Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

monikach - komentarze i takie tam;)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 922
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ciekawe czy Monika się przyzna gdzie ma bajzel :lol:

 

No cóż nie lubię sterylnych domów i mój do takowych nie należy :wink: ...ale bez przesady czasami da się normalnie przejść 8) :lol:

 

A mówiąc poważnie, to jeśli idzie o kuchnię, w tej chwili newralgicznym miejscem jest kuchenka i zlew, a to dlatego, że są tuż obok siebie :roll: z tym, że jeśli pozostała część kuchni wygląda przyzwoicie, to ta schowana przy ścianie aż tak bardzo po oczach nie daje :roll: :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie magnes kupiłam na lodówkę z moim życiowym mottem: "Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy!!!!"

 

Zlewozmywak w parze z kuchenką jest u mnie - matko jedyna, dobrze że tej parki nie widać z przedpokoju :-? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie największy bajzel jest w pokoju dzieci :oops:

Tam to tylko napalm rzucić ( uprzednio zabrawszy stamtąd dzieci ofkors 8) )

nic innego nie pomoże :-?

 

Cześć Dziewczyny! :D

 

Kasia o pokoju dzieci nawet nie wspominam :oops: :oops: ...w tamtym tygodniu robiłam generalne porzadki, bo rodzina ze swoimi pociechami na weekend przyjechała :) ....ale dziś wygląd jest ...... :o :o :o :roll: .....nawet słowo TAJFUN jakieś takie mało odpowiednie :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie magnes kupiłam na lodówkę z moim życiowym mottem: "Nudne kobiety mają nieskazitelnie czyste domy!!!!"

 

Znam takowe osobiście :roll:

Co najdziwniejsze mają dzieci :o ...i te dzieci w ogóle nie bałaganią :o ...normalnie nie wiem jak 5 letnie dziecko może bawić się 1 zabawką, a nastepną dopiero po odłożeniu tej pierwszej :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie największy bajzel jest w pokoju dzieci :oops:

Tam to tylko napalm rzucić ( uprzednio zabrawszy stamtąd dzieci ofkors 8) )

nic innego nie pomoże :-?

 

Cześć Dziewczyny! :D

 

Kasia o pokoju dzieci nawet nie wspominam :oops: :oops: ...w tamtym tygodniu robiłam generalne porzadki, bo rodzina ze swoimi pociechami na weekend przyjechała :) ....ale dziś wygląd jest ...... :o :o :o :roll: .....nawet słowo TAJFUN jakieś takie mało odpowiednie :roll:

Miód lejecie na moje serce!!! Ja myślałam, że to tylko moje dziecka tak mają, bo co do kogoś przyjdę, to tam w pokojach dziecinnych porządeczek sterylny. No fakt, że kiedy wychodzę z dziećmi stamtąd, to porządku już nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle, to przyszłam tu, żeby się o kuchni wypowiedzieć, ale temat porządków mnie zafrapował i zapomniałam.

Ad rem:

Ten pomysł nie podoba mi się w ogóle ani w szczególe. Ta wyspa z czymś wysokim nie łączy tylko dzieli. Przy tym wysokim nie da się usiąść i zjeść obiadu, bo nie ma gdzie dać nóg! To na grzyba toto ma być? Do ozdoby, że niby taka nowoczesna jesteś i masz stołki barowe?

Wyspa - owszem, podoba mi się ta idea. Stół koniecznie! Normalny, wygodny stół. Na wyspie raczej nie kuchenka, to takie trochę udziwnione. Kuchenka ładnie wygląda, kiedy nie ma na niej garów, ale przecież czasem muszą stać! No chyba, że gdzieś z boku będzie ukryta druga kuchenka do gotowania, a ta na wyspie zostanie do ozdoby.

Wyspa i stół. Przy stole koleżanka, która wpadła na ploty, dziecko, które po powrocie ze szkoły chce pogadać z mamą, małż jedzący po pracy obiad. Zakładamy, że pani domu w tym czasie coś musi zrobić i nie może sobie usiąść i pogadać. Co pani domu wtedy robi? (Już widzę, jak by mnie za ten tekst zjechały feministki, do których zresztą mój małż mnie zalicza!) No wałśnie. Co wtedy robisz Monika? Gary myjesz? Pewnie robi to zmywarka, ale jeżeli nie, to na wyspie powinien być zlew, żebyś stojąc przodem do stołu, mogła myć i rozmawiać widząc rozmówcę (koleżance pewnie to strzyka, ale dziecku i małżowi już nie - wolą mieć kontakt wzrokowy). Oczywiście wtedy musi byc pod nim wygodna szafeczka na płyny do mycia, gąbki do mycia, suszarkę, co by to wszystko nie stało na wierzchu (druga ewentulaność - nie stoi na wierzchu, ale już masz dosyć ciągłego chowania tych rzeczy gdzieś daleko od zlewu). Może kroisz coś na sałatkę? Przygotowujesz kanapki? Taplasz skrzydełka w miodzie? No to powinnaś mieć tam zwykły blat roboczy.

 

I wiecie co? Kiedyś załatwialiśmy coś w firmie, która miałą "biuro" w salonie domu. W dodatku salon był połączony z kuchnią. W kuchni sterylna czystość. Jak z katalogu. NICZEGO na wierzchu! Kuchenka na półwyspie miedzy salonem a kuchnią. My tu załatwiamy, a biedna właścicielka firmy i pani domu zarazem usiłuje zacząć robić obiad. Jak by tu postawić bigosik przy interesantach?

No dobra, wiem, że interesantów w kuchni przyjmowała nie będziesz, ale chciałam napisać, że widok tej sterylnej kuchni był jaiś nienormalny! I nie chodzi mi o czystość, bo ta była godna pochwały, tylko o tę idealną pustkę na blatach. Nawet butelki z mineralną, nawet jednej przyprawy, płynu do garów koło zlewu, dozownika z mydłem - NIC! Ciekawe, czy oni tak mają zawsze, czy tylko, gdy ktoś ma przyjść?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonałaś mnie i tak :lol: Jak ewentualnie zmywam gary to nie patrze nigdzie indziej tylko na te zmywane gary i kontakt wzrokowy nie jest mi wcale potrzebny. A kuchenka na wyspie ma sens jesli jest też spory kawałek blatu roboczego i lubi sie wspólne przygotowywanie posiłków. Najlepiej jakby było jedno i drugie ale to juz by wyszla ogromna wyspa, a mało kto ma taka wielką kuchnię. Każdy musi dopasowac kuchnie do siebie i swoich potrzeb i Monika wybierze tak jak jej będzie najwygodniej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o

...ups myślałam, że pomyliłam dzienniki :oops: :lol: :lol:

 

Kochani, ja dosłownie na chwilkę...dzięki za odwiedziny, sugestie i dobre rady 8) :D

 

12.03. jedziemy do sanatorium i znowu wszystko stanęło na głowie!!! :-? Na gwałt załatwiam wszystkie pilne sprawy + pranie, prasowanie, pakowanie i takie inne :roll: ...jesku czy tam mają internet :-? ...zapomniałam się przyznać, że jestem uzależniona :oops: :wink:

 

Uciekam, bo mąż kończy zlecenie (na wczoraj :roll: )...

PS. Braza ta ściana w salonie ma jakieś 3,40 a kominek jest po środku :D

 

Pozdrowionka! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonałaś mnie i tak :lol: (...) Każdy musi dopasowac kuchnie do siebie i swoich potrzeb i Monika wybierze tak jak jej będzie najwygodniej

Wcale nie miałam zamiaru nikogo przekonywać. Chciałam tylko pokazać tok myślenia, z którego wynika to, co napisałaś w ostatnim zdaniu. Każdemu według potrzeb! Krótko mówiąc: tylko Monika wie, co, jak, kiedy, z kim i po co będzie robiła w kuchni (jestem dyskretna i nie wnikam :wink: ). Sama musi wyobrazić sobie, co dla niej będzie wygodne.

Ja tam jestem zadowolona z naszej kuchni (no, może poza faktem, że w tej chwili nie ma w niej zmywarki - pojechała do szpitala dla zmywarek), ale wiem, że komuś innemu mogłaby zupełnie nie pasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...