hes 25.02.2007 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 mendras niczego nie wymyśliłem, wiem, że to są rzeczy starejak świat, co nie przeszkadza od czasu do czasu ludziom coś pokazać.Tak, jak napisałem wcześniej, to tylko schemat ogólny, jak kogośto zainspiruje, to już będzie nieżle. Co do kafli, nie wiem, czego oczekujesz ? Moze krótka charakterystykakaflaków: rozbudowana powierzchnia grzewcza przekazuje ciepłow sposób korzystny dla człowieka. Przy okazji złe właściwości regulacyjnei nierównomierną wydajność cieplną (wykres) Do wad: zajmowanie dużego miejsca. Sprawność max. 80-85 %. Często stawiane jako ozdoba.Korzystniejsze dla nagrzewania pomieszczenia są piece niskie i szerokie.Istnieje możliwośc nagrzewania kilku pomieszczeń jednym piecem. O technice palenia już pisałem (15 min. do 1 godz. raz lub dwa dziennie).Kanały spalinowe opadające, wznoszące, dolne i górne. Większą częscwytwarzanej energii należy skierować w dolne rejony budowanegopieca. Największą wydajnośc uzyskuje się przy temp. spalin na wylocie180 st.C Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 25.02.2007 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 Hes, ok, moja uwaga to żart. Ludzie wciąż wymyślają koło. Tyle, że inne potrzeba do F1 a inne do hulajnogi. Drażni mnie takie pakowanie wszystkiego do jakiegoś uniwersalnego niewiadomo czego, bo cała trudność właśnie w tym konkretnym adresowaniu. O ile do zwykłej hulajnogi może być zrobione przez adaptację z byle czego co się kręci, to w drugim przypadku wszystko oparte jest na ogromnie wyrafinowanej technicznie technologii i nic tu nie jest robione przez majsterkowiczów, którzy w dodatku nie widzą żadnego problemu. Koło to koło! No nie ? Przerysowałem ten przykład, dla wyrazistości różnic między konkretnym a luźnym gadaniem na ten sam temat. Podobne nie jest tym samym. To wszystko co chciałem rzec i chyba dam sobie spokój, bo ten wątek jakoś stracił dla mnie urok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 25.02.2007 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 Wszyscy już są chyba tym tematem zmęczeni. Idą cieplejsze dni, mamnadzieję, że ktoś coś zrobi ciekawego latem, moze jakieś foty, takzez samego procesu tworzenia ? Pozdrawiam wszystkich.mendras ,napisz kiedyś jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 25.02.2007 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 WitamŚledzę temat z uwagą. Mam problemy z logowaniem się (jakieś problemy forum).Bywa, że poczytam, ale nie mogę się wypowiedzieć.Pozdrawiam Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_k 26.02.2007 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Witam,Bardzo ciekawie rozważania !Proszę zwrócić uwagę, że całe te zabawy w rozbudowywanie kominów, rozprowadzanie spalin nie maja większego sensu z punktu widzenia ekonomii energetycznej. Dlaczego? Weźmy dla przykładu wspaniały piec (spalający superefektywnie) następnie komin - kanały rozprowadzające spaliny - wychładzające je odpowiednio do minimalnej możliwej temperatury i ogrzewające cały dom zbudowany wokół tego komina. No na pierwszy rzut oka wszystko fajnie tylko, że.... prześledźmy cykl używania systemu grzewczego:1. Rozpalamy w palenisku.2. Nagrzewamy wszystko co się da w domu.(blok szamotowy, kanały i co tam jeszcze kto ma)3. Kończymy palenie.4. Rozpoczyna sie oddawanie zmagazynowanego ciepła przez całą nagrzaną uprzednio masę. Proszę teraz zwrócić uwagę co dzieje się w punkcie 4.Nasz komin z całym systemem H staje się radiatorem. Wyższa temperatura panuje w domu niższa poza nim. Energia, którą tak pieczołowicie pozyskaliśmy z wielką sprawnością i gromadziliśmy wycieka teraz przez luft do nieba. Proces ten zachodzi do momentu kolejnego napalenia w piecu.Wniosek:Na Komin należy zwrócić uwagę nie tylko w czasie palenia, ale przede wszystkim w czasie gdy ognia brak. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romwis 26.02.2007 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Czy myślisz o jego zamykaniu komina tuż po całkowitym zakończeniu procesu spalania?Ale to chyba może być dość nieskuteczne i w dodatku niebezpieczne - gdzieś widziałem dyskusję o szybrach w kominkach.pzdr.-romwis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 26.02.2007 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Do adam_mk Adam, chciałem ci podziękować za wywołanie tematu. Miałem już w głowie pewne rozwiązanie, mające usprawnić mój system tubulatio, bo tak właściwie należało by nazwać typ mojego hypokaustum ściennego, ale ten wątek zmusił mnie do paru przemyśleń na nowo. Nic tak nie inspiruje jak spotkanie paru twórczych gości. Twoja propozycja, ta na samym początku z dołączeniem bufora wodnego, zasilanego też ciepłym powietrzem jest chyba najlepszym rozwiązaniem, bo wyczerpuje cały temat zapotrzebowania na ciepło w chałupie. Można do tego dodać solar, na letni czas do bufora i powinieneś otworzyć firmę pod tytułem „KOMINEK CIEPŁA RODZINNEGO” i realizować to biznesowo, serio. U siebie pozostanę przy dwóch paleniskach o sprawności 80%, żeby mieć pewną rezerwę energetyczną i możliwość manewru finansowego, bo jednak potencjał dobrego węgla jest nie do przebicia na Śląsku. Poza tym, wszystko mam przez ścianę, która jest naszym hypokaustowym kaloryferem do przytulania a kotłownię mam dużą i pustą teraz, bo palę dobrym węglem, nie jak dawniej, syfem węglopodobnym. Stoi w niej też włączony do systemu kocioł gazowy, który używałem chyba tylko przez rok i to było tak dawno, że już nawet nie pamiętam. Wywalę go na złom, bo to jest strasznie siermiężna technicznie wersja, tyle, że w ładnej niebieskiej kapocie udaje solidność. Rozbuduję mój system kumulacyjny w poziomie i potraktuję mój kominek jako dopalacz i w sytuacji palenia tylko piecem, będzie działał jak ceramiczny, pardon, szamotowy grzejnik. Trochę mi będzie żal tego żywego ognia, bo dotychczasowy kominek jest w sumie przyściennym ogniskiem pod dużym szamotowym okapem i daje takie klimaty, jak bym był wciąż na wakacjach w górach. I ten zapach, zniewala każdego kto przychodzi do nas do domu. Wprawdzie jeszcze ciągle nad tym myślę, bo jak bym zmienił proporcje cieplne na rzecz kotłowni i stworzył pewien układ wykorzystujący ciepło z pod rusztu ogniska, nie zakłócając napowietrzania jego paleniska, to kto wie, czy nie zachowałbym nadal wolność ognia, bo sam szamotowy okap nad nim nieźle kumuluje a pdkręciłbym grzejniki u góry w pracowni. Och, zobaczę. Jeśli zaś miałbym coś radzić ludziom, którzy mają zamiar budować dom, to, by zainteresowali się wykorzystaniem hypokaustum pędzonego kominkiem i materiałem budowlanym jaki daje łączenie betonu z keramzytem, począwszy od grzejnej płyty fundamentowej. Wiem, że są firmy, które to już opracowały komercyjnie i keramzytobetonowe bloczki ścienne można kupić a nawet zamówić sobie według projektu gotowe całe ściany chałupy do montażu, ale dla zdolnych i lubiących wyzwania, wręcz bajka budowy domu pasywnego z ekstra przyjemnością posiadania domowego ogniska. I pomyśleć, że to wszystko mieli już Rzymianie, dosłownie, bo keramzyt jest ceramiką, w której po Etruskach Rzymianie też byli mistrzami a cement sami wymyślili.Jeszcze raz dzieki, Adamie M. Mario_k, teoretyków nie brak w tym wątku, praktykuj i będziesz wiedział co je grane, pardon, grzane. CO2 z domu się wypuszcza kominem, ważne by nie miało za dużo kalorii, bo są obiektem, pardon, zjawiskiem energetycznym, pożądanym w domu jak jest zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 26.02.2007 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mendras, zanim wyrzucisz ten gazowy wynalazek na zlom, obejrzyj go dokładnie, (mówię serio) jezeli to taki sam, jaki ja zastosowalem u siebie, to tam jestporządny wymiennik rurkowy, którym możesz grzać wodę do wspomnianegobufora. Do gazu jako paliwa to dzisiaj się nie nadaje, ale do paliwa stałego jaknajbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_k 26.02.2007 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 romwisZamykanie komina nie jest wskazane. Jeśli już coś zamykać to dolot zewnętrznego (kominek), ale wylot spalin to niebezpiecznie.Mam poważny problem jak rozwiązać konstrukcyjnie komin.(np. w domach podchodzących pod energooszczędne proponuje się izolację zimnej części komina)Ja dążę do optymalizacji całego systemu ogrzewania:1. spalić z maksymalną sprawnością.2. zakumulować w wodzie (innym lepszym materiale)3 korzystać w pełni kontrolowany sposób ze zgromadzonej w buforze energii (co niskotemperaturowe + cwu) mendraskażda praktyka zaczyna się od idei (teorii). Był taki szlagier "Najpierw pomyśl potem zrób".CO2 z domu będę wypuszczał wentylacją (na pewno nie kominową), komin ma u mnie inne zadanie. Choć i tak nie do końca wiem o co chodziło Ci w zdaniu:"CO2 z domu się wypuszcza kominem, ważne by nie miało za dużo kalorii, bo są obiektem, pardon, zjawiskiem energetycznym, pożądanym w domu jak jest zimno."Jak rozwiniesz to spróbuję się ustosunkować.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 26.02.2007 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mario_k, znam stosowniejsze w tym wypadku powiedzenie: Myślenie ma przyszłość. CO2 „ludzkie” spożytkują rośliny domowe i zamienią na O2 jak będziesz sobie smacznie oddychał. Kiedyś w praoceanie żyły takie roślinki, sinice, które wytworzyły warunki do życia dla oddychających tlenem organizmów na naszej pięknej Ziemi. Ja tam lubię namiastkę przyrody w domu i hoduję trochę zieleni. Najdoskonalej CO2 produkuje ogień, bo to jest taka bombowa sprawa na poziomie wiązań elektronowych, a jak się go przydusi, to produkuje bardzo niepożądaną dla człowieka wersję odchudzoną, CO. Parę łyków odchudza człowieka na śmierć. Ale jest takie urządzenie zwane szybrem, w czopuchu, i nim można zwolnić pędzące kaloryczne CO2 w naszym grzejniku nad dach. A takie wolne sprawy chętnie wędrują do głodnych do nienasycenia odbiorników po drodze. Niezależnie od tego wentylacja i rekuperator jest ok. Hes, masz refleks ! Miałem dziś w planach intensywną pracę, a tu ciągle rozrywka, hi hi .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_k 26.02.2007 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 "CO2 „ludzkie” spożytkują rośliny domowe i zamienią na O2 jak będziesz sobie smacznie oddychał." Tak ale tylko w dzień W nocy oni (zieloni) też potrzebują tlenu. Co co CO oczywiście nie ma żartów. Jednym z możliwych rozwiązań (albo prób rozwiązań) jest ustawienie na wentylacji lekkiego nadciśnienia w domu. Albo zamontowanie czujników gazu. Szybrem - ano też można byle dopływ powietrza do paleniska był ok bo jak zatkamy wlot i wylot.... zresztą to wszyscy wiedzą. " A takie wolne sprawy chętnie wędrują do głodnych do nienasycenia odbiorników po drodze." To oczywiste. Sytuacja się odwraca po zgaszeniu ognia. Nienasyceni muszą sie podzielić...A w kominie gwizda ino piszczy. No wiater znaczy się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 26.02.2007 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Mam problemy z logowaniem się (jakieś problemy forum). Bywa, że poczytam, ale nie mogę się wypowiedzieć.. Teeż od soboty miałem taki problem - pomogło odwirusowanie komputera. od 2,5 roku nic nie złapałem, 2 tygodnie temu był czysty, aż w sobortę i niedzielę zaczęły się różne dziwne rzeczy - m.in. problemy z logowaniem. Dzisiaj przeczyściłem avastem i wszystko wróciło do normy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 26.02.2007 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2007 Ale mękolisz Mario_k, jak go nie masz dziurawy, to powstające podciśnienie nie pozwoli na gwizdający wywiew, a jak go nad dachem dobrze ocieplisz, to gwizdał będzie wiatr nad nim ze zdziwienia, że nie może z tej upartej rury wiele wyciągnąć. A trochę ruchu musi być w kominie. Czadu dajesz tylko na początku, jak jest wszystko zimne a potem wszystko zależy od twoich umiejętności niewystudzenia wszystkiego do zera. Zasilanie paleniska i szyber, to nieskomplikowana kombinacja dla smoka. Czyż nie? A na przyrodę nie narzekaj, bo za niedługo będziemy mieli wszędzie asfalt i beton. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_k 27.02.2007 07:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 mendras Ty chyba żyjesz w świecie binarnym.... pozostała część ludzkości w ciągłym (analogowym) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 27.02.2007 14:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Mario_k, przecież z twoich wieści wynika, że grzanie to jakieś produkowanie ciepłych klocków, które najpierw gdzieś tam się układa a jak już są poukładane, to ten niedobry wiatr je stamtąd zabiera. Lepiej już przejdź Mario_k na te dziewice. Będziesz je mógł po kolei wyciągać ze spiżarni do konsumpcji w chłodne dni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 27.02.2007 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Baaaaardzo śmieszne.mario_k, po co Ci to było. Nie pozostaje Cinic innego, jak tylko wyluzować, ja też dostałem lekcję od mendrasaTylko po co te nasze wycieczki w złośliwości ? Ja też tak potrafię, ale po co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 28.02.2007 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2007 Ależ hes, Mario_k intuicyjnie wyczuł,że jestem zodiakalnym bliźniakiem, a tacy goście, jak zauważyłem nie tylko u siebie, rzeczywiście żyją nieco podwójnie. Może nie jest to życie stricte binarne, no ale precyzja na tym forum trochę nas wyprzedza. Zresztą nie wiem, czy warto się spieszyć, bo wiesz co, czy raczej KTO, tkwi w szczegółach. Lekcja u takiego mistrza bywa piekielna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mario_k 28.02.2007 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2007 Witam, "Baaaaardzo śmieszne.mario_k, po co Ci to było. Nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko wyluzować, ..... " 1. Ale ja jestem wyluzowany. Przeczytaj proszę uważnie ostatnie wiadomości (moje i mendrasa), a zobaczysz czego dotyczy mój komentarz... 2. Zakładam, że większość z piszących tutaj (ja napewno) chce się czegoś nowego dowiedzieć, skonfrontować swoje pomysły z opiniami innych. Nie sądzę aby ktokolwiek miał monopol na wiedzę... więc trzaby nabrać trochę dystansu. 3. Moim celem nie jest urażenie kogokolwiek (jeśli już ktoś poczuł się urażony najmocniej przepraszam). "Mario_k, przecież z twoich wieści wynika, że grzanie to jakieś produkowanie ciepłych klocków, które najpierw gdzieś tam się układa a jak już są poukładane, to ten niedobry wiatr je stamtąd zabiera." ) Podtrzymuję hipotezę o binarności. Ale do rzeczy. Prawie tak z tym, że niekoniecznie. Mój problem polega na tym, iż zauważyłem, że w klasycznym rozwiązaniu kominkowym (tzn. dopływ powietrza z zewnątrz, komora spalania, komin) tworzy się wewnątrz domu tunel. Różnica temperatur pomiędzy masami powietrza w jego wnętrzu i zewnętrzu powoduje utratę jakiejśtam części energii z jego zewnętrza (czzyli wnętrza domu). Jeśli dodamy do tego możliwą konwekcję w kominie (słyszałem, że ciepłe powietrze zawsze idzie do góry) straty magą być spore. Jasne jest, że w domu gdzie do ogrzania w sezonie potrzebujesz 10t węgla powyższe straty to bułka z masłem, ale ja zamirzam się na inny dom. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 28.02.2007 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2007 Zapachniało piekłem...Czyżbyśmy mieli w swoim gronie samego Mistrza ?Mamy coś wspólnego- fascynacja ogniem. Tylko cele takie przyziemne...Muszę to powiedzieć: dzienny koszt mojego ogrzewania prawie 100 m kw.domu to jakieś 2 - 3 zl Tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mendras 28.02.2007 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2007 Cytat z wątku użytkowników domów wybudowanych w technologii Legalett : „ Rafal - dom ma 95 m2 (D04 - jak na zdjęciu obok). Grzejemy zwykle od X do IV - czyli uśredniając mamy 7 miesięcy x 250 = 1750 zł. W rzeczywistości jest to ok. 1650 (średnia z ostatnich trzech lat), bo włączanie nie zawsze jest na początku X, a wyłączanie nie na końcu IV itd.” ( ogrzewanie elektryczne ) 95m˛x2,70m =256,5 mł 1750 : 256,5 = 6,82 zł / mł u mnie – 1200mł ( + jakieś drobne), w ubiegłym roku jeszcze mieszając węglopodobny z węglem 3100zł 3100 : 1200 = 2,58 zł /mł w tym roku idę znacznie niżej, fakt inna zima. Tyle, że moim problemem jest nieszczelność, głównie okien ale i izolacji dachu, akurat z ź usunąłem starą dziadowską wełnę szklaną a nowa dwudziestka stoi w rolach jeszcze i szczęście, że ta zima taka, drzwi garażowych i częściowo ściany od strony północnej. Okna są bardzo duże, co akurat nie jest ich wadą, bo są w układzie południowo zachodnim i w słoneczne dni dają pure energy, no ale wymagają naprawy. We wnętrzu dziennym ( około 230mł) otwory okienne mają 3,2x4(m), 3,6x1,5(m), 1x1,5(m) i 1x1,6 (m), czyli 21,3m˛. W tym wnętrzu jest kominek. To tyle wieści z mojego wirtualu dla Mario_k, bo teraz realnie pracuję na chleb ale jak znajdę trochę czasu wieczorem, to jeszcze coś dodam. Hes, moje gratulacje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.