Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maluszek w szpitalu...:(


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 173
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ona ma 2 lata i niecałe 7 miesięcy....jak mogę jej podać coca-colę?kombinuję z bitą śmietaną, taką w sprayu, bo bardzo ją lubi. Troszkę antybiotyku, trochę śmietany i tak z cztery razy...

Marzycielka, dziękuję....ja już się zastanawiam co ja złego zrobiłam, że ona musi cierpieć :cry: wariuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, jesteś świetną mamą, która uwielbia swoje dzieciaczki!

Mała jest chora i potrzebuje Cię zdrowej.

Spokojnie możesz podać jej coca-colę. Mój synek nie pił jej nigdy i polecono mi podać colę właśnie jak był chory. Spróbowałam i pomogło. Myślę, że Sylwi też nie zaszkodzi.

Będzie dobrze, na pewno wyzdrowieje - jest pod dobrą opieką.

Myślimy o Was cały czas. Trzymajcie się dzielnie. Macie wspaniałą Rodzinę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mala jest z kwietnia 2004

to Pani doktor (gdy mała miała grypę żołądkową i wymiotowała wszystko co kolwiek wzięła do buzi - nawet łyżeczkę wody) - zaleciła że cola może doraźnie pomóc w nagłych przypadkach gdy nie ma nic innego pod ręką

wiem że to nie jest najzdrowszy napój

ale to lekarstwo od Pani dr - jak mówi moja mała -

z kolą w szklanecce ok 2 setki + gotowana gorąca woda + weżmie każde największe świństwo - bo go nie wyczuje

 

Agnieszko nie można się tak zadręczać - ja ci nie muszę mówić że dałabyś za zdrowie małej rękę sobie uciąć.

Muszisz się pozbierać, odpocząć i nabrać sił

to pozwoli Ci znaleść najlepsze dla was rozwiązanie

Trzymam za wac kciuki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój sąsiad jest lekarzem i swojej wnuczce podawał leki z Vibovitem i Visolvitem, tylko rozpuszczał w trochę mniejszej ilości wody niż na 'przepisie' żeby miało silniejszy smak. To przy okazji było porcją witamin :) Visolvit można podawać już niemowlaczkom a Visolvit dopiero od 3 r.ż. i mają teraz mnóstwo smaków truskawka, banan, pomarańcza :) Jako alternatywę można też zastosować jakiś zagęszczony sok np z maliny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko, ja nie mogę Ci doradzić jak przemycić niesmaczne klekarstwo, bo u mnie to zawsze była tragedia i nie znalazłam sposobu dla mojego dziecka do dziś. Niestety musiałam nieraz kupować dodatkowe opakowanie lekarstwa, bo nie trzymało się mojego dziecka.

Myślę jednak, że nie powinnaś się zamartwiać, bo jesteście pod okiem lekarzy i jeżeli będzie taka potrzeba, to mała dostanie lekarstwo w zastrzykach. Nieprzyjemne to, ale przynajmniej zadziała i Sylwia szybciej wyzdrowieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już się zastanawiam co ja złego zrobiłam, że ona musi cierpieć

 

Agnieszko, nawet nie próbuj takich zadręczających abstrakcji :roll: .

Być może Twoja Sylwia odziedziczyła skłonność do choróbsk po Tobie lub po Twoim mężu, a Wy już dawno wyrośliście i zapomnieliście? W tym wieku dzieci często chorują, a potem wyrastają i są odporniejsze. Tak często bywa i nie ma w tym niczyjej winy.

Moje dziecko np. wzięło po swoim tatusiu akurat choroby, a wolałabym ... wilczy apetyt :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie: Klacid to jest antybiotyk, nie wiem, czy można go mieszać z colą. Już prędzej z tą śmietaną. Szczerze mówiąc, nawet nie wiedziałam, że taki gorzki, mój mały jakoś pił. Może to jeszcze nie ten wiek, ale ja mu mówiłam, że leki nie mogą być smaczne, bo dzieci jadłyby je dla przyjemności, a nie wolno (po doświadczeniach ze starszym, któremu smakowała erytromycyna :o i kiedyś ściągnął z góry i wypił prawie całą butelkę).

Agnieszko, trzymaj się, będzie dobrze, musi być. Tyle osób wysyła Jej swoją pozytywną energię :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..ja już się zastanawiam co ja złego zrobiłam, że ona musi cierpieć :cry: wariuję

 

Agnieszko, nawet tak nie myśl !

 

Dzieci chorują, tak jest i będzie i nikt temu nie jest winien.

Rozumiem Twój lęk. Moja córka przeszła w dzieciństwie poważną operację na otwartej nerce, więc wiem co to strach. I wiem, jak bardzo potrzebna jest Małej Twoja siła i spokój.

I przekonanie, że wszystko będzie dobrze.

Życzę Ci tej siły i mocno za Was trzymam. WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj się Agnieszko. Myślę o Was. Będzie dobrze. Musi być.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja już się zastanawiam co ja złego zrobiłam, że ona musi cierpieć

 

Agnieszko, nawet nie próbuj takich zadręczających abstrakcji :roll: .

Być może Twoja Sylwia odziedziczyła skłonność do choróbsk po Tobie lub po Twoim mężu, a Wy już dawno wyrośliście i zapomnieliście? W tym wieku dzieci często chorują, a potem wyrastają i są odporniejsze. Tak często bywa i nie ma w tym niczyjej winy.

Moje dziecko np. wzięło po swoim tatusiu akurat choroby, a wolałabym ... wilczy apetyt :)

agnieszkakusi właśnie tak. kania ma rację. Jak dziecko nie zachoruje - to się nie uodporni. Organizm musi powalczyć z chorobami żeby był silniejszy. Teraz dodatkowo jest wspomagany przez medycynę, leki różne itd. Ale i tak mi sie wydaje że choroba to dla dziecka inwestycja w przyszłe zdrowie. Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...