Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Chcialam przestec przed przereklamowanym Panem , ktory uzywa na forum pseudonimu Vadiol. Nie jestem juz zreszta pierwsza niezadowolona klientka. Pan Vadiol układal u nas w domu glazure w kotlowni i dwoch lazienkach. W pierwszej lazience miala byc polozona kostka na wannie. Pan Vadiol poprawial kostke 3 krotnie, marnujac mi za kazdym razem drogi material, a wanna wyglada wrecz tragicznie. Kazdy ze znajomych ktory ja oglada od razu zauwaza nierownosci, tkz zeby na kostce, dlatego tez musze to opisac na forum. Mialam tego nie robic, ale postanowilam to z siebie wyrzucic bo wanna jest naprawde zrobiona paskudnie i co na nia patrze to mi sie przypomina "swietny Pan glazurnik". Pan V nie poczuwal sie oczywiscie do winy, twierdzac ze kostka byla krzywa. Kostka nie byla krzywa bo w tym samym czasie kolezanki glazurnik ukladal taka sama kostke ( dla tych ktorzy znaja ta glazure jest to Mogano Travena). Jej glazurnik robil to oczywiscie bardzo powoli, nie naklejal calych platow tylko kladl kostke paskami. U niej kostka wyglada bardzo ladnie a u mnie tragicznie. Pan Vadiol bardzo sie przy niej musial spieszyc poniewaz z gory ma zalozony tygodniowy zarobek ( niemaly zreszta).

Kolejnym problemem okazalo sie wywiercenie otworow w gresie. Poniewaz Pan Vadiol nie mial odpowiedniego wiertla do wywiercenia otworow pod kaloryfer, raczke na papier, kubek na szczoteczki do zebow i wieszaczkow na reczniki to umowilismy sie ze jak wroci z urlopu to do nas przyjedzie i to zrobi ( pieniadze oczywiscie zaplacilismy Panu wczesniej). Pan Vadiol przyjechal bez najmniejszego problemu, co mu sie chwali ale stwierdzil ze wywierci tylko otwory na kaloryfery a reszty to on juz nie zrobi bo jak powiedzial nie wymyslili na rynku wiertla do tego gresu. Jakos udalo mu sie wywiercic otwory pod kalotyfer , i wieszak pod prysznicem a na reszte to juz jego wiertlo nie da rady i mam sobie jakos poradzic z tym problemem ze nie bedzie gdzie wieszac recznikow. Po niezbyt milej rozmowie Pan Vadiol okazal sie jednak bohaterem bo udalo mu sie wywiercic wszystkie otwory o ktorych pisalam wczesniej, a problemem nie bylo wiertlo tylko czas jak Pan Vadiol musial na to poswiecic. Pan Vadiol probowal nam wmowic ze wczesniej nie umawialismy sie na wywiercenie tych otworow, a to jest nieprawda bo w momencie kiedy podawal mi Pan cene za lazienke wiedzial ze wszystkie te otwory maja byc.

Pod koniec pracy Pan V jeszcze poprosil zebym mu wystawila pozytywna opinie na forum Muratora, co niniejszym czynie, wystawiajac ta "pozytywna" opinie.

 

 

W tej chwili podloge na calym parterze, w garazu i schody wejsciowe uklada mi juz inny glazurnik, o polowe tanszy, bardzo dokladny, tez polecany na forum muratora, ale jak widac nie zmanierowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pan Vadiol układal u nas w domu glazure w kotlowni i dwoch lazienkach. W pierwszej lazience miala byc polozona kostka na wannie. Pan Vadiol poprawial kostke 3 krotnie, marnujac mi za kazdym razem drogi material, a wanna wyglada wrecz tragicznie.

 

Kostke na wannie ukladalem dwa razy . Po pierwszym razie wygladalo to tak :

http://img223.imageshack.us/img223/6557/gasiorowska004.jpg

Pani zakwestionowala to , poniewaz kostka byla cofnieta w stosunku do lica wanny o 4mm , a wiec o grubosc rantu . Spowodowane to bylo nierownoscia tegoz rantu :

http://img12.imageshack.us/img12/7069/gasiorowska031.jpg

http://img24.imageshack.us/img24/9352/gasiorowska025.jpg

[/img]http://img529.imageshack.us/img529/2064/gasiorowska010.jpg[/img]

Na zadanie pani zdemontowalem kostke i ulozylem raz jeszcze

http://img223.imageshack.us/img223/6813/gasiorowska067.jpg

http://img90.imageshack.us/img90/1456/gasiorowska037.jpg

http://img268.imageshack.us/img268/4209/gasiorowska056.jpg

Oto kostka:

http://img149.imageshack.us/img149/208/gasiorowska065.jpg

Kostka o marnej jakosci . Brak zachowania wymiarow . Roznica pomiedzy bokami wynosi 2mm . Dwa gorne rzedy i dwa dolne ustawione pod katem ostrym w stosunku do plaszczyzny . Narozniki wygiete ku gorze . Co spowodowalo efekt ich "wstawania" po przyklejeniu . Moim zdaniem zawinilo zafoliowanie . Podczas proby zdjecia folii przed klejeniem , kostka rozpada sie , bo podklad jest papierowy . Widzial to wszystko pani malzonek , ale nie zdecydowaliscie sie panstwo na wymiane kostki na wolna od wad . Przykro mi , ale material dostarczaliscie panstwo i nie moge ponosic winy za jego nienalezyta jakosc .Pomimo ze odbierala pani te prace kleczac na podlodze z nosem na kostce , to zadecydowala sie pani zaplacic mi za te prace . Coz wiec stalo sie teraz , ze wyglada to wedlug pani tragicznie ? Ze material uznaje pani za zmarnowany?

Takich niespodzianek w tej lazience bylo wiecej , poniewaz nie bylo projektu ani pomyslu na te lazienke . Jednego dnia decydowala pani o sposobie ulozenia plytek , a nastepnego byla zmiana . Oczywiscie za podwojna prace pani mi nie doplacila . No bo skoro biore tak szalone apanaze , to pewnie moge robic w kolko to samo .

http://img12.imageshack.us/img12/1612/gasiorowska013.jpg

To poleczka w wersji porannej . A to juz zmiana koloru

http://img513.imageshack.us/img513/2884/gasiorowska034.jpg

http://img149.imageshack.us/img149/8397/gasiorowska055.jpg

Albo wezmy taki bidet . Niby jakie problemy moga wystapic? Otoz moga . Wystarczy przeciez ze pani kupi miske bidetowa z gornym podlaczeniem , podczas gdy hydraulik obsadzil stelaz , a ja zrobilem jego zabudowe ,jak pod miske z dolnym doprowadzeniem wody . Bo przeciez jak rozmawiamy na temary techniczne , to pani musi postapic dokladnie na odwrot niz ja sugeruje . Bo przeciez to jasne , ze wykonawca zawsze zle doradzi .

Bawilismy sie wiec swietnie . Panstwo po swojemu ja po swojemu .

Kostke ukladalem rowniez w dolnej lazience . Tam gdzie byly problemy z przewierceniem sie przez gres . O ile nie ma problemow z otworami pod gniazdka , itp, bo wiertnice wystepujace w handlu radza sobie z nimi doskonale , to jest klopot z malymi otworami . Otoz na zrobienie 10 otworow potrzebnych do zamocowania drzwi prysznica , zuzylem 3 wiertnice diamentowe . Nie mialem wiec ochoty podejmowac sie wykonania otworow pod haczyki . Zwlaszcze ze wycena nie obejmowala tego .Zrobilem jednak te otwory , bo zaszantazowala mnie pani wystawieniem negatywnej opinii na FM . Co tez pani uczynila pomimo , ze haczyki zamocowalem za darmo .

http://img23.imageshack.us/img23/2336/gasiorowska049.jpg

 

Podsumowujac , jezeli chodzi o moj dorobek , to mam dwie niezadowolone klientki . Pierwsza pomine milczeniem , pani zas jest ta druga . Biorac pod uwage calosc moich prac , to niezly wynik . Mam widocznie szczescie do ludzi , ktorzy chca miec wykonane prace i nie zazdroszcza mi pieniedzy ktore mi placa . Przeciez kazdy z nich moze pojsc do pracy na budowe , budowlancom zas zazwyczaj brakuje wyksztalcenia a wiec kwalifikacji do pracy biurowej . Tak samo jak klienci ciezko pracuja na swoje pieniadze , tak ciezko ja na nie pracuje . Zazwyczaj warunki panujace na budowie sa ciezsze niz u pani w pracy i dlatego to moja prace uwaza sie za ciezsza i co oczywiste mniej prestizowa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie upowaznilam pana do pokazywania zdjec moich lazienek. Jakim prawem pokazuje pan moje wnetrza?! Jak jest pan taki skrupulatny to niech pokaze pan rowniez fuge przy lustrze w gornej lazience, calosc ukladana jest z fuga 1,5 mm a przy jednym boku lustra tam gdzie rowniez jest kostka fuga ma 6 mm bo sie panu zle wymierzylo plytki.

Material wcale nie byl marnej jakosci, bo kazdy kto zna ta glazure wie ze jest rowniotka, tyle tylko ze przy ukladaniu kostki nie nalezy sie spieszyc a Pan tak zrobil. Ukladal Pan owszem 2 razy, ale jeszcze ja Pan poprawial 3 raz a i tak zle.

Wprowadzilam jedna jedyna zmiane o ktorej Pan napisal czyli zmienilam rzad jasnych plytek na ciemne i to bylo wszystko co zmienialam. Pan zniszczyl mnostwo kostki na wanne wiec powinnam jeszcze Panu odliczyc pieniadze, ale zaplacilam. Dokladnie wie Pan dlaczego, poprostu musialam sie bardzo szybko wprowadzic a znalezc drugiego glazurnika nie jest latwo wiec machnelam w koncu reka na ta wanne a teraz bardzo tego zaluje a znajomi sie ze mnie smieja ze zaplacilam za cos takiego.

Co do bidetu to widzial Pan bidet przed przystapieniem do prac z montazem wiec niech nie robi Pan ze mnie wariata.

Ponadto Pan Vadiol ma taki styl pracy ze nie kontaktuje sie z klientem caly dzien a potem sie dziwi ze cos jest nie tak.

Na tych zdjeciach nie widac jak naprawde wyglada ta kostka na wannie, jezeli ktos jest zainteresowany jak wyglada z bliska to zapraszam do siebie na obejrzenie. Wtedy nie bedzie juz watpliwosci kto ma racje.

Przesuwal mi Pan gniazdko w lazience w ktorym nie ma pradu, ale o tym juz nie chcialam wspominac.

Kolejna sprawa to ze Pan Vadiol zawsze ma cudowna teorie na wszystko, chcialam zeby zrobil mi wglebienie w wannie, tak abym swobodnie mogla przy niej stac, ale Pan V powiedzial ze to zupelnie nie potrzebne, bo jest to oczywiscie pracochlonne a Pan V lazienke musi zrobic w tydzien, bo tak sobie oczywiscie sam zalozyl. Teraz bardzo zaluje ze dalam sie na to namowic, bo niezbyt wygodnie mi jest stac przy wannie.

A co do wieszaczkow to byly w cenie lazienki, a nie tak jak Pan caly czas twierdzi ze zrobil to Pan gratis, bo to nieprawda! Cene podal mi Pan 2 dni przed jej ukonczeniem i wtedy doskonale Pan wiedzial ze wieszaczki maja byc zamocowane.

Spodziewalam sie ze Pana obrona bedzie atak na mnie.

W kazdym razie jeszcze raz przestrzegam przed Panem Vadiolem i zapraszam chetnych do obejrzenia jego dziel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Kłopot w innym temacie: POSADZKI

 

To wszystko, co wyszło dopiero teraz - po całkowitym wyschnięciu wylewek - woła o pomstę do nieba. A właściwie o naprawy, poprawki - nie wiem co....

 

W każdym razie sytuacja wygląda tak:

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125248_posadzka_1a.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125250_posadzka_2a.jpg

 

http://www.empikfoto.pl/albumy38/389540/855151/previews/28125247_posadzka_3a.jpg

 

Pierwsze zdjęcie zrobione jak łata leżała swobodnie na posadzce - 7 mm, drugie to szpara na ok 15 mm jak łata była w poziomie,

a trzecie to pokazana łata w górowaniu... różnica w poziomie posadzki między jedna stroną łazienki a drugą to jakieś 15 - 20 mm.

 

Po 17 telefonie z żądaniem poprawy - posadzkarz stwierdził, że "można dać więcej kleju..... nierówności i tak nie będzię widać...itd...... i nie przyjadę i koniec"

A my meble to chyba jak w Alternatywach 4 na klej szwedzki do ściany będziemy mocować, żeby się nie chybotały.

 

 

Nie mam pojęcia co my z tym zrobimy :cry:

 

W każdym razie, ku przestrodze wszystkich - nie korzytajcie z usług tego posadzkarza, uważajcie na niego itd....:

 

Sadkowski Łukasz

tel 668 025 601

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skad ja to znam...

Koszmar i tyle.

Najlatwiej powiedziec ze glazurnik da wiecej kleju, tylko kto zaplaci za klej i kto glazurnikowi doplaci slono za takie prostowanie niedorobek partaczy? Jakby taki jeden z drugim przykleil choc 6m2 gresu czy terakoty 60cm x 60cm na tych swoich wylewkach i poodsysal klej kilka razy na kazdej plytce, to przekonalby sie z czym to sie je i zaczalby spiewac cieniutkim glosem.

 

No szlak czlowieka trafia jak jeden ceduje swoje bledy na drugiego wykonawce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam ekipy od stanu surowego - ekipa p.Konrada, jeżdżą bordową furgonetką z napisem Konrad usługi budowlane, tel. 510 606 851.

 

Po krótce rzeczy, które sknocili:

- Po swojemu wymierzyli ławy fundamentowe, zamiast wylać wg.wytycznych geodety. Trzeba było dolewać drugą ławę obok.

- Ława pod fundament wykusza również źle wylana, ścianę musieli murować na jej brzegu

- Ganek nie trzyma pionu ani poziomu, stopień ma wysokość z 1 strony 15 cm, z drugije 2 cm! pod stopniem ziejąca dziura bez betonu

- Kominy fugowali w deszczu, fuga zapaćkała wszystkie płytki, masakra.

- Podmurówka pod ogrodzenie - żenada; gruz pozostawiony wokoło mieli zwieźć na taczce w jedno miejsce. Ale część zakopali tam gdzie leżał, resztę wyrzucili przez ogrodzenie do lasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo!!!

Jeśli zakupiliście materiały budowlane w firmie R-future i tak jak ja je otrzymaliście wraz z fakturą to możecie być pewni, że faktury te są LIPNE!!!! Informację taką otrzymałem w Urzędzie Skarbowym w Wołominie. Firma R-future nigdy nie była zarejestrowana, a tym bardziej nie była płatnikiem VAT. Informację taką podała mi Pani Chełmicka - pracownik US w Wołominie tel do tej Pani 022 7877582 wew. 123,170. Zgłaszajcie się z fakturami do swoich urzędów skarbowych oraz najbliższej komendy policji. UWAGA!! Ci ludzie dalej oszukują na Allegro pod nazwą użytkownika "RFUTURESLAWEK", a wcześniej "LIWAIS" Koniecznie to zgłaszajcie, gdyż inni mogą być oszukani. Pozdrawiam

 

Aż się wierzyć nie chce, że ta firma nadal funkcjonuje. Współczuję wszystkim poszkodowanym. Najgorsze jest to, że użytkownik allegro o którym wspominacie nadal SPRZEDAJE :o :o :o

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=13496006

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Wojciech Grzeszczak "Broda" (z powodu brody zaplecionej w warkocz). Doskonały gawędziarz, który fantazjuje na temat swoich umiejętności i doświadczenia. Nieterminowy, nierzetelny, szokująco niefachowy, a do tego dość kosztowny, ostatnio grasował na terenie Łomianek (generalnie jest spod Nidzicy).

Do szumnie zwanej ekipy zwerbował ochotników, którzy kompletnie nic nie potrafili- ani zrobić gładzi, ani malować, nie umieli używać podstawowych narzędzi jak np wiertarka. Wszystkie ich roboty były do poprawki, co oznacza dodatkowe koszty robocizny i materiału. Sam "szef" nie potrafi dozorować swoich pracowników, więc na budowie jest ustawiczna przerwa śniadaniowa z piwem.

Fuszerki:

- falujące tynki, nierówno zatarte (różne faktury tynku na jednej ścianie)

- krzywe glify okien i drzwi

- niedoróbki w mniej widocznych miejscach- np nie pomalowane okolice grzejnika, niedokończony tynk

- w pion kanalizacyjny wstawiona popękana rura- zalało nam piwnicę+zawilgocony pion

- rury wodne ułozone zygzakami sprzecznie ze sztuką

- nierówno ułożone płytki gresu i glazury (różne grubości fug, płytki przyklejone na różnych poziomach)

- fugowanie w ogóle woła o pomstę do nieba- zafugowane tylko pół wanny ("zapomniałem!!!"), w innych miejscach fuga zwisa w grubych pacynkach

- źle zasilikonowana kabina prysznicowa zrobiła małą powódź w łazience

- tapeta położona na wilgotny tynk, cała w bąblach powietrza, które miały "się wchłonąć" (wszystko do zdarcia)

Nie mówię już o drewnianych podłogach poniszczonych gruzem i zaprawą, porysowanych ramach nowych okien i makabrycznym bałaganie (pogubione wałki i pędzle, nogi do wanny i parę jeszcze rzeczy). Podłogi gresowe po pracy pana Wojtka ledwo doszorowaliśmy nawet Szopem i pochodnymi.

Ostrzegam, nie bierzcie go do swoich remontów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Wojciech Grzeszczak "Broda" (z powodu brody zaplecionej w warkocz). Doskonały gawędziarz, który fantazjuje na temat swoich umiejętności i doświadczenia. Nieterminowy, nierzetelny, szokująco niefachowy, a do tego dość kosztowny, ostatnio grasował na terenie Łomianek (generalnie jest spod Nidzicy).

Do szumnie zwanej ekipy zwerbował ochotników, którzy kompletnie nic nie potrafili- ani zrobić gładzi, ani malować, nie umieli używać podstawowych narzędzi jak np wiertarka. Wszystkie ich roboty były do poprawki, co oznacza dodatkowe koszty robocizny i materiału. Sam "szef" nie potrafi dozorować swoich pracowników, więc na budowie jest ustawiczna przerwa śniadaniowa z piwem.

Fuszerki:

- falujące tynki, nierówno zatarte (różne faktury tynku na jednej ścianie)

- krzywe glify okien i drzwi

- niedoróbki w mniej widocznych miejscach- np nie pomalowane okolice grzejnika, niedokończony tynk

- w pion kanalizacyjny wstawiona popękana rura- zalało nam piwnicę+zawilgocony pion

- rury wodne ułozone zygzakami sprzecznie ze sztuką

- nierówno ułożone płytki gresu i glazury (różne grubości fug, płytki przyklejone na różnych poziomach)

- fugowanie w ogóle woła o pomstę do nieba- zafugowane tylko pół wanny ("zapomniałem!!!"), w innych miejscach fuga zwisa w grubych pacynkach

- źle zasilikonowana kabina prysznicowa zrobiła małą powódź w łazience

- tapeta położona na wilgotny tynk, cała w bąblach powietrza, które miały "się wchłonąć" (wszystko do zdarcia)

Nie mówię już o drewnianych podłogach poniszczonych gruzem i zaprawą, porysowanych ramach nowych okien i makabrycznym bałaganie (pogubione wałki i pędzle, nogi do wanny i parę jeszcze rzeczy). Podłogi gresowe po pracy pana Wojtka ledwo doszorowaliśmy nawet Szopem i pochodnymi.

Ostrzegam, nie bierzcie go do swoich remontów.

 

Nasuwa mi się jedno pytanie, widząc jaką fuszerkę odwalili robiąc tynki, pozwoliłeś im jeszcze wykonywać całą resztę???? Ja od razu bym pognała taką ekipę, a nie zlecała im malowanie, tapetowanie, kładzenie hydrauliki, ułożenie płytek, montaż wanny, czy kabiny.

Skoro widzieliście, że głównie się śniadaniują i piją, to czemu dalej z nimi współpracowaliście???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Wojciech Grzeszczak "Broda" (z powodu brody zaplecionej w warkocz). Doskonały gawędziarz, który fantazjuje na temat swoich umiejętności i doświadczenia. Nieterminowy, nierzetelny, szokująco niefachowy, a do tego dość kosztowny, ostatnio grasował na terenie Łomianek (generalnie jest spod Nidzicy).

Do szumnie zwanej ekipy zwerbował ochotników, którzy kompletnie nic nie potrafili- ani zrobić gładzi, ani malować, nie umieli używać podstawowych narzędzi jak np wiertarka. Wszystkie ich roboty były do poprawki, co oznacza dodatkowe koszty robocizny i materiału. Sam "szef" nie potrafi dozorować swoich pracowników, więc na budowie jest ustawiczna przerwa śniadaniowa z piwem.

Fuszerki:

- falujące tynki, nierówno zatarte (różne faktury tynku na jednej ścianie)

- krzywe glify okien i drzwi

- niedoróbki w mniej widocznych miejscach- np nie pomalowane okolice grzejnika, niedokończony tynk

- w pion kanalizacyjny wstawiona popękana rura- zalało nam piwnicę+zawilgocony pion

- rury wodne ułozone zygzakami sprzecznie ze sztuką

- nierówno ułożone płytki gresu i glazury (różne grubości fug, płytki przyklejone na różnych poziomach)

- fugowanie w ogóle woła o pomstę do nieba- zafugowane tylko pół wanny ("zapomniałem!!!"), w innych miejscach fuga zwisa w grubych pacynkach

- źle zasilikonowana kabina prysznicowa zrobiła małą powódź w łazience

- tapeta położona na wilgotny tynk, cała w bąblach powietrza, które miały "się wchłonąć" (wszystko do zdarcia)

Nie mówię już o drewnianych podłogach poniszczonych gruzem i zaprawą, porysowanych ramach nowych okien i makabrycznym bałaganie (pogubione wałki i pędzle, nogi do wanny i parę jeszcze rzeczy). Podłogi gresowe po pracy pana Wojtka ledwo doszorowaliśmy nawet Szopem i pochodnymi.

Ostrzegam, nie bierzcie go do swoich remontów.

 

Nasuwa mi się jedno pytanie, widząc jaką fuszerkę odwalili robiąc tynki, pozwoliłeś im jeszcze wykonywać całą resztę???? Ja od razu bym pognała taką ekipę, a nie zlecała im malowanie, tapetowanie, kładzenie hydrauliki, ułożenie płytek, montaż wanny, czy kabiny.

Skoro widzieliście, że głównie się śniadaniują i piją, to czemu dalej z nimi współpracowaliście???

 

 

Najbardziej spodobał mi się opis zawierający określenia nieterminowości, nierzetelności, niefachowości oraz kosztowny. Powstaje pytanie dlaczego ktoś zatrudnia kogoś bez żadnych zalet?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nasuwa mi się jedno pytanie, widząc jaką fuszerkę odwalili robiąc tynki, pozwoliłeś im jeszcze wykonywać całą resztę???? Ja od razu bym pognała taką ekipę, a nie zlecała im malowanie, tapetowanie, kładzenie hydrauliki, ułożenie płytek, montaż wanny, czy kabiny.

Skoro widzieliście, że głównie się śniadaniują i piją, to czemu dalej z nimi współpracowaliście???

 

Też się nad tym zastanawiam.

Wygląda tak, jakby inwestor nie był ani razu na budowie i nie odbierał poszczególnych robót tylko płacił z góry za wszystko.

Jak można nie zauważyć, że fugi się rozjeżdżają ? W ogóle jak doszło do etapu kładzenia fug :):) :roll:

 

bardzo nie lubię takich oskarżycielskich postów (nie wspomnę o stażu na FM) z takimi nielogicznościami.

Bardzo łatwo komuś zniszczyć reputację - szczególnie anonimowo ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że łatwo zniszczyć komuś reputację, zwłaszcza anonimowo. Chętnym mogę podać moje dane :-)

Mili forumowicze, nie zawsze jest możliwość uprzedniego sprawdzenia ekipy. Czasem jest też tak, że zleca się komuś pracę i zaufanie zostanie zawiedzione. Sytuacja była taka, że nie mogliśmy codziennie bywać na budowie i dokładnie kontrolować sytuację. Pomocnicy pana fachmana zmieniali się dość szybko, więc za każdym razem mieliśmy jeszcze nadzieję, że mieszkanie zostanie wykończone należycie (a czas bardzo gonił, mieliśmy nóż na gardle).

Kiedy pojawiła się możliwość częstszego bywania na budowie i ogarnęliśmy sytuację, pan Wojciech z pomocnikami natychmiast zostali zwolnieni żeby uniknąć dalszych szkód.

Byliśmy zmuszeni wprowadzić się do niewykończonego domu i jeszcze kilka tygodni mieszkać w remoncie, który dość sprawnie i fachowo skończyła inna ekipa.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich obrońców pana Wojtka :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że łatwo zniszczyć komuś reputację, zwłaszcza anonimowo. Chętnym mogę podać moje dane :-)

Mili forumowicze, nie zawsze jest możliwość uprzedniego sprawdzenia ekipy. Czasem jest też tak, że zleca się komuś pracę i zaufanie zostanie zawiedzione. Sytuacja była taka, że nie mogliśmy codziennie bywać na budowie i dokładnie kontrolować sytuację. Pomocnicy pana fachmana zmieniali się dość szybko, więc za każdym razem mieliśmy jeszcze nadzieję, że mieszkanie zostanie wykończone należycie (a czas bardzo gonił, mieliśmy nóż na gardle).

Kiedy pojawiła się możliwość częstszego bywania na budowie i ogarnęliśmy sytuację, pan Wojciech z pomocnikami natychmiast zostali zwolnieni żeby uniknąć dalszych szkód.

Byliśmy zmuszeni wprowadzić się do niewykończonego domu i jeszcze kilka tygodni mieszkać w remoncie, który dość sprawnie i fachowo skończyła inna ekipa.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich obrońców pana Wojtka :-)

 

 

Nie chodzi o obronę kogokolwiek, ale o zasady. Jeśli zniszczone są tynki i jednocześnie fugi to nie ma to nic wspólnego z brakiem codziennych wizyt. Trudno raczej kogoś przekonać, że zrobiono to w kilka dni. Firmy współczujemy, ale uczciwie trochę winy weź na siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Chialem przestrzec przed wykonawca Ryszardem Biernatem, dzialajacym na terenie Warszawy.

Przedstawia sie jako inzynier i ze kladzie glazury i wykonuje remonty bo to kocha, nic bardziej mylnego.

Na starcie obiecuje wszystko, z czasem wychodzi ze jest zwyczajnym partaczem.

osobnik ten podpisal z nami umowe na xx polskich zlotych, obiecujac ze jesli chodzi o robocizne to juz jest wszystko.

Nic bardziej mylnego, w polowie reomntu lazienki, zazyczyl sobie dodatkowej kasy za zamontowanie z powrotem kaloryfera, armatury, umywalki.

Kolejnym powodem jaki nam podal ze chce wiecej kasy to ten ze kafelki (osobiscie je akceptowal przed kupieniem) sa trudne i wymagaja wiecej pracy.

Czlowiek ten pomimo swojego (pseudo wyksztalcenia) ma podstawowe problemy z liczeniem oraz trzymaniem pionu/poziomu glazury, dość powiedzieć ze po obłożeniu wanny mozaiką, zostalo nam jej prawie za 200 zl (4 plastry).

W trakcie prac na naprawde grzeczna uwage ze poprostu po zafugowaniu bedzie sie w rogu gromadzic woda, najpierw staral mnie sie przekonac ze lepiej w rogu niz ma sciekac z wanny (chyba jakis zart), a nastepnie uznal ze on w takiej atmosferze pracowac nie bedzie (naszczescie mam ewentualnego swiadka jaka ta atmosfera z naszej strony byla)

Reasumując wykonawca sprawia znakomite pierwsze wrazenie, obieca wszystko i bedzie opowiadal ze wszystko potrafi. Rzeczywistosc jest taka ze potrafi niewiele. W 100% odradzam tego wykonawce, mam nadzieje ze komus ten moj wywod pomoze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIestety ale muszę też dokonać wpisu tutaj, na czarną listę wpisuję i przestrzegam przed "firmą" BRAMAR z Jabłonnej - "wykonują" elementy kute czyli barierki itd - właściciel bardzo życzliwy i otawrty na wszelkie wykonanie do momentu wpłacenia zaliczki a potem ...................., przed montażem żąda pełnej zapłaty, jak sie okazuje ze barierka odbiega od zamówienia stwierdza że tego i tamtego nie dało się zrobić, przy montażu uszkadzają wszystko co da sie uszkodzić, potrzebuja np pojemnik na wodę wysypali śmieci i nie posprzątali "przecież to tylko śmieci", barierka różnej grubości, wyciął fragment do naprawy, po kolejnym telefonie stwierdza że się nieda tego zrobić i nie wykona tego - czyli zostaję bez fragmentu barierki. amen :evil: :evil: :evil: :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kominkarz Adam Bargieł z Nowego Dworu Mazowieckiego (polecam lekturę: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=103933).

Kominek, który miał być zrobiony w dwa tygodnie cztery miesiące temu, nie jest skończony do dziś. Zaliczka na materiały i na kamień została wypłacona na początku - materiały kupił (choć coś mi się nie wydaje, że za 2000zł), kamienia nie widziałem do dziś. Gość jest wyjątkowo niesłowny, nieterminowy i nieuczciwy. Oczywiście nie odbiera telefonów - muszę uciekać się do proszenia znajomych, żebym mógł zadzwonić z ich numeru.

Ponadto okazało się, że nie jestem jedyną osobą, którą naciągnął i oszukał.

Odradzam zdecydowanie.

 

Ta sama sytuacja dotknęła również mnie obecnie. Ten łobuz wziął pokaźną zaliczkę jeszcze w maju, w lipcu rozbabrał całe mieszkanie (komin, system DGP, kominek) i tak tkwię do chwili obecnej.

Ludzie wystrzegajcie się tego typa

Właśnie składam pozew do sądu o odzyskanie zadatku i ściągnięcie kary umownej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...