Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hypokaustum pędzone kominkiem.


adam_mk

Recommended Posts

mendras niczego nie wymyśliłem, wiem, że to są rzeczy stare

jak świat, co nie przeszkadza od czasu do czasu ludziom coś pokazać.

Tak, jak napisałem wcześniej, to tylko schemat ogólny, jak kogoś

to zainspiruje, to już będzie nieżle.

Co do kafli, nie wiem, czego oczekujesz ? Moze krótka charakterystyka

kaflaków: rozbudowana powierzchnia grzewcza przekazuje ciepło

w sposób korzystny dla człowieka. Przy okazji złe właściwości regulacyjne

i nierównomierną wydajność cieplną (wykres) Do wad: zajmowanie

dużego miejsca. Sprawność max. 80-85 %. Często stawiane jako ozdoba.

Korzystniejsze dla nagrzewania pomieszczenia są piece niskie i szerokie.

Istnieje możliwośc nagrzewania kilku pomieszczeń jednym piecem.

O technice palenia już pisałem (15 min. do 1 godz. raz lub dwa dziennie).

Kanały spalinowe opadające, wznoszące, dolne i górne. Większą częsc

wytwarzanej energii należy skierować w dolne rejony budowanego

pieca. Największą wydajnośc uzyskuje się przy temp. spalin na wylocie

180 st.C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 317
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hes, ok, moja uwaga to żart. Ludzie wciąż wymyślają koło. Tyle, że inne potrzeba do F1 a inne do hulajnogi. Drażni mnie takie pakowanie wszystkiego do jakiegoś uniwersalnego niewiadomo czego, bo cała trudność właśnie w tym konkretnym adresowaniu. O ile do zwykłej hulajnogi może być zrobione przez adaptację z byle czego co się kręci, to w drugim przypadku wszystko oparte jest na ogromnie wyrafinowanej technicznie technologii i nic tu nie jest robione przez majsterkowiczów, którzy w dodatku nie widzą żadnego problemu. Koło to koło! No nie ? Przerysowałem ten przykład, dla wyrazistości różnic między konkretnym a luźnym gadaniem na ten sam temat. Podobne nie jest tym samym. To wszystko co chciałem rzec i chyba dam sobie spokój, bo ten wątek jakoś stracił dla mnie urok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Bardzo ciekawie rozważania !

Proszę zwrócić uwagę, że całe te zabawy w rozbudowywanie kominów, rozprowadzanie spalin nie maja większego sensu z punktu widzenia ekonomii energetycznej. Dlaczego? Weźmy dla przykładu wspaniały piec (spalający superefektywnie) następnie komin - kanały rozprowadzające spaliny - wychładzające je odpowiednio do minimalnej możliwej temperatury i ogrzewające cały dom zbudowany wokół tego komina. No na pierwszy rzut oka wszystko fajnie tylko, że.... prześledźmy cykl używania systemu grzewczego:

1. Rozpalamy w palenisku.

2. Nagrzewamy wszystko co się da w domu.(blok szamotowy, kanały i co tam jeszcze kto ma)

3. Kończymy palenie.

4. Rozpoczyna sie oddawanie zmagazynowanego ciepła przez całą nagrzaną uprzednio masę.

 

Proszę teraz zwrócić uwagę co dzieje się w punkcie 4.

Nasz komin z całym systemem H staje się radiatorem. Wyższa temperatura panuje w domu niższa poza nim. Energia, którą tak pieczołowicie pozyskaliśmy z wielką sprawnością i gromadziliśmy wycieka teraz przez luft do nieba. Proces ten zachodzi do momentu kolejnego napalenia w piecu.

Wniosek:

Na Komin należy zwrócić uwagę nie tylko w czasie palenia, ale przede wszystkim w czasie gdy ognia brak.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do adam_mk

Adam, chciałem ci podziękować za wywołanie tematu. Miałem już w głowie pewne rozwiązanie, mające usprawnić mój system tubulatio, bo tak właściwie należało by nazwać typ mojego hypokaustum ściennego, ale ten wątek zmusił mnie do paru przemyśleń na nowo. Nic tak nie inspiruje jak spotkanie paru twórczych gości. Twoja propozycja, ta na samym początku z dołączeniem bufora wodnego, zasilanego też ciepłym powietrzem jest chyba najlepszym rozwiązaniem, bo wyczerpuje cały temat zapotrzebowania na ciepło w chałupie. Można do tego dodać solar, na letni czas do bufora i powinieneś otworzyć firmę pod tytułem „KOMINEK CIEPŁA RODZINNEGO” i realizować to biznesowo, serio.

U siebie pozostanę przy dwóch paleniskach o sprawności 80%, żeby mieć pewną rezerwę energetyczną i możliwość manewru finansowego, bo jednak potencjał dobrego węgla jest nie do przebicia na Śląsku. Poza tym, wszystko mam przez ścianę, która jest naszym hypokaustowym kaloryferem do przytulania a kotłownię mam dużą i pustą teraz, bo palę dobrym węglem, nie jak dawniej, syfem węglopodobnym. Stoi w niej też włączony do systemu kocioł gazowy, który używałem chyba tylko przez rok i to było tak dawno, że już nawet nie pamiętam. Wywalę go na złom, bo to jest strasznie siermiężna technicznie wersja, tyle, że w ładnej niebieskiej kapocie udaje solidność. Rozbuduję mój system kumulacyjny w poziomie i potraktuję mój kominek jako dopalacz i w sytuacji palenia tylko piecem, będzie działał jak ceramiczny, pardon, szamotowy grzejnik. Trochę mi będzie żal tego żywego ognia, bo dotychczasowy kominek jest w sumie przyściennym ogniskiem pod dużym szamotowym okapem i daje takie klimaty, jak bym był wciąż na wakacjach w górach. I ten zapach, zniewala każdego kto przychodzi do nas do domu. Wprawdzie jeszcze ciągle nad tym myślę, bo jak bym zmienił proporcje cieplne na rzecz kotłowni i stworzył pewien układ wykorzystujący ciepło z pod rusztu ogniska, nie zakłócając napowietrzania jego paleniska, to kto wie, czy nie zachowałbym nadal wolność ognia, bo sam szamotowy okap nad nim nieźle kumuluje a pdkręciłbym grzejniki u góry w pracowni. Och, zobaczę.

Jeśli zaś miałbym coś radzić ludziom, którzy mają zamiar budować dom, to, by zainteresowali się wykorzystaniem hypokaustum pędzonego kominkiem i materiałem budowlanym jaki daje łączenie betonu z keramzytem, począwszy od grzejnej płyty fundamentowej. Wiem, że są firmy, które to już opracowały komercyjnie i keramzytobetonowe bloczki ścienne można kupić a nawet zamówić sobie według projektu gotowe całe ściany chałupy do montażu, ale dla zdolnych i lubiących wyzwania, wręcz bajka budowy domu pasywnego z ekstra przyjemnością posiadania domowego ogniska. I pomyśleć, że to wszystko mieli już Rzymianie, dosłownie, bo keramzyt jest ceramiką, w której po Etruskach Rzymianie też byli mistrzami a cement sami wymyślili.

Jeszcze raz dzieki, Adamie M.

 

Mario_k, teoretyków nie brak w tym wątku, praktykuj i będziesz wiedział co je grane, pardon, grzane. CO2 z domu się wypuszcza kominem, ważne by nie miało za dużo kalorii, bo są obiektem, pardon, zjawiskiem energetycznym, pożądanym w domu jak jest zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mendras, zanim wyrzucisz ten gazowy wynalazek na zlom, obejrzyj go dokładnie, (mówię serio) jezeli to taki sam, jaki ja zastosowalem u siebie, to tam jest

porządny wymiennik rurkowy, którym możesz grzać wodę do wspomnianego

bufora. Do gazu jako paliwa to dzisiaj się nie nadaje, ale do paliwa stałego jak

najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romwis

Zamykanie komina nie jest wskazane. Jeśli już coś zamykać to dolot zewnętrznego (kominek), ale wylot spalin to niebezpiecznie.

Mam poważny problem jak rozwiązać konstrukcyjnie komin.

(np. w domach podchodzących pod energooszczędne proponuje się izolację zimnej części komina)

Ja dążę do optymalizacji całego systemu ogrzewania:

1. spalić z maksymalną sprawnością.

2. zakumulować w wodzie (innym lepszym materiale)

3 korzystać w pełni kontrolowany sposób ze zgromadzonej w buforze energii (co niskotemperaturowe + cwu)

 

mendras

każda praktyka zaczyna się od idei (teorii). Był taki szlagier "Najpierw pomyśl potem zrób".

CO2 z domu będę wypuszczał wentylacją (na pewno nie kominową), komin ma u mnie inne zadanie. Choć i tak nie do końca wiem o co chodziło Ci w zdaniu:

"CO2 z domu się wypuszcza kominem, ważne by nie miało za dużo kalorii, bo są obiektem, pardon, zjawiskiem energetycznym, pożądanym w domu jak jest zimno."

Jak rozwiniesz to spróbuję się ustosunkować.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario_k, znam stosowniejsze w tym wypadku powiedzenie: Myślenie ma przyszłość. CO2 „ludzkie” spożytkują rośliny domowe i zamienią na O2 jak będziesz sobie smacznie oddychał. Kiedyś w praoceanie żyły takie roślinki, sinice, które wytworzyły warunki do życia dla oddychających tlenem organizmów na naszej pięknej Ziemi. Ja tam lubię namiastkę przyrody w domu i hoduję trochę zieleni. Najdoskonalej CO2 produkuje ogień, bo to jest taka bombowa sprawa na poziomie wiązań elektronowych, a jak się go przydusi, to produkuje bardzo niepożądaną dla człowieka wersję odchudzoną, CO. Parę łyków odchudza człowieka na śmierć. Ale jest takie urządzenie zwane szybrem, w czopuchu, i nim można zwolnić pędzące kaloryczne CO2 w naszym grzejniku nad dach. A takie wolne sprawy chętnie wędrują do głodnych do nienasycenia odbiorników po drodze. Niezależnie od tego wentylacja i rekuperator jest ok.

 

Hes, masz refleks !

 

Miałem dziś w planach intensywną pracę, a tu ciągle rozrywka, hi hi ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"CO2 „ludzkie” spożytkują rośliny domowe i zamienią na O2 jak będziesz sobie smacznie oddychał."

Tak ale tylko w dzień :-) W nocy oni (zieloni) też potrzebują tlenu.

 

Co co CO oczywiście nie ma żartów. Jednym z możliwych rozwiązań (albo prób rozwiązań) jest ustawienie na wentylacji lekkiego nadciśnienia w domu.

Albo zamontowanie czujników gazu. Szybrem - ano też można byle dopływ powietrza do paleniska był ok bo jak zatkamy wlot i wylot.... zresztą to wszyscy wiedzą.

 

" A takie wolne sprawy chętnie wędrują do głodnych do nienasycenia odbiorników po drodze."

To oczywiste.

Sytuacja się odwraca po zgaszeniu ognia. Nienasyceni muszą sie podzielić...A w kominie gwizda ino piszczy. No wiater znaczy się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam problemy z logowaniem się (jakieś problemy forum).

Bywa, że poczytam, ale nie mogę się wypowiedzieć..

 

Teeż od soboty miałem taki problem - pomogło odwirusowanie komputera. od 2,5 roku nic nie złapałem, 2 tygodnie temu był czysty, aż w sobortę i niedzielę zaczęły się różne dziwne rzeczy - m.in. problemy z logowaniem. Dzisiaj przeczyściłem avastem i wszystko wróciło do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale mękolisz Mario_k, jak go nie masz dziurawy, to powstające podciśnienie nie pozwoli na gwizdający wywiew, a jak go nad dachem dobrze ocieplisz, to gwizdał będzie wiatr nad nim ze zdziwienia, że nie może z tej upartej rury wiele wyciągnąć. A trochę ruchu musi być w kominie. Czadu dajesz tylko na początku, jak jest wszystko zimne a potem wszystko zależy od twoich umiejętności niewystudzenia wszystkiego do zera. Zasilanie paleniska i szyber, to nieskomplikowana kombinacja dla smoka. Czyż nie? A na przyrodę nie narzekaj, bo za niedługo będziemy mieli wszędzie asfalt i beton. :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario_k, przecież z twoich wieści wynika, że grzanie to jakieś produkowanie ciepłych klocków, które najpierw gdzieś tam się układa a jak już są poukładane, to ten niedobry wiatr je stamtąd zabiera. Lepiej już przejdź Mario_k na te dziewice. Będziesz je mógł po kolei wyciągać ze spiżarni do konsumpcji w chłodne dni. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ hes, Mario_k intuicyjnie wyczuł,że jestem zodiakalnym bliźniakiem, a tacy goście, jak zauważyłem nie tylko u siebie, rzeczywiście żyją nieco podwójnie. Może nie jest to życie stricte binarne, no ale precyzja na tym forum trochę nas wyprzedza. Zresztą nie wiem, czy warto się spieszyć, bo wiesz co, czy raczej KTO, tkwi w szczegółach. Lekcja u takiego mistrza bywa piekielna. :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

"Baaaaardzo śmieszne.mario_k, po co Ci to było. Nie pozostaje Ci

nic innego, jak tylko wyluzować, ..... "

 

1. Ale ja jestem wyluzowany. Przeczytaj proszę uważnie ostatnie wiadomości (moje i mendrasa), a zobaczysz czego dotyczy mój komentarz...

 

2. Zakładam, że większość z piszących tutaj (ja napewno) chce się czegoś nowego dowiedzieć, skonfrontować swoje pomysły z opiniami innych. Nie sądzę aby ktokolwiek miał monopol na wiedzę... więc trzaby nabrać trochę dystansu.

 

3. Moim celem nie jest urażenie kogokolwiek (jeśli już ktoś poczuł się urażony najmocniej przepraszam).

 

"Mario_k, przecież z twoich wieści wynika, że grzanie to jakieś produkowanie ciepłych klocków, które najpierw gdzieś tam się układa a jak już są poukładane, to ten niedobry wiatr je stamtąd zabiera."

 

:-))

Podtrzymuję hipotezę o binarności.:-)

Ale do rzeczy.

Prawie tak z tym, że niekoniecznie.

Mój problem polega na tym, iż zauważyłem, że w klasycznym rozwiązaniu kominkowym (tzn. dopływ powietrza z zewnątrz, komora spalania, komin) tworzy się wewnątrz domu tunel. Różnica temperatur pomiędzy masami powietrza w jego wnętrzu i zewnętrzu powoduje utratę jakiejśtam części energii z jego zewnętrza (czzyli wnętrza domu). Jeśli dodamy do tego możliwą konwekcję w kominie (słyszałem, że ciepłe powietrze zawsze idzie do góry) straty magą być spore.

Jasne jest, że w domu gdzie do ogrzania w sezonie potrzebujesz 10t węgla powyższe straty to bułka z masłem, ale ja zamirzam się na inny dom.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z wątku użytkowników domów wybudowanych w technologii Legalett :

„ Rafal - dom ma 95 m2 (D04 - jak na zdjęciu obok).

Grzejemy zwykle od X do IV - czyli uśredniając mamy 7 miesięcy x 250 = 1750 zł. W rzeczywistości jest to ok. 1650 (średnia z ostatnich trzech lat), bo włączanie nie zawsze jest na początku X, a wyłączanie nie na końcu IV itd.” ( ogrzewanie elektryczne )

95m˛x2,70m =256,5 mł 1750 : 256,5 = 6,82 zł / mł

u mnie – 1200mł ( + jakieś drobne), w ubiegłym roku jeszcze mieszając węglopodobny z węglem 3100zł 3100 : 1200 = 2,58 zł /mł

w tym roku idę znacznie niżej, fakt inna zima. Tyle, że moim problemem jest nieszczelność, głównie okien ale i izolacji dachu, akurat z ź usunąłem starą dziadowską wełnę szklaną a nowa dwudziestka stoi w rolach jeszcze i szczęście, że ta zima taka, drzwi garażowych i częściowo ściany od strony północnej. Okna są bardzo duże, co akurat nie jest ich wadą, bo są w układzie południowo zachodnim i w słoneczne dni dają pure energy, no ale wymagają naprawy. We wnętrzu dziennym ( około 230mł) otwory okienne mają 3,2x4(m), 3,6x1,5(m), 1x1,5(m) i 1x1,6 (m), czyli 21,3m˛. W tym wnętrzu jest kominek.

 

To tyle wieści z mojego wirtualu dla Mario_k, bo teraz realnie pracuję na chleb ale jak znajdę trochę czasu wieczorem, to jeszcze coś dodam.

 

Hes, moje gratulacje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...