Edytax 29.01.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Moj problem dotyczy pozwu jaki wytoczylam sasiadowi o wyciecie drzew. Pozew zostal odrzucony z tego co wiem mam 7 dni na odwolanie sie do wyroku i bardzo chce z tego korzystac bo czuje sie pokrzywdzona. Problem z sadiadem poruszlam juz w wczesniejszym poscie http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=77075MOje pytanie brzmi teraz tak: W ciagu 7 dni co musze dostarczyc do sadu ? (bo slyszalam ze musze dostarczyc wniosek o pisemne potwierdzenie wyroku) ale nie bardzo wiem jak sie z tym wszytkim uporac bo jestem lekko podlamana.Bardzo prosze o Szybką najlepiej prawna odpowiedz bo te 7 dni mi juz leci :/ (bo nie zbyt sie znam na tym prawie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.01.2007 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 czyli nie odpuszczasz... no cóż .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 29.01.2007 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Dobrze jest czytać pouczenia (zwłaszcza o środkach odwoławczych) które są drukowane na pismach sądowych, najprawdopodobniej wszystko jest tam wyjaśnione.Jeśli to co dostałaś z sądu nazywa się "wyrok", możesz w ciągu 7 dni od jego doręczenia (zakładając, że nie byłaś obecna na ogłoszeniu wyroku i nie miałaś adwokata) złożyć wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku, a po otrzymaniu uzasadnienia masz 2 tyg. na złożenie apelacji.Jeśli, jak mi się wydaje, nie odróżniasz odrzucenia pozwu od oddalenia powództwa, to sugerowałbym albo nic nie robić i w ten sposób oszczędzić sobie czasu i pieniędzy na opłaty sądowe, albo potraktować sprawę poważnie i zatrudnić prawnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 29.01.2007 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Zostaw tę sprawę, bo jej nie wygrasz. Stracisz tylko pieniądze i czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edytax 29.01.2007 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 To jak wy widzicie jak mam sobie dac spokoj z tym skoro:Krzaki są wysokości 4-6m. prawie 2m. szerokosci na moim terenie a na jesien nic nie robie tylko sprzatam te liscie a sasiad smieje mi sie w twarz po ost. sprawie.Zaznaczam ze sa to wierzby ktore caly czas rosna a on nie ma zamiaru ich ani przycinac ani obcinac.. Czy uwazacie ze jest to naprawde nie uciazliwe i przyjemne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 29.01.2007 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 To co przechodzi przez siatkę na twoją stronę możesz obciąć - 148 i 149 kc. P.S. Do mnie przylatują liście z "państwowych" klonów z ulicy. Te również chciałabyś wyciąć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edytax 29.01.2007 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2007 Tych drzew jest okolo 20-30 sztuk. Grabienie lisci tylu drzew jest dosyc pracochlonne nie wspominajac oich przycinaniu zaznaczm, ze sa to mlode drzewa, posadzone przez sasiada ktory nie dba o ich pielegnacje. Drzewa nie maja 5 lat. Trudno nazwac to drzewami sa to wielkiie geste krzaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.