Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

TERMOSTYL jako firma handlowa może i jest OK ale ekipy do montażu drzwi aż tryskają bylejakością, chamstwem, nieterminowością.

 

Można też zapomnieć o uznaniu reklamacji po uiszczeniu pełnej należności za drzwi !!

 

U mnie:

> źle wmurowali ościeżnicę (drzwi otwierają się teraz o 75-80 stopni zamiast na 90)

> skrzydło drzwi za 2700 PLN okleili g...nianią cienką folią

> zachlapali ościeżnicę zaprawą bo zerwali (!) z niej folię ochronną !

> porysowali ościeżnicę nieudolnym wkręcaniem śrub

> użyli śrub w kol. srebrnym do ciemnej ościeżnicy

> nie umieli zamontować progu za 200 PLN

itd.

 

Ja mam troszkę odmienne odczucia. Ekipa z Termostylu była OK. Dwóch młodych, miłych chłopaków. Natomiast problemy były z szefową. Wszystko miło i pieknie ale okazało się, że drzwi mają wadę panela. Do wymiany uszkodzony panel. Standardowo panel się zamawia jeśli drzwi są uszkodzone/zarysowane i później następuje jego wymiana. Gdyby nie mój upór to szefowa kazałaby zabrać drzwi i zostawić mnie z otwartym domem. Tego samego dnia zakładali alarm i okna.

 

Ogólna konkluzja taka: ekipa bardzo OK, szefowa przemiła przy podpisaniu umowy, później podczas rozmów telefonicznych było mniej miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze podziele sie moim doswiadczeniem zdobytym po ciezkich bojach z ta cudowna firma. Zamowilem od nich strop typu teriva, laczna suma 9500zl, tak wiec nie malo nie duzo. Panie wziely plan domu i wyliczyly wszystko jak mialo byc.

 

Na dzien dobry dostawa na umowiony dzien (2 tygodnie po oplaceniu zamowienia) sie nie pojawila, bo "ciezarowka im sie zepsula"

Jakby ktos nie wiedzial KS to wielka firma ktora w latach PRL robila towar na pol Polski, do dzisiaj wyglada tak samo, ale maja tylko 1 ciezarowke. Jak mi pozniej ktos dowiedzial mieli wielu prywaciazy ktorzy czekali tylko na transport, ale KS z chytrosci lub glupoty, pozbyl sie "konkurencji" w celu zajecia tej ogromnej niczy na rynku.

 

Tak wiec transport przez "zepsuta ciezarowke" opoznil sie tylko o 1.5 tygodnia,

na pytanie kiedy bedzie zrobiona, pani (jedna z 5 w biorze) nie miala pojecia, "moze jutro moze za tydzien" nikt nic nie wie... ..zblizamy sie do PRL'u, narazie malymi kroczkami. Towaru nie ma-murarze wyniesli sie na nastepna budowe-2 tygodnie stracone.

 

Dostawa towaru tez byla interesujaca, za palety oczywiscie placilem, tak wiec dzieki "dobroci" firmy KS pierwsza dostawa byly pustaki, chialem jak najszybciej zniesc z palet, i przy nastepnej dostawie belek, kierowca by je oddal spowrotem, inaczej musialbym wynajac transport zeby oddac palety, gra nie warta swieczki. Udalo sie.

 

Murarze wrocili i zrobili dach, jak sie okazalo panie z biura wyliczyly tylko 1/4 pustakow za duzo. Dzieki bogu swpaniale panie wziely odpowiedzialnosc za wyliczenie za duzej ilosci pustakow (choc nie bez zastrzezen) i zgodzily sie na zwrot.

205 pustakow keramzytowych= wynajem przewozu, i zaladowanie tychze pustakow na auto.

Jestesmy w siedzibie KS, roboty papierkowej jak za... tak wszyscy zgadli PRL. Godzina -bo nikt nie wie co sie dzieje.

Nasze auto jest skierowane do skladu pustakow, wchodze do kierownika, (tego typa trzeba by zobaczyc i posluchac, Bareja musialgo poznac ;)) Pytam sie gdzie mam zrzucic pustaki, czy na palety czy na ziemie, a ten do mnie "A gdzie sa palety i co tak szybko, ja musze miec dokumenty!!" (od glownego biura przed brama do kierownika jest 100 metrow, telefony sa, ale checi brak, tez tez nic nie wie ) Kierownik byl bardzo zirytowany, ja jak IDIOTA jeszcze pukam do tego barana, ale wszystkie pomieszczenia wygladaly jak moje liceum z tychze lat-stare wspomnienia ;))

 

Od tego momentu nie wytrzymalem, dalem panu werbalnie znac ze to ja jestem osoba oplacajaca jego pozyczke, prad, gaz i inne. I to ja jestem tutaj klientem i to ja moge byc nie zadowolony. Oczywiscie rozladunek takze robilismy sami, nie bylo nikogo kto moglby pomoc, mimo ze kilku chlopa tam bylo. Pod czujnym okiem mlodej aczkolwiek dosc otylej "sekretarki szefa" rozladowalismy kilka palet pustakow-2 godziny pozniej odzyskalismy pieniazki.

 

 

mam swoje lata, ale czegos takiego nie pamietam

 

w podsumowaniu

0 odpowiedzialnosci

0 podejscia do klienta

0 kultury

 

Ja jestem tylko zly ze posluchalem expertow i zdecydowalem na kermazyt, tak bo ceramika to "za glosna" i jechalem specialnie do tej wpanialej firmy.

 

domyslam sie ze na moja reakcje, cala zaloga KS -"ale o co chodzi??????????"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo!!!

Jeśli zakupiliście materiały budowlane w firmie R-future i tak jak ja je otrzymaliście wraz z fakturą to możecie być pewni, że faktury te są LIPNE!!!! Informację taką otrzymałem w Urzędzie Skarbowym w Wołominie. Firma R-future nigdy nie była zarejestrowana, a tym bardziej nie była płatnikiem VAT. Informację taką podała mi Pani Chełmicka - pracownik US w Wołominie tel do tej Pani 022 7877582 wew. 123,170. Zgłaszajcie się z fakturami do swoich urzędów skarbowych oraz najbliższej komendy policji. UWAGA!! Ci ludzie dalej oszukują na Allegro pod nazwą użytkownika "RFUTURESLAWEK", a wcześniej "LIWAIS" Koniecznie to zgłaszajcie, gdyż inni mogą być oszukani. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ocieplania poddasza i karton gipsów absolutnie nie polecam ekipy

Janusza Kościeszy!!!!!!! więcej papierochów, gadki, chwalenia się i obgadywania innych oraz marnowania zleconego towaru a również leżenia na styropianie do południa niż pracy.

Chcecie mieć robione poddasze przez pół roku i nie mieć skończonego to bierzcie go

Tydzień u tego pana zaczyna się we wtorek a kończy we czwartek.

W między czasie pozaczynają w tym samym czasie jeszcze inne roboty -

ekipa była polecana swego czasu przez Amberwind

 

Ps .

 

 

To tyle z niepolecanych gagatków

reszta to miód i orzeszki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Poszukuje osób, które mialy styczność z firmą "Zakład Usług Budowlano-Wykończeniowych-Transport Mieczysław Parzych" z Nowogrodu.

 

Bede bardzo wdzieczny za kontakt. Musze odzyskac od niego kase za konieczne poprawki, ktore inna ekipa musiala wykonac po nim a on jeszcze zada kaski za zerwanie przezemnie umowy po tym jak zobaczylem co chlopaki odwalili.

 

Pozdrawiam

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Drodzy forumowicze!

Długo zastanawialiśmy się czy nasze problemy, które zgotowała nam renomowana firma zajmująca się wykonywaniem mebli na wymiar, między innymi kuchennych, opisać na tym forum. Prawdę mówiąc do tej pory nie mogę uwierzyć w to co się naprawdę dzieje.

Pokrótce opiszę naszą historię mając nadzieję, że będzie to przestroga dla tych, którzy obecnie stoją przed podjęciem decyzji gdzie zamówić wymarzone meble do własnego domu czy mieszkania. Jak pewnie wiecie, wybór mebli kuchennych to jedna z poważniejszych decyzji przy urządzaniu domu.

Po zebraniu kilkunastu ofert na wykonanie zabudowy mebli kuchennych oczywiście wraz z całym osprzętem AGD, podjęliśmy decyzję, że podpiszemy umowę na realizację zabudowy z firmą PPHU EWELINA z siedzibą w Bramkach koło Błonia. Ponieważ kuchnia jest duża to i meble niestety drogie, tym bardziej decyzja trudna, ale stało się. Umowa została podpisana w październiku 2008 r. Czekaliśmy na montaż, który miał odbyć się zgodnie z podpisanym później aneksem w lutym 2009 r. Ważne jest, że cała kwota łącznie z kosztami montażu została wpłacona, bo tak niestety było zapisane w umowie. Firma przywiozła meble w drugiej połowie kwietnia. Radość nasza była krótkotrwała bo okazało się, że meble mają inne niż zamawialiśmy fronty tj. inne drewno i inny wzór!!!!!!! Wstrzymaliśmy więc montaż do wyjaśnienia sprawy przez Firmę EWELINA. Po tygodniu raczył przyjechać syn właścicielki i oczywiście przyznał nam rację i obiecał, że jak najszybciej wszystko zostanie doprowadzone do zgodności z zamówieniem. Czekaliśmy więc na nowy termin montażu już właściwych mebli. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy dostaliśmy pismo z firmy, że właściwie to nie ich wina, że meble nie są zgodne z umową . Stwierdzili, że mogą przywieść meble jak im dopłacimy niewiadomej wysokości kwoty. Tak proszę szanownych forumowiczów, firma przywozi inne meble i ma czelność żądać za to wpłaty jakichś dodatkowych pieniędzy. My też myśleliśmy, że śnimy ale to była jawa. Złożyliśmy oficjalną reklamację z wyznaczeniem terminu montażu, którego firma nie dotrzymała. Pozostało nam więc zgodnie z Ustawą Konsumencką (bo oczywiście sprawa jest pilotowana przez prawników z instytucji Rzecznika Praw Konsumenta) odstąpienie od Umowy. W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo, w którym oczywiście firma twierdzi, że nie możemy odstąpić od umowy i teoretycznie "wzywają nas do ustalenia terminu montażu mebli", ale tylko teoretycznie bo następne zdanie brzmi ..." nasza propozycja i kolejny wolny termin naszych ekip montażowych to termin po 27.08.2009 r...... "pan ustalił sobie termin montażu bez uzgodnienia z nami, a termin ten był dawno zajęty przez innych naszych klientów (to był termin wyznaczony z ponad miesięcznym wyprzedzeniem w piśmie reklamacyjnym, do którego firma się nie ustosunkowała. Prawo wyznaczenia terminu posiada konsument, czy firmie się to podoba czy nie, bo to ona nie wywiązała się z warunków umowy i przywiozła nie ten co zamówiony towar).

Efekt współpracy z tą firmą jest taki, że nie mamy ani mebli ani kilkudziesięciu tysięcy złotych, które zapłaciliśmy firmie EWELINA. Obecnie firma ta posiada drugi salon firmowy w Brwinowie i zmieniła nazwę na EBANO, chyba dlatego, ze firma EWELINA źle się kojarzy klientom. Można wejść na ich stronę internetową.

Sprawa oczywiście znajdzie finał w sądzie, może wcześniej w prokuraturze, ale sami widzicie, jak niewłaściwy wybór firmy może utrudnić życie. Mam nadzieję, że to forum ma między innymi spełniać rolę ostrzegania przed taką praktyką firm. Myślę, że nikt z Was nie chciałby przechodzić tego co my teraz.

Jeśli ktoś ma pomysł jak w miarę szybki sposób poradzić sobie w takiej sytuacji bardzo proszę o pomoc. Może ktoś już ma za sobą walkę z podobnie praktykującymi firmami i podzieli się doświadczeniami?.

Mogę przesłać zdjęcia jak obecnie wygląda nasza kuchnia, tj. resztki z tego co pozostało po częściowym demontażu przez firmę Ewelina. Od początku czerwca powinniśmy wprowadzić się do domu ale bez mebli kuchennych trochę ciężko mieszkać.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że przez to, że odważyliśmy się opisać tę historię na forum (a nie łatwo jest pisać o takich doświadczeniach) kogoś uchronimy przed gigantycznymi problemami, które zwą się PPHU EWELINA.

Kamak

 

P.S.

i jeszcze taka wisienka na torcie na koniec.

Jak cytowałam powyżej najwcześniejszy termin montażu wyznaczony przez firmę to po 27.08.2009 r. a w tym samym piśmie na koniec cyt..." PROSIMY O PILNY KONTAKT I USTALENIE w/w DAT, GDYŻ NASZA FIRMA CHCE ZAKOŃCZYĆ MONTAŻ I DOPISAĆ KLIENTA DO POZOSTAŁYCH ZADOWOLONYCH KLIENTÓW KORZYSTAJĄCYCH Z NASZYCH USŁUG.

 

Czyż to nie ironia w wykonaniu tej firmy, oceńcie sami.

Zadowolonym klientem to ja jestem, jak współpracuję z firmą, która wie kto to klient i że dzięki klientom istnieje albo nie, a takich firm przy budowaniu naszego domu było wiele. O nich napiszę w innej rubryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie polecam firmy Grillokominki - Marian Chrzanowski z Pruszkowa. Mimo prośby o podpisanie umowy realizacja odbyła sie bez niej. Podczas realizacji wykonawca zaczął tworzyć kominek, który miał sie nijak do ustaleń. Za przebudowę kazał sobie słono zapłacić. Od ponad 2 m-cy czekam na opłacone z góry ruszta, wentylator i naprawę odpadających cegieł. Mimo kilkudzieięciu telefonów i kilkunastu umówionych na 100% spotkań wykonawca nie ma zamiaru wywiązać się z dostarczenia brakujących elelemntów kominka i poprawek. Nie odbiera telefonów, nie odpowiada na nagrania pozostawione na poczcie głosowej, ciągle zapewnia, że ktoś przyjedzie ale nikt się jakoś nie zjawia. Totalnie nieprofesjonalne zachowanie jak na tak wygórowane ceny. Poczatek całkiem miły, a na koniec wielkie rozczarwanie. A powiedział kiedyś "Jak się cokolwiek będzie działo, proszę dzwonić a wszystko będzie załatwione" Okaz niesłowności. Po zapłaceniu olewa klientów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

UWAGA OSZUST !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zbyszek j. Kuznocin obok masarni, bordowy WW Transporter

witam

jeżeli ktoś szuka ekipy do pobudowania domu to najpierw należy ja dokładnie sprawdzić, nam wydawało się, że znaleźliśmy dobrą firmę. Człowiek z okolicy, podobno urodził się niedaleko naszej działki, itd

 

człowiek okazał się partaczem, oszustem i na koniec złodziejem.

 

zaczęło się banalnie od tygodnia obsuwy na początku, myślę: "maja chłopaki roboty to się trochę nie wyrobili". OK przyszli

 

- na budowie pojawił się pies, podobno przybłęda (pierwsze kłamstwo, sami go przywieźli bez żadnych ustaleń, 'mamy małe dziecko i decydujemy co się dzieje na naszej działce') OK niech będzie zawsze popilnuje budowy.

 

- wykopanie dołu na fundament zajęło prawie 2 tygodnie (okazało się za za płytki) - stwierdzili ze poprawili - oczywiście kłamstwo

 

- zaczęli wylewać fundament (cementu poszło tyle co na dwa), za rękę nie złapałem

 

- stawianie bloczków (3 tygodnie) podobno ciężka praca i dlatego tak długo, ale jak się pracuje od 9 do 15 to nic dziwnego ze tak długo to trwa

 

długo, mało solidnie, ale jakoś idzie, do czasu ........

 

TERAZ POCZĄTKI KOŃCA

 

- ubijanie podsypki, wynajęta ubijarka, przejechane na 'odwal się' ziemia się zapada dlaczego ja ich wtedy nie wywaliłem??????

- wylewanie 'chudziaka' (wynajęta koparka przez Jeznacha do pomocy, - do tej pory nie zapłacona, musiałem uregulować sam)

 

- PODSTAWY POD KOMINY (według p Jeznacha 'nie potrzebne')

zapytałem czy są, odparł że tak, sprawdziłem (był zalany 'chudziak') NIE BYŁO!!!, odpowiedz Jeznacha ' noooooooo nie ma'

po solidnym opier...... , zrobili. Miało być poniżej poziomu gruntu, było 30 cm. fotki poniżej

 

- stawianie murów, cegła 'pióro wpust' - krzywo, brudno, jakieś wypory do ścian, "popsuła" im sie poziomnica, zapomnieli gdzie mają być okna, i wiele innych - tracę cierpliwość

 

- nagle stwierdzenie "może się Pan zdenerwuje ale idziemy na tydzień na 'urlop'"

 

- już nie wrócili

 

- kontrola kierownik budowy , musieli poprawić kilka rzeczy (krzywe belki na oknami itp), po 2 tygodniach, przyszło dwóch na pół dnia, oczywiście nie skończyli.

 

- kilka kolejnych kłamstw o terminie powrotu do pracy, próby wyłudzenia pieniędzy

 

- sprawa złożona do prokuratury

 

Na szczęście wypłaciłem im tylko połowę pieniędzy

ale i tak jestem do tyłu na czasie, wykonaniu i parę złotych i oczywiście siwych włosach

 

podsumowując

 

człowiek nie godny jakiegokolwiek zaufania, oszust, łajdak i złodziej

straciłem czas i pieniądze.

nie można z min normalnie rozmawiać, mówi jedno robi całkiem co innego

 

 

TAKŻE JEŻELI KTOŚ SPOTKA ZBYSZKA JEZNACHA ( MIESZKA W KUZNOCINIE, PO SĄSIEDZKU MASARNI) TO NIECH GO KOPNIE OD MNIE W TYŁEK I UCIEKA JAK NAJDALEJ OD PATAŁACHÓW

 

 

oczywiście na wszytko mam fotki, dokumenty, jeżlei ktoś chce dowiedzieć się więcej zapraszam na GG 4127253 lub PRV

http://www.fhukacper.bho.pl/przyklady/komin3.jpg

http://www.fhukacper.bho.pl/przyklady/komin2.jpg

http://www.fhukacper.bho.pl/przyklady/komin1.jpg

http://www.fhukacper.bho.pl/przyklady/belka1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Uwaga !!!

W grudniu 2008 r. chciał do nas dołączyć pan Piotr Harasimowicz, murarz z Torunia, Niestety okazał się oszustem. Pan Piotr Harasimowicz jest jeszcze w posiadaniu wizytówek firmy MIŚ HRB, których nie zwrócił. Informujemy, że od dn. 12 grudnia 2008 r. nie jest on reprezentantem naszej firmy, nie może zawierać żadnych umów, nie może wystawiać faktur, ani posługiwać się wizytówkami firmowymi. Jeśli ktokolwiek został oszukany przez tego pana, prosimy o niezwłoczny kontakt. Przekazaliśmy sprawę prokuraturze. Dzisiaj już wiemy, że pan Harasimowicz działa w ten sposób od kilku lat. Jesteśmy pierwszą firmą, która zamieszcza informację o nim w sieci. Chcemy ostrzec innych.

PS. Pan Harasimowicz może chcieć zatrudniać się do remontów domów/mieszkań. Proszę uważać, gdyż ktoś ostatnio włamał się do mieszkania osoby, u której pan H. mieszkał. Mało wierzę w przypadki. Proszę więc ostrożnie powierzać klucze od mieszkania ekipom remontowym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestrzegam przed tymi firmami i jej wlascicielem.Facet o budowie wie tyle co wyczyta na forach budowlanych,zero fachowosci,bierze kase i sie nierozlicza.Ja nie jestem podobno pierwszy ktory zostal naciagniety.Uwaga na jego wspolpracownika (ten przynajmniej posiada jakies uprawnienia) ale wszystko gubi i zapomina o czym rozmawia i co obiecuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesciowo przestrzegam przed elektrykiem z okolic pruszkowa. p. Walędzik.

 

Czesciowo, bo zalatwil zmiane warunkow przylacza, ale instalacje w domu spierdzielil koncertowo. Zdaje sie ze jest wykonuje glownie przylacza, linie itp, a na tym co w budynku nie zna sie kompletnie.

 

Nieslowny i nieterminowy. Raz mowi ze przyjedzie poprawi instalacje, potem sciemnia ze wszystko jest OK. Za kazdym razem inna spiewka. I tak przez pare miesiacy. Podpial w skrzynce kable z dwoch obwodow zabezpieczonych roznicowkami do jednej listwy!! Porobil jakies magiczne obejscia, bo chyba nie wiedzial co jest nie tak. To cos sie dzialo w domu z pradem to czarna magia. Ciagle wywalalo rozne zabiezpieczenia, niewiadomo dlaczego. Prad w obwodach byl po wywaleniu roznicowki. Kosmos.

 

 

 

 

numer dla wyszukiwarek

501361383,

501 363 383

501 36 33 83

501-363-383

501-36-33-83

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie ODRADZAM ekipe tynkarska z Warszawy !!

 

p. Daniel z ekipa.

http://www.danieltynki.pl/

 

505 02 56 39

505-02-56-39

505025639

505 025 639

505-025-639

 

- Dom 150m^2 byl tynkowany 1.5 miesiaca przez 3 ludzi (tynki gotowe z agregatu!!)

- Tynki mineralne to obraz nedzy i rozpaczy. Musialy pojsc na to gladzie.

- Tynk polozony zbyt cienko, peka w kilku miejscach nad kablami

- Golym okiem widac ze powierzchnie nie sa wyrownane,

- w rogach pomieszczenia wykonczone tak ze sie chce plakac - kilkumilimetrowe nierownosci widoczne z paru metrow,

- zapominalo im sie wykonczyc paru malych scianek,

- tynkowali przed oknami, wiec zachlapali daszek nad wejsciem do domu z dachowki (dachowka do wymiany)

- zapominalo im sie obrobic kilku gniazdek

- ale za to pare gniazdek obrobili kompletnie, czytli zatynkowali

- szczytem bylo zatynkowanie jednej puszki gniazdka, z dwoch umieszczonych kolo siebie!!

- zniszczyli ceramiczny wklad kominowy wpychajac do niego rure od kozy

- niedotrzymali terminu rozpoczecia pracy, wiec tynkowli po wylewkach. Wylewki kompletnie zniszczyli rusztowaniem,

- Wraz z ekipa zniknely z placu budowy rozne drobiazgi, jak pompa do studni, halogeny, drobne narzedzia,

- Zniszczeniu uleglo pare paczek styropianu, na ktorych to robotnicy sobie stali w czasie tynkowania.

- W gratisie zostawili mi na placu budowy jakies wielkie stare lozko, musze zaplcic za wywiezienie.

Lozka tego nie widzialem w czasie ich calej bytnosci u mnie, wiec musieli je podrzucic w ostatniej chwili

- tragiczny kontakt (nieodbieranie telefonu - trzeba stosowac sztuczki z dzwonieniem z innego numeru, wtedy szef przestaje byc za granica i chetnie telefony odbiera).

W tej chwili zerowa szansa na kontakt (zeby np sobie zabrali pozostawione po sobie smieci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich Andrzej Antoniuk Inwestor

 

Widzę że P.Lodowski chce wywołać wśród inwestorów litość , lecz niestety dla osób które są nieuczciwe nie ma miejsca na rynku.Od wielu osób w olsztynie można usłyszeć o jego firmie jak robią z inwestorów sprawców jego kłopotów.Odnosząc się do wypowiedzi P.Lodowskiego . Jest prawdą że opuścił plac budowy , dopiero po tygodniu dostałem pismo gdzie przez cały tydzień nie można było się z nim skontaktować telefonicznie.Prace zanikowe nie zostały odebrane ponieważ nie zostały takowe wykonane więc jak można coś odebrać.Co do zmian wykonawca miał wszystkie informacje o wysokościach.Ani razu ekipa nie prosiła i nie wymagała dziennika budowy gdzie wszystko jest aktualne.

Firma pracowała na budowie 7 dni i robiła tylko ściany piwnicy. Po tygodniu zeszła i żąda około 20 000 zł

 

Firma P.Lodowskiego uważała zapewne że przestraszę się że zejdą z budowy i robota będzie stała , tak i tez było że stała ale znalazłem innego wykonawcę uczciwego choć musiałem przepłacić więc jest bez zasadne twierdzenie że chciałem zaoszczędzić. Moje wpisy nie zą desperacją ani rozżaleniem lecz próbą ostrzeżenia innych uczciwych inwerstorów.

Nadmienię że P.Lodowski do tej pory nie zwrócił mi mojego projektu gdzie otrzymał kopie i oryginał. Twierdził że mogę poczynić zmiany w nim !!!! musiałem sprowadzić policję na plac budowy , już niedługo sprawa w sądzie.

 

Już nie wspomnę że firma groziła mi na budowie że coś mi się stanie !!!!!

 

Nie jestem sam jako pokrzywdzony przez tę firmę , jeżeli ktoś chce więcej faktów proszę o kontakt.

 

nie będę już więcej pisał bo nie ma to sensu , drodzy czytelnicy lepiej trochę przepłacić niż połasić się a potem tego żalować.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...