daggulka 24.01.2007 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 ns..... świetny teścik..... tylko nie wiem czy w tym swoim wyimaginowanym świecie alkoholik odpowie zgodnie z faktami na chociaż jedno pytanie....zapomniałeś , że oni nie żyją w rzeczywistym świecie...oni sobie wymyślili swój świat w którym nie maja takich właśnie problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2007 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 ns..... świetny teścik..... tylko nie wiem czy w tym swoim wyimaginowanym świecie alkoholik odpowie zgodnie z faktami na chociaż jedno pytanie....zapomniałeś , że oni nie żyją w rzeczywistym świecie...oni sobie wymyślili swój świat w którym nie maja takich właśnie problemów wybacz ale to już jego prywatna sprawa.Najlepiej niech zrobi dwa.W pijanym widzie i trzeźwy jak świnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 24.01.2007 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Drogie Panie Nie dziwi mnie ze martwicie sie o swoich mężów, ale nie przesadzajcie, nie każdy co wypije kilka piwek lub kieliszków tygodniowo wpadnie w alkocholizm. Rózne miałem okresy w swoim marnym żywocie, piłem dużo, piłem mało, nie piłem wcale, ale warto się zastanowić nad postepowaniem meża oraz co ciekawe nad swoim postępowaniem. Śmieszą mnie bardzo żoneczki które zabraniaja swoim ukochanym mężusiom spozywać alkochol, pilnują ich na każdym kroku i co to daje ???? NIC kompletnie NIC Jak widzę tych gości co chowają gorzałę w piwnicach, pod drzewami, to mnie pusty smiech ogarnia, do slepu idą po paierosy i na szybko wypijają kilka piwek. Jak żoneczka z nim jest to ani nie mysli o czym kolwiek, taki święty człowiek z niego, ale jak nie ma połowicy to........................ :D Wszak zakazany owoc lepiej smakuje.. Ja nigdy nie chowałem się przed swoją żonką ze np. dzisiaj mam ochotę wypić kilka piw lub cos mocniejszego, powiem więcej uwielbiam pić alkochol jak żonka jest przy mnie, a jak jej nie ma to mam takiego kaca moralnego jak bym ja zdradził z inna kobietą. Dobra a teraz kilka rad Nie należy pić alkocholu z rodzicami, nie podzielam biesiadowania syna i ojca przy butelkach, w/g mnie jest to skandaliczne. Towarzystwo - należy skończyć te spotkania męża z kumplami, jest to nie zdrowa sytuacja, co to za biesiadowanie? co to dalszy ciąg kawalerki ?. Jak ma ochotę iść na piwo, zalecam spacerek razem z mężem, wspólne male piwko nie zaszkodzi. Ale drogie Panie, uwaga z tymi wspólnymi piwkami, UWAGA Kobiety szybciej wpadają w alkocholizm niż mężczyźni, tak więc UMIAR nade wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 24.01.2007 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Zezo, ale zabranianie mężowi piwa z kumplami raz na jakiś czas to tak jakby on zabronił mi wyjść gdzieś z koleżanką na ploty. Trochę chyba przesada. Każdy musi mieć jakiś kawałek własnego świata. Mąż ma pracę jaką ma i czasami tyle sie wszystkiego nazbiera, że muszą iść z chłopakami gdzieś obgadać kilka spraw. I tego nie potępiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.01.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Zezo, ale zabranianie mężowi piwa z kumplami raz na jakiś czas to tak jakby on zabronił mi wyjść gdzieś z koleżanką na ploty. Trochę chyba przesada. Każdy musi mieć jakiś kawałek własnego świata. Mąż ma pracę jaką ma i czasami tyle sie wszystkiego nazbiera, że muszą iść z chłopakami gdzieś obgadać kilka spraw. I tego nie potępiam. Zgadzam sie z Agnieszką. Nikt jeszcze nie umarł od 2 spotkań w miesiącu z kumplami na piwie. Ja wychodzę CO NAJMNIEJ 3-4 razy w miesiącu na spotkanie babskie. i nie wadzi. to kwestia "umowy" pomiędzy ludźmi. Tu chyba większy problem jest w tym 1-2 piwami w domu. A la long. Alkoholizm to choroba. Ma się pewne predyspozycje organizmu i już. Moja przyjaciółka z problemem tłumaczyła mi to tak: " jak ty się spijesz na imprezie to na drugi dzień nawet jak w TV pokazują wódkę to ci słabo. Ja musze się napić jak tylko otworzę oczy - inaczej nie moge funkcjonować". O alkoholu mysli się wszędzie, zawsze i cały czas. Nic nie jest ważne : praca, żona/mąż, dziecko, znajomi, pieniądze - NIC.Najważniejszy jest alkohol. Mama mojej koleżanki codziennie wracając z pracy do domu kupuje piwko (!) wypija je po drodzie do domu. Pod samym blokiem kupuje drugie. Wypija je w domu. I to wystarczy. Już jest "trafiona". Nie potrafi już nie kupić piwa. NIby - co to za alkoholizm ? dwa piwa ? Jej mąż też nie widzi problemu - zaczął dotrzymywać jej towarzystwa. Teraz widzi, że nie nadąży i zauważył problem. Chodzą oboje na terapię. Jej nie zmieniła ani śmierć córki ( na pogrzebie obiecała młodszej , że nie będzie pić), ani narodziny pierwszej wnuczki, nic. Dopóki człowiek sobie sam nie pomoże - nikt nie może mu pomóc. jedni mają taki organizm - inni nie. Ja wiem, że "jestemw grupie ryzyka" więc kontroluję. A najlepszą kontrolą jest jazda samochodem wszędzie i zawsze( w moim przypadku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 24.01.2007 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 wg. tego co przytoczyłeś okazuje się, że ci co piją codziennie mogą być alkoholikami, ci co piją raz w miesiącu również, ci co mają kilkudniowy ciąg też i nawet ci, co nie piją od kilku lat. Tak naprawdę każdy kto bierze alkohol do ust może być nazwany alkoholikiem. Agnieszko, słabo znam temat, ale po przeczytaniu wątku i źródeł mam wrażenie, że wstęp do alkoholizmu tak naprawdę diagnozuje się ex post. Dopiero z perspektywy rozwiniętej już choroby alkoholowej, widać że początki były faktycznie niewinne i mgliste (tak mgliste, że każdemu można je przyszyć) - co nie zmienia faktu, że początkami już można je nazwać. Z drugiej strony słusznie się wzdragasz, bo nie można dać się zwariować i zatruć sobie żywota przesadą. Do tego umiarkowane popijanie jest ponoć zdrowsze od całkowitej abstynencji itd. I zapewne u dwóch osób mających takie same nawyki mogą wystąpić zupełnie różne konsekwencje. Ale jak już ktoś napisał - problem jakiś jest - skoro podjęłaś temat, i skoro nie jesteś całkiem spokojna. Ryzyko jest pewnie niewielkie - ale stawka ogromna, i dlatego mąż powinien odnieść się ze zrozumieniem do Twojego zatroskania (nawet powinien zrozumieć wybuch - zna Cię, wie że tak reagujesz, kiedy Cię coś obchodzi, prawda? ) Ciągle się zastanawiam co moglibyście uzgodnić, żeby dawało realne podstawy do uspokojenia. No i jedyne co mi przychodzi do głowy to: a. precyzyjne uświadomienie męża czego się obawiasz (strony www, ale fachowe) b. podkreślenie, że nawet jeśli to nie groźne - to zwyczajnie nie bardzo Ci odpowiada, nie mieści się w wizerunku Twojego męża. c. biorąc pod uwagę całą specyfikę problemu - wspólne ustalenie jaki czas, jakie działania będą dla Was obojga dostatecznym dowodem, że problem nie dotyczy Waszej rodziny. Ja bym chyba optowała za wyłączeniem alkoholu całkowitym, poza tymi spotkaniami 2-3 razy do roku z kolegami, i po roku rozważenie czy problem jest czy nie ma. Ale to indywidualne i niestety środowiskowe. Jakiekolwiek argumenty by nie były na obronę pyfka po pracy, zawsze można zastąpić: melisą, suszonymi owocami, dobrą gazetą itd. Jeśli wyczujesz, że pyfko jest na stresa - rozwalcie stresa, zanim trzeba będzie rozwalać dwa problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 24.01.2007 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 niktspecjalny podał link testu i co my tu amy Czy kiedykolwiek osoby z bliskiego otoczenia mówiły, że pijesz zbyt dużo albo zbyt często? I co mozna zrobić nie zaznacyć? nie ma takiej opcji, moja zonka bardzo tolerancyjna kobieta też kilka razy mi tak powiedziała a więc zaznaczam X Czy kiedykolwiek były w Twoim życiu takie okresy, kiedy rozważałaś/eś potrzebę ograniczenia swojego picia? Pewnie że były takie okresy, kumplowi urodziła się córka, na nastepny dzień innemu syn, kolejnego dnia innemu zmarła teściowa, miałem zły dzień, no więc zaznaczam X Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że odczuwałaś/eś wyrzuty sumienia, poczucie winy albo wstyd z powodu swojego picia, jego następstw czy swoich zachowań po wypiciu alkoholu? Zawsze tak mam znowu zaznaczam X Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek, że rano po przebudzeniu, jedną z pierwszych czynności było wypicie alkoholu (także piwa) dla "uspokojenia nerwów" albo w celu zlikwidowania "kaca"? Pewnie że sie przytrafiło a więc znowu X Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek chować alkohol przed innymi albo pić po kryjomu? No jak nie jak tak, nie piłem przy rodzicach tylko po kryjomu a wiec znowu X i co czytam ???? Picie alkoholu zaczęło stwarzać problemy. Odpowiedz sobie teraz na pytanie czy chcesz mieć tych problemów jeszcze więcej. Zastanów się też czy nie warto porozmawiać na temat Twojego picia ze specjalistą. Myślę, że warto! Kurde blade już jestem alkocholik ? Dobra jadę dalej Czy odczuwałaś/eś kiedykolwiek potrzebę wypicia, a czasami nawet poczucie przymusu picia lub tzw. "głód" alkoholu (występujące zarówno w okresie utrzymywania abstynencji jak i podczas picia)? Może to nie był głód alkoholu ale potrzebą wypicia miałem no więc zaznaczam X Czy nasunęła Ci się kiedykolwiek myśl, że ostatnio miewasz trudności w kontrolowaniu swojego picia (np. czasami wypijasz więcej alkoholu niż planowałaś/eś, pijesz częściej niż planowałaś/eś, miewasz trudność w przerwaniu rozpoczętego picia, a czasami jest Ci trudno odmówić sobie wypicia alkoholu)? zawsze wypijam więcej niż planowałem, bo planuje ze nie bedę pił tak więc zaznaczam X Czy kiedykolwiek piłaś/eś alkohol w celu poprawienia złego samopoczucia po "przepiciu" (wypijałaś/eś tzw. "klina" )? No nie powiem ze nie, przytrafiłose a wiec znowu X Czy kiedykolwiek zaobserwowałaś/eś obecność bardzo przykrych dolegliwości fizycznych i/lub bardzo złego samopoczucia psychicznego, przy próbach przerwania picia lub następnego dnia po "przepiciu" (np. niektóre spośród takich objawów jak: silne osłabienie, nudności, wymioty, biegunki, nadmierna potliwość, drżenie rąk lub/i całego ciała, drażliwość, niepokój, lęki, niemożność zaśnięcia, przerywany sen z koszmarami itp.)? też bywało tak więc zaznaczam X Czy obecnie reagujesz na alkohol inaczej niż kiedyś (masz na przykład "mocniejszą" lub "słabszą" głowę)? trening czyni mistrza, pewnie że TAK zaznaczm X Czy w ostatnim okresie Twoje kontakty z alkoholem nie ograniczają się najczęściej do dwóch możliwości (albo całkowita, wielomiesięczna czy nawet wieloletnia abstynencja, albo parodniowe czy wielodniowe picie alkoholu czyli tzw. "ciąg", który wcale nie musi wiązać się z upijaniem się i opuszczaniem pracy); no nie wiem raczej nie zaznaczam Czy przypadkiem nie zrezygnowałaś/eś, na rzecz picia, z niektórych przyjemności i zainteresowań (np. masz mniej czasu dla rodziny, na swoje hobby, natomiast coraz więcej czasu zajmuje Ci "odzyskiwanie formy" po piciu czy też odrabianie zaległości powstałych podczas picia, zdobywanie pieniędzy na picie, poszukiwanie okazji do wypicia czy też samo picie), a może zmieniłeś pracę, albo wykonywany zawód w związku z piciem? znowu nie wiem, al może zaznaczę, pewny nie jestem na wszelki wypadek zaznaczę X Czy zdarzało Ci się pić alkohol wbrew zaleceniom lekarza, pomimo kłopotów finansowych czy też problemów rodzinnych, zawodowych, prawnych itp., o których wiadomo, że mogły mieć związek z piciem alkoholu? jak tu nie zaznaczyć, wręcz trzeba zaznaczyć X i jaki wynik mamy???? Nie ulega wątpliwości, że powinieneś zgłosić się do specjalisty, bo najprawdopodobniej jesteś chora/y tzn. uzależniona/y od alkoholu. BZDURA, KOMPLETNA BZDURA Kto ten test pisał, jak można udostępniać takie bzdury, jakiś nie znający zycia nadgorliwy pseudo specjalista. a teraz serio w styczniu 2007 roku wypiłem moze 2 drinki, 6 puszek piwa, i 50 g nalewki na orzechach, /ale paskudztwo / ale pomogło w grudniu 2006 roku jak wypiłem : 6-8 puszek piwa + jakieś 4 no może 5 drinków i w sylwestra 2 lampki szampana to wszystko co wypiłem i co moze muszę się leczyć?????? NIECH SIĘ TEN SPECJALISTA SAM LECZY JA JUŻ WOLE BYĆ CHORY NA TEN ALKOHOLIZM W TAKIM WYMIARZE JAK JESTEM tak więc decyzja podjeta NIE LECZĘ SIĘ Z ALKOHOLIZMU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 24.01.2007 10:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Zezo, ja kiedyś trafiłam na ten test iwydrukowałam go mężowi. Powiem szczerze, że się wtedy uśmialiśmy, bo polowa rodziny i znajomych to...alkoholicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 24.01.2007 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 AGA jestem w szoku po tym teściku, chyba muszę się napić ale nie nie mogę, mam dzisiaj dużo jazd, ale wieczorem znowu wpadnę w amok alkoholowy z jednym piwem, a co? jak już taki degenerat jestem to bedę dzisaj walił te piwsko że ho ho Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rom 24.01.2007 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Kurcze mi też wychodzi, że mam problem alkoholowy. Do d..... ten test Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2007 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Do zezo. BZDURA, KOMPLETNA BZDURA Kto ten test pisał, jak można udostępniać takie bzdury, jakiś nie znający zycia nadgorliwy pseudo specjalista. Skoro nie na opiniach innych to pozostaje ci tylko słuchać własnego sumienia.Za chwile jakiś "piekłasiewicz z psiej wólki" napisze nowy test i odniesie sie w kilku prostych zdaniach do alkoholizmu ,ktore akurat bedą cie satysfakcjonować,,,,,wtedy tez powiesz ,że piep.....głupoty?Czasami trzeba na kims polegać a nie tak od razu powiedziec że jest bee.Wydaje mi sie ,że sa to jakies przykłady z którymi nikt nie musi sie zgadzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 24.01.2007 10:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 NS, nie wkurzaj się. Po prostu ja jako praktycznie całkowita abstynentka (po lampce wina jestem pijana ), przeciwna alkoholowi, która nigdy problemu z nadmiarem picia nie miała stwierdzam, że ten test to jakaś paranoja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 24.01.2007 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 agnieszkakusi, Nefer Jeśli mąż się spotyka z kumplami kilka razy w miesiącu to oczywiście że nic złego, /ja sam się spotykam około 10 razy w miesiącu, a wracam totalnie wykończony z tych spotkań, ledwo na nogach stoję/ tak więc jeżeli mężowie się spotykaja tylko 2 razy to nie problem ale problemem jest w jakim stanie po tych spotkaniach wracają, Mąż ma pracę jaką ma i czasami tyle sie wszystkiego nazbiera, że muszą iść z chłopakami gdzieś obgadać kilka spraw. I tego nie potępiam. No widzicie drogie Panie a ja uważam że jeżeli ma się rodzinkę, żonę, dzieci to własnie rodzina jest priorytetem w zyciu, nie kumple, nie przyjaciele tylko rodzina, jeżeli więc coś was drogie Panie niepokoi musicie wyłożyć chłopu jasne swoje wymagania, oczywiście że będzie się miotał, oczywiście że bedzie się wściekał, ale lepiej dmuchać na zimne a nie jak już bedzie na taim etapie jak ja po rozwiazaniu - napisaniu tego testu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2007 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 NS, nie wkurzaj się. Po prostu ja jako praktycznie całkowita abstynentka (po lampce wina jestem pijana ), przeciwna alkoholowi, która nigdy problemu z nadmiarem picia nie miała stwierdzam, że ten test to jakaś paranoja. czy ja powiedziałem ,że ten test jest dobry?To jest przykład na ktory nie musisz odpowiadać .Kurna ..test to przecież zbiór pytań stosowany do jakiś badań psychologicznych określajacy rodzaj dyspozycji psychicznej osoby poddajacej sie badaniu.Albo odpowiadasz czyli poddajesz sie w/w albo mówisz ,że jest do dup... i że nie bedziesz go rozwiazywał/ała.i tyle. W temacie poruszasz problem alkoholizmu w twoim otoczeniu a nie testu który ma dowodzić ,że x jest czy nie jest alkoholikiem. Według testu jestem alkoholikiem i powinienem poddac sie leczeniu.Nie ulega wątpliwości, że powinieneś zgłosić się do specjalisty, bo najprawdopodobniej jesteś chora/y tzn. uzależniona/y od alkoholu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 24.01.2007 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 niktspecjalny jeśli Cię uraziłem to przepraszam, ale moje zastrzeżenia nie były skierowane pod twoim adresem tylko dotyczyły autora tego testu, do autora który w/g mnie nie ma zielonego pojecia o zyciu, tylko w swoim zboczeniu naukowym popada w lekką paranoję, w nadmierny przesadyzm. Jeśli ja napisał bym taki test: np. Pytanie 1 Czy kiedykolwiek zpodobała Ci sę inna kobieta? Pytanie 2 Czy Edyta Górniak jest ładną niewiastą? Pytanie 3 Czy Justyna Steczkowska jest zgrabna? itp. tendencyjne pytania a następnie czytasz wynik testu jako Drogi Panie, jako meżczyzna jest Pan babiarz, kobieciarz i tylko Panu d...a i sex w głowie, koniecznie musisz się skonaktować z lekarzem w celu pdjęcia leczenia. Też bronił byś takiego testu??? Nie przesadzaj wiec z tymi naukowymi podejściami do pewnych spraw, zycie to zycie a nie tylko kilka pytań i odpoiwedzi Powodzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 24.01.2007 11:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 niktspecjalny jeśli Cię uraziłem to przepraszam, ale moje zastrzeżenia nie były skierowane pod twoim adresem tylko dotyczyły autora tego testu, do autora który w/g mnie nie ma zielonego pojecia o zyciu, tylko w swoim zboczeniu naukowym popada w lekką paranoję, w nadmierny przesadyzm. Jeśli ja napisał bym taki test: np. Pytanie 1 Czy kiedykolwiek zpodobała Ci sę inna kobieta? Pytanie 2 Czy Edyta Górniak jest ładną niewiastą? Pytanie 3 Czy Justyna Steczkowska jest zgrabna? itp. tendencyjne pytania a następnie czytasz wynik testu jako Drogi Panie, jako meżczyzna jest Pan babiarz, kobieciarz i tylko Panu d...a i sex w głowie, koniecznie musisz się skonaktować z lekarzem w celu pdjęcia leczenia. Też bronił byś takiego testu??? Nie przesadzaj wiec z tymi naukowymi podejściami do pewnych spraw, zycie to zycie a nie tylko kilka pytań i odpoiwedzi Powodzonka Masz zupelna racje podpisuje sie obiema rekami.Może i przesadzam, bo tak to mogłeś widzieć ale ja zawsze nim wystawie opinie to staram sie do niej dopasować czyli w tym wypadku do testu(tak np .z głupiej ciekawości) ktory w nieznacznej cześci coś mi mówi o moim organizmie. I ,żeby nie przesadzać z tymi naukowymi podejściami odpowiedz mi na te trzy pytania: 1.Czy ty mądrze pijesz alkohol? 2.Czy jak pijesz alkohol to zwracasz uwage na to z kim pijesz? 3.Po co i dlaczego pijesz ten alkohol? Są to według Ciebie głupie pytania?Pamietaj ,że zadałem je ja. I co teraz też powiesz ,że .....itd.? [/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 24.01.2007 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Ten test ma sens jesli odniesie sie go do jakiegoś ścisłego okresu czasu , np. okresu ostatnich 3 miesięcy.....więc nie podniecajcie sie tak swoimi wynikami . Wiadomo że mając 30 lat w życiu niejedno sie przeszło....więc Twoje odpowiedzi , Zezo mnie nie dziwią...sama pewnie przy niektórych zaznaczyłabym x patrząc na to z perspektywy całego życia . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ddoommiinniikk 24.01.2007 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Do autorki wątku: właśnie takie rytualne popijanie niewielkich ilości (po których ani trochę nie bełkocze, nie przewraca się, nie rzyga, nie szcza w gacie) prowadzi do alkoholizmu. Trwa to - na szczęście - długo, nawet powyżej 10 lat. Nie rozumiem. Twierdzisz że zanim się człowiek uzależni trwa to 10 lat??? Skąd ten wniosek. Myślę, że wystarczy dużo dużo krótszy okresTaką informację wyczytałem kiedyś w broszurze dotyczącej problemu, była tam obok informacja, że dla kobiet ten okres skraca się znacznie, do 2 lat. To dotyczy chyba najbardziej odpornych, mniej odporni uzależnią się szybciej. Stamtąd też jest informacja o tym, że nie zalewając się w trupa też można dostać choroby alkoholowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 25.01.2007 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 25.01.2007 06:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 Elutek, z tą wódką 2-3 razy w tygodniu to przesadziłam. Nie tak często, ale sie zdarza. Kto mi powie jak pomnijeszyć zdjęcie, żeby nie rozwalało strony? Kiedys chyba Rezi mi to pisał, ale nie mogę znaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.