Mały 20.07.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Widzę Gosiu ,że gruszek w popiele nie zasypiasz i praca wre! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowikowa 20.07.2005 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 .Nalot u Wlowików sie nie udał, bo gdzie chyba polezli, o ile dobrze trafilismy Jejku, chyba nie trafiliście, bo my właściwie całymi dniami w domu jesteśmy, przynajmniej jedno z nas - kiedy niby byliście ? Był mój samochod pod domem ? Albo chociaż Nubira Wlowika ? bo jedno powinno z nas byc. W wekend Wlodek i Wiktor byli na pewno,ja w pracy siedzialam. A w sobote to nawet Markus byl - czemu nie dawalas znac, ze jedziesz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowikowa 20.07.2005 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Myślę, że z tym śniegiem to nie będzie tak źle. Moi murarze przychodzą 22 sierpnia, czyli prawie wrzesień i twierdzą że skończą w 2 miesiące (razem z dachem), więc ABD też powinien zdążyć przed śniegami. My zaczynalismy 20 pazdziernika i zdążyliśmy przed śniegami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 20.07.2005 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 .Nalot u Wlowików sie nie udał, bo gdzie chyba polezli, o ile dobrze trafilismy Jejku, chyba nie trafiliście, bo my właściwie całymi dniami w domu jesteśmy, przynajmniej jedno z nas - kiedy niby byliście ? Był mój samochod pod domem ? Albo chociaż Nubira Wlowika ? bo jedno powinno z nas byc. W wekend Wlodek i Wiktor byli na pewno,ja w pracy siedzialam. A w sobote to nawet Markus byl - czemu nie dawalas znac, ze jedziesz ?bo spontanicznie nas naszło, a czy wy macie białe zaluzje antywłamaniowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowikowa 20.07.2005 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 bo spontanicznie nas naszło, a czy wy macie białe zaluzje antywłamaniowe? No co Ty, żadnych żaluzji, nie widziałaś fotek na stronie ? Pewnie po skręceniu na Piekna i Sloneczna pojechaliście prosto i jak już sie droga skończyla to pojachaliście w prawo, a ja mieszkam za tymi drzewkami po lewej. Wiem, że sąsiedzi mają podobny dom po prawej. My nie mamy ogrodzenia jako takiego, a wiem, że sąsiedzi mają całą działkę ogrodzoną. Niestety, trzeba było zadzwonić, bo już Epo do mnie przyjeżdżała drugi raz i też nie trafiła Zapraszam teraz - w weekend ja jestem w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 20.07.2005 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 bo spontanicznie nas naszło, a czy wy macie białe zaluzje antywłamaniowe? No co Ty, żadnych żaluzji, nie widziałaś fotek na stronie ? Pewnie po skręceniu na Piekna i Sloneczna pojechaliście prosto i jak już sie droga skończyla to pojachaliście w prawo, a ja mieszkam za tymi drzewkami po lewej. Wiem, że sąsiedzi mają podobny dom po prawej. My nie mamy ogrodzenia jako takiego, a wiem, że sąsiedzi mają całą działkę ogrodzoną. Niestety, trzeba było zadzwonić, bo już Epo do mnie przyjeżdżała drugi raz i też nie trafiła Zapraszam teraz - w weekend ja jestem w domu.Kurde, szukałam, ale nikt nie wiedział gdzie jest nr 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowikowa 20.07.2005 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Kurde, szukałam, ale nikt nie wiedział gdzie jest nr 5 A Ty na pewno byłas w Kielnie ? A pana Drawca pytałaś ? Bo ten dom szary, na który prawie się wjeżdża to dom pana Drawca - i potem się skręca w lewo i już widać mój dom - trzeba zaparkować. A ludzie mnie znają pod nazwiskiem Rajewicz albo Iwanek. Trzeba w razie czego pytać o owczarka niemieckiego, Nubirę, i rózne takie. Byle skręcić w Piękną i Słoneczną z asfaltu a potem się rozglądać - dom też jest charakterystyczny. Zresztą nalepiej by kierował ktoś, kto sam nietutejszy Na drugi raz jednak zadzwoń, telefon masz przecież - mam nadzieję, że zapisany w komórce A przy domu jest nawet numer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 20.07.2005 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Kurde, szukałam, ale nikt nie wiedział gdzie jest nr 5 A Ty na pewno byłas w Kielnie ? A pana Drawca pytałaś ? Bo ten dom szary, na który prawie się wjeżdża to dom pana Drawca - i potem się skręca w lewo i już widać mój dom - trzeba zaparkować. A ludzie mnie znają pod nazwiskiem Rajewicz albo Iwanek. Trzeba w razie czego pytać o owczarka niemieckiego, Nubirę, i rózne takie. Byle skręcić w Piękną i Słoneczną z asfaltu a potem się rozglądać - dom też jest charakterystyczny. Zresztą nalepiej by kierował ktoś, kto sam nietutejszy Na drugi raz jednak zadzwoń, telefon masz przecież - mam nadzieję, że zapisany w komórce A przy domu jest nawet numer W Kienie, Markus, nam tłumaczy wjechalismy Słoneczna do góry i lekko w prowo,dom był ogrodzony.A szary, to taki nieotynkowany masz na mysli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wlowikowa 20.07.2005 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Markus, nam tłumaczy wjechalismy Słoneczna do góry i lekko w prowo,dom był ogrodzony.A szary, to taki nieotynkowany masz na mysli? Nie, tak na szaro otynkowany. A generalnie jedzie się cały czas prosto jak droga prowadzi, a jak sie na dom Drawca prawie wjedzie (no dobra, na jego brame) to sie skreca w LEWO i już widać dom. Zadnego skręcania w prawo ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwizdki 20.07.2005 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 tym bardziej, że tynki gipsowe i tak trzeba lekko potem przeszlifować, bo za przeproszeniem-nie ma d...y idealne i nadające się od razu do malowania, to one nie są... No, no. Koleżanko Jolanto, nie poznaję Cię. A tak naprawdę to wszystko jest kwestią wlasnej estetyki. Jednym wystarcza to co zostanie po wyschnięciu tynków, innym nie. Na szlifowaniu ścian spędzilem ponad miesiąc w miarę rozwoju prac malarskich. Witajcie w klubie U mnie też robił Lademan. No i właśnie - tynki już wyschły, no przynajmniej są białe i ... trochę nie wygląda to tak jak sobie wyobrażałam Jakieś rysy tu i tam. Najpierw myślałam żeby wołać Lademana do poprawek, ale chyba to szlifowanie, o któym mówicie jest receptą na gładkie jak niemowlęcia I teraz pytanie laika: czym i jak szlifować? Bo ze szlifowaniem kojarzy mi się papier ścierny Czy to o to chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej100 20.07.2005 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Witajcie w klubie U mnie też robił Lademan. No i właśnie - tynki już wyschły, no przynajmniej są białe i ... trochę nie wygląda to tak jak sobie wyobrażałam Jakieś rysy tu i tam. Najpierw myślałam żeby wołać Lademana do poprawek, ale chyba to szlifowanie, o któym mówicie jest receptą na gładkie jak niemowlęcia I teraz pytanie laika: czym i jak szlifować? Bo ze szlifowaniem kojarzy mi się papier ścierny Czy to o to chodzi? Ja też tak myślałem i człowiek od Lademana poprawiał jeden dzień a my z żoną kolejne dwa. A po pierwszym malowaniu (teraz już wiem dlaczego polecają pierwszy raz malować na biało) znowu od nowa szlifowanie. Co prawda jestem mniej krytyczny ( a może bardziej leniwy) niż Marcus i nie zajęło mi to miesiąca. Co do szlifowania to używaliśmy siatek doszlifowania- takich jak do płyt gipsowych, o gramaturze 120 i 150. Po drugim dniu dokupiliśmy szifierkę oscylacyjną, co bardzo przyśpieszyło prace i mniej się kurzyło-świetna pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 20.07.2005 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Witajcie w klubie U mnie też robił Lademan. No i właśnie - tynki już wyschły, no przynajmniej są białe i ... trochę nie wygląda to tak jak sobie wyobrażałam Jakieś rysy tu i tam. Najpierw myślałam żeby wołać Lademana do poprawek, ale chyba to szlifowanie, o któym mówicie jest receptą na gładkie jak niemowlęcia I teraz pytanie laika: czym i jak szlifować? Bo ze szlifowaniem kojarzy mi się papier ścierny Czy to o to chodzi? W każdej Castoramie czy innym OBI znajdziesz siatki do szlifowania. Ja brałem do wstępnego 80 i poprawiałem 120. Do tego dokupuje się taka "Packę" z rękojeścią na którą wspomnianą siatkę się przykręca. Ale przed wszelkim szlifowaniem pomaluj raz białą emulsją (wtedy dopiero szczęka Ci opadnie, bo wszystko wyłazi). Żeby osiągnąć od razu taki efekt, jakiego wszyscy oczekujemy to na drugi raz trzeba ściany wykończyc płytą K-G. Wtedy będzie lustro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 20.07.2005 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Joolu (moja forumowa idolko) O to nie martwiłbym się. Tynkarze mają skrobaczki i doprowadzają posadzkę do niezłego stanu po tynkowaniu Pewnie tak, ale w tym temacie, to jakoś im nie wierzę i jakoś im nie ufam Cytat: Co do obróbki okien, to bez problemu można je wykończyć płytą GK i to najlepiej wodoodporną W/g Lademana to "najgorsze co może być" (jego ulubione powiedzonko) -to jego odp. na moje pytanie o takie rozwiązanie (uważa, że będzie pękało na krawędziach). Ja takie widziałem i jak masz i było ok. Co fachowiec, to opinia. Mam tak zrobione od grudnia zeszłego roku i ani jednej ryski nawet... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 20.07.2005 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 tym bardziej, że tynki gipsowe i tak trzeba lekko potem przeszlifować, bo za przeproszeniem-nie ma d...y idealne i nadające się od razu do malowania, to one nie są... No, no. Koleżanko Jolanto, nie poznaję Cię. A tak naprawdę to wszystko jest kwestią wlasnej estetyki. Jednym wystarcza to co zostanie po wyschnięciu tynków, innym nie. Na szlifowaniu ścian spędzilem ponad miesiąc w miarę rozwoju prac malarskich. Witajcie w klubie U mnie też robił Lademan. No i właśnie - tynki już wyschły, no przynajmniej są białe i ... trochę nie wygląda to tak jak sobie wyobrażałam Jakieś rysy tu i tam. Najpierw myślałam żeby wołać Lademana do poprawek, ale chyba to szlifowanie, o któym mówicie jest receptą na gładkie jak niemowlęcia I teraz pytanie laika: czym i jak szlifować? Bo ze szlifowaniem kojarzy mi się papier ścierny Czy to o to chodzi? Markus bo mnie czasami @%$#&piiiiiiip bierze przez tych fachowców a jak sobie ich językiem pogadam to mi ulży Co do estetyki... to jestem typem szczególarza-upierdliwca. Moich od wykończeniówki zamęczałam przestrasznie oczy im już wychodziły z orbit od szukania rysek na ścianie a i tak będą musieli po powrocie z saksów poprawiać jeszcze troszeczkę. Ponoć jak już się zamieszka, to takie pierdołki przestają być zauważalne prawda to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 21.07.2005 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Czy przestają być zauważalne? Jak w tv nic ciekawego nie ma ,książki wszystkie przeczytane ,siedzisz sobie z winkiem przy kominku (bo akurat zima) i myślisz o... odruchowo jeżdzisz wzrokiem po ścianach i wtedy znajdujesz różne dziwne rzeczy.Ale mieszkając w swoim wymarzonym domku stwierdzasz "a w kij dmuchał" i jest ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 21.07.2005 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Czy przestają być zauważalne? Jak w tv nic ciekawego nie ma ,książki wszystkie przeczytane ,siedzisz sobie z winkiem przy kominku (bo akurat zima) i myślisz o... odruchowo jeżdzisz wzrokiem po ścianach i wtedy znajdujesz różne dziwne rzeczy.Ale mieszkając w swoim wymarzonym domku stwierdzasz "a w kij dmuchał" i jest ok. Popieram szanownego przedmówcę w całej rozciągłości W miarę postępu prac zmieniają się priorytety. Dla mnie w chwili obecnej ważniejsza jest kostka brukowa i zagospodarowanie działki niz jakieś rysy na ścianie. Może jak przyjdzie zima ....... siądzie się przed kominkiem i pomyśli ....... a w kij dmuchał, czy życie zależy od rysy na tynku gipsowym ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rispetto 21.07.2005 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Czy przestają być zauważalne? Jak w tv nic ciekawego nie ma ,książki wszystkie przeczytane ,siedzisz sobie z winkiem przy kominku (bo akurat zima) i myślisz o... odruchowo jeżdzisz wzrokiem po ścianach i wtedy znajdujesz różne dziwne rzeczy.Ale mieszkając w swoim wymarzonym domku stwierdzasz "a w kij dmuchał" i jest ok. Popieram szanownego przedmówcę w całej rozciągłości W miarę postępu prac zmieniają się priorytety. Dla mnie w chwili obecnej ważniejsza jest kostka brukowa i zagospodarowanie działki niz jakieś rysy na ścianie. Może jak przyjdzie zima ....... siądzie się przed kominkiem i pomyśli ....... a w kij dmuchał, czy życie zależy od rysy na tynku gipsowym ? Podniesliscie mnie na duchu, bo juz zaczalem myslec, ze jestem jakims flejtuchem lub minimalista Powiem Wam jeszcze, ze po prawie roku mieszkania niektore sciany juz sie nadaja do ponownego malowania ze wzgledu na zabrudzenia lub obicia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 21.07.2005 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 A to Wam powiem cos jeszcze - znam ludzi ,którzy w domu mają taki porządek ,że w końcu przestają zapraszać znajomych (bo im podłogi porysują,ściany pobrudzą,wytrą dywan itp). Chyba nie o to chodzi? Bo jeśli tak to może od razu do gumowych ścian? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 21.07.2005 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 No, to mnie pocieszyliście Co prawda ja też lubię porządek ale gości, to ja też lubię i gumowych ścian nie zamierzam robić...chociaż w pokoju młodego to może i by się przydały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirek_gdynia 21.07.2005 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 A to Wam powiem cos jeszcze - znam ludzi ,którzy w domu mają taki porządek ,że w końcu przestają zapraszać znajomych (bo im podłogi porysują,ściany pobrudzą,wytrą dywan itp). Chyba nie o to chodzi? Bo jeśli tak to może od razu do gumowych ścian? To niech go w szklaną gablotkę zapakija i powieszą tabliczkę "nie dotykać" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.