Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Tym forumowiczem, o którym pisze kze, to jestem ja. Ja mógłbym dokładnie powiedzieć to samo, co kze, no może jeszcze współczuć innym. Ale JA JESTEM WCIĄŻ ZADOWOLONY. Zacząłem budowę w 2004 r. - może to ma znaczenie??? Nie wiem. Nie odzywam się, bo nie chcę drażnić pokrzywdzonych... Ale mój dom, tak jak i kze - stoi. Więc mam prośbę, aby nie mieć żalu ani do mnie, ani do kze - oczywiście, mogliśmy nie pisać, nie polecać. Ale zapraszam wszystkich na moją ulicę. Tam 8 domów zbudowała firma developerska. Posłuchajcie, co ludzie mówią o efekcie końcowym. A ponadto wszyscy bardzo wychwalali prace, które widzieli u mnie już jako właściciele tych8 domów. Mało tego :-) do poprawek w zakupionych od developera domach, na gwarancji, brali... ludzi ode mnie, czyli Ziętkowych.

Już myślałem, że tylko ja miałem/mam pozytywne doświadczenia.. :o A poważnie to oczywiście również do siebie zapraszam. 8) Okolica może nie jakoś urokliwa, ale każda okazja do rozwijania kontaktów toważyskich jest dobra... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Developer DOLCAN bardzo nierzetelny, budowa prowadzona po najmniejszej linii oporu. Wspólnota mieszkaniowa "Przy ratuszu" w Rembertowie po 2 latach wygrała z DOLCANEM sprawę w sądzie na odszkodowanie za różne usterki budowlane i zaniechania na kwotę prawie 1 miliona złotych. Budynki wykonane z kiepskich materiałów i kiepskiej jakości wykonania (zimne ściany, cieknące ściany i dachy zimne i nieszczelne plastikowe okna itp).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyżej wymieniony wykonawca zajmuje się wykonawstwem tynków wewnętrznych maszynowych i ociepleniami zewnętrznymi.

U mnie pozostawił rozbabraną elewację z fatalnie położonym klejem. Pomimo licznych obietnic poprawy (przez ponad pół roku) nie wywiązał się z tegoż zadania. Wcześniej tłumaczył się rozmaitymi trudnościami i problemami którego dotykały jego "firmę", teraz nie odbiera telefonów. Działa w okolicy Nowy Dwór Mazowiecki i Warszawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

odradzam nawiązywanie współpracy z pseudo fachowcem

Panem Mariuszem Wielgoszem i jego ludźmi z miejscowości Oziemkówka

koło Garwolina.

Człowiek nie dotrzymuje terminu realizacji prac (zajmuje się murarką i pracami ciesielskimi),

same prace w jego wykonaniu trwają bardzo długo (w moim przypadku ukończenie stanu surowego domu o pow. 120 m2 trwało 4 miesiące!!!

Jego ludziom często zdarza się być w pracy pod wpływem alkoholu

co nie korzystnie odbija się na jakości wykonanych elementów.

Jeśli chodzi o prace ciesielskie wykonuje je bardzo niedokładnie i łągodnie mówiąc ma o tym małe pojęcie.

 

Odradzam, odradzam i jeszcze raz odradzam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Przestrzegam przed pseudo-stolarzem od schodów.

 

Maksymilian Araszkiewicz - firma MAX Stolarstwo-Kołodziejstwo (w Allegro MAX_schody) z Pomiechówka

 

 

Odnośnie schodów, czy to Ty w jakimś poście polecałeś firmę od schodów Hossa, (kiedyś) z Lasek? Szukam pozytywów odnośnie firmy, chociaż tu piszemy o złych doświadczeniach, bo przymierzam się do ich wykonastwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odradzam współpracy z firmą T. Sałek z Kozienic. To tylko podwykonawca strojący minę właściciela firmy. Zero kontroli nad pracami. Żaden z jego "rzekomych" pracowników nie jest u niego zatrudniony - jak wam powie, że jest - to niech to udowodni. O reszcie szkoda gadać - sami wiecie jak 15 osób zaczyna pracę nie myśląc o jej skończeniu. Zresztą, najlepiej będzie jak was zawiezie do klienta któremu wybudował dom. Nie dajcie się zwieść pokazem ław fundamentowych domu, który zaczyna dopiero budować, niech zaprowadzi was do ludzi którym skończył budować dom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kze pisze prawde-bo nie Zietek buduje tylko ekipy ktore zlowi. U Krzyśka robila porządna ekipa (potwierdzam bo udalo mi sie nawiazac z nimi wspolprace). A co do samej firmy pośredniczącej to milo jest do czasu podpisania umowy i na nieszczęście wpłacenia zaliczki. Potem już schody-na samo DNO!

 

Witam,

czy jest szansa na namiary na tą ekipę ??

 

Pozdrawiam

Antolek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekipy Pana Ziętka ja nie polecam

mam z nim sprawę w sądzie :(

napisz priva do mery26

może poleci Ci swoich ludzi, chyba jest z nich zadowolony :)

 

Dzięki Serdeczne za info o Ziętku, bo władować się na początku drogi budowlanej w kłopoty to tragedia. Życzę wytrwałości i dużo szczęścia w sądzie...

 

Namiary od mery26 już mam, jeszcze wprawdzie nie dzwoniłem ale dzisiaj się postaram....

 

Zobaczymy co z tego wyjdzie.....DZIĘKI SERDECZNE ZA NAMIARY WSZELKIE ;

)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

ekipy Pana Ziętka ja nie polecam

mam z nim sprawę w sądzie :(

Może trza takich zakopywać w dole z wapnem...

 

napisz priva do mery26

może poleci Ci swoich ludzi, chyba jest z nich zadowolony :)

Właśnie też poszukuję ekipy do stanu surowego na Chrzanowie. Chcę zaczynać w tym roku. Do mery26 już piszę, ale może Ty masz jakąś ekipę godną polecenia?

 

Pozdrawiam

Klenio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma Bogmar ma swoją siedzibę na ul. Bartycka 24/26, pawilon 116 w Warszawie, sprzedaje parkiety i wszelką chemię do drewna. Na pierwszy rzut oka właściciel wzbudza sympatię (jąka się więc wzbudza w ludziach potrzebę opieki i zaufanie) ALE TO TYLKO POZORY!!!

W trakcie remonetu mieszkania z różnymi fachowcami przyszło mi współpracować, ale tak niesolidnej firmy jeszcze nie widziałam!!! :evil:

Do zrobienia mieliśmy malutki kawałek podłogi (6m), pan chętnie sprzedał nam drewno i zapewniał, że nie tylko tą podłogę ułozy, ale wycyklinuje i zaolejuje jak trzeba. Najpier kładł ją przez dwa wieczory (z czego raz siedział u nas do 2 w nocy nie pytając co my na to), a potem miał przyjść ją wycyklinować. Umawiał się z nami 7 razy!!!! I ani razu nie przyszedł!!! Za każdym razem ja albo mój narzeczony zrywaliśmy się z pracy biegnąc do domu, żeby na pewno zdążyć, ale na próżno!!! Czasem pan marek (właściciel firmy jak mniemam) dzwonił, że nie będzie, a czasem całkiem nas olewał. najpierw tłumaczył, że mu się cykliniarka zepsłuła, potem mu ją ukradli, potem ta ukradziona cykliniarka znowu się zepsuła, potem przsyłał do nas parkieciarza z listwami, który do nas nigdy nie dotarł i ponoć ukradł mu listwy, potem zachorował pracownik, potem po prostu nie przyszedł, potem zachorowału mu dziecko a potem cykliniarka znowu się zepsuła!!! Same nieszczęścia. W sumie odwlekanie tej roboty trwało przeszło 1,5 miesiąca, a my mieszkaliśmy bez szafek i kuchenki gazowej w kuchni bo wszystko czekało na montaż, który nie mógł ruszyć bez zrobionej podłogi!!!

W końcu pracownik tej firmy zadzwonił do nas, że możemy sobie znaleźć innego cykliniarza, bo on nam nie gwarantuje kiedy to zrobią.

Ktoś pomyśli: to po co tyle czekaliście? Trzeba było od razu wezważ innego fachowca! Prawda, ale mieliśmy duże zastrzeżenia do tego jak podłoga jest połóżona, pomiędzy poszczególnymi klpekami czasem były 5 mm szczeliny między którymi wyłaził klej, a Bogmar zapewniał, że oni to zrobią tak, że nic nie będzie widać i że da nam na tą robociznę 2 lata gwarancji!!!

W końcu zmęczeni i zdenerwowani zaczęliśmy szukać innej ekipy. Zadzwoniliśmy tylko do Bogamaru żeby przywiexli nam chemię i listwy przypodłogowe. Z tym jakoś nie mieli problemu i przywieźłi nam wszystkie materiały jeszcze tego samego dnia - ale w końcu na tym mogli zarobić, a na cyklinowaniu mniej!!! W ostatniej chwilii mój facet, żeby nie dać się totalnie oszukać, wziął chemię i powiedział, że zapłacimy dopiero wtedy jak nam ktoś tę podłoge zrobi bo boimy się że trzeba ją będzie zrywać i kłaść na nowo - musieliśmy mieć jakieś zabezpieczenie (wszsytko jedno nam było czy położą to oni czy ktoś inny, ale na firmę Bogmar nawet jak widać motywacja finansowa nie podziałała). Nie jest łatwo znależć kogoś do 6 m kwadratowych (zwłaszcza jak cały materiał ma się już swój) i trochę to trwało. Jesteśmy uczciwymi ludźmi i wychodzimy z założenia, że nawet jak ktoś jest wobec nas nie fair to nie znaczy, że my też mamy tacy być. Zapłacić chcieliśmy (i zapłacimy), ale dopiero po tym jak podłoga będzie położona!!! W międzyczasie firma Bogmar dzwoniłą do nas wielokrotnie dopminając się o oieniądze za materiały, a w końcu przyszyłając list polecony i strasząc nas sądem!!! Co oczywiście bardzo nas zirytowało.

TO jednak nie wszystko! Cykliniarz, którego znaleźliśmy do tych nieszczęsnych 6 metrów2 złapał się za głowę jak zobaczył jak to jest położóne!!! 2 jego pracowników i my we dwójkę wyskrobywaliśmy klej spomiędzy szczebelków, żeby nie było białych "fug" na ciemnej podłodze przez 4 godziny. Udało się nam to tylko częściowo!!!

Na prawdę, nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym doświadczeń z frimą Bogmar!!!![/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma Bogmar ma swoją siedzibę na ul. Bartycka 24/26, pawilon 116 w Warszawie, sprzedaje parkiety i wszelką chemię do drewna. Na pierwszy rzut oka właściciel wzbudza sympatię (jąka się więc wzbudza w ludziach potrzebę opieki i zaufanie) ALE TO TYLKO POZORY!!!

W trakcie remonetu mieszkania z różnymi fachowcami przyszło mi współpracować, ale tak niesolidnej firmy jeszcze nie widziałam!!!

Do zrobienia mieliśmy malutki kawałek podłogi (6m), pan chętnie sprzedał nam drewno i zapewniał, że nie tylko tą podłogę ułozy, ale wycyklinuje i zaolejuje jak trzeba. Najpier kładł ją przez dwa wieczory (z czego raz siedział u nas do 2 w nocy nie pytając co my na to), a potem miał przyjść ją wycyklinować. Umawiał się z nami 7 razy!!!! I ani razu nie przyszedł!!! Za każdym razem ja albo mój narzeczony zrywaliśmy się z pracy biegnąc do domu, żeby na pewno zdążyć, ale na próżno!!! Czasem pan marek (właściciel firmy jak mniemam) dzwonił, że nie będzie, a czasem całkiem nas olewał. najpierw tłumaczył, że mu się cykliniarka zepsłuła, potem mu ją ukradli, potem ta ukradziona cykliniarka znowu się zepsuła, potem przsyłał do nas parkieciarza z listwami, który do nas nigdy nie dotarł i ponoć ukradł mu listwy, potem zachorował pracownik, potem po prostu nie przyszedł, potem zachorowału mu dziecko a potem cykliniarka znowu się zepsuła!!! Same nieszczęścia. W sumie odwlekanie tej roboty trwało przeszło 1,5 miesiąca, a my mieszkaliśmy bez szafek i kuchenki gazowej w kuchni bo wszystko czekało na montaż, który nie mógł ruszyć bez zrobionej podłogi!!!

W końcu pracownik tej firmy zadzwonił do nas, że możemy sobie znaleźć innego cykliniarza, bo on nam nie gwarantuje kiedy to zrobią.

Ktoś pomyśli: to po co tyle czekaliście? Trzeba było od razu wezważ innego fachowca! Prawda, ale mieliśmy duże zastrzeżenia do tego jak podłoga jest połóżona, pomiędzy poszczególnymi klpekami czasem były 5 mm szczeliny między którymi wyłaził klej, a Bogmar zapewniał, że oni to zrobią tak, że nic nie będzie widać i że da nam na tą robociznę 2 lata gwarancji!!!

W końcu zmęczeni i zdenerwowani zaczęliśmy szukać innej ekipy. Zadzwoniliśmy tylko do Bogamaru żeby przywiexli nam chemię i listwy przypodłogowe. Z tym jakoś nie mieli problemu i przywieźłi nam wszystkie materiały jeszcze tego samego dnia - ale w końcu na tym mogli zarobić, a na cyklinowaniu mniej!!! W ostatniej chwilii mój facet, żeby nie dać się totalnie oszukać, wziął chemię i powiedział, że zapłacimy dopiero wtedy jak nam ktoś tę podłoge zrobi bo boimy się że trzeba ją będzie zrywać i kłaść na nowo - musieliśmy mieć jakieś zabezpieczenie (wszsytko jedno nam było czy położą to oni czy ktoś inny, ale na firmę Bogmar nawet jak widać motywacja finansowa nie podziałała). Nie jest łatwo znależć kogoś do 6 m kwadratowych (zwłaszcza jak cały materiał ma się już swój) i trochę to trwało. Jesteśmy uczciwymi ludźmi i wychodzimy z założenia, że nawet jak ktoś jest wobec nas nie fair to nie znaczy, że my też mamy tacy być. Zapłacić chcieliśmy (i zapłacimy), ale dopiero po tym jak podłoga będzie położona!!! W międzyczasie firma Bogmar dzwoniłą do nas wielokrotnie dopminając się o oieniądze za materiały, a w końcu przyszyłając list polecony i strasząc nas sądem!!! Co oczywiście bardzo nas zirytowało.

TO jednak nie wszystko! Cykliniarz, którego znaleźliśmy do tych nieszczęsnych 6 metrów2 złapał się za głowę jak zobaczył jak to jest położóne!!! 2 jego pracowników i my we dwójkę wyskrobywaliśmy klej spomiędzy szczebelków, żeby nie było białych "fug" na ciemnej podłodze przez 4 godziny. Udało się nam to tylko częściowo!!!

Na prawdę, nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym doświadczeń z frimą Bogmar!!!![/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ekipy Pana Ziętka ja nie polecam

mam z nim sprawę w sądzie :(

 

 

tak to jest jak ktos jedzie na nazwisku i ma kilka ekip z ulicy.

 

Jak kilka razy nie mogłem sie do dodzwonić i w końcu jak mi podal cenę, oraz poczytałem kilka postów, to z niego zrezygnowałem.

 

uff

 

Całe szczęście, że nie miałeś jeszcze z nim umowy i nie zacząłeś budowy.

mój były wykonawca pokazał swoje prwdziwe oblicze dopiero w połowie budowy. :-?

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...