Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator-kto ma, za ile i czy było warto


Recommended Posts

Z tego co sprawdzałem na stronach producentów to średni pobór prądu przez wentylatory to około 300W . 24godziny x 300 W = 7,2 KW x 365 dni w roku to 2628 KW co przy średniej cenie 30 gr za KW = okolo 800 zł rocznie a jeśli nie mamy dwóch taryf to okolo 1100zł za sam prąd więc gdzie tu oszczędność ??? Przy ogrzewaniu gazem ziemnym to są dwa mroźne miesiące grzania . Proponuję niektórym przestać pisać o oszczędności tylko o wygodzie tych urządzeń .

Dla ścisłości:

Mój reku ciągnie 300W, ale na trzecim (najwyższym) biegu. Używam go właściwie tylko w upały w nocy.

Przez 90% czasu używam 1. biegu na którym ciągnie wg producenta 135W.

Dodatkowo mam reku sprzężone z centralką alarmową, która wyłącza wentylację gdy w domu nikogo nie ma (oczywiście nie cały czas - od czasu do czasu jest przewietrzanie).

Czyli zgrubsza można liczyć, że reku chodzi:

przez 5 dni w tygodniu przez 16 godzin

w weekend 2*24 godziny

w sumie ok. 128 godzin/tydzień = 6656 godzin/rok

co daje ok. 900 kWh rocznie a zakładając 30gr/kWh

daje 270 zł rocznie - chyba nie tak źle

 

Oczywiście to takie szacunki zgrubsza, bo dokładnie tego nie mierzyłem.

 

Licząc letnie wietrzenie wyjdzie więcej, ale na to nie ma co patrzeć, bo jakbym włączył ze 2 wentylatory to by wyszło na to samo...

 

Inna sprawa że na reku decydowałem się licząc na komfort a nie jakieś wielkie oszczędności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 566
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

instalacja reku razem z reku to okolo 10-15k

 

zuzycie pradu w zaleznosci od klasy centrali (mozna zrobic samemu - watek Rekuperator tymi ręcami z działu ZROB TO SAM, watek warto przejrzec takze by poznac nieco teorii) moze byc mniejsze niz standardowę rzęchy producentów - mozna np uzyc wentylatorow ktore srednio beda darly 50watt a nie 300.

 

nie dajcie sie takze nabrac na rady niektorych specow od rekuperacji (mowie o sprzedawcach) ktorzy do domu o kubaturze do wentylacji 600m3 beda pakowac reku o szczytowej wydajnosci 300m3 - bedzie on musial chodzic ciagle na pelnej mocy generujac wiekszy halas i wieksze rachunki.

 

co do komfortu: kolosalny

 

nie mam jeszcze domu postawionego, temat reku badam od okolo dwoch lat, bylem w paru domach gdzie reku jest (w zimie), bylem (jak wiekszosc z nas) w wielu domach (nowych,ocieplonych, plastiki, szczelne drzwi) gdzie niby "jest" wentylacja grawitacyjna. Roznicy na wejsciu nie da sie pominac, roznicy przy dluzszym pobycie nie da sie zapomniec, roznicy na całe zycie - nie ma sie co zastanawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samej wentylacji mechanicznej bez GWC:

 

koszt jest dokladnie taki (pomijam elektronike sterującą) jak pobrana moc przez wentylatory. nie da sie tego dokladnie stwierdzic- nie znamy twoich potrzeb ani charakterystyki wentylatorow rekuperatora ktory chcesz zmajstrowac/kupic (moc nawiewu do mocy silnika przy danych obrotach). Jedyny koszt to po prostu praca tych wentylatorów.

 

ponizej damiang prezentuje ci wyliczenie na przykladzie jego rekuperatora i jego potrzeb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do oszczędności wynikających z zastosowania rekuperatora to byłbym bardzo ostrożny. Wystarczy sobie to prosto policzyć, straty na wentylacji przyjmuje się na poziomie 20% (im cieplejszy dom, tym większe straty procentowe na wentylacji). Przy rocznym koszcie ogrzewania na poziomie 3 tys. możemy zaoszczędzić 600 zł, zakładając, że reku odzyska 100% :lol: :lol: :lol: :lol: od tego 600 zł trzeba odjąć koszt prądu ...

i le zostanie ???? :lol: :lol: :lol:

REKUPERATOR TO KOMFORT I JESZCZE RAZ KOMFORT !!!!

a oszczędności jeśli są to dobrze bo też cieszą :D

W moim przyszłym domu będę miał rekuperator ale tylko ze względu na komfort a nie na oszczędności. Wczoraj na BUDMIE rozmawiałem z przedstawicielem firmy "BARTOSZ" odnośnie reku, mają ciekawe rozwiązanie, bardzo efektywny wymiennik i niezbyt drogi. Wiele wskazuje, ze będę miał reku "BARTOSZ".

A może się tez okazać i tak, że duszny i niewietrzony dom bedzie zużywał mniej ciepła niż ten z rekuperatorem ..... :evil: :evil: :evil:

 

Pozdrawiam i zyczę świeżego powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

REKUPERATOR TO KOMFORT I JESZCZE RAZ KOMFORT !!!!

......

A może się tez okazać i tak, że duszny i niewietrzony dom bedzie zużywał mniej ciepła niż ten z rekuperatorem .....

 

Przede wszystkim - rekuperator to nie komfort lecz powoli standard ;).

Zwiększające się ceny energii powodują, że wsadzamy coraz więcej styropianu w ściany i wełny na dach, z w związku z tym straty na wentylację procentowo rosną w bilansie naszego domu.

Niedługo mają wejść przepisy narzucajace obowiązek obliczeń wentylacyjnych na etapie projektu budowlanego. I o ile dotąd (prawie) żaden architekt nie liczył wentylacji tylko brał typowy kanał (nawet na poddaszu), tak teraz sytuacja sie zmieni. Będa dwie opcje: albo znacznie wieksze kanały wentylacji grawitacyjnej, albo wentylacja mechaniczna. Rozwiązanie pierwsze będzie dosć kosztowne i nieefektywne, a przede wszystkim będzie zajmowało dodatkową powierzchnię domu. Rozwiązanie drugie będzie coraz częściej stosowane - co zresztą bez przymusu prawnego wydaje się dość logiczne.

W takiej sytuacji (w przypadku wentylacji mechanicznej) nie wykorzystanie rekuperatora do odzysku energii wydawać sie będzie marnotrastwem energii. Tym większym im dom będzie intensywniej uzytkowany.

 

Po drugie - dom niewietrzony prawie zawsze będzie zużywał mniej ciepła (przynajmniej na początku - dopóki scian nie zacznie penetrować wilgoć, lub jeśli będziemy mieli doczynienia z domem o bardzo żłych współczynnikach przenikania ciepła przez przegrody chłodzące). Ale jak słusznie zauważyłeś - rekuperator (a tak naprawdę wentylacja kontrolowana) ma przynieść komfort użytkowania, a w zasadzie optymalne wartości wymian powietrza ze względów higieniczno-sanitarnych. Rozpatrywanie rekuperatora połączonego z wentylacją mechaniczną tylko i wyłącznie pod kątem potencjalnych zysków cieplnych jest błędem, a w zasadzie niedoszacowaniem zysków tego typu urządzenia. Bo zysków wynikających z poczucia komfortu czy rzadszych chorób itp. czy nie da się wyliczyć.

Niewątpliwie rekuperator (czy jakiekowiek inne urządzenie służące do odzysku energii) jest wart zainteresowania jeśli budujemy dom, który będziemy wentylować zgodnie z przyjętymi w przepisach techniczno-budowlanych wartościami. Jeżeli świadomie decydujemy się na wyraźne zmiejszenie krotności wymian, wtedy rzeczywiście nie ma sensu montować rekuperatora.

 

Ciekawe jest to, że większosć ludzi ponosi olbrzymie koszty na to by dom wyglądał ładnie na zewnatrz i w środku - by móc cieszyc się "klimatem" swego domu. Natomiast użytkując taki dom potrafi go doprowadzić do stanu, który spowoduje, że wszelkie wydatki poniesione na wygląd zostaną przesłonone przez złe samopoczucie. I na nic wtedy piękne glazury, gresy czy parkiety jeśli głowa nas bedzie bolała od przesiadywania w tym domu.

Ważne by mieć śwaidomość znaczenia wentylacji i tzw. "komfortu cieplnego". Oczywiście nie zawsze wentylacja grawitacyjna musi być złym rozwiązaniem. Czasem wręcz sie okazuje lepszym od wentylacji pozornie mechanicznej. Ważne żeby projektanci i uzytkownicy rzeczywiście zaczęli doceniać znaczenie wentylacji i komfortu cieplnego i świadomie dązyć do minimalizowania kosztów uzyskania tego komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest to, że większosć ludzi ponosi olbrzymie koszty na to by dom wyglądał ładnie na zewnatrz i w środku - by móc cieszyc się "klimatem" swego domu. Natomiast użytkując taki dom potrafi go doprowadzić do stanu, który spowoduje, że wszelkie wydatki poniesione na wygląd zostaną przesłonone przez złe samopoczucie. I na nic wtedy piękne glazury, gresy czy parkiety jeśli głowa nas bedzie bolała od przesiadywania w tym domu.

 

Takze nie potrafie tego zrozumiec. Bywam u klientow w ich domach z racji profesji (informatyka, sieci bezprzewodowe itp) i no dobra, maja sliczne domki, z zewnatrz arcydziela, trwawniki itp...w lecie takze cacy - okna pootwierane. Natomiast zimą ? Zimą jest w nich tragicznie _w porownaniu_ do domostw z wentylacja mechaniczną. Niektore z tych domow kosztowac musialy po 400-500k PLN - brakło 15k PLN na wentylacje na lata a starczylo na wanne z hydromasazem (sporą wanne). brakło na wentylacje ale starczylo na piwnice z posadzką epoksydową. itp etc.

 

po prostu ludzie maja inne priorytety chyba czesto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...
Dziś ktoś próbował odwieźć mnie od pomysłu instalowania wentylacji mechanicznej z rekuperatorem. Argument: w kanałach transportujących powietrze z reku do anemostatów gromadzi się kurz, brud i bakterie. I to wszystko jest nawiewane do pomieszczeń. Czyszczenie kanałów jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe :-? .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ktoś próbował odwieźć mnie od pomysłu instalowania wentylacji mechanicznej z rekuperatorem. Argument: w kanałach transportujących powietrze z reku do anemostatów gromadzi się kurz, brud i bakterie. I to wszystko jest nawiewane do pomieszczeń. Czyszczenie kanałów jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe :-? .

Nie wiem jak z czyszczeniem - są podobno firmy specjalizujące sie w tym....

 

A z drugiej strony, zakładając, że gromadzi sie tam faktycznie tyle złego po przejściu przez filtry centralki, to strach pomyśleć co nam napływa bezpośrednio przez okna przy wentylacji grawitacyjnej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sail,

Twoje porownanie jest nie do konca sluszne ... poniewaz powietrze nawiewane przez okna trafia bezposrednio do pomieszczen ...natomiast klimat, jaki panuje w kanalach wentylacyjnych jest zupelnie inny niz w pomieszczeniach - tam zbiera sie kurz ..brud, wykrapla sie wilgoc - to wprost idealne miejsce dla rozwoju roznych drobnoustrojow rownoczesnie bedac trudnym do czyszczenia.

 

Mam wentylacje mechaniczna, klimatyzacje w robocie ..i tam jet to ok (duzo ludzi, ogolny halas, duze zyski ciepla i wilgoci od osob), natomiast w domu .... zebym okna nie mogl otworzyc i poodychac sobie powietrzem co od pol ..od lasu wieje ....

Nie po to sie na wies na lono wyprowadzalem, zeby w zamknietej puszce wentylacja sie cieszyc ...

Nie wyobrazam sobie nie otwierania okien na oscierz od polowy kwietnia do polowy pazdziernika - tak ze pol roku instalacja taka nie ma racji bytu (u mnie).

Uwazam, ze z wentylacja jest jak z kanalizacja - dobrze zaprojektowana i wykonana wentylacja grawitacyjna jest duzo lepsza od kazdej niewiemjakmikroprocesorowej wentylacji mechanicznej bo jest:

- cicha

- tania

- prosta

- bezobslugowa

 

Przy takiej instalacji ..po prostu nie mamy pojecia o jej istnieniu ...a przy wentylacji mechanicznej - wymiana filtrow, czyszczenie, konserwacja ...wymiany zepsutego sprzetu.

 

Chcialbym tez zwrocic uwage na pokretne wypowiedzi niektorych wlascicieli takich intalacji - suuuper i w ogole ..a ze pradu duzo zzera ...a nie ...bo ona bardzo krotko pracuje .... to jest potrzebna czy nie ???

Nie oszukujmy sie - nawet najlepsza wentylacja mechaniczna halasuje i celowym jest wylaczanie jej na noc.

Trafnie ktos napisal, ze wentylacje taka trzeba mocno przewymiarowac - inaczej nie halasuje tylko glowy urywa ;-)

 

Pozdrawiam wszystkich

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was używa wentylacji firmy http://www.bartosz.com.pl i może podzielić się swoimi doświadczeniami ?

Na temat Bartosza obszernie wypowiadała sie na forum Ula.

Mnie przekonała. :D

Na początek wyjaśnię pewną istotną różnicę między reku Bartosza a innymi. Mimo, że są na rynku rekuperatory o podobnej budowie co Bartosz, np. Żubr lub rekuperatory przemysłowe (VSC), innych nie znam, to są one albo spokrewnione z Batoszem (Żubr), albo na rynku budynków jednorodzinnych nie konkurują z Bartoszem. Dlatego w tym wywodzie zakładam, że Bartosz jest unikatem.

To dość prymitywne urządzenie jeśli chodzi właśnie o wspomnianą budowę. Gdy inne rekuperatory są zwarte, wyglądają jak prostopadłościany, w których znajdują się: wymiennik, wentylatory i filtry, ew. automatyka, czyli sterowniki, by-pass'y, to w Bartoszu każda część jest osobna. Dlatego jeśli ktoś mówi, że Bartosza nie można rozebrać, to ma rację, bo on cały czas jest rozebrany . Inne rekuperatory owszem, można, a nawet trzeba, rozebrać do czyszczenia, bo poszczególne części schowane w obudowie mają prawo się zabrudzić. W Bartoszu też można czyścić te same części, ale bez konieczności rozkręcania obudowy, ponieważ jej nie ma. Dzięki temu można łatwiej wymianiać/czyścić filtry. Taki układ ma jeszcze jedną zaletę. Można go dowolnie aranżować. Jeśli np. przy wymienniku nie ma miejsca na wentylatory to można umieścić je gdzieś indziej.

 

W rekuperatorze Bartosza innym i w zasadzie głównym czynnikiem powodującym jego unikalność jest budowa wymiennika. Jest to wymiennik przeciwprądowy stały (w przeciwieństwie do przeciwprądowych wirowych, np. Amalva) wykonany z aluminium i stali, o dużych gabarytach, które są jego zaletą. Dzięki nim wymiennik nigdy się nie szroni (badania wykonane w temp. -30 st.C) i dlatego nie potrzebuje żadnych nagrzewnic. Poza tym, co chyba najbardziej mnie przekonuje, nie następuje w nim żadne wymieszanie powietrza wyrzucanego z zasysanym. Dlaczego tak się dzieje umiałabym pokazać tylko za pomocą ołówka i rąk. Jedynie mogę powiedzieć, że wygląda to mniej więcej tak. Jest sobie rura, w której znajdują się coraz mniejsze rury. Przestrzenie między nimi na przemian wypełnione są powietrzem zasysanym i wyrzucanym. Wnętrze jest dodatkowo skręcone, jak makaron świderek o jednym skręcie po to, aby dodatkowo wydłużyć drogę, a za tym czas, kontaktu powietrza ciepłego z zimnym. To dzięki temu następuje przecież przekazanie ciepła zimą, a chłodu latem. Niewiele wyjaśniłam, ale choć troszkę wyjaśniłam zasadę działania Bartosza. Mam nadzieję.

Co do reku Kossa powiem tylko tyle, że Koss podaje skuteczność owszem, wysoką, ale dotyczącą wentylatorów, a nie odzysku. Sporo o rekuperatorach, jak też można poobserwować spory między firmami na forum http://www.wentylacja.com.pl.

 

Podsumuję zalety Bartosza:

1. Gabaryty - dzięki nim działa w każdej temperaturze.

2. Możliwość dowolnej aranżacji układu dzięki temu, że części nie są zamknięte w jednym pudle.

3. Ułatwione czyszczenie, bo nie wymaga rozkręcania skrzynki.

4. Brak mieszania się zużytego powietrza ze świeżym. W Żubrze też nie następuje mieszanie, ale Bartosz i Żubr ma tego samego projektanta. Żubr jest mniejszy, przez co jego skuteczność jest słabsza. To chyba najważniejszy powód, dla którego Żubr niebawem nie będzie już sprzedawany.

 

I jeszcze jedno. Kto zdecyduje się na Bartosza niech liczy się z tym, że nie będzie miał pięknego wyświetlacza informującego o konieczności wymiany filtrów (Amalva). Producent stawia przede wszystkim na niezawodność i jak tłumaczy przetestował wiele włączników i tylko jeden zdał egzamin, niestety ten najtoporniejszy. Ale coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam, ze z wentylacja mechaniczna dobrze zaprojektowana i wykonana jest duzo lepsza od kazdej niewiem jak dobrze działającej grawitacyjnej bo jest:

- cicha

- tania

- prosta

- bezobslugowa

 

Cicha bo w domu jest tylko wtedy cicho gdy okna są pozamykane. Wystarczy popatrzeć na charakterystyki akustyczne okien. Każde rozszczelnienie czy nawietrzak powodują hałasy wewnątrz.

Tania bo dzięki rekuperatorowi odzyskujemy ciepło które inaczej puścilibyśmy kominem. Wentylacja grawitacyjna jest tania tylko kiedy nie działa (a z tym wiążą się same problemy)

Prosta bo jest zaprojektowana tak, że do jej działania wystarzają dwa silniki. Nie ma tutaj walki z fizyką-grawitacją-pogodą. Kręci się to działa. Wentylacja grawitacyjna często napotyka w ciągu roku na takie warunki wewnętrzne i zewnętrzne z którymi nie ma możliwości sobie poradzić.

Bezobsługowa bo jak się nastawi tak działa. Wentylacja grawitacyjna wymaga uchylania, otwierania, rozszczelniania okien i kratek wentylacyjnych. Nigdy nie wiemy jaką tak naprawdę wydajność mamy czy nie za dużą albo nie za małą. Do tego dochodzi dyskomfort temperaturowy tak w zimie jak i latem. Problemy z owadami czasami zapachami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mice,

 

W tym sedno sprawy - ze wentylacja grawitacyjna nie wymaga zadnej obslugi, natomiast po Twoim wpisie mozna wywynioskowac, ze wentylacja mechaniczna takiej opieki wymaga ...MALO TEGO!! wymaga takiej opieki na wysokim poziomie ... i to dla mnie jest w domu nie do przyjecia.

 

Nie wiem jaka jest centrala klimatycacyjna (ale moge sprawdzic), automatyka Honeywella - przynajmniej panele/sterowniczki nascienne ....

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sedno sprawy - ze wentylacja grawitacyjna nie wymaga zadnej obslugi, natomiast po Twoim wpisie mozna wywynioskowac, ze wentylacja mechaniczna takiej opieki wymaga ...MALO TEGO!! wymaga takiej opieki na wysokim poziomie ... i to dla mnie jest w domu nie do przyjecia.

Się nie rozumiemy ale trudno :lol: Zapraszam do działu Zrób to sam.

A o reszcie napisał wyżej Jezier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezier ;-)

 

Zostawmy te oszczednosc ...bo nawet zwolennicy/ uzytkownicy takich wentylacji mowia raczej o komforcie niz o zyskach plynacych z zastosowania takowej.

 

Mysle ze to kwestia podejscia - jedni wola ustwiac obroty, wymieniac filtry, walczyc z wygluszeniem wentylatorow, moze ?? od czasu do czasu cos tam naprawic samemu - dla wlasnej satysfakcji .... ciesza sie tym, ze maja dokladnie 1 wymiane powietrza na godzine (jak zaklada norma dla pomieszczen) , boja sie podejsc otworzyc okno bo jeszcze jakas mucha moze wleciec ....

a inni (w tym ja) w tym czasie wola pootwierac okna i z muchozolem w dloni biegac. ;)

 

Ja nie wyobrazam sobie zycia na wsi przy zamknietych oknach .... argumenty Twoje przyjmuje jako celne (jak zawsze) ..ale i tak przy swoim zdaniu pozostane ;-)

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś był pierwszy etap instalacji went. mechanicznej (będzie Bartosz). Panowie porobili przepusty w stropie, żeby można było zalewać posadzki. Wyprowadzili też rurę do GWC przez fundament (ale jeszcze nie wiemy, czy bedziemy GWC robić. Na razie się zabezpieczamy - jeśli "osiągi" Bartosza będą zbliżone do deklarowanych to pewnie nie będzie się opłacało).

 

O tym, że będziemy mieć wentylację mechaniczną postanowiłam już kilka lat temu. Przyznam się, że nigdy nie byłam w domu z wentylacją mechaniczną, ale byłam w wielu domach, gdzie wentylacja grawitacyjna działa kiepsko, albo właściciele mało wietrzyli (bo koszty ogrzewania wysokie). Poza tym muchy w domu niefajne są.

Na specjalne zyski z rekuperacji się nie nastawiam, chociaż sądzę, że jakieś będą. Przede wszystkim ważny jest dla mnie komfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...