Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jeśli dom, to ZENIT koniecznie - dziennik


ms.

Recommended Posts

Uziemienie - jak zrobić?

 

W ławach należy przed betonowaniem ułożyć dookoła płaskownik ocynkowany, tzw. uziom, połączyć go ze zbrojeniem i wypuścić „wąsy” na zewnątrz ław.

 

Dodatkowo jeszcze jedno wyprowadzenie tam gdzie bedzie zainstalowana główna szyna wyrównacza instalacji elektrycznej - najczęściej w pobliżu głównej tablicy elektrycznej budynku.

Jak kiedyś przyjdzie ochota na piorunochron to właśnie w narożnikach budynku i co 15...20m będzie gdzie podłączyć przewody odprowadzające od piorunochronu. Uważać tylko na kolizje z oknami i drzwiami wejściowymi.

 

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6275.jpg

A tak wygląda nasza bednarka

 

I jak zwyklę trochę teorii z forum:

Zapomniałem o uziemieniu

Jaki przewód do doprowadzenia prądu do budynku?

Jak kłaść bednarkę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 320
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • ms.

    321

Budujemy mały dom!

 

I niektóre sprawy idą szybciej niż zaplanowano. Kiedy w zeszłą środę wchodziła ekipa już musieliśmy zamówić beton. W tej chwili wszystko już jest gotowe do betonowania. Nie dało się przesunąć gruchy ze środy na wtorek, ale dało się przesunąć gruchę ze środy popołudniu na środę "z samego rana".

 

Dziś dzień dla kierbuda. Wzięliśmy go w spadku po sąsiedzie, ale dopiero dzisiaj zobaczę go w akcji.

Od dziś też powinniśmy mieć własny prąd, bo póki co pożyczamy od sąsiada. Darek już zrewanżował się płynnie.

 

PS. 1) Wiem, że sąsiedzi czytają moje zapiski z budowy.

PS. 2) Kiedy zobaczyłam pełny obraz fundamentów nasz dom wydał mi się NAPRAWDĘ STRASZNIE MAŁY!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gruchy widzę ogromne

 

Rok temu nagle zaczęłam zauważać nowe domki. Na początku tego roku w pole widzenia łapały się dachy. Ostatnio chodziły za mną gruchy z betonem. Wyrastały jak grzyby po deszczu. Jechałam do pracy - gruchy, jechałam z pracy - gruchy.

 

Dziś dwie gruchy przyjechały do nas, jedna nawet ze swoją pompą. Cała operacja trwała godzinkę. Betonu do ław wystarczyło, trochę jeszcze grucha wypluła po myciu pompy.

 

Bardzo ciekawe jest mycie pompy. Operator wcisnął w otwór piłkę z gąbki wyjętą z wiadra pełnego wody i włączył zasysanie na maksa. Gąbeczka przeleciała całą rurę i została wyjęta u wlotu.

 

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6286.jpg

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6287.jpg

I tak mamy ławy fundamentowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Straty muszą być

 

W czasie porannej operacji zaistniało nieprzyjemne zdarzenie, które pewnie położy się cieniem na stosunki międzysąsiedzkie.

 

Zalewanie ław było w porze, kiedy ludzie pracy pojechali do pracy. Jesteśmy w trakcie a tu wyjeżdża nasza niebezpośrednia sąsiadka i zaczyna się denerwować, że blokujemy drogę.

Mąż poszedł negocjować, dziewczyna w nerwach bo jedzie na maturę (zdawać, nie odpytywać!). Droga nie była całkowicie zatarasowana. Dało się przejechać, ale uważnie i powoli.

Ale, ale... dziewczyna wsiadła, ale wymijała za szybko, nieostrożnie i przytarła bok. Pretensje do nas.

 

Niedługo potem mieliśmy telefon od jej matki. Ma jeszcze dzwonić ojciec.

 

Nie ma, że boli, musi boleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy wizytę

 

Dziś z samego rana (jak obiecywał) pojawił się u nas Jewrioszka. Pierwszy raz zobaczył naszą działkę za dnia. Był bardzo zaskoczony małą ilością humusiku. Załapał się jeszcze na pierwszy chlust betonu i pomknął do siebie.

 

Bardzo dziękujemy za odwiedziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa w dwa dni uwinęła się ze stawianiem fundamentów. Poszła prawie cała paleta cementu II.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6344.jpg

 

Wczorajszy dzień był dniem hydraulika. Rozprowadził całą instalację wodno-kanalizacyjną, która za chwilę zniknie pod tonami piachu.

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6348.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień pod znakiem piachu

 

Kiedy wczoraj późnym popołudniem odjeżdżaliśmy, hydraulik można powiedzić dopiero zaczynał robotę. Ale już rano wszystko było gotowe.

 

Byliśmy na budowie o nieprzyzwoicie wczesnej godzinie i mogliśmy dokładnie obejrzeć instalcję. Spadki były jak należy. Wyprowadzenie głównej rury kanalizacyjnej zrobił pod kanalizację, której jeszcze nie ma. Sprawdzaliśmy w "Elmarze" dopuszczalne głębokości dla studzienek Redigera i powinno być OK.

 

Potem już był tylko piach i piach. Zaczęło się od dwóch wywrotek. Zanim dojechały zamówiłam następne dwie. Tak po trzeciej majster zamówił następne trzy. Potem dorzuciłam mu jedną extra od siebie.

 

Majster z ekipą wszystko natychmiast przerabiali i nadal przerabiają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek, 25 maja 2007 r. wylewanie chudziaka

 

Beton kupujemy u kontrahenta Centrobudu. Nie wiem, ile jesteśmy do tyłu lub do przodu dzięki temu. O ile przy wylewaniu ław obsługa była bez zarzutu, teraz coś się im obsunęło.

 

Pompa przyjechała punktualnie, rozłożyła swoją "rurę" i zaczęło się czekanie. No, tak, piątek, korki (cement dojeżdża z innego miejsca niż pompa). Darek dzwoni i okazuje się, że panienki o nas zapomniały.

 

Kosztowało to nas prawie trzy godziny czekania. Dla skrócenia czasu wdaliśmy się z majstrem w pogawędkę z panem pompowym.

 

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6373.jpg

 

Na zdjęciu wykusz w łazience przygotowany do zalewania. W wykuszu ma stać wanna. Ma być zagłębiona w podłodze - niewiele, tak z 20 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beton dojechał. Zalewanie poszło sprawnie. Zamówiliśmy 16 m3. Przeliczał Darek, potem majster i znowu wyszło idealnie!

 

Kierowcy gruch patrzyli się na całą operację sceptynie i krakali: Zabraknie betonu, zabraknie. Nie zabrakło!

 

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6413.jpg

 

Na pierwszym planie wykusz (poprawnie chyba ryzalit) w łazience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od piątku mamy stan zero.

 

Gorąco jak diabli. W sobotę pojechaliśmy polewać wylany chudziak. Robiliśmy zakłady czy tym razem też znajdziemy ślady kocich łap. Oczywiście kot złożył wizytę i zostawił ślady (to ta ścieżka w pomieszczeniu gospodarczym).

 

http://elnetplus.waw.pl/~d.sitarski/inne/dzialka/_IGP6424.jpg

 

Przed kotem naszą wylewkę zaliczyły psy. Jako cięższe narobiły głębokich śladów, najgorzej jest w garażu. Potem wypatroszyły worki ze śmieciami.

 

Darek zaczął polewać beton, ale pomruki burzy wygoniły nas z działki. Deszcz poprawi naszą robotę skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu ekipa się nie przemęczała. Ocieplili styropianem i zabezpieczyli przed wilgocią ścianki fundamentowe.

 

W miejscu, gdzie stawiamy dom jest spadek terenu. Od strony pd-zach domek "siedzi" nisko w stosunko do poziomu gruntu, ale garaż (pn-wsch) będziemy musieli mocno podsypać ziemią.

Dlatego do garażu też będzie pewnie trochę pod górę. Na odcinku 8 metrów mamy do zgubiena prawie 1 metr różnicy wysokości.

 

Wczoraj byłam na pierwszym spotkaniu i widziałam wstępny projekt zagospodarowania naszego ogrodu. Dokładnie metr po metrze.

 

Bardzo, bardzo fajna sprawa.

 

Sami nie dalibyśmy rady zorganizować w sensowny sposób 1500 mkw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szewski poniedziałek majstra i ekipy

 

Naszemu majstrowi wczorajszy dzień się nie udał. Najpierw zostawił klucze od baraku w domu i rozkosznie postanowił się włamać do naszego baraku po swoje rzeczy.

 

Potem ostro zabrał się do murowania ścian. Zabrał się ostro, ale nie popatrzył dokładnie do projektu i do godzin popołudniowych zdążył za wysoko zacząć otwór okienny od frontu i zostawić za wąskie wejście.

 

Na kilka potencjalnych knotów uczuliliśmy go sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile zapłaciliśmy za stan zero?

 

Odebraliśmy komplet faktur i mogłam podliczyć ile nas kosztował stan zero. No cóż, w stosunku do sumy podanej w projekcie zapłaciliśmy 40% więcej.

 

Największe kwotowo pozycje bloczki betonowe (płaciliśmy jeszcze po 2,37 zł netto) i beton (tu już prawie 250 zł/m3).

 

Nie powiem, żebym czuła entuzjazm. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...