Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ale nie rozumiesz.....gawełku....nie napisałam żeby żyć tylko dla siebie..... napisałam tylko że trzeba się o siebie troszczyć rónież żyjąc w związku..... całkowite oddanie się w ręce małża albo żony to nie jest według mnie dobre... przynajmniej nie dla mnie.... czasem trzeba się zatroszczyć najbardziej właśnie o siebie choćby przez takie drobiazgi jak:

 

-mówienie o swoich oczekiwaniach...przeciez partner nie jest jasnowidzem....jeśli chcę czegoś to go o to proszę....np. są kobiety które latają wokół partnera na wysokości lamperii....a gdzie w tym wszystkim "ONA"?

 

-np. podział obowiązków między domowników....ja gotuję, ty odkurzasz.... ja wycieram kurze, ty wynosisz śmieci.....

 

-czas tylko dla siebie....spacer, albo fryzjer, albo spotkanie z koleżanką, albo poczytanie ksiązki,

 

-wyznaczenie swoich granic,

 

jest tyle sposobów żeby troszczyć się o siebie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578113
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 405
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja mam z tym chyba problem, moze dlatego że nie jestem jasnowidzem i cieżko troche zgadnąć o co chodzi mojej żonie, ale sprzątam, gotuje, prasuje i robie wiele innych rzeczy moze nawet za dużo a jak juz padne, po robieniu róznych domowych obowiazków to jestem zły i poirytowany ze nikt tego nie docenia ale i nikt mnie prosił o robienie wszystkiego samemu. Powiem tak do d... z takim życiem :cry:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578128
Udostępnij na innych stronach

Gaweł....kłania się asertywność :wink: ....też bym była wściekła i rozżalona gdybym wszystko w domu robiła ja .... a to że nikt tego nie docenia to normalne :lol: .....ja już kiedyś to przerobiłam....a od kilku latek mam na logdówce kartkę pt. "harmonogram obowiązków" z wyszczególnieniem na poszczególnych członków rodziny :D .

 

A czegoś takiego jak jasnowidztwo nie ma....trzeba ze sobą rozmawiać o swoich oczekiwaniach :wink: .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578141
Udostępnij na innych stronach

gawel, ma napewno racje 8) dlatego jak malz, sprzata, gotuje, prasuje, wynosi smieci i chodzi rano z psiakiem zebym sobie dluzej pospala, to doceniam i to bardzo 8)

I jak jest wieczorem bardzo zmeczony, to nawet kapiel Mu zrobie :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578159
Udostępnij na innych stronach

A ja tam na razie złota recepte na małżenskie nieporozumienia i niedole, a mianowicie ... nie piwo bynajmniej (bo o tym jest ten watek) ale przypominam sobie jak bylem starym kawalerem :evil:a to była wyjatkowa hujnia i same dore chwile z moją żona, jak na razie skutkuje jakos łatwiej mi wykrzesac z siebie troche tolerancji. Zobaczymy co bedzie dalej? :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578183
Udostępnij na innych stronach

Smierc, to pewne.

 

no na pewno tak, ale i tu sa przynajmniej 2 drogi albo samemu jak juz sie nie da wytrzymac, albo poczekac na naturalny koniec :-?

 

Jest i trzecia.

 

Alkoholizm, szybko zejdzie i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578198
Udostępnij na innych stronach

Smierc, to pewne.

 

no na pewno tak, ale i tu sa przynajmniej 2 drogi albo samemu jak juz sie nie da wytrzymac, albo poczekac na naturalny koniec :-?

 

Jest i trzecia.

 

Alkoholizm, szybko zejdzie i po sprawie.

 

Oj chyba nie bardzo szybko, prawdziwy alkoholizma jest tak meczący i frustrujacy i później przerażający i pozbawiający jakiej kolwiek woli i szacunku dla samego siebie, że tak na prawde człowiek własciwie istnieje, jego problemy w ilosci potrójnej a smierc za zwyczaj nie przychodzi zeby uwolnic od tego wszystkiego. to zdecydowanie odradzam :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578212
Udostępnij na innych stronach

Ja też odradzam ..... w zasadzie nie umiera się na coś takiego jak "alkoholizm" :wink: tylko na choroby z niego wynikające: trzustka, marskośc wątroby, wypadki po pijaku..... nic przyjemnego :roll: .
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578242
Udostępnij na innych stronach

Ja też odradzam ..... w zasadzie nie umiera się na coś takiego jak "alkoholizm" :wink: tylko na choroby z niego wynikające: trzustka, marskośc wątroby, wypadki po pijaku..... nic przyjemnego :roll: .

 

ja nigdy o takich chorobach nie myslalem, nie na serio, ale pewno tak by mogło byc. :-?

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578247
Udostępnij na innych stronach

Ale się wątek przez weekend rozwinął :roll:

Trochę rozmawiałam z mężem w weekend, ale bardziej tak, żeby wybadać teren i przygotować sobie grunt. :wink:

Mąż powiedział mi coś, co mnie zastanowiło. Stwierdził, że wracając z pracy nie jest w stanie tak po prostu iść położyć się spać. Wyjaśnienie:mąż pracuje w godzinach 16-4 i ma pracę stresującą. Trochę go rozumiem, bo przez jakiś czas prowadziłam bar od godz. 2 w nocy do 7 rano. Wracając do domu po zrobieniu zakupów byłam tak zmęczona, że nie mogłam zasnąć. Musiałam trochę "odreagować" i dopiero się kładłam. Czy mogę go obwiniać za to, że wypije te piwo czy dwa po pracy? Kurcze, nie chę przeginać i wprowadzać jakiegoś terroru w domu :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578511
Udostępnij na innych stronach

Ale się wątek przez weekend rozwinął :roll:

Trochę rozmawiałam z mężem w weekend, ale bardziej tak, żeby wybadać teren i przygotować sobie grunt. :wink:

Mąż powiedział mi coś, co mnie zastanowiło. Stwierdził, że wracając z pracy nie jest w stanie tak po prostu iść położyć się spać. Wyjaśnienie:mąż pracuje w godzinach 16-4 i ma pracę stresującą. Trochę go rozumiem, bo przez jakiś czas prowadziłam bar od godz. 2 w nocy do 7 rano. Wracając do domu po zrobieniu zakupów byłam tak zmęczona, że nie mogłam zasnąć. Musiałam trochę "odreagować" i dopiero się kładłam. Czy mogę go obwiniać za to, że wypije te piwo czy dwa po pracy? Kurcze, nie chę przeginać i wprowadzać jakiegoś terroru w domu :roll:

 

Angnieszko,

uzasadnienie męża jest obosieczne. Wyjaśnia sytuację, ale samo w sobie niesie zagrożenie. Pracę ma jaką ma, trudności z odreagowaniem po powrocie nad ranem będzie miał zawsze. Nie chodzi o wprowadzanie terroru, ale to co doraźnie jest jakimś rozwiązaniem, widziane w perspektywie wielu lat może być już naprawdę groźne, więc chyba trzeba znaleźć alternatywny sposób "dekompresji" po powrocie do domu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578533
Udostępnij na innych stronach

Bratki, ale jaki? Ciężko naprawdę coś z tym zrobić..

 

Trudno mi się mądrzyć, ale myślę sobie, że z katalogu typowych "antystresów" mąż musiałby wybrać sobie coś co by mu odpowiadało. Wiem jedno - nie da się tego przeprowadzić bez jego świadomego zaangażowania w zmianę przyzwyczajenia.

 

Możemy zrobić tu ranking pomysłów co kogo odstresowuje, a nuż się coś Twojemu mężowi spodoba i da się zastosować. Zacznę od banalnych:

- ziołowe środki tonizujące, bywają wśród nich aromatyczne herbatki nawet smakwijne

- kąpiel z uspakająjącymi zapachami

- słuchanie muzyki

- gorące mleko z miodem

- masaż stóp (choćby w takiej misce elektrycznej)

 

Ale może inni mają lepsze pomysły.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578565
Udostępnij na innych stronach

Ale się wątek przez weekend rozwinął :roll:

Trochę rozmawiałam z mężem w weekend, ale bardziej tak, żeby wybadać teren i przygotować sobie grunt. :wink:

Mąż powiedział mi coś, co mnie zastanowiło. Stwierdził, że wracając z pracy nie jest w stanie tak po prostu iść położyć się spać. Wyjaśnienie:mąż pracuje w godzinach 16-4 i ma pracę stresującą. Trochę go rozumiem, bo przez jakiś czas prowadziłam bar od godz. 2 w nocy do 7 rano. Wracając do domu po zrobieniu zakupów byłam tak zmęczona, że nie mogłam zasnąć. Musiałam trochę "odreagować" i dopiero się kładłam. Czy mogę go obwiniać za to, że wypije te piwo czy dwa po pracy? Kurcze, nie chę przeginać i wprowadzać jakiegoś terroru w domu :roll:

 

Agniecha sama niejako sprowokowałas tą sytuacje dostając gotowe wzorce jak należy a nawet jak postopiłyby inne kobiety w twojej sytuacji(pokusiłbym się też o stwierdzenie,że niektóre już walczą z tym problemem).

Czy mogę go obwiniać za to, że wypije te piwo czy dwa po pracy? Kurcze, nie chę przeginać i wprowadzać jakiegoś terroru w domu
No tego to już nie kumam.Założyłaś posta w słusznej sprawie a teraz niby nic ...przynajmniej tak widać ,słychać i czuć zaczynasz powoli dostrzegać ,że tak naprawde to problem jest i owszem ale nie taki duży na jakiego wygladał.

Proponuje więcej tolerancji i zaufania do małża i wreszcie podoba mi się w Twojej wypowiedzi to,że nie jesteś taka napastliwa jak inne żony.

 

serdecznie pozdrawiam NS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578587
Udostępnij na innych stronach

wiesz, fajnie jest tak się odstresować wieczorkiem leżąc w wannie i popijając mleczko :wink: ale co robić o 4 rano? Większość z nas przekręca się na drugi bok :wink:

 

Agnieszko,

toć nie wymieniłam tu siłowni czy basenu, które odstresowują najlepiej :D tylko takie rzeczy, którym 4 rano nie szkodzi (muzyka może być w słuchawkach).

 

Sama mam pewne doświadczenia z porankami jako porą powolnego zmierzania w kierunku łóżka i mnie ciepła leniwa kąpiel wtedy konweniowała. :) Nie mówię, że musi mężowi Twemu to odpowiadać, ale nie jest tak całkiem od rzeczy. Hydroterapia to sprawdzona metoda.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578588
Udostępnij na innych stronach

NS,staram się nie być napastliwa, bo wiem jaką parce ma mój mąż i nie mam zamiaru być jego kolejnym "stresem". W moim pierwszym poście spytałam czy picie jednego, dwóch piw parę razy w tygodniu to nałóg. Denerwuje mnie to picie, ale staram sie też go zrozumieć. Dlatego spytałam czy to nałóg czy może po prostu faceci " tak mają". :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578595
Udostępnij na innych stronach

NS,staram się nie być napastliwa, bo wiem jaką parce ma mój mąż i nie mam zamiaru być jego kolejnym "stresem". W moim pierwszym poście spytałam czy picie jednego, dwóch piw parę razy w tygodniu to nałóg. Denerwuje mnie to picie, ale staram sie też go zrozumieć. Dlatego spytałam czy to nałóg czy może po prostu faceci " tak mają". :roll:

 

Właśnie tak maja.Z tym jak to określiłaś lepiej się żyje.Masz spokój i nie masz problemu. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/70267-czy-to-alkoholizm/page/16/#findComment-1578604
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...