Xena z Xsary 09.02.2007 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2007 Zgłasza się jeden niepijący to jest nas dwoje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stukpuk 09.02.2007 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2007 Zgłasza się jeden niepijący to jest nas dwoje Do tego dorzucam mojego awatarka i jest nasz już troje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 14.02.2007 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 http://sport.gazeta.pl/GW/1,75693,3912098.html?as=1&ias=3&startsz=x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cora 14.02.2007 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 To moze ja też dołączę się do tej debaty...hmmm......definicji ani teorii alkoholizmu nie mam, ale jest kilka rzeczy, które zauważyłam w relacjach "piwo/alkohol - człowiek". Wydaje mi się ze problem pojawia się wówczas, gdy picie staje się jakimś rytuałem, nie wazne czy to jest jedno piwo codziennie przed wieczorynką , czy co tydzien w niedzielę po południu, a może raz na rok, ale w ciągu tygodniowym.... Jeżeli osoba na taki moment "spotkania" czeka, staje się to dla niej rutyną, czymś normalnym, bez czego dzien/weekend/imprezka nie moze sie odbyc, to coś jest nie tak....i dziwne wydaje mi się tu tłumaczenie, ze ktos sobie wypije jedno piwko po pracy codziennie, zeby sie tylko zrelaksowac..... jezeli raz sobie wypije piwko, raz zje lody, raz pójdzie na basen i innym razem na masaż, to ok, bo to "piwko" nie jest regułą, jakby piwka zabrakło, to świat by się też nie zawalił dla tej osoby i tyle. osoba uzależniona za alkoholem tęskni!!! a nawet jeśli nie pije regularnie, to gdzieś tam i odczuwa ten brak.... a to co mnie denerwuje w osobach, które piją, to to, że po 2-3 piwkach już się takie indywiduum zachowuje inaczej, nienaturalnie - ktos powie, ze skoro, nie krzyczy, nie ma awantur, albo nie zaczyna opowiadac głupich zartów, to przeciez problemu nie ma.....a moim zdaniem - własnie jest!!! to nie jest juz człowiek trzeźwy i relacje między nim a druga osobą są zakłócone w jakis sposób...dlatego pewnie to tak wiele żon/kobiet denerwuje. bo niby sobie facet 3 piwka wypił, siedzi cicho, moze nawet jest bardziej rozmowny, zabawny, ale nie jest sobą, nie jest normalny.. w ramach końcowego wyjąsnienia dodam, ze przeciwniczką alkoholu nie jestem, sama lubię piwo (o smaku cytrusowym najbardziej), ale jestem okrutnym wrogiem picia nałogowego.... i rozumiem jak najbardziej osoby, które czują się niekomfortowo w towarzystwie używających alkoholu. koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magda72 14.02.2007 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Nie podejrzewam, żeby zimne piwko po gorącej saunie stwarzało jakieś zagrożenie . No chyba, że ktoś wygrzewa się trzy razy dziennie. Przesada w każdą stronę jest niebezpieczna. Nawet gdybym piła piwo codziennie przez miesiąc, to potem najwyżej będę rozbita, z bolącą głową i na kacu, a na piwo nie będę mogła patrzeć przez długi okres czasu. Inni po tym okresie zmienią piwo na coś mocniejszego, a potem zwiększą dawkę. Ale zgadzam się, że jeśli ktoś nie czerpie przyjemności z sauny tylko z tego piwka po......no to chyba zaczyna się problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darek1719499676 14.02.2007 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Znajomy musiał pić właśnie dwa piwa dziennie. Syn nie chciał z nim rozmawiać bo wciąż leciało od niego piwkiem. Nie miał szacunku do wciąż podchmielonego ojca. Trwało to latami. W końcu sytuacja w domu tak się zaostrzyła, ze znajomy zawziął się i przestał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.