Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hypokaustum pędzone kominkiem.


adam_mk

Recommended Posts

...Hypokausta najlepsza obecnie do zbudowania to legalett fundamentowy i stropowy z kominkiem (szyba w ścianie)... .

dla raczej bogatych, szczególnie jeżeli chodzi o stropowy (jeszcze nie słyszałem aby stropowym ktoś się chwalił), no chyba że masz pomysła jak to zrobić "nielicencyjnie"

Faktem jest że idea Legalett bardzo mi się spodobała, niestety dla ścian 3W jest niedopracowana. Ich wymiennik jest też do bani (sądy użytkowników) bo za głośno i małozyskownie a i jego parametry są nieciekawe:

wymiennik- dla temperatury wokół wymiennika 150C daje zysk 2kW (stary wymiennik ok. 500W). Obudowa ocynkowana stal, wewnątrz przewody aluminiowe (ich ilość a więc rozmiar wymiennika zależy czy wymiennik ten podłączony jest do jednej czy też dwóch pętli), całość zaizolowana specjalnym sylikonem (odporny do 300C), wymiennik ten jest w przestrzeni czopucha/okapu. Wymiennik ten musi być odsunięty od ścianek aby następował swobodny przepływ wokół (no chyba że mają obecnie coś lepszego). Tutaj widziałbym pole do popisu dla kanału H zamiast firmowego wymiennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 317
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ten legalett to bardzo duża masa kumulacyjna , w dodatku sam beton . Przy hypokaustach ścianki oddające ciepło są cienkie a kumulacje załatwiają odpowiednie materiały w środku systemu. Do obudowy stosowane sa kafle oraz różne płyty szamotowe które można tynkować i malować na wiele sposobów. Dodatkowo taki legalett praktycznie eliminuje podłogi drewniane . Widziałem to rozwiązanie kilkakrotnie ale jakoś nie budzi we mnie przekonania .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas głoszę, bo wyznaję tę tezę, każdy powinien liczyć swoje siły na zamiary i robić to, co nie jest mu tak całkiem obce i z racji swoich zdolności, do przeskoczenia. Mówiąc krótko, mieć w miarę pełną świadomość tego, w co się pakuje. Wybaczcie te komunały, ale są niestety fundamentem skutecznego działania, wszelkiego.

Co do legalettu. Użyłem tej nazwy dla precyzji informacji, ale mam na myśli raczej ideę a nie firmowy produkt. Myślę, że da się ją twórczo rozwinąć, bo sama w sobie jest też inną formą realizacji klasycznej idei, zwanej ogrzewaniem podłogowym, czyli nie grzaniem powietrza a podłoża, ścian, czyli architektury wnętrza, czyli hypokaustumowym sposobem myślenia o ogrzewaniu wnętrza domu. Wczoraj słuchałem kilkugodzinnej audycji o dokonaniach cystersów w jednym ze swoich klasztorów. Było i o ogrzewaniu (XIII w.), również ściąganiu ciepłego powietrza ze strychów latem, dla utrzymania właściwego mikroklimatu w dolnych kondygnacjach. Wypowiadali się archeolodzy i konserwatorzy, zachwycając się tymi realizacjami, którym teraz usiłują przywrócić funkcjonalność po latach opuszczenia i przeróbek przez państwowe zarządzanie tzw. obiektem zabytkowym. Rzecz ma miejsce w Czechach, ale u nas jest jeszcze gorsze szambo pod tym względem i te wszystkie finezje, które są istotą zabytkowego obiektu są niszczone na rzecz ogólnej skorupy wspieranej raczej patriotyczno historycznym bełkotem niż pochwałą ludzkiej myśli i kultury. Trochę przesadzam, no i nie o tym ten wątek. Proszę mi wybaczyć. :wink:

 

Nie chcę wypowiadać się na temat legalettu firmowego, bo jest forum użytkowników, oni lepiej wiedzą co mają. Masz rację Darku B, widzieć coś, niekoniecznie oznacza wiedzieć. Ciekawych odsyłam na stronę komercyjną. Dobrze się chwalą i być może, mają czym.

http://www.abakon.com.pl/htm/fundament_korzysci.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nich sie zdecydują czy zalecają oszczędności na konserwacji kominów [ 100-200 zł na rok ] czy polecają ogrzewanie kominkowe . Ciekawe jak obliczyli że ogrzanie kominkiem 100 metrów domu będzie tańsze od 1100 zł ? Ciekawi mnie jak intensywnie oddaje ciepło płyta podłogowa o stałej temperaturze 21* C na której położono deskę 32 mm ? W naszej okolicy jest kilka domów wybudowanych w tej technologii , w kilku z nich są kominki zakupione u mnie także widziałem te "firmowe" wymienniki wokół wkładu . Do domów w tej technologi sprzedałem sporo szamotu [ szamot kruszywo powstałe ze spiekania gliny wysokotemperaturowej ] zwiększającego kumulacje w płycie ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Adam_mk - wychodzisz z nieco błędnego założenia.

Kawał grubszej ściany wewnątrz której jest i działa taki akumulator. Ściana wygląda jak ściana. Całość działa i malowane kafle nic do tego nie mają, jak się nie stawia tego co tu było opisywane i czego fotki (i porażające ceny) były prezentowane.

Cały dowcip w tego rodzaju współcześnie wykonywanych systemach polega na zakumulowaniu jak największej ilości energii w miarę blisko źródła jej wytwarzania (palenisko, wkład kominkowo-piecowy) i późniejsze jej "wysłanie" do "radiatorów", które w miarę sprawnie i szybko tę energię oddadzą do otoczenia. To że oddadzą ją szybko nie oznacza że taki system nie będzie miał właściwości akumulacyjnych - akumulować ciepło ma "coś" co jest w centrum takiego układu (mówimy w tej chwili o układach powietrznych, bo wodne rządzą się nieco innymi prawami).

Wyobraź sobie teraz Adamie konstrukcję ściany nośnej mającej za zadanie przewodzenie dużych ilości energii i narażonej na bardzo wysokie temperatury (o wiele większe niż np. w systemach ogrzewania podłogowego, "płytowego" czy ściennego). Raczej nie wykonalne, mając w dodatku na uwadze że ktoś w projekcie domu musi się pod taką technologią i konstrukcją podpisać. Jeżeli znajdziesz architekta - konstruktora, który w ten sposób zaprojektuje Ci ściany nośne i w dodatku pod tym się podpisze masz u mnie dobrą... :D

Teraz ściany działowe - to samo. Zakładamy że znajdują się kondygnację wyżej. Musiały by ważyć swoje, mieć odpowiednią grubość, itd. I wracamy do punktu wyjścia.

Dlatego robi się to inaczej, tak jak napomknął o tym też wyżej Darek B. Masę kumulacyjną umieszcza się w obrębie paleniska-kominka-pieca. A same "grzejniki" wykonuje się z materiałów ceramicznych (najczęściej właśnie kafle), które są nazwijmy to "cieńkościenne" (ok. 3-5 cm). Dzięki temu w stosunkowo szybkim czasie mogą się nagrzać i zacząć oddawać ciepło do otoczenia. Właśnie tutaj można "dać" pole do popisu zdunowi. Bo takie grzejniki mogą wyglądać jak zwykłe (obudowane) kaloryfery pod oknem, ale mogą też to być też: ławy grzewcze, elementy architektoniczne wbudowane w ściany, wolno stojące elementy wyposażenia wnętrz, części podłogi, itp, itd. Z reguły grzejniki takie są łatwe do utrzymania w czystości bo są pokryte glazurą (szkliwione). i są zdylatowane od elementów konstrukcyjnych budowli (rozszerzalność materiałów pod wpływem przewodzenia energii).

No i tu zaczynają się schody - jak to ciepło wysłać i jak już ostudzoną masę powietrza zmusić by "przyszła" z powrotem w pobliże naszego "akumulatora".

Fizyka, czysta fizyka. Czyli wiedza. No i oczywiście dużo praktyki. Bo często się okazuje że coś co w teorii "musi" działać wcale nie chce działać w "realu" :wink:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twój punkt widzenia. Spróbuj zobaczyć mój. Znasz chyba piece akumulacyjne pędzone prądem. Z tzw. dynamicznym rozładowaniem też. Wcale tam kafli nie ma.

Odnoszę wrażenie, że rozważamy konstrukcje jedynie podobne, a nie takie same. Dlatego wyskakuje brak zrozumienia co do szczegółów.

 

Do konstrukcji wspomnianej wcale nie trzeba prądu. To źródło ciepła. Można je zastąpić kominkiem. Wcale na tym fragmencie ściany nie muszę niczego wspierać. Nigdy też nie będzie musiała "widzieć" gwiazdowych temperatur. Nawet, tu jesteśmy zgodni, nie powinna.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że przy niedzieli, taka refleksja. Zawsze poznaję firmowych ludzi po tym, że mają dużo jałowej gadki, najczęściej z racji wydumanych problemów, jakby to miało im dodać, nie wiem, fasonu zawodowego? Forest_Natura, skąd ty te piecościany nośne czy działowe wytargałeś? Darek B. z kolei kiedyś tam powtarza 1000şC. Co to ma być?

Żaden problem wybudować szamotowy komin i obudować go kaflami, czyli zbudować w ścianie, nawet przez dwa piętra piec kaflowy. Jeśli zamiast kafli otynkuje się go cienko właściwym tynkiem, to będzie po prostu ścianą, tak jak mam u siebie. A u mnie jest klasyczna cegła nawet, a nie szamot, tyle, że to nie jest piec a hypokaustum, czyli nieco odchudzona przez rozprowadzenie na kilka przewodów temperatura spalin. Każdy komin idzie w ścianie, nawet w nośnej może. Wolno stojące to raczej rzadkość. Nie robi się dylatacji między ścianą a kominem, owszem nawet można powiedzieć, że tradycyjny komin jest konstrukcją samonośną i w konstrukcji budowli nieraz spełnia rolę przypory, usztywnienia, stabilizatora.

 

Norma PN EN 1443:2001 definiuje komin w sposób jednoznaczny, nie pozostawiający miejsca na dowolną interpretację. Komin jest to droga przenoszenia spalin w przypadku komina spalinowego czy też droga przenoszenia zużytego powietrza w przypadku komina wentylacyjnego. Obudową komina zaś jest wszystko to, co otacza wokół komin. Obudowa komina jest to konstrukcja, stanowiąca integralną część budowli lub też wolnostojąca, murowana, betonowa, metalowa lub inna zawierająca jeden lub więcej pionowych przewodów. (cytat) :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie no Mendras - Ty chyba po prostu nie chcesz słuchać dyskusji innych :( tylko "patrzysz" na temat pod kątem tego co w jednym egzemplarzu znajduje się akurat u Ciebie. Spróbuj spojrzeć na problem bardziej ogólnie w odniesieniu do współcześnie budowanych domów. Wiesz co to dyletanctwo? Wcale nic obraźliwego. Po prostu spojrzenie na jakieś zagadnienie czy problem "oczami" laika.

Wyobraź sobie że wymurowanie komina z szamotu i obłożenie go kaflami to nie jest prosta rzecz,bo może się okazać że w takim kominie np. na 5-tym ( ale równie dobrze może być 3, 7 czy 10-ty) metrze spaliny zaczną osiągać punkt rosy na skutek zbyt dużego absorbowania energii przez materiał, z którego jest zrobiony. I zacznie się lać woda po kominie. Szamot w porównaniu ze zwykłą cegłą ma kilkukrotnie większą nasiąkliwość. Zwróciłeś uwagę że np. ceramiczne kominy systemowe, gdzie elementami przewodzącymi spaliny są wkładki (rury) szamotowe, są wykonane z szamotu szkliwionego, którego nasiąkliwość jest niemalże taka jak gresu i cegły klinkierowej (ok. 3-6 %), czyli żadna.

Może to działać u Ciebie, ale w stu innych domach wcale nie musi.

Taki komin można owszem pokusić się wykonać ale po pierwsze trzeba go solidnie "poobliczać" a po drugie wcale nie będzie to hypokaustum, bo nie na tym hypokaustum polega.

Co do samonośności komina - niech zalety takiej konstrukcji wyjaśnią Ci posiadacze domów z popękanymi i "cieknącymi" kominami będącymi integralną częścią ściany nośnej.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System grzewczy jakim jest hypokaustum to wcale nie jest komin z cegły . Owszem po pewnym czasie będą sie nagrzewać ale traktowanie tego jako efektywne odbieranie ciepła to lekka przesada . Co do temperatury rzędu 1000 stopni ... przy prawidłowo wykonanym palenisku do spalania drewna są to realnie osiągane wielkości . Oczywiście paląc w zwykłym wkładzie kominkowym czy otwartym kominku takich temperatur nie osiągniesz .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna DROBNA uwaga w wielu wkładach kominkowych temperatura w palenisku osiąga 520-550 stopni , ciekawe jak mają obliczana sprawność 80 % ?

A to jest temat do przeanalizowania czy komin z cegły ma tyle wdzięku ?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5663e4a1bbda5e6a.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forest i Darek

 

Właśnie dlatego, że wiem o problemach, które podnosicie, wcale nie namawiałem nikogo do zabawy ze spalinami. Ciągi powietrzne na zewnątrz wkładu kominkowego W CAŁOŚCI powinny się mieścić wewnątrz obiektu i posiadać minimalną temperaturę tegoż obiektu. To oznacza, że NIGDY nie wystąpi w nich jakikolwiek ślad skroplin. Wewnątrz wilgotność względna może tylko maleć wraz z podgrzewaniem strugi powietrza.

Temperatura czerwonego żaru (zwykle około 550stC) wewnątrz kominka pozwoli na ogrzanie opływającej wkład strugi do góra 300stC. I to nie całej, wobec niemałej średnicy proponowanych kanałów. To w zupełności pozwoli zakumulować sporo energii w kamieniu (szamocie) bez degradowania murów. I tylko o to chodzi.

 

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Wyobraź sobie teraz Adamie konstrukcję ściany nośnej mającej za zadanie przewodzenie dużych ilości energii i narażonej na bardzo wysokie temperatury (o wiele większe niż np. w systemach ogrzewania podłogowego, "płytowego" czy ściennego).” Podkreślenie moje.

O czym tu mowa? Skąd i jak tę energię w ścianie nośnej odkryłeś, drogi Foreście. W kominie to tak, może być, bo od tego komin też i jest, nawet 300şC, jak dasz pełen ciąg w kominku otwartym, ale zwyczajnie to ma się szyber do dyspozycji, bo i tak ogień dźwięcznie i wdzięcznie tańczy.

Straszenie skroplinami w kominie i ten mityczny punkt rosy, to rzeczywiście dobre dla dyletantów. Nic to nie ma wspólnego z żadną matematyką, tylko nadmiarem pary wodnej w spalinach. Jak zgadniesz skąd się tam wzięła, to zdałeś egzamin z podstawówki. Matematyka mówi o ekonomii budowlanej, materiałoznawstwo o trwałości, zaś o ciągach kominowych geometria i przekroje. Dosyć to intelektualnie nieskomplikowane zagadnienia, ale mieszać nimi, da się.

Retortę tysiąsiąc stopniową w kominku otwartym można zrobić. Jeśli byłeś kiedyś w kuźni to wiesz. Tyle, że mówimy o potencjalnej temperaturze paleniska w pełnym jego dotlenieniu nadmuchem podrusztowym. No ale, kominki nie buduje się, by podkuwać konie. Retorta wróciła do łask, nawiasem mówiąc, w kominkach usytuowanych w otwartej dookolnie przestrzeni ale w wersji soft, grilowej.

Co do sprawności, to od tego są właśnie normy, by ujednolicić kryteria. Jak jest? Każdy podaje jak mu się podoba. Kilowatowy marketing jest sprawniejszy.

Ale prosta zasada mówi, jeśli mamy do dyspozycji wytworzone 500şC a do komina dajemy 300şC, to mamy otwarty szyber.

Darku, dużo wdzięku w tych kaflach i ładna robota. Tradycyjne podejście, bo i wnętrze pewnie w tym guście. No ale różne mają ludzie upodobania, ktoś może lubić minimalizm pustych ścian. Kolumnę z ogniskiem zamiast bazy. Technicznie da się dziś zrobić różne cuda. W biuletynie Urzędu Patentowego znalazłem alchemiczne antidotum. W dzieale chemia i metalurgia taki temat: Ogniotrwały materiał do regeneracji obmurzy urządzeń cieplnych.

 

„Norma PN EN 1443:2001 definiuje komin..“ to jest cytat z tekstu Jana Budzanowskiego, Korporacja Kominiarzy Polskich, omawiającego kwestie obowiązujących norm.

 

Adamie, spaliny godne zabiegu. Obmyślam dla nich przydomową oczyszczalnię. Sprawdziłem dziś nad dachem, do wzięcia, przy pełnym otwrciu, około 70şC smrodku.

Na tym zakończyłbym niedzielną pogadankę. 8) Dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Forest_Natura, choć nie koniecznie.

Masz rację, głowę zaprząta mi moja własna sytuacja, czego nie ukrywam i stąd w ogóle zabieram głos na tym forum. Mówię jednak o realnych kwestiach, które znam trochę szerzej, czego firmowe Lego’a nie muszą uwzględniać. Przeciętny budowniczy, korzystając wybiórczo z gotowej układanki, przypina sobie często kwiatek do korzucha.

Nie proponuje zamianę kominów na hypokaustum, lecz zaprzestania myślenia o kominie, jako systemie wyrzucania „odpadów”. Przede wszystkim poprzez kulturę korzystania z pełnego spektrum wytworzonego ciepła. Trudno korzystać z ciężkiej zawiesistej chmury dymu, kiedy takie coś pakujemy do komina. Tu, na Śląsku, oprócz masy pary wodnej jest w niej zwłaszcza siarka. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo za duży temat, ale ktoś, kto uważnie czyta to o czym mówię, może zauważyć, że proponuję zmianę jakości paliwa i jego spalania. Reszta jest konsekwencją. Co do jej rozwinięć, można mieć różne pomysły ale tu komin powinien być ostatecznie tylko sprawnym wentylem bezpieczeństwa.

Staram się rozwiązywać problemy własnego podwórka, ponieważ jestem nimi życiowo zainteresowany. Zresztą, dla mnie ekonomia, podobnie jak rozumienie innych mających wpływ na moje życie spraw, wynika ze świadomości, że nie koniecznie muszę przyjmować je tak, jak funkcjonują one w sferze komercyjnej, popkulturowej. W moim pojęciu jakość nie bierze się z kupowania, lecz myślenia. Jest to „uciążliwe”, no ale tak mi raźniej. Omijam mitotwórcze słowo ekologia, bo to jest przykład jak komercja lubi karnawał i bale maskowe.

Do tej dygresji, druga.

Wydaje mi się, w czym nie jestem ani odkrywcą ani prekursorem, że starożytni bardziej podchodzili do świata holistycznie (z grec. hólos = cały) . Być może lepiej od nas rozumieli, że są jego częścią integralną. Niektórzy twierdzą, że bardziej się bali i stąd, pomimo swej barbarzyńskiej natury, podchodzili do wszystkiego, zachowując na wszelki wypadek należyty szacunek i umiar szafowania czymkolwiek. Tak ponoć narodziła się ludzka ekonomia w naszych umysłach i bojaźń boża. Jak już coś palili, to sobie tylko podpalali a całopalenie urządzali dla istoty boskiej świata. Sanktum i profanum miało wówczas wspólne terytorium i chyba mniej mieli problemów z odróżnianiem, co jest czym. Pojęcie holokaust ma dziś tragicznie inne znaczenie, a hypokaust wszedł w obieg haseł o bardzo różnych związkach z podgrzewaniem. Krótko mówiąc, świat jawi nam się dziś niczym labirynt w niekończącej się budowie. Ale trudno nie zauważyć, jak wciąż z naszych greckich korzeni ciągniemy soki, choć nasza gałąź genealogiczna sięga już prawie w kosmos.

Mały eksperyment.

Zrobiono, rekonstruując pomieszczenie rzymskiej warowni w Saalburgu koło Bad Homburg, niedaleko Frankfurtu w Bawarii. Ogrzewane pomieszczenie miało 5x4 i 3m wysokości. Przy temperaturze 0şC na zewnątrz uzyskano po 36 godzinach 22şC wewnątrz, spalając 1kg węgla drzewnego na godzinę. Posadzka miała temperaturę zbliżoną do temperatury ciała a ściany podobnie jak powietrze wewnątrz. Jeśli uświadomimy sobie jaką masę miał ten system, to łatwo sobie wyobrazić, że spokojnie radzono sobie z utrzymaniem stabilnych warunków termicznych nawet w najgorsze zimy. Potężne mury kamienne, wyłożone od wewnątrz niezłym składem cegieł. Grubość ceramicznego wyłożenia wewnątrz, nie wchodząc w szczegóły sięgała 20cm plus solidnej grubości tynk. Las filarków pod tej samej grubości posadzką był gęsty, bo musiał utrzymać wszystko, razem z wyposażeniem ruchomym. Filarki miały 60 cm wysokości. Straty cieplne przez komin systemu wynosiły 7%. No więc, chyba jednak byli lepsi od nas w dbaniu o swoje otoczenie, i o własny komfort cieplny ( modne dziś pojęcie! ) Co śmieszniejsze, jak raz zbudowali, to przy stałej opiece użytkowników mogłoby spokojnie działać dotąd. Bardzo solidnie podchodzili do wszelkich przedsięwzięć budowlanych, bo mieli łby nie tylko od noszenia hełmów. Sprawami wojennym zajmowali się raczej przy okazji. Woleli budować różne praktyczne rzeczy, jak widać z tego co jeszcze się zachowało. To było właściwie, prawdziwie wymiernym do dziś, praktykowaniem przez nich rzemiosła wojskowego. Jakby kogoś interesowało:

http://www.zum.de/Faecher/G/BW/Landeskunde/rhein/geschichte/roemer/kultur/wohnen/heiz01.htm

Wbrew pozorom, korzystając ze współczesnych technologii, ten sposób myślenia o ogrzewaniu powraca, tyle, że ekonomia komercyjna czyni go ekskluzywnym, czytaj: mającym być kosztowną nowością.

Zdaje się, że zamieniłem ten wątek w małe blogowanie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Rozmawiałem właśnie z wykonawcą domów prawie pasywnych

Mam takie przemyślenia

Tradycyjny dom odpada bo będzie się w nim paliło czasowo

On wie z praktyki że taki komin będzie się brudził od substancji smolistych zawartych w drewnie

 

Odradził kategorycznie tradycyjny

Mówił że najlepszy do naszych domów jest schiedel

Zdradził mi sekrety jego zalet dla DP

Komin taki ma dodatkową wentylacje wkalającej go wełny

Komin taki szybko się nagrzewa – co jest zaletą przy okazjonalnym paleniu

I w naszych domach będzie tworzyło się podciśnienie wtedy przez otwór wentylacyjny na dole komina będzie ciągło powietrze w przeciwnym kierunku niż wylot spalin

I to powietrze będzie CIEPŁE bo ogrzane od rury kamionkowej

Podstawową sprawą to tą wentylacje u nas zrobić szczelną – zamykaną na okres niepalenia

Aby jak się nie pali nie uciekało ciepło

Mówił też żeby zrobić dodatkową zasuwę na kominie bo zimno podczas niepalenia będzie schodziło i wyziębiało kominek

 

Jedyną wadą w moim przypadku jest wpięcie się kolanem ponad stropem na wysokości 60-80 cm – zrobi mi się tam kikut który będzie słabo estetycznie wyglądał

 

Nie zmienia to koncepcji budowy akumulatora – on też potwierdził że to dobry pomysł

 

natomiast problem polega na tych ciepłociągach powietrznych do bufora

ponoć sprawność tego jezt nikła - przenikalność powietrze (rura) woda jest zbyt mała

Cenne uwagi. Planuję również budowę domu pasywnego. Nie chcę jednak stosować kominka lecz "kozę". Tak jak pisałeś przy małym zapotrzebowaniu na moc kominek szybko przegrzewałby wnętrza. Jeżeli chodzi o akumulację ciepła to w systemie Isomax, który chcę zastosować jest system odzysku ciepła i jego akumulacji w gruncie pod budynkiem. Stosowanie hypokaustum wydaje mi się zbędne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech wy kombinatorzy.. Opracowano specjalne wkłady do domów energooszczędnych a wy kombinujecie z jakimś kozami... Wkłady do domów energooszczędnych posiadają pobór powietrza w 100% z poza budynku oraz pełna automatykę procesu spalania , tak aby w komin poszło tylko tyle ciepła ile jest absolutnie niezbędne . Takie paleniska odpowiednio zainstalowane i"posiadają" pamięć termiczną " aby efekt cieplny rozłożyć w czasie . Obecnie także planuje budowę obiektu energooszczędnego gdzie ogrzewanie będzie właśnie z hipokausty. Darek B http://www.kafle-kominki.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech wy kombinatorzy.. Opracowano specjalne wkłady do domów energooszczędnych a wy kombinujecie z jakimś kozami... Wkłady do domów energooszczędnych posiadają pobór powietrza w 100% z poza budynku oraz pełna automatykę procesu spalania , tak aby w komin poszło tylko tyle ciepła ile jest absolutnie niezbędne . Takie paleniska odpowiednio zainstalowane i"posiadają" pamięć termiczną " aby efekt cieplny rozłożyć w czasie . Obecnie także planuje budowę obiektu energooszczędnego gdzie ogrzewanie będzie właśnie z hipokausty. Darek B http://www.kafle-kominki.pl

Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o ... kasę .

Pewnie takie wkłady są, ale jak wyglądają one w relacji cenowej do "kozy".

 

W domu, który planuje w zasadzie ogrzewanie nie będzie potrzebne.

Kominek lub koza ma być zabezpieczeniem na wypadek np. ekstremalnie niskich temperatur, zwłaszcza w 1 roku użytkowania budynku, gdy akumulator gruntowy nie będzie jeszcze "naładowany".

 

Zamierzam wybudować dom o powierzchni do 150 m2 z zapotrzebowaniem na energie do ogrzewania (elektryczną) poniżej 10 kWh/m2 rocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzenie że kominek szybko przegrzewałby pomieszczenie a koza nie , jest bardzo ciekawe . Ciekawi mnie czy wiesz ile kosztuje koza z poborem powietrza do spalania ? Mam nadzieje że w swoim prawie pasywnym domu pomyślałeś i o tym . Nowoczesne systemy grzewcze do spalania biomasy są opracowane z myślą właśnie o domach prawie pasywnych . Takie rozwiązania jak kumulacja ciepła znakomicie sie do tego typu domów nadają. Twierdzenie że pisze o wkładach bardzo drogich jest ŚMIESZNE jeśli porównać koszt takiego pieco-kominka z proponowanym systemem kumulacji pod podłoga domu. Darek B http://www.kafle-kominki.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek - ok - zaintrygowałeś - ale daj proszę więcej szczegółów na temat tego piecokominka. Co potrzeba do zbudowania całościowego systemu akumulacyjnego oprócz samego wkładu i doprowadzenia powietrza do spalania z zewnątrz?

Parametry techniczne a zwłaszcza ceny przydało by się poznać bo to pieniądz nierzadko rządzi niepodzielnie na naszych budowach.

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twierdzenie że pisze o wkładach bardzo drogich jest ŚMIESZNE jeśli porównać koszt takiego pieco-kominka z proponowanym systemem kumulacji pod podłoga domu.

Miałbyś rację, gdyby pieco-kominek był jedynym źródłem ciepła.

System grzewczy Isomax zasadniczo nie wymaga dodatkowego źródła ciepła. Wykorzystuje energię słoneczną zakumulowaną długoterminowo pod budynkiem.

Jednak właśnie z tego powodu w pierwszym sezonie grzewczym może wystąpić pewien niedobór zakumulowanego ciepła, który chcę pokryć używająć okresowo kominka.

Nie mam zamiaru doprowadzać dodatkowo powietrza z zewnątrz do kominka (kozy). Zamierzam zastosować system wentylacji mechanicznej z lekkim nadciśnieniem (kontrolowanym).

Tym niemniej dziękuje za zainteresowanie i uwagi krytyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

HenoK - planujesz budowę domu pasywnego czy "tylko" energooszczędnego?

Bo jeśli ma być pasywny, wedle wszelkich reguł i szykanów konstrukcyjnych, to bez szczelnego paleniska i doprowadzenia powietrza do spalania, pasywność takiego domu na samym starcie legnie w gruzach. Taki dom nigdy nie dostanie audytu pasywności, a budując "pasywnie" warto się postarać o "papier", bo w Europie wszystko idzie ku temu że posiadacze audytowanych domów pasywnych będą w najbliższej przyszłości wielce uprzywilejowani choćby poprzez mniejsze podatki (tak już jest w niektórych regionach Niemiec czy Austrii).

Ponadto nawet duże "nadciśnienie" rekuperacji może nic nie dać, bo taka koza czy kominek to może potrzebować do spalania tlenu zawartego nawet w 300 (!) m3 powietrza na godzinę. Zapewnisz tyle dodatkowo? Raczej nie. No i wracamy znów do punktu wyjścia.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...