Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Ja też jestem ofiarą firmy GRONO-BUD. Szukam kontaktu z osobami, które zostały oszukane przez Krzysztofa Grondkowskiego. Grondkowski jest bardzo przebiegły, nie będzie go łatwo "urządzić" tak jak na to zasługuje. Jest jednak nadzieja na to, że Prokuratura się nim zainteresuje, jeśli uda się udowodnić, że cały szereg osób zostało nabranych przez niego, ponieważ p. Grondkowski działa z premedytacją oszusta. Jak można się z Panem skontaktować?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam ponownie,

Budując swój wymarzony dom na złym wykonawcy się nie skończyło.

Dlatego też drodzy budujący ostrzegam przed firmą Wodnik - oddział Dziekanów nowy ul.Kolejowa 374( ma ona na allegro i nie tylko pokrycia dachowe drzwi okna rynny)

Jeżeli chodzi o pokrycia dachowe zamawiają oni o 100 metrów więcej niż potrzeba i nie da sie juz tego zwrócić,

opieszałóść i zwodzenie pań które siedzą na telefonach siega zenitu, przedstawiciele tej firmy są mili aż do zrzygania.

a pan Kłos szef firmy to tez niezły numer.

Trzy słowa : OMIJAĆ Z DALEKA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
ROBERT KOŁACZ - OSTRZEGAM!!! znany teżjako firma BUDRO – OSTRZEGAM!!!

 

Również miałem z "fachowcem" ROBERTEM KOŁACZEM bardzo podobne przejścia ale 2 lata wcześniej.

 

Absolutny brak kompetencji, partactwo oraz nieoczekiwane zniknięcie z budowy w trakcie roboty i pomimo pisemnej umowy dokończenia domu w określonym czasie.

 

W efekcie wielokrotnie zwiększone koszta związane z prawidłowym ociepleniem fundamentów oraz zamianą nawiezionej bez naszej zgody i za naszymi plecami gliny zamiast ziemi (nasza, czyli za nasze pieniądze zakupiona ziemia prawdopodobnie znalazła się na innej budowie a różnica w kosztach wyparowała), zabezpieczeniem domu w grudniu przed zimą poprzez nieprzewidziane wcześniej pełne deskowanie i papowanie (prawie 400m2 dachu, materiały, robocizna), choć w połowie roku (czerwiec) miała być już przez Kołacza całkowicie zakończona budowa wieźby dachowej i pokrycie samą dachówką, ukryta już w wylanej posadzce rura kanalizacyjna o średnicy o połowę za małej (zakończona złączką i wyjściem prawidłowym w miejscu wc!), którą należało wykuć w całości ze ściany i z podłogi oraz nową ponownie zainstalować, i jeszcze wiele innych "kwiatków", które znaleźliśmy po jego pożal się "usługach budowlanych".

 

W efekcie możliwość wprowadzenia się z ponad rocznym poślizgiem (koszta wynajmu mieszkania) oraz nie rozliczenie się przez Kołacza z nadpłaconych na materiały budowlane pieniędzy (brak zwrotu długu przez 3 lata, mimo już prawomocnego, sądowego nakazu zapłaty - ślizga się jak "Piskorz").

 

Szczerze nie polecam usług tego pana jeśli chcecie uniknąć Państwo kłopotów.

Takie firmy i tacy ludzie nie powinni mieć racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odradzam tego Pana - Piotr Czurak.

Jak sie okazało postać znana na forum gazety ( niestety trochę za późno sie o tym dowiedziałem).

Człowiek wygląda na solidnego fachowca - po przyjęciu 40% zaliczki przystąpił do pracy .

Meble "montował" 5 miesięcy i ciągle coś było nie tak a to zmarła babcia, zaginał pies, koleżanka wpadła do rowu samochodem itd. Wykorzystał nasza desperacje wynikająca z ostatnich miesięcy ciąży mojej zony i zwodził nas do ostatnich dni. W czwartek pojawił się z prośba ze zabrakło mu 1500 zl zęby zakończyć pierwszy etap dostawy mebli ( w pokoju dziecięcym) gdy otrzymał pieniądze wyszedł i godzinę później otrzymałem smsa ze niestety nie jest w stanie dokończyć pracy i b przeprasza - a pieniędzy nie odda bo przecież je wydał (materiały ktore u nas zamontował to koszt okolo 1000 zł - ramy szaf które i tak z powody niechlujności montażu nadawały sie do wyrzucenia). Człowiek ten nie jest nigdzie zatrudniony , mieszka w wynajętym mieszkaniu a wszystkie wartościowe przedmioty ( np. samochód) zgodnie z papierami sa własnością jego ojca - jednym słowem dług jest nieściągalny. Kolejna ekipa meblarzy zdemontowała wynalazki które on zainstalował i postawiła nowa zabudowę meblowa. Podsumowując Piotr Czurak ( zeby nie bylo watpliwosci, 170 cm wzrosty ciemna karnacja skóry, czarne włosy ) działający w Warszawie i Wroclawiu w zakresie wykończeniówki budowlanej oraz montażu mebli to bezczelny złodziej żerujący na swoich pracodawcach. Nas kosztował 9 tys i masę nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czas podsumowania sprawy. Z moich informacji wynika, że p.Szymczyk już raczej budować nie będzie.

Oprócz dziesiątków tysięcy długów wpisanych w KRD ma tez inne nieuregulowane zobowiązania (np. można go znaleźć na http://www.handeldlugami.pl/).

 

W związku z powyższym moja stronka nt. działalności tego pana jest zamknięta. Mam nadzieję, że otworzyła oczy potencjalnym klientom. Miałem też kilka telefonów od innych poszkodowanych, intensywnie poszukujących p. Roberta.

 

W sumie moje straty: nierozliczone parę tysięcy złotych (plus kary umowne), które straciłem. Poprawki po p. Szymczyku udało sie zrobić za ok. 2 tys. - z resztą sp**** rzeczy da się dalej budować. Nerwów wycenić się nie da. Całe szczęście, że wystawił mnie do wiatru na dość wczesnym etapie budowy.

 

Prawnik ocenił kwestię dochodzenia swoich praw w sądzie ocenił jako oczywiście możliwą i z pewnością wygraną, ale "ekonomicznie nieuzasadnioną".

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrzegam przed wykonawcą - Mirosławem Serafin - firma Instal Plus z Chynowa (Pieczyska) - instalacje hydrauliczno - gazowe, podłączanie piecy itp. Jak już weźmie pieniądze za wykonaną usługę to zapomnijcie o jakimkolwiek kontakcie w przypadku poprawki niedoróbek czy też awarii instalacji. Nie odbiera telefonów z waszych numerów (nowe numery odbiera jednorazowo), nie dotrzymuje obietnic przyjazdu - nawet się nie stara dotrzymać terminu - z góry zakłada, że go nie będzie (plus oczywiście najczęściej głuchy telefon). Zero informacji zwrotnych - nie oddzwania, nie odpisuje na sms, nawet jeśli ma u siebie jakieś wasze urządzenie, które zobowiązał się zamontować. Po osaczeniu go pod jego własnym domem - łaskawie przyjedzie, ale jak będzie musiał "wyskoczyć na dwie godziny" lub "przyjedzie jutro z samego rana" to znaczy, że już się nie pojawi i wyłączy telefon. Facet bez honoru i wstydu. Szkoda Waszego zdrowia i nerwów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Post dotyczący oferty wykonawcy na Allegro i zamieszczenie fotki z mojej pracy jako swojej usunąłem na prośbę zainteresowanego.

 

Sprawa załatwiona polubownie i mam nadzieję że w przyszłości już nie zaistnieje taki incydent. A że chodziło tylko o fakt bezprawnego publikowania zdjęcia a nie jakości oferowanych usług o których nic mi nie wiadomo wiec post usunąłem na zasadzie - a przeszło już mi...

 

Jednoczesnie życzę Zainteresowanemu dużo klientów - rynek usług budowlanych jest tak duży że dla wszystkich znajdzie się miejsce bez zbędnej walki z Konkurencją.

Edytowane przez Rom-Kon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FIRMA HANDLOWO USŁUGOWA ALTA PUŁAWY Grzegorz Kowalski

Puławy Czartoryskich 2/5

tel.: 818873097

tel.kom.: 501552561

 

zdecydowanie odradzam jakiekolwiek interesy z ta firma. Oszust spoznil sie ponad 4 tygodnie z dostawa okien, nie wykonał zlecenia nawet w 1/4, narazil mnie na strate 20 tys zlotych w zwiazku z karami umownymi jakie musze zaplacic innemu wykonawcy, ktory z powodu braku okien nie mogl wykonac tynkow wewnetrznych.

 

ZDECYDOWANIE NIE WARTO.

 

Sprawa skonczy sie w sadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
: Partacz murarz Wojciech Lipiński tel.503-380-034 Ząbki ul.Batorego wykonał fundamenty pod dom na głębokości około 50cm a według projektu powinno być 100cm, Po odkopaniu przy fundamencie okazało się że druty ze zbrojenia zwanej kratownicy nie były podniesione do góry tylko 2 druty leżały na piasku ..Wojtek nie ma uprawnień budowlanych jako kierownik budowy,obiecał inwestorowi że zgłosił rozpoczęcie budowy a jednak nie zgłosił rozpoczęcia budowy i inwestor zapłacił karę 5000zl za nie zgłoszenie do nadzoru budowlanego.Inwestor miał sam osobiście zgłosić rozpoczęcie budowy.Okazało się że .Wojtek specjalnie nie zgłaszał rozpoczęcia budowy dlatego ,że jak by zgłosił rozpoczęcie budowy to by miał natychmiast kontrolę z Inspektoratu bo już go dokładnie znają co to za fachowiec od budowania domu.partacz zniszczył około 30% cegły ponieważ rozbijał cegłę czerwoną potem młotkiem i dużo było gruzu z cegły,krzywe ściany i tynkarze chcą około 10zł na metrze drożej. Później jak się dojrzał inwestor to kupił murarzowi diaksai tarczę to ja inwestor był na budowie to cegłę przecinał tarczą.Tak inwestor odjechał to Pan Wojciech z swoją ekipą cegłe rozbijali młotkiem bo jak wypili to się bali brać do ręki diaksa bo po alkoholu można rękę sobie uszkodzić. Za rozłożenie rur kanalizacyjnych otrzymał 500zł od inwestora .Kiedy hydraulik się pojawił na budowie i po sprawdzeniu okazało się ,że rury trzeba odnowa rozprowadzać bo nie mają spadku.Pod ścianki działowe murarz ulał z betonu po prostu placki i na tym murował scianki działowe /tragedia/.Partacz nie porobił wentylacji.Wymurował krzywe kominy.Na poddaszu jak murował to w ścianach zamiast cegły to włożył styropian i zachlapał zaprawą a okazało się jak elektryk przeprowadzał przewody elektryczne. Fundamenty wylał nie w poziomie na długości 12m różnica była około 15cm.Jak inwestor na zareagował to P.Wojtek obiecywał inwestorowi ,że jak położy 8 warstw bloczków betonowych to będzie wyrównane .Okazało się ,ż P,Wojtek nie dopełnił obiecanki inwestorowi.Inwestor był tym zaniepokojony rozważał rozstanie się z P,Wojtkiem.Na poddaszu ściany wymurował o różnej wysokości powinno być na wysokości 260cm a wymurował290cm.Kiedy przyszła firma do wykonania poddasza zwanej podbitki okazało się ,że trzeba wypoziomować do wysokości 260cm,po prostu ścinanie cegieł do w/m wysokości.Po tym wszystkim inwestor doszedł do wniosku ,że jak by się drugi raz budował to by wziął firmę co buduje od podstaw aż do oddania pod klucz.Bo tynkarz narzeka na murarz ,że krzywe sciany.itd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz pierwszy muszę przestrzegać przed wykonawcą. Chodzi o pana który w tandemie z moim hydraulikiem uruchamiał mi kotłownię.

A problem dotyczy kotła.

 

Kocioł został uruchomiony w listopadzie 2008. Kocioł Viessmann 333F. - kawał kotła za kawał pieniędzy.

 

O mały włos obaj panowie nie wysadzili mojego domu w powietrze. Po uruchomieniu kotłowni w ciągu dnia - zadzwonili,że gotowe i że oni już muszą jechać. Wieczorem pojechałam sprawdzić czy działa . Na szczęście zgasiłam papierosa przed wejściem. Panom się "zapomniało" założyć jednej uszczelki - cały dom był spowity gazem i miałam wiele szczęścia.

Ok - każdemu się zdarza pomylić. Natychmiast przyjechali, poprawili , skończyło się na strachu - nie dociekałam, ktory z nich był takim idiotą.

 

 

Po roku prosiłam pana Andrzeja z firmy KUS - AN z Woli Mysłowskiej o wykonanie przeglądu ( w końcu ten pan ten piec montował i odpalał)

 

Od października 2009 nękałam telefonami w sprawie przeprowadzenia serwisu. Wielokrotnie się ze mną umawiał. Pojawił się w marcu 2010 roku. Cieszyłam się jak dziecko.

Przeprowadził "serwis". Mój błąd - nie patrzyłam facetowi na ręce. Podobno wykonał przegląd.

Miał pojawić się "za tydzień" w sprawie jakiś usprawnień. Oczywiście się nie pojawił, ale nie piliło.

 

 

Więc znów w marcu 2011 roku zaczęłam nękać pana telefonami (bo inaczej tego nazwać nie mogę). Kilkukrotnie brałam urlop i czekałam na niego - umówiona - jak ta idiotka. W październiku wiedziałam, że gość mnie olał - nie wiem dlaczego, ale tak się właśnie stało.

 

Znalazłam innego serwisanta, bo kocioł zaczął mi się ni z tego ni z owego zawieszać. Pokazył, że wymaga resetu. Ok.

 

To bardzo rozchwytywana branża, ale się w końcu człowiek pojawił.

 

Po otwarciu obudowy okazało się,że mój piec NIGDY nie widział serwisu. Uszczelki nietknięte. Mnóstwo pyłu budowlanego. Wentylator na ostatnich nogach - zaciąnął masę pyłu i tylko szczęście, że nie poszły mu łożyska.

Naczynie urwane - nadtopione i przeciekające - brak jednej śruby, czyli dotykało nie tam gdzie trzeba. Oczywiście - śruba mogła wypaść, albo nigdy jej nie było.

Elektrody nie tknięte ludzką ręką - do wymiany. Na szczęście udało się uratować palnik.

Wewnątrz komory spalania kilka centymetrów spalonego pyłu. Nigdy nikt tam nie zajrzał.

Nie powiem jak wyrażał się serwisant- mnie sie zdarza siarczyście kląć, ale gość mnie pokonał.

 

Wynik? Zamówione części co najmniej 1400 pln (bo nie wiadomo co jeszcze wyjdzie, bo odpływ kondensatu był nieodpowiednio zamontowany, więc nie wiemy co jeszcze zeżarło) + konieczność rozłożenia całego kotła i przedmuchania kompresorem w celu odpylenia. Jak zmieszczę się w 2000 pln będę szczęśliwa.

 

I taki prezent na święta dostałam do pana: Andrzej Kuś Technika Grzewcza (który ma do mnie od siebie jakieś 10 min drogi) - pozdrawiam serdecznie.

 

Zrobiłam zdjęcia , które muszę zrzucić i zobaczycie o czym mówię. Trzymajcie się od faceta z daleka.

Edytowane przez Nefer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...