Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Hypokaustum pędzone kominkiem.


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 317
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O.K.

Jak już trzeba....

 

Wosk tu się nie nadaje. Tu temperatury są za wysokie. Spaliny tam, gdzie się tworzą to mają 750stC. To, co wpada do komina tak ze 300, to co z niego wylatuje miewa i ze 100.

Olejem parafinowym pachniałoby w całej okolicy . Istne Święto Zmarłych przez cały sezon grzewczy.

Tu trzeba gromadzić ciepło ze spalin i z płaszcza powietrznego wysokotemperaturowo i w żaroodpornych materiałach. Dlatego cegła szamotowa.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat mocno mnie zainteresował bo planuję kominek w domu na wsi, który właśnie się buduje i myślę, że spełniam sporo kryteriów o których piszecie:

1. ściana do której kominek ma przylegać wykonana jest z cegły

2. mój komin rozpoczyna się dopiero od stropu nad parterem, więc mam ją do dyspozycji na różnego rodzaje konstrukcje kanałów z cegły szamotowej lub/i kamieni.

3. wlot do komina usytuowany jest nad kominkiem w suficie-więc jest sporo miejsca pomiędzy paleniskiem a sufitem na pobudowanie tego "Hypokaustum".

4. mam jeszcze piasek na podłodze bo instalatorzy tak się "śpieszyli", że... dali się wyprzedzić murarzom, którzy piorunem wyciągnęli ściany i zalali strop - można więc wylać potężny fundament który wytrzyma omawiane obciążenia a także dołem-pod przyszłą posadzką poprowadzić dukty w stronę kotłowni.

i wreszcie

5. chciałbym wykorzystać kominek (gdy już się w nim rozpali !) także do ogrzania kilku strategicznych pomieszczeń oraz do produkcji c.w.u.

 

A więc w tym momencie zgłaszam się do przeprowadzenia swego rodzaju eksperymentu. Ważne byśmy przedtem wydyskutowali koncepcję i szczegóły od a do z gdyż samemu niewiele wymyślę-trochę inna profesja. Ale odwagi mi nie brakuje.

 

Adamie-co Ty na to? Jak tam Twoja podróż w stronę północnego Olsztyna?

 

pzdr.

-romwis

P.S. Jak pamiętam z epoki pieców kaflowych, to dobre egzemplarze miały właśnie takie kanały powietrzne w postaci labiryntu z cegly szamotowej nad paleniskiem po to by ciepłe powietrze znad paleniska możliwie długo wędrowały zanim poszybują do kimina i w niebo. Taki piec rozpalało się raz na dobę i spalało się jednorazowo 8-10 kg węgla. Ciężko było można do kaflowej-zewnętrzna powłoki takiego pieca przytknąć palec-chyba,że pośliniony!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podróż ustalona na przyszły tydzień. Myślę , że znajdziemy dla siebie trochę czasu.

 

Chętnie wziołbym udział w takiej realizacji. Warunki, jak piszesz - są. Pomysł z natury niskonakładowy a może być bardzo ekonomiczny.

Podrzuć emilkiem kilka rzutów. Parter, pietro, otoczenie. Zaznacz strony świata.

Puki zima to można przygotować front robót dla murarzy.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani,

Dyskutujcie, bardzo to ciekawe, nareszcie ten temat na który tak długo czekałem.

Dobrze, że Adam-mk go wywołał, bo będzie konstruktywny. Ja mam na razie tylko fundamenty, więc wszystkie pomysły jeszcze można w nim zrobić.

 

Moje dotychczasowe przemyślenia to realizacja kominka zbudowanego w centralnym, wewnętrznym narożniku domu. Ściany przyległe do kominka murowane z pełnej cegły, ewentualnie przedłużone na poddasze, ale już w części z cegły dziurawki. Pomysł z kominem postawionym na stropie nad parterem, podoba mi się. Ale pomysł na komin mam własny i sprawdzony. Wnętrze to rura kamionkowa glazurowana, omurowana cegłą dziurawką, a pomiędzy zaprawa wapienna tylko ze śladowymi ilościami cementu. Taki komin funkcjonuje u mnie ponad 25 lat i sprawdza się znakomicie. Po kilku godzinach palenia rozgrzewa się stopniowo i trzyma ciepło do rana.

Pozostałe pomysły o których tu przeczytałem są oczywiście do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj zygmor i fido - zbiera się wokół tematu solidna ekipa :-)

Adam - skany poszły emilką.

Tak sobie siedzę i myślę (a jak nie myślę to sobie tylko siedzę-znacie ten dowcip?), że nad wkładem trzeba zaprojektować swoisty sarkofag z cegieł szamotowych bądź z czegoś innego, który w harmonii z pętlami rur o których pisał Adam utworzy komorę konwekcyjną. Taka konstrukcja musiałaby co najmnie z trzech stron spoczywać na solidnej podstawie na której także spoczywał by dobrany wkład kominkowy. Jak to zrobić? Może właśnie jak sugeruje Forest-Natura podpatrzeć jak to robią zakłady zduńskie? Albo zbudować po prostu piec bez kominka?

Ale dzisiaj już nic nie wpadnie do głowy. Dobranoc!

 

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opisze mój przypadek aby dobrze sie rozumieć

mam wkład spartherma Varie HD z 2 szybami naprzeciw siebie

po bokach mam otwory z nadprożami

kominek wsunięty jest pod ścianę szczytową i nad nim jest nadproże

walcze teraz z pomysłem gdzie postawić komin

1. czy obok - przesuwając nieznacznie kominek

2. czy nad stropem - i wpinać sie bezpośrednio do niego od spodu

3. czy też nad stropem i wpinać się kolankiem

 

ad1. to roazwiązanie przemyślane z adamem wydaje się najvbardziej prawidłowe - komin wtedy ma wyczystkę, grzeje całą powierzchnią i ma walory akumulacyjne

 

ad2. to rozwiązanie pociąga za sobą 2 problemy

- jak czyścić komin - sadze wpadaja do komina

- jak odprowadzić skropliny (ale to dotyczy jedynie kominów schiedla kamionkowych lub stalowych

ad 3. to rozwiązanie równieź jest poprawne choć mam wtedy problem z wpięciem się - wychodzi mi dodatkowa półka kolano

 

przeszedłem już przez wielu doradców (kominkarzy, kominiarzy itp)

- w schiedlu podali mi że możan robić przejście i wpięcie bezpośrednie choć jest to troche ryzykowne i troszkę niepoprawne - ale dali mi rysunek techniczny jak to zrobić

- komin stalowy można wpiąć od razu do wkładu bo nic nie waży ale skropliny leją się jak chcą

- po ostatnim spotkaniu z kominkarzem wróciłem do koncepcji .... tradycyjnego komina jego zaleta jest to że skropliny wchłaniają sie w cegłę a potem odparowują - więc mogę komina podstawić nawet nad kominkiem pytanie które teraz muszę rozwiłać to jak to czyścić aby nie uszkodzić wkładu i nie narobić kłopotu z czyszczeniem. poza tym chce robić kominek z hypokaustu więc to dobre rozwiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam proponuje

aby u mnie komorę H (hipokaustum) przenieść równieć na poziom piętra - robie dodatkowe dzury w wylewce i ciągnę dalej kanały powietrzne

 

.... ale wpadło mi do głowy pewne zagrożenie ... jak wyliczyć kiedy kanały są za długie i nie da sie przepchać ciepłego powietrza

mam na myślie watek o buforze - gdzie był kierowany problem przniknięcia ciepłego powietrza do górnych warstw . CZY TU NIE BĘDZIE podobnego problemu?

jak dłgi powinien być kanał aby jeszcze akumulował?

to chyba powinno być proste - powierzchnia scian + spadek temperatury oddawanego ciepła ... coś jak gwc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fido i pozostali budowniczowie,

namawiam na komin tradycyjny z cegieł, budowany na stropie bezpośrenio nad kominkiem:

1. Mniej taniego materiału na komin potrzeba. Fakt, trzeba lepiej zazbroić fragment stropu na którym on stanie by uniknąć rys na suficie w salonie. Usytuowanie go np. na narożniku ścian nośnych parteru byłoby idealnym rozwiązaniem.

2. Masz dłuższy efektywnie przewód kominowy: od paleniska aż do czapy komina w idealnie prostej linii - bez potrzeby wpinania się do komina pod jakimiś tam kątami. Ciąg komina gwarantowany.

3. Masz więcej miejsca w salonie-konstrukcja kominka przylega bezpośrednio do ściany.

4. Nad wkładem dysponujesz duuuużo większą przestrzenią np. do zbudowania tam "H", który właśnie wymyślamy :-)

5. Obciążenie całej konstrukcji rozkładasz na dwóch poziomach: wkład i "H" (!) stoją na wzmocnionym fundamencie na parterze a komin opiera się na stropie.

 

Sam użytkuję od siedmiu lat taki komin w moim 2-poziomowym mieszkaniu w bloku ! Innej możliwości nie było-sąs pod salonem :-)

Takich mieszkań jak moje jest kilkanaście na moim małym osiedlu i nie słyszałem by ktoś narzekał na tego typu rozwiązanie.

Brak skroplin, brak sadzy i innych nieczystości w palenisku i wszędzie indziej. Kominiarz przychodzi regularnie i tylko daje do podpis jakiś kwit-nie było żądnej potrzeby czyszczenia. Zresztą ewentualne produkty spalania spadją i gromadzą się w palenisku, które jak obserwuję jest zawsze suche. Zresztą jak będzie kiedyś potrzeba czyszczenia to kula kominiarska zostanie spuszczona wgłąb i sięgnie aż do...paleniska w kominku.

Komin może być bez wyczystki - gdzieś na necie też była o tym mowa.

 

Z akumulacyjnością samego komina bym nie przesadzał - lepiej moim zdaniem skupić ją dużo bliżej paleniska, np. w komorze "H" :-)

 

Optuję jednak za "H" dwufunkcyjnym: do kumulowania ciepła-powietrze i podgrzewania cwu - rury Adama, których do końca sobie nie wyobrażam - przydałby się jakiś rysunek-szkic :-)

 

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie komin tradycyjny NAD wkładem to idealne rozwiązanie

napiszcie:

 

Czy nie ma problemu z czyszczeniem - kula nie może wpaść do wkłądu bo tam podwieszone są wkłądki szamotowe na stelarzu - mogę je wyjąć ale stelarz pozostanie (brak wyczystki)

 

czy ktoś miał problem ze skroplinami?

 

jaki długi komin macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podciągam wątek

 

ato że w malborku mieli dłuuugie kanały niczego nie upraszcza

 

nasze kanały są mikroskopijne (w stosunku do tych w malborku) i ciepłe powietrze może (jak w buforze) nie przepchać się w górę przy wąskich kanałach

poza tym można wyliczyć długość kanału jak GWC

na wlocie 300 stopni

prądkość - grawitacja w górę

pole powierzchni cianek i akumulacyjność

potem oddawanie ciepła

i na wylocie temperatura powinna być powiedzmy 25 stopni

pytanie jaki przekrój i jaka długość

najlepiej uwzględnić walory konstrukcyjne szamotki i wymiar cegieł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem właśnie z wykonawcą domów prawie pasywnych

Mam takie przemyślenia

Tradycyjny dom odpada bo będzie się w nim paliło czasowo

On wie z praktyki że taki komin będzie się brudził od substancji smolistych zawartych w drewnie

 

Odradził kategorycznie tradycyjny

Mówił że najlepszy do naszych domów jest schiedel

Zdradził mi sekrety jego zalet dla DP

Komin taki ma dodatkową wentylacje wkalającej go wełny

Komin taki szybko się nagrzewa – co jest zaletą przy okazjonalnym paleniu

I w naszych domach będzie tworzyło się podciśnienie wtedy przez otwór wentylacyjny na dole komina będzie ciągło powietrze w przeciwnym kierunku niż wylot spalin

I to powietrze będzie CIEPŁE bo ogrzane od rury kamionkowej

Podstawową sprawą to tą wentylacje u nas zrobić szczelną – zamykaną na okres niepalenia

Aby jak się nie pali nie uciekało ciepło

Mówił też żeby zrobić dodatkową zasuwę na kominie bo zimno podczas niepalenia będzie schodziło i wyziębiało kominek

 

Jedyną wadą w moim przypadku jest wpięcie się kolanem ponad stropem na wysokości 60-80 cm – zrobi mi się tam kikut który będzie słabo estetycznie wyglądał

 

Nie zmienia to koncepcji budowy akumulatora – on też potwierdził że to dobry pomysł

 

natomiast problem polega na tych ciepłociągach powietrznych do bufora

ponoć sprawność tego jezt nikła - przenikalność powietrze (rura) woda jest zbyt mała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja akurat zakładam iż ogrzewanie piecokominkami opartymi na H będzie podstawowym systemem w moim domu, godzę się na podkładanie codzienie 1 lub 2 razy do "paszczy" :D , służby też nie bedę miał :D

poza tym temperatury w samej komorze mogą dochodzić do 1000C dla biopalenisk (przynajmniej takie podają dane na swoich stronach, Darek_B to potwierdza) a jeżeli dobrze zaprojektujesz H to spaliny na wejściu do komina włąściwego mogą mieć nawet tylko 180C więc tak mi się wydaje iż kominy do tej technologii nie można kopiować z systemów kominkowych gdzie temperatura na wejściu do komina jest duuuużo wyższa, a więc moim typem obecnie jest komin sudkeramik z szamotu prasowanego, stosowanego do temp.600C, krótkotrwale do 1200C, odpornego na czynniki agresywne i korozyjne, ja chcę akurat obudować go cegłami, czy szamotowymi jeszcze nie wiem, ocieplenie dawać będę tylko na odcinku nieocieplonego "ponadpoddasza" - jego cena nie powala na kolana i jest na pewno bardziej atrakcyjna niż schiedel'a, zresztą obudowa wkładu kominowego, wg mnie, jeżeli jest to możliwe warto aby także akumulowała a nie była zaizolowana - pod warunkiem oczywiście zapewnienia odp. cugu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie problem polega na tym że mam teoretyczne zapotrzebowanie 3kW przy minus 20 na zewnątrz

jak będzie około zera to mam 1 kW

skoro tak to taki kiminek daje od 1-2 minimum KW na godzinę

 

więc mam czesto nadmiar

nie mogę palić ciągle bo gromadziłoby się coraz więcej ciepła - stąd chce zapalić okresowo a następnie dać H aby rozłozyć w czasie oddawanie ciepła - czyli wtedy kiedy nie palę

 

a schiedel chyba będzie dla mnie lepszy bo on ma cienkie (ocieplone) ceramiczne ściani a więc szybko się nagrzeje - skoro tak to będę mógł rozpalać w nim co 2-4 dni bez problemu nagrzewania go

 

czy ma to sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...