Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Do tych co mają psy nierasowe=bez rodowodu APEL


jezzmam

Recommended Posts

Droga Majko, gdyby kundle były takie zdrowe, to nie byłoby tylu weterynarzy i panowałoby wśród nich wysokie bezrobocie. Tymczasem sytuacja jest odwrotna.

Że co? Że kundle są bardziej chorowite? Wytłumacz, bo Twojej wypowiedzi ni jak zrozumieć nie mogę.

 

Nie sa bardziej chorowite, tylko tak samo chorowite. Oczywiście, fakt faktem, zgadza się, ze w niektórych liniach na skutek błedów hodowców mamy nagromadzenie schorzeń.

Co nie zmienia faktu, ze większośc tych samych problemów dotyczy zarówno kundli (np. dysplazja - znam kilka miotów kundli dotkniętych szeroko, ponad 60% psów z miotu tym problemem) jak i psów rasowych. Rożnica taka, ze większośc badań jest prowadzona na psach rasowych.

Swoja opinię opieram równiez na praktykach mojej żony, odbytych w klinice weterynaryjnej oraz współpracy z weterynarzami, takze wiejskimi, którzy raczej mają kundle do leczenie niż rasowe.

 

Hodowli piszemy przez h a reszta to nie Twój biznes z czego zyję.

 

:lol:

 

Pała z wypracowania za błedy, szanowny poligloto.

 

Uderz w stół a nożyce się odezwą. To do Ciebie napewno nie trafię ze swoim psem, a do Twojej żony także.

 

Jeszcze raz pytam, kto Wam dał prawo karać zwierzęta za głupotę ludzi?

 

Tego uczą w szkołach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 353
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Droga Majko, gdyby kundle były takie zdrowe, to nie byłoby tylu weterynarzy i panowałoby wśród nich wysokie bezrobocie. Tymczasem sytuacja jest odwrotna.

Że co? Że kundle są bardziej chorowite? Wytłumacz, bo Twojej wypowiedzi ni jak zrozumieć nie mogę.

 

Pokaż mi chociaż jednego właściciela kundelka który bada co roku jego oczy,serce,który zbadał kundelka w kierunku dysplazji,o badaniach genetycznych typu Optigen czy FN znie wspomnę.

 

A co mie obchodzi czyjś kundel śmietnikowy. Chcecie mniej psów wałęsających sie po chodnikach, mniej zatłoczonych schronisk, to edukujcie ludzi a nie karajcie zwierzęta.

 

Idziecie na łatwiznę, bo pies nic nie powie, nie będzie się bronił. Ale z ludźmi, którym trzeba łopatą do głowy wbijać już tak łatwo nie pójdzie. Ale to za trudna droga dla Was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze z synkiem na kolanach, więc wybacz mi błedy. Przy okazji sprawdź znaczenie słowa poliglota

 

Do mnie na pewno nie trafisz ze swoim psem, chyba ze posiadasz naprawdę wartościowego psa fila brasileiro. Do mojej żony również:) bo wątpuię byś kiedykolwiek zastanawiał się nad np. szczegółowym rozpisaniem diety psa. Ale jeszcze nic straconego.

 

Prosze teraz jasno mi wytłumaczyć: w jakim stopniu pozbawienie psa mozliwości rozrodczych jest karą?? Nadmienię, że większość nie widzi nic złego w kastrowaniu/sterylizacji kotów, co wiecej widzi to jako działanie chwalabne. Uważam, ze jest to wielka przysługa - nie urodzi się tylko w Polsce kilkaset tysięcy szczeniąt, które czeka przysłowiowy "marny los".

Patrząc na jednego z moich psów, który na kilka miesiecy z powodu cieczek przestaje w zasadzie jeść - kastracja byłaby dla niego wybawieniem.

 

Dodam również, że wszystkim nowym właścicielom naszych szczeniąt, którzy nie widza siebie jako hodowców/posiadaczy psa reproduktora, zalecam kastrację/sterylizację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geguś to powiedz mi jakie argumenty by do Ciebie trafiły??

Jeśli nie wystarcza Ci oglądanie na ulicach bezdomnych psiaków,widok przepełnionego schroniska czy umieralni w Ligocie.

 

Powiedz mi jak mamy ludzi edukować skoro ludzie nie chcę poczytać co to jest rodowód,co to są badania zwierząt,bo i po co im ta wiedza??przecież lepiej rżnąć głupa i mnożyć te biedne psiaki ile wlezie.

 

Sam widzisz,że nie obchodzi Cię jakiś tam kundel a mnie on obchodzi i dlatego apelować będę do właścicieli psiaków o sterylizację/kastrację aby więcej już nie było tych kundelków których los nawet Ciebie nie interesuje,żeby nie trafiły następne do schronów.

 

Dopóki ludzie nie zrozumieją,że sterylizacja nie jest niczym złym a przeciwnie może zrobić wiele dobrego dotąd będę apelować o odpowiedzialność za zwierze,które mamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co mie obchodzi czyjś kundel śmietnikowy. Chcecie mniej psów wałęsających sie po chodnikach, mniej zatłoczonych schronisk, to edukujcie ludzi a nie karajcie zwierzęta.

 

Idziecie na łatwiznę, bo pies nic nie powie, nie będzie się bronił. Ale z ludźmi, którym trzeba łopatą do głowy wbijać już tak łatwo nie pójdzie. Ale to za trudna droga dla Was.

 

Aha, to wyjasnia wszystko...

Edukujcie - proszę bardzo - będziemy edukowali. Czyli wytłumaczymy, ze psa trzeba traktowac zgodnie z zasadami dobrostanu wg wytycznych UE i broń Bóg nie kastrować, bo to kara dla psa, ze sobie od czasu do czasu nie podupczy a dla suki, zę dwa razy do roku nie odchowa 5 młodych. OK. Mamy wyedukowane społeczeństwo. I rok w rok kilkaset tysiecy kundli, ponieważ ludzie bedą dbali o zwierzatak, dupuszczali, bo suka musi, a jak suka to i piesek, prawda??

 

Najmarniej 50% włascicieli nie jest w stanie upilnowac suki, ponieważ nawet nie zobaczy momentu owulacji. Innym przeskoczą 2,5 metrowe płotki (niezła bajeczka). Jeszcze inni mają w tym jakis biznesik....

 

W tej materii nie ma edukacji - potrzebny jest nakaz, niezwykle prosty do zorganizowania, kontroli i egzekucji. A moze gdyby ktoś zwrócił schronisku koszty zabiegu, biorąc pieska "bo dziecko 3 letnie marzy o psince słodziutkiej" to by sie kilka razy zastanowił zanim by wziął...........

Czy pod każdym znakiem nakazu jazdy prosto masz długie tłumaczenie, dlaczego akurat nie wolno skręcić??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisze z synkiem na kolanach, więc wybacz mi błedy.

Sorki, ale miłosierdzie, to u mnie rzecz znikoma :D.

Przy okazji sprawdź znaczenie słowa poliglota

Poliglota - człowiek znający wiele języków i władający nimi.

Jako człowiek, który zawodowo zajmuje się tym czym się zajmuje, śmię twierdzić, że znasz więcej języków niż ojczysty. A to tymbardziej nie usprawiedliwia robiena byków, jeżeli komuś się je wytyka.

Do mnie na pewno nie trafisz ze swoim psem, chyba ze posiadasz naprawdę wartościowego psa fila brasileiro.

Rzecz względna, subiektywna. Dla Ciebie to wartościowy pies, dla mnie akurat nie, choś może kosztować milion dolców.

Prosze teraz jasno mi wytłumaczyć: w jakim stopniu pozbawienie psa mozliwości rozrodczych jest karą??

Zapytaj o to psa. Ja nie potrafię odpowiedzieć, a Ty pewnie też nie, no chyba że jakiś pies kiedyś się na ten temat wypowiedział.

Nadmienię, że większość nie widzi nic złego w kastrowaniu/sterylizacji kotów,

Ja widzę różnicę, między psem a kotem.

co wiecej widzi to jako działanie chwalabne. Uważam, ze jest to wielka przysługa - nie urodzi się tylko w Polsce kilkaset tysięcy szczeniąt, które czeka przysłowiowy "marny los".

Do mnie taka edukacje nie trafia. Potrafię powstrzymać swojego psa, przed zapędami rozrodczymi bez ingerenci w jego organizm. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia?

 

Patrząc na jednego z moich psów, który na kilka miesiecy z powodu cieczek przestaje w zasadzie jeść - kastracja byłaby dla niego wybawieniem.

A mój je. Cieczek nie ma, bo to pies.

Dodam również, że wszystkim nowym właścicielom naszych szczeniąt, którzy nie widza siebie jako hodowców/posiadaczy psa reproduktora, zalecam kastrację/sterylizację.

A co się stanie, jak takiego zabiegu nie zrobią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej materii nie ma edukacji - potrzebny jest nakaz,

 

Polska, to jednak dalej państwo pilicyjne. Zakazami i nakazami nic nie zrobisz. To widać przez ostatnie 60 lat.

 

Powiedz mi jak mamy ludzi edukować skoro ludzie nie chcę poczytać co to jest rodowód,co to są badania zwierząt,bo i po co im ta wiedza??przecież lepiej rżnąć głupa i mnożyć te biedne psiaki ile wlezie.

Jeżeli 10 uczniów na 100 nic nie umie, to można powiedzieć że są nieukami, ale jeżeli 90 na 100, to znak że nauczyciel jest do bani.

 

Widać nie potraficie trafić do ludzi. Nie każdy może być dobrym nauczycielem. Ja się akurat do takich zaliczam i nie próbuję uczyć ludzi, bo wiem, że i tak to nic nie da. poprostu nie potrafię. A zwalać na innych toż to przecież łatwizna.

 

A jeszcze na temat rasy. Kiedyś był sobie człowiek, który też chciał zachować czystość rasy. Skończył marnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geguś, primo - przepraszam Cię, następnym razem wstawię w odpowiednie miejsce znaczekAle też wyjaśnie się jasno - przypiąłem się do ch ponieważ nie lubię gdy ktoś przypina się do moich pieniędzy. Jak napisałem To nie jest twoj biznes.

Nie uważam się za poligotę, a juz na pewno nie w tej chwili, moze 10 lat temu...

Do mnie na pewno nie trafisz ze swoim psem, chyba ze posiadasz naprawdę wartościowego psa fila brasileiro.

Rzecz względna, subiektywna. Dla Ciebie to wartościowy pies, dla mnie akurat nie, choś może kosztować milion dolców.

Alez geguś, za bardzo się cenisz, to raz. A dwa- to byłby powód bys mógl do mnie trafić. Jedyny. Osobiście(czyt. w realu) z betonami nie lubię rozmawiać.

Prosze teraz jasno mi wytłumaczyć: w jakim stopniu pozbawienie psa mozliwości rozrodczych jest karą??

Zapytaj o to psa. Ja nie potrafię odpowiedzieć, a Ty pewnie też nie, no chyba że jakiś pies kiedyś się na ten temat wypowiedział.

Bład. Mam doświadczene z psami po kastracji. Wszystkie bez wyjątku są w doskonałej formie, ich psyche nie uległa wypaczenieu, zwichrowaniu. Nie zaczęły również nagle ujadać wieczorami z tesknoty za kastracją. Co wiecej - nadal pozostały wesołym, szcześliwymi psami.

Nadmienię, że większość nie widzi nic złego w kastrowaniu/sterylizacji kotów,

Ja widzę różnicę, między psem a kotem.

Szcerze mówiąc, nie wiem jak to interpretować. Czy jako objaw głupoty czy też prowadzisz dyskusję dla picu?? A moze nie do końca zrozumiałeś mój cytat?? Skoro nie widzisz problemu w kastrowaniu/sterylizowaniu kota, to w czym on Ci zawinił, ze dopuszczasz taki zabieg u kotów a u psów nie??

co wiecej widzi to jako działanie chwalabne. Uważam, ze jest to wielka przysługa - nie urodzi się tylko w Polsce kilkaset tysięcy szczeniąt, które czeka przysłowiowy "marny los".

Do mnie taka edukacje nie trafia. Potrafię powstrzymać swojego psa, przed zapędami rozrodczymi bez ingerenci w jego organizm. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia?

Alez masz całkowitą rację. Potrafisz się powstrzymac przed ukradzeniem TV LCD ze sklepu, pobiciem staruszki czy jazda po pijaku. Ciebie nauczyli tego rodzice oraz szkoła. Szkoda, ze wielu rodaków tej nauki nie przyswoiło.........

 

Dodam również, że wszystkim nowym właścicielom naszych szczeniąt, którzy nie widza siebie jako hodowców/posiadaczy psa reproduktora, zalecam kastrację/sterylizację.

A co się stanie, jak takiego zabiegu nie zrobią?

 

Zrobią:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej materii nie ma edukacji - potrzebny jest nakaz,

 

Polska, to jednak dalej państwo pilicyjne. Zakazami i nakazami nic nie zrobisz. To widać przez ostatnie 60 lat.

 

Powiedz mi jak mamy ludzi edukować skoro ludzie nie chcę poczytać co to jest rodowód,co to są badania zwierząt,bo i po co im ta wiedza??przecież lepiej rżnąć głupa i mnożyć te biedne psiaki ile wlezie.

Jeżeli 10 uczniów na 100 nic nie umie, to można powiedzieć że są nieukami, ale jeżeli 90 na 100, to znak że nauczyciel jest do bani.

 

Widać nie potraficie trafić do ludzi. Nie każdy może być dobrym nauczycielem. Ja się akurat do takich zaliczam i nie próbuję uczyć ludzi, bo wiem, że i tak to nic nie da. poprostu nie potrafię. A zwalać na innych toż to przecież łatwizna.

 

A jeszcze na temat rasy. Kiedyś był sobie człowiek, który też chciał zachować czystość rasy. Skończył marnie.

 

1. Polecam wyjazd do kilku innych krajów, przekonałbyś sie (a propos zwierząt) co znaczy państwo policyjne. U nas jest raj.

2. Polecam zcęste wizyty w obecnych szkołach. Mozesz mieć super belfra, jeżeli 90% uczniow to lenie i debile to nic nie wskórasz

3. Trafiam do ludzi. Od moich pierwszych postów dzisiaj dostałem 6 mejli w sprawie mitów hodowlanych i kastracyjnych.

Ja zaś próbuję uczyć i edukować, robię to na wystawach, mejlowo i telefonicznie. Co umiem i wiem staram się przekazać.

 

Ostatnie zdanie uważam za argument kretyński i w bedący w naszym kraju szczególnym bjawem braku taktu i wyczucia(delikatnie mówiąc)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geguś - zanim wytkniesz komuś błędy, to popracuj nad swoją pisownią. Poza tym nie wnosisz tym do dyskusji niczego istotnego

 

Chcecie mniej psów wałęsających sie po chodnikach, mniej zatłoczonych schronisk, to edukujcie ludzi a nie karajcie zwierzęta.

a w jakim sensie "nie karajcie"?

Potrafię powstrzymać swojego psa, przed zapędami rozrodczymi bez ingerenci w jego organizm. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia?

widzę, że pole widzenia zawężasz tylko do czubka własnego nosa. A poza tym "nie ingerowanie w organizm" wcale nie musi oznaczac ochronę przed dyskomfortem zwierzaka. Walczysz ze skutkami, a nie z przyczyną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

geguś - zanim wytkniesz komuś błędy, to popracuj nad swoją pisownią. Poza tym nie wnosisz tym do dyskusji niczego istotnego

No zgadza się, tyle że mi nie przeszkadza jak ktoś pisze z bykami. Ale jak się czepia do moich, sam je robiąc, to nie widzę potrzeby sie powstrzymać.

Chcecie mniej psów wałęsających sie po chodnikach, mniej zatłoczonych schronisk, to edukujcie ludzi a nie karajcie zwierzęta.

a w jakim sensie "nie karajcie"?

No w takim. Wcale nie ma potrzeby ingerować w organizm zwierzaka, aby się nie płodził. No przoszę, napiszcie że sie mylę.

Potrafię powstrzymać swojego psa, przed zapędami rozrodczymi bez ingerenci w jego organizm. Czy jest tu coś trudnego do zrozumienia?

widzę, że pole widzenia zawężasz tylko do czubka własnego nosa. A poza tym "nie ingerowanie w organizm" wcale nie musi oznaczac ochronę przed dyskomfortem zwierzaka. Walczysz ze skutkami, a nie z przyczyną...

Ja walczę ze sktutkami? No nie. Ja walczę z Wami. Na moim przykładzie widać, że jest to realne, to co dla Was jest nierealne. A może zbyt trudne?

Proszę, nie piszcze że się nie da. Ja tez mogę z Kamińskim porozmawiać, że nie da się w jeden rok na dwa bieguny dojść. Ale na jego przykładzie widać, że się da. Z tym, że ja jeste zwykłym zjadaczem chleba, tak jak Wy i nasze zdanie nie jest zdaniem jakiegoś autorytetu. I zapewniam Was, że żadnej magii nie uskuteczniam na swoim psie.

 

Rzyraf, tak w skrócie:

1. to że pies kosztuje ileś tam nie znaczy że dla wszystkich jest tyle wart

2. psa łatwiej upilnować jak kota i dlatego widzę różnicę, co nie znaczy że popieram to co Ty

3. opisałeś dobre skutki sterylizaji, opisz też złe

4. mnie jakoś wychowali, co nie znaczy, że mam czas i ochotę wychowywać innych

5. czy w innych krajach jest nakaz sterylizacji?

6. zapewne masz dziecko, które mone omen zalicza sie zapewne do tych 10%?

7. dobrze, że trafiasz do ludzi, ale do mnie nie musisz

mam psa, który ma wady genetyczne, jest chorowity i doczeka u mnie naturalnej smierci i mogę Cię zapewnić, że w schonisku nie wyląduje

8. dobrze, że edukujesz i starasz się przekazać swoją wiedzę

9. mój przykład jest taki sam kretyński jak pierwszy post w tym temacie

To kundelek jeden z wielu, który najprawdopodobniej i tak trafi do schroniska albo do lasu na sznur

Dziwne, mojemu jakoś daleko do tego sznura i lasu, choć pod lasem mieszkam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gegus wiesz co napisali forumowicze na innym forum, którzy przeczytali ten temat i Twoje posty i innych osób Tobie przychylnych - tylko jedno słowo WSTYD. :( Jak to napisała jedna forumowiczka (z resztą bardzo wrazliwa na krzwdę zwierząt. cyt. " bo to zależy od tego, co kto rozumie pod pojęciem krzywdy. Dla wielu ludzi rozmnażanie w zakresie tego pojęcia po prostu się nie mieści...") Pewnie sie dziwisz :o Pokuszę się jedynie o teorie, że Twoje posty to prowokacja, bo tak sobie myślę, że logicznie i racjonalnie myślący człowiek nie wypisywałby takich bzdur. Co do apelu nie mam nic do dodania - wszystko co trzeba zostalo powiedziane. Apel popieram of course.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9. mój przykład jest taki sam kretyński jak pierwszy post w tym temacie

 

Po 1- nie obrażaj mnie bo ja cię nie obarażam :evil:

Po 2- z twoich postów wynika,że nie masz pojęcia o czym jest dyskusja i nie rozumiesz tego co piszą inni :evil:

Po 3- mogę się założyć,że nie byłeś w schronisku nigdy i nigdy nie przyszło ci ratowac zwierzęcia i nie wiesz jakie to uczucie RATOWAĆ :evil:

Po 4-jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to lepiej na prawdę zamilcz :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9. mój przykład jest taki sam kretyński jak pierwszy post w tym temacie

 

Po 1- nie obrażaj mnie bo ja cię nie obarażam :evil:

Mój pies to bokser, bez papierów. Dla ciebie to kundel, dla mnie też (niech Ci będzie). Tylko kto Ci powiedzał, że mój pies wyląduje w schronisku lub na sznurku w lesie? A kto Ci powiedział, że mój napłodził szczeniaków-kundli? Tak? Wszyscy właściciele kundli są tacy sami?

 

Daj mi choć jeden argument, abym zaprowadził psa do weta i go wykastrował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1. Po co rozmanażać suke/psa ?

Nie wiem. Nigdy tego nie robiłem.

2. Dlaczego jesteście przeciw kastracji ?

Dlatego, że patrz odpowiedź na pierwsze pytanie.

Nie mam zamiaru rozmnażać za pomocą mojego psa. Nie mam sygnałów od weta, że należy to zrobić, bo coś mu zagraża. Nie widzę innych podstaw, aby to zrobić, więc pytam po co?

 

Do zwolenników.

 

Czy myślicie, że jak będzie zakaz, nakaz, to nie będzie dzikich hodowli?

 

Rzyraf, wspomniałeś coś o UE. Jako, że nie mam czasu wgłębiać się w te zapisy, to może tak króciutko przybliżysz co tam jest zawarte i jaki jest Twój stosunek do tego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9. mój przykład jest taki sam kretyński jak pierwszy post w tym temacie

 

Po 1- nie obrażaj mnie bo ja cię nie obarażam :evil:

Mój pies to bokser, bez papierów. Dla ciebie to kundel, dla mnie też (niech Ci będzie). Tylko kto Ci powiedzał, że mój pies wyląduje w schronisku lub na sznurku w lesie? A kto Ci powiedział, że mój napłodził szczeniaków-kundli? Tak? Wszyscy właściciele kundli są tacy sami?

 

Daj mi choć jeden argument, abym zaprowadził psa do weta i go wykastrował.

 

Jeśli twój pies jest bez papierów to nie jest to bokser tylko kundelek podobny do boksera.

Nie pisałam,że twój pies trafi do schronu czy na sznur.Nie konkretyzowałam a ty to bierzesz do siebie.

Twój może do schronu i nie trafi ,ale ile kundelków tam trafi to już cię nie obchodzi.

A skąd wiesz ,że twój "bokser" nie napłodzi szczeniaków kundelków w przyszłości??

 

argument:

żeby po twoim "bokserze" nie trafiły szczeniaki do schronu albo na sznur albo żeby nie spotkał ich taki los:

http://www.petatv.com/tvpopup/video.asp?video=fur_farm&Player=wm&speed=_med

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 3- mogę się założyć,że nie byłeś w schronisku nigdy i nigdy nie przyszło ci ratowac zwierzęcia i nie wiesz jakie to uczucie RATOWAĆ :evil:

Po 4-jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to lepiej na prawdę zamilcz :evil:

Nie ratowałem zwierząt. Ratowałem ludzi.

 

Wystarczy?

 

Ratowanie człowieka bardzo różni się od ratowania zwierzęcia bo człowiek powie a zwierze nie powie nic i cierpieć będzie.

Wiem bo jestem ratownikiem medycznym i pracuję w pogotowiu dla zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...