy po Orsettim - Franciszek Ksawery Różycki, ówczesny właściciel Henrykowa. Na początku lat 30. XX wieku Okręgowy Urząd Ziemski w Warszawie wydał zezwolenie na sprzedaż gruntów pod nowe osiedle "Letnisko Złotokłos". W tym samym czasie Okręgowy Urząd Ziemski zezwolił na sprzedaż części działek z wielu majątków - wtedy powstały te wszystkie "Letniska". Działki nabywali mieszkańcy Warszawy zobowiązując się nie budować na kupionych parcelach fabryk czy zakładów zanieczyszczających powietrze. W dniu 30 września 1921 roku odbył się pierwszy Powszechny Spis Ludności R.P.Zadanie na przyszłość - sprawdzić zapisy dotyczące majątków z okolic Piaseczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 02.03.2007 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2007 O pożytku płynącym ze wczesnego wstawania Dziś przyszłam do pracy trochę wcześniej i na dzień dobry zajrzałam na forum. A tam ogłoszenie - w związku z zakończeniem budowy oddam kibelek i blaszak. Super, tego mi trzeba było! Nie zastanawiałam się ani sekundy. Jestem już umówiona na jutro po odbiór kibelka. Blaszak (ocieplony styropianem, podłoga z desek) będzie dostępny dopiero za 2-3 tygodnie. Baaardzo nam pasuje! PS. Dziś uprawomocniło się nasze pozwolenie na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 02.03.2007 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2007 Pierwszy dylemat: jaka siatka na ogrodzenie? Oczwiście forum jest bardzo pomocne:Prowizorycznie ogrodzenia wykonane we własnym zakresie - radyOgrodzenie - kiedy?Jak się zabrać do ogrodzenia działki?Koszt ogrodzenia z siatkiWyższość siatki powlekanej PCV nad ocynkowaną?Jaka siatka na ogrodzenie?Siatka ogrodzeniowa z PCV czy ocynkowana?Jaki rozstaw słupków do siatki?Siatka ogrodzeniowa - ocynk czy powlekanaNaciąganie siatkisiatka ogrodzeniowa Do Wielkanocy damy radę przeczytać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 05.03.2007 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2007 Ziemia powoli rozmarza. Co może oznaczać tylko jedno - błoto po kolana. W sobotę sąsiad samochodem zarył się po osie. Dwie działki przed nami jest dołek i to jest najtrudniejsze miejsce na naszej drodze dojazdowej. Droga należy do gminy, ale nie ma znaczenia strategicznego, więc nie jest nawet utwardzona, tylko rozjeżdżona. Sąsiad w końcu się wykopał z błota. Jeszcze nie zdążył ochłonąć po akcji, a tu sąsiednią uliczką jedzie wywrotka z gruzem. Kierowca już nie dowiózł gruzu w miejsce przeznaczenia. Cała zawartość wylądowała na naszej drodze. Drugi kurs już kosztował. Dołożyliśmy się do wywrotki z tłuczniem. Krótko po południu wszystko było pięknie rozsypane i ujeżdżone. Poczuwamy się do drogi, bo jak zaczniemy budowę, to ciężkie samochody z naszej budowy nie będą miały litości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 05.03.2007 07:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2007 Zadania na poniedziałek:1. odebrać prawomocne pozwolenie na budowę i dziennik budowy2. wystartować do ZEW-T o prąd budowlany3. nagrać samochód do przetransportowania blaszaka na budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 07.03.2007 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2007 Zadania z poniedziałku zrobione, alepunkt 2 - naszą prośbę potraktowano jako niezobowiązująca grę wstępnąpunkt 3 - w sobotę sprawdzimy skuteczność "umówienia się" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 07.03.2007 10:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2007 Mój avatar Autorem animacji jest kolega męża mieszkający od wielu lat we Francji - Robert vel Rob99 vel oliva vel oliffa. Pomysł na składanie obrazków z czcionek i znaków drukarskich jest stary. Może Guttenberg się w to nie bawił, ale wielu jego następców tak. W początkach pracy zawodowej załapałam się w czasach "czarnej sztuki drukarskiej". Znany w naszej drukarni Budyń - mistrz zecerski miał całą kolekcję pokazowych obrazków na exlibrisach i wizytówkach. Kiedy Oliva przysłał nam list z animacją od razu poprosiłam go o wersję do zamieszczenia na forum. I oto jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 09.03.2007 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2007 Avatar, po polsku raczej awatar Nazwa ta pochodzi od sanskryckiego słowa avatara, oznaczającego w hinduizmie wcielenie bóstwa, które zstępuje z nieba na ziemię w postaci śmiertelnej - ludzkiej, zwierzęcej lub mieszanej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 09.03.2007 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2007 Zadanie na przyszłość - sprawdzić zapisy dotyczące majątków z okolic Piaseczna Dane ze spisu w 1921 r. zostały wydane drukiem w 1924 r. Każde województwo w osobnym tomie. Dostępne w: "Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej opracowany na podstawie wyników pierwszego powszechnego spisu ludności z dn. 30 września 1921 r. i innych źródeł urzędowych" Warszawa 1924 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 12.03.2007 08:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2007 Blaszak w całości, kibelek w kawałkach W sobotę przewieźliśmy blaszak i kibelek. Pięknie, ale rzeczywistość była znacznie bardziej zakręcona. Zamówiliśmy HDS (żeby był dźwig i platforma w jednym). Jesteśmy w składzie (w którym zamówiliśmy HDS), przypominamy się, że to na dziś i pierwsze pytanie kierowcy:- A dźwig jest?- A dźwig z HDS nie da rady?- No, wie pan... (i tu dłuższy wywód o ograniczeniach sprzętowych). Potem jeszcze wątpliwości czy da radę wjechać przez bramę. Żeby nie przeciągać sprawy zawozimy faceta na miejsce akcji. Łaskawie stwierdził, że wjedzie. Teraz ma dostawę i przyjedzie za godzinę. Mamy trochę czasu na przygotowanie blaszaka do przewiezienia. A parę rzeczy trzeba zrobić. Kierowca przyjechał po godzinie. I znowu zaczęło się jęczenie:- Panie tu mokro, nie wjadę bo się zaryję.- Kable wiszą. Zerwą się!- Co najwyżej przez ogrodzenie, ale dźwig nie sięgnie- Ale pan musi zaczepić taśmy na hak.- Nie mam czasu, spieszy mi się.- itd. Dobrze, że byliśmy przygotowani i poza HDS-em mieliśmy wszystko, co tylko mogło się przydać w czasie akcji. Skończyło się, że mąż z lekkością motyla wskoczył na dach blaszaka, zaczepił taśmy za hak, jedną ręką trzymał się haka a drugą ręką odgarniał kable, które zwisały całymi girlandami przy siatce. Czynność prosta, dźwig podciągnął blaszak bliżej ogrodzenia, podniósł, przeniósł ponad siatką (mąż cały czas stał na dachu blaszaka) i postawił na naczepie. Transport na naszą działkę to już pikuś. Kibelek przewieźliśmy naszym samochodem. Trzeba go było tylko trochę rozmontować. Jak nas przyciśnie złożymy go z powrotem w jedną gustowną całość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 12.03.2007 18:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2007 http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/2007_0310_130610.JPG Na zdjęciu łatwiejsza część operacji. Obiekt tymczasowy ląduje na naszej działce. Darek znowu na dachu, sąsiad robi zdjęcia, a ja się gdzieś zgubiłam z wrażenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 14.03.2007 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Marca 2007 Zgodnie z Polską Normą Na pierwszej stronie części konstrukcyjnej projektu napisane mam, że opracowano ją na podstawie obowiązujących norm. OK, sprawdzę co to za normy. I tak: PN-82/B-02001 Obciążenia budowli - Obciążenia stałePN-82/B02003 Obciążenia budowli - Obciążenia zmienne technologiczne - Podstawowe obciążenia technologiczne i montażowePN-80/B-02010 Obciążenia w obliczeniach statycznych - Obciążenie śniegiem (od tamtej pory opublikowano zmianę Az1, która wprowadziła istotne zmiany i powołując się na normę należałoby powołać się na normę wraz ze zmianą Az1)PN-77/B-02011 Obciążenia w obliczeniach statycznych - Obciążenie wiatremPN-B-03002:1999 Konstrukcje murowe niezbrojone - Projektowanie i obliczanie (również norma została uzupełniona poprawką Ap1 i dwiema zmianami Az1 i Az2)PN-B-03150:2000 Konstrukcje drewniane - Obliczenia statyczne i projektowanie (tu od 2000 roku są aż trzy zmiany Az1, Az2 i Az3)PN-81/B-03020 Grunty budowlane - Posadowienie bezpośrednie budowli - Obliczenia statyczne i projektowaniePN-B-03264:1999 Konstrukcje betonowe, żelbetowe i sprężone - Obliczenia statyczne i projektowanie (norma nieaktualna, zastąpiona PN-B-03264:2002, do której opublikowano już jedną poprawkę Ap1)PN-90/B-03200 Konstrukcje stalowe - Obliczenia statyczne i projektowanie Wygląda na to, że konstruktor kiedyś tam sporządził sobie wykaz norm, który powielany jest w każdym projekcie. Szkoda tylko, że raz na parę lat nie robi przeglądu, czy przypadkiem coś się nie zmieniło. Dobremu konstruktorowi normy w obliczeniach nie przeszkadzają. Wiem, że po tragedii w Katowicach bardzo szybko przygotowano zmianę do normy na obciążeniem śniegiem. Jak przeczytam, to opiszę co wynika z tego dla konstruktorów i dla mnie, jako zwykłego użytkownika dachu obciążonego sniegiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.