Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak to jest z tym wilgotnym opałem ?


hes

Recommended Posts

W wielu miejscach czytalem, ze palenie np.wilgotnym

drewnem przynosi straty, bo tracimy energie, ktora

musi być zużyta do odparowania wody w paliwie.

Ale czy ta energia wilgotnych spalin nie jest odzyskiwana

przy kontakcie ze sciankami kotla, tak jak i z suchych

spalin? Pomijam wolniejsze spalanie mokrego opalu.

Czy to naprawde jest strata ? Co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest to strata , bo część energii zawartej w paliwie jest tracona na odparowanie wilgoci , żeby odparowac wodę trzeba włożyć energię z paliwa , energia ta jest tracona bo para wodna ulatuje wraz z spalinami do komina , kocioł czy kominek na drewno nie jest urządzeniem kondensacyjnym i nie jest w stanie odzyskać ciepla pochodzącego ze skraplania pary wodnej.

Inaczej kotły np. gazowe czy olejowe kondensacyjne - odzyskują to ciepło , ich sprawność jest podawana ponad 100 % , co nie jest do końca prawdą bo nie jest to przecież perpetum mobile, tyle że tak wychodzi przez przyjęty sposób obliczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, trochę mi się rozjaśniło pod sufitem. Dotychczas

nie pomyślałem, że ta para wodna, która zaabsorbowała

jakąs energię rzeczywiście nie będzie miała ochoty jej

zwrócić, przynajmniej nie w cołości. Czyli woda jest

zbędnym balastem.

Ciągle nurtuje mnie problem wychwytywania

ciepla ze spalin. Kolega opowiadał mi, ze w elektrowniach

stosuje się system zraszania spalin drobnymi kropelkami wody

, odzyskiwania tego ciepła, a woda trafia z powrotem do obiegu.

Fajne, prawda ? Ale chyba nie w domowym kotle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze inny aspekt sprawy.

Przy paleniu mokrym musimy dostarczyć o wiele więcej powietrza, które chłodzi nam kocioł. O wiele więcej, gdyż musimy tak rozrzedzić parę, aby tlen zawarty w powietrzu mógł wymieszać się z odgazowanymi cząstkami paliwa.

Inaczej, tzn. przy małym dopływie powietrza wszystko nam zgaśnie.

Czyli same straty.

Sam teraz palę mokrym :evil: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wielu miejscach czytalem, ze palenie np.wilgotnym

drewnem przynosi straty, bo tracimy energie, ktora

musi być zużyta do odparowania wody w paliwie.

Ale czy ta energia wilgotnych spalin nie jest odzyskiwana

przy kontakcie ze sciankami kotla, tak jak i z suchych

spalin? Pomijam wolniejsze spalanie mokrego opalu.

Czy to naprawde jest strata ? Co o tym myślicie ?

 

Paląc wilgotnym drewnem spalasz jakieś 1/3 opału więcej, a paląc mokrym jeszcze raz tyle co suchym. Do pieca trzeba ładować,dać pełny ciąg i tylko słychać szum w piecu jak paruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kolega opowiadał mi, ze w elektrowniach

stosuje się system zraszania spalin drobnymi kropelkami wody

, odzyskiwania tego ciepła, a woda trafia z powrotem do obiegu " czy ktoś jeszcze słyszał o czymś takim :o

 

Wydaje mi się, że jest to system odsiarczania spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś słyszałem, że spaliny po przejściu przez IOS można skierować do chłodni kominowej, choć w naturze z tym się nie spotkałem.

 

"Tu moze nie tyle chodzilo o odzysk ciepla, chociaz

daloby sie to zrobic, ale o szybkie wytwarzanie gorącej

pary wodnej do turbin- co jakby na jedno wychodzi." Ciepło ze spalin raczej odzyskuje się w obrotowych podgrzewaczach powietrza. albo w pęczkach konwekcyjnych umieszczonych w II ciągu kotła. Woda która ma kontakt ze spalinami raczej nie nadaje się do celów technologicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie goraczkuje sie :lol:

po prostu chcialem tylko wiedziec. W zasadzie to chcialbym wiedziec jak najweicej na temat palenia w piecyku czy kozie. Po moich ostatnich przejsciach (zreszta wiesz Jablko jakich, bo sam mnie wspierales porada) jestem uczulony juz na wszystko co zwiazane z koza. Codziennie jak podchodze do mojej kozy serce zaczyna mi szybciej bic.. a w glowie ciagle kolacze sie mysl: kiedy znowu zapala sie sadze :-? ???

Niby takie proste urzadzenie a jednak wymaga duzej znajomosci tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, trochę mi się rozjaśniło pod sufitem. Dotychczas

nie pomyślałem, że ta para wodna, która zaabsorbowała

jakąs energię rzeczywiście nie będzie miała ochoty jej

zwrócić, przynajmniej nie w cołości. Czyli woda jest

zbędnym balastem.

Ciągle nurtuje mnie problem wychwytywania

ciepla ze spalin. Kolega opowiadał mi, ze w elektrowniach

stosuje się system zraszania spalin drobnymi kropelkami wody

, odzyskiwania tego ciepła, a woda trafia z powrotem do obiegu.

Fajne, prawda ? Ale chyba nie w domowym kotle...

 

tak działają właśnie kotły kondensacyjne , odzyskują ciepło ze spalin i ich sprawność jest najwieksza przy niskich temperaturach wody grzewczej , przy kotłach na paliwo stałe ciężko by to było zrobić , muszą one pracować w temperaturze około 60 stopni i więcej dla prawidłowej pracy , min. po to żeby nie wydzielał się kondensat , który niszczy komin , powoduje zarastanie kotła , wymiennika i komina sadzą , nawet nie sadzą , tylko taką czarną mazią. Dlatego raczej nie będzie nigdy kotłów na paliwa stałe w wersji kondensacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...