selimm 27.01.2007 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Jak jeszcze raz zadzwoni to powiedz ze nie masz ochoty na rozmowe i zeby pozniej zadzwoniła ,bo misiu prawie sie kąpie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
babajaga 27.01.2007 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Zapomnij Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 27.01.2007 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 ...no i co - jest echo ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 27.01.2007 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Najpierw bym do faceta zadzwoniła i opieprzyła że naraził Cię na takie nieprzyjemności i że nie życzysz sobie telefonów ani od niego ani tym bardziej od jego walniętej żony Potem zrobiłabym tak jak maksiu radzi olać babę, nie zawracać sobie głowy facet naważył piwa, to niech teraz sam je wypije pozdrawiam. ps. i nie reagowac na ewentualne proby kontaktu ze strony gościa W ostateczności pozostaje zmiana numeru telefonu . zamiast dzwonić ...napisz sms ....może ona też przeczyta ( grzebie mu w telefonie więc jest szansa) i będziesz miała ich z głowy oboje a zmiana numeru konieczna ,gdyby Cię nadal gnębili ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 27.01.2007 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 zamiast dzwonić ...napisz sms ....może ona też przeczyta ( grzebie mu w telefonie więc jest szansa) i będziesz miała ich z głowy oboje I to jest myśl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GACUŚ 27.01.2007 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 zamiast dzwonić ...napisz sms ....może ona też przeczyta ( grzebie mu w telefonie więc jest szansa) i będziesz miała ich z głowy oboje a zmiana numeru konieczna ,gdyby Cię nadal gnębili ..... Ale po co , to nie potrzebne. Jeżeli oni do niej nie dzwonią , nie nękają jej to po co to przerywać . Zapomnieć o całej sytuacji i już , tak będzie lepiej. Gdyby oni byli jej przyjaciółmi ,dobrymi znajomymi , to wyjaśnianie tej sytuacji miałoby sens , ale w tym przypadku to bez znaczenia. Po co ich prowokować i wciągać się w niepotrzebne dyskusje . Pamiętajcie .... Winny się tłumaczy.... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 27.01.2007 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Drodzy forumowicze, widzimy tu taj jak człowiek może sobie skomplikować zycie na przykładzie aspidisca, w/g mnie źle postąpiłaś, bardzo źle, mozesz sobie niezłej biedy napykać takim postepowaniem, o ile już sobie nie naważyłaś piwa.Drżyj więc malo roztropna niewiasto, jak się mąż dowie od tamtej kobietki że masz romansik z tym gościem to niezła zawierucha moze być w twoim zyciu, a nie wiem czy mąż będzie chciał wierzyć w twoje zapewnienia, moze tak a moze nie ??? zadra może pozostać, tak więc nie problem tamta kobieta ani jej mąż /mozna zmienić nr telefonu, lub ignorować połącżenia/ ale problem to moze być z twoim zyciem droga aspidisca, i nad tym się trzeba zastanowić.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 27.01.2007 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2007 Bez przesady, jakie piwo? Mąż, jeśli jest normalnym, myślącym facetem zrozumie i nie bedzie robił rabanu. A babę też bym olała. W ogóle dobrana z nich para Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 28.01.2007 07:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 Wiedziałam że na to Forum można liczyć!!! Każdy z was ma rację. Zezo też ma rację. Pewnie że czuję się winna i biję sie w piersi że mu dałam nr telefonu. Zanim wysłałam to zdjęcie mmmsem to troche się wahałam. Miałam nadzieję że wykasuje je głupek jeden!!! Ta baba to nie jest ta, z która wpadł 20 lat temu. Z tamtą się rozwiódł! A ten obecny babsztyl zarzuca mi że to ja rozwaliłam jego pierwsze małżeństwo!!! Ta pierwsza żona pojechała zagranicę do pracy i tam się zakochała!!! I juz tam została zostawiając go z dwójką małych dzieci. Takie pokichane to życie!!! Ale dobrze mu tak!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 28.01.2007 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 zamiast dzwonić ...napisz sms ....może ona też przeczyta ( grzebie mu w telefonie więc jest szansa) i będziesz miała ich z głowy oboje a zmiana numeru konieczna ,gdyby Cię nadal gnębili ..... Ale po co , to nie potrzebne. Jeżeli oni do niej nie dzwonią , nie nękają jej to po co to przerywać . Zapomnieć o całej sytuacji i już , tak będzie lepiej. Gdyby oni byli jej przyjaciółmi ,dobrymi znajomymi , to wyjaśnianie tej sytuacji miałoby sens , ale w tym przypadku to bez znaczenia. Po co ich prowokować i wciągać się w niepotrzebne dyskusje . Pamiętajcie .... Winny się tłumaczy.... Pozdrawiam moja wypowiedź była rozwinięciem wypowiedzi Maxtorki .....a Ona nie proponowała tłumaczenia i wyjaśniania sytuacji .... ps ...ja też bym sie nie tłumaczyła tylko opier.... faceta za całe zdarzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 28.01.2007 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 To jeszcze raz ja. Muszę się wygadać. Więcej już nie dzonili, ani nie pisali. Ja też nie podejmowałam próby nawiązania kontaktu. Wieczorem w piątek wyłączyłam komórkę, cos tam się jeszcze nagrało na pocztę, ale już nie odsłuchiwałam. A działo sie to w w piątek wieczorem w chwili kiedy jechałam do szpitala, do mojej umierającej babci i kiedy stałam przy łóżku konającej. I mówiłam głupkowi że nie mogę rozmawiać bo taka jest sprawa. I mimo to dzwoniła Palanty jakich mało. Jedno warte drugiego!!! Wrrr..... Nie będę zmieniać numeru bo niczemu niie jestem winna, chociaż przez chwilę sie nad tym zastanawiałam. Mój mąż jest wspaniałym inteligentnym facetem, wie że miałam kiedyś taki zawód. Oleję to i tyle. I zaraz pójde do fryzjera A babcia odeszła kilka godzin później... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 28.01.2007 08:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 Pamiętajcie .... Winny się tłumaczy.... Ale inne przysłowie mówi: Milczenie oznacza potwierdzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GACUŚ 28.01.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 Pamiętajcie .... Winny się tłumaczy.... Ale inne przysłowie mówi: Milczenie oznacza potwierdzenie No tak i co teraz ? Które przysłowie w tym przypadku będzie nadrzędne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 28.01.2007 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 I mówiłam głupkowi że nie mogę rozmawiać bo taka jest sprawa. I mimo to dzwoniła . no kurde!!! a po cholere odbierasz telefon?! po cholere mowisz ze nie mozesz gadac bo... cos tam??? czemu informujesz obcego faceta co robisz i czemu nie mozesz rozmwaiac????/ ehh... MOWIE!!! nie dobieraj!!! i nic nie mow ... do nikogo z tej parki! wiesz gdzie masz na telefonie taki guziczek do odrzucania rozmow???? to skorzystaj z niego! ehh... i tak wiem ze next time znow odbierzeesz i bedziesz sie glupio tlumaczyc zalozymy sie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aspidisca 28.01.2007 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 Zielonooka, zakładam się z Tobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 28.01.2007 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2007 no! chce przegrac - pamietaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.