Jak długo budowaliście?

[Bezdomna]

Chodzi mi o rekordzistów, ale nie po to, aby się ścigać, ale zorientować, czy da sie w jednym sezonie wbić pierwszą łopatę i się wprowadzić. Mam do zbudowania dom parterowy z użytkowym poddaszem, 120 mkw pow. użytkowej + garaż dostawiony do budynku. Silka, dach dwuspadowy, do wykończenia tylko parter, standard: niedocelowy, byle móc mieszkać. Choć pośpiech nie jest dobry przy budowie, nie mamy wyjścia, bo musimy wziąć kredyt, a mieszkanie wynajmujemy i nie będzie nas stać na spłatę kredytu i wynajem. Znam juz dwie osobyy, którym się to udało.

[Pawel78]

Jeśli masz pieniądze to tak. No i teraz załatwiaj ludzi do roboty.

[Joaśka1]

Wybudowaliśmy w 5 miesięcy, zaczeliśmy pod konieć kwietnie 2006 a we wrześniu zamieszkaliśmy, wprawdzie nie wszystko było skończone na 100% ale w środku domu było zakończone, zostało trochę na zewnątrz. Wcale nie wydaliśmy więcej pieniędzy, trzeba tylko sobie wszystko zaplanować wcześniej. Bywało, ze 3 ekipy pracowały naraz...jak się bardzo chce to się da.

Powodzenia

[zombie]

Moim zdaniem lepiej jeżeli dom przezimuje sobie w stanie niezamieszkałym po zrobieniu tunków, wylewek, po to żeby mogła wyparować cała woda.

[Tuszka]

No wlasnie czy to konieczne aby dom postał przez zimę??

[Hans Kloss]

Z opinii budowlańców wiem (i sam tak budowałem), że dobrze jest dom wysezonować (zostawić na zimę) w stanie surowym otwartym. Dajemy wtedy czas na osiadanie budynku (efekt zalezny od samego domu i sposobu jego zbudowania oraz geologicznych właściwości terenu). Jeśli postawimy dom i od razu go "zatynkujemy" to jest ryzyko pęknięć tynku w wyniku naprężeń. Poza tym zgadzam się z zombie, jest rzeczywiście problem z odparowaniem wilgoci ze świeżych tynków i wylewek, jeśli "tynkować się za blisko" jesieni i zimy. Mimo to, jeśli rzeczywiście jesteś na musiku, to oczywiście zbudujesz w ciągu jednego sezonu, choć od razu doradzam opracowanie planu awaryjnego na wypadek "poślizgu" (kiepska pogoda, ekipa, która trzeba wymienić, bo knoci terminy lub jakość itd.).

[mik99]

Nam, od ruszenia z dokumnetami (2 miesiące) do zamieszkania 32 miesiące.

 

A pewnie można by szybciej, ale przy dwójce małych dzieci, obojgu pracujących rodzicach... i welu innych okoliczniościach, daliśmy spokój z "wyścigami", po ty by zamieszkać w dobrze wybudowanym i wykończonym domu.

[gawel]

Nasz domek był budowany 7 miesiecy (kanadyjczyk) wykonczony w 100%, nie było wyjscia nie mielsmy gdzie mieszkac