Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

maluszek w szpitalu...:(


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 173
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

gorzkie antybiotyki wstrzykiwałam maluchom prosto w gardło strzykawką

 

wiem, wiem wyrodna matka ze mnie :roll:

 

Dokładnie tak samo :D Kubków smakowych w gardle już nie ma..

 

Agnieszka, zapalenie płuc w szpitalu leczą lekiem doustnym??? To nie jest tak źle, nie denerwuj się tak Jakby choroba była poważna, to leki by szły do żyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS, Sylwia dostaje antybiotyki dożylnie plus od wczoraj doustnie. Jak skończą dawać dożylne to może puszczą ją na przepustkę. Lekarka mówiła, że jest trochę lepiej, ale ma kaszleć na siłę, dmuchać w słomkę, baloniki....a ona nie chce tego robić :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGA trzymaj sie napisałaś że

ma kaszleć na siłę, dmuchać w słomkę, baloniki....a ona nie chce tego robić

A może butelka typu PET z wodą, do butelki rurka z tworzywa i dmychamy, puszczamy banie w butli :wink:

widziałem takie ćwiczenia w klnice pulmonologii, wiekszość chorych dmucha tam w takie butle z wodą, właśnie jest to bardzo dobre ćwiczenie tylko czy mała się zainteresuje takim puszczaniem baniek ???

Trzymaj sie AGA, bedzie dobrze, wiekszość rodziców przerabia takie tematy, syn w 1 miesiącu życia miał zapalnie ucha, jejku co się działo szpital, zastrzyki, kroplówki, szkoda gadać....... :cry: :cry:

a jak on potrafił dbać o zdrowie .......... :wink: :wink:

miał taki okres że średnio co 2 miesiące meldowaliśmy się z nim na ostrym dyżurze, to reka do gipsy, to szycie głowy, to upadek na rowerze trzeba szyć, a hulajnogę to sam porąbałem ..............

Tak więc AGA głowa do góry, będzie dobrze nie martw sie, ważne że jest rozpoczęte odpowiednie leczenie.

Uściskaj malutką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne,że już wychodzi ze szpitala. Ja do dziś wspominam traumę jak mój 3-miesięczny synek trafił do szpitala dziecięcego w Szczecinie też z zapaleniem płuc. Koszmar, mam nadzieję, że od tego czasu (dziś ma 6 lat), zmieniło sie podejście personelu do dzieci oraz do ślęczących przy ich łóżeczkach rodziców.

Jeśli chodzi o podawanie leków to ja zawsze przemycam z sokiem lub u mniejszych dzieci dodawałam do mleka i jakoś nie było problemu

Pozdrawiam Asia ze Szczecina, mama 6-cio i 2 latka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, pisałam dwa dni temu, że moja córcia zaczęła nagle kaszleć, doastała takich ataków, że do wymiotów, wczoraj był spokój, niby wszystko dobrze, a dziś nie mogła wstać z łóżka i cały dzień - kaszel, kaszel, wymioty, kaszel itd. Wieczorem przyjechał lekarz - zapalenie płuc :cry: skąd, jak, kiedy... nie mam pojęcia. Mam jeszcze synka - 3 lata, czy też złapie...

 

Biedne te nasze dzieci... :cry: Byle tylko Twoja wyszła ze szpitala... Powtarzaj sobie, że wszystko będzie dobrze, ja to robię w kółko, mimo że moja - tydzień przedszkole, 3 - choruje itd.

 

Co do wstrętych antybiotyków w zawiesinach - tu Klacid niestety przoduje - ja daje małej (5 lat) w tabletkach. Praktykuję to od roku, bo inaczej każdą dawkę zwracała...

 

Trzymaj się, pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga trzymaj się Gonga ty też...

 

moje też chorowały i standardem było tydzień w przedszkolu 3 -4 tyg w domu teraz powoli mogę odetchnąć i powiedzieć odchorowały swoje i już prawie nie chorują bo przecież alergii liczyć nie będę.. ( zresztą wyrastają z niej). będzie dobrze... trzymajcie się cieplutko...

 

a zadręczanie co ja zrobiłam źle i dlaczego moje dziecko choruje też przechodziłam i teraz mogę powiedzieć że to głupie bo poza załamaniem nic nie daje. Dzieci aby nabyć odporność muszą swoje wychorować i już...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszka i wszystkie mamy chorujących dzieciaczków- pamiętajcie- z każdą chwilą bliżej do wyzdrowienia :lol: .

 

A co do "przemycania " antybiotyków w różnych smaczniejszych rzeczach- trzeba zapytać lekarza czy można np. w soku podac lekarstwo. Niektóre leki nie działają po zmieszaniu z sokiem. Np. sok moze spowodować że niektóre leki przeciwalergiczne nie zadziałają. Sama zmagam sie już długo z alergią mojej pociechy i trafiliśmy na bardzo dobry lek, który działa najskuteczniej wtedy, gdy popija sie go wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agnieszko jako dziecko przeszłam wirusowe zapalenie płuc z anginą. Dostawałam debecyline. Do dzisiaj pomiętam ból zastrzyków i niedowład nogi po nich. Byłam w 1 klasie.

Pisałaś że dziecku każą na siłę kasłać i dmuchać. To fakt musi za wszelką cenę wyrzucić z siebie złogi w płucach. Mnie rodzice dodatkowowo co 2 godziny podnosili i w pewien specjalny sposób opukiwali plecy. Wiem że był moment gdy nawet lekarz zadecydował o postawieniu baniek. Może popytaj lekarzy czy nie pomyśleć rownież o takich środkach. Choć dzisiaj są już zupełnie inne leki i metody.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie a propos baniek - sama się nad nimi zastanawiam. Moja mała jest na szczęście w domu, ale tylko dlatego, że obiecałam lekarzowi, że będę nad nią czuwać w dzień i w nocy i wypełnaić wszystkie jego przykazania. Jednym z nich jest właśnie oklepywanie małej co 2-3 godziny. Jeśli po 4 dniach gorączka nie minie, czeka nas szpital, ale zrobię wszystko, by do tego nie dopuścić. Niestety mamy też już dwukrotne doświadczenia szpitalne, było różnie... Za pierwszym razem, kiedy byłam z drugim dzieckiem w ciąży, córcia - 13 mies. dostała drgawek poszczepiennych (szczepionka na białku, a mała ma uczulenie na białko), lekarz na neurologii powiedział mi, że nie wolno mi z nią zostać, bo urodzę dziecko bez głowy ...

Za drugim razem, synek - 2 latka, miał rota, niczego nie chciał jeść poza "piersiakiem", lekarka zaleciła mi odstawić dziecko, bo wychowam maminsynka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się dzisiaj macie dziewczyny?? Z dnia na dzień powinno bć lepiej i niedługo wrócicie do domku.

A co do oklepywania plecków, ja tak robie zawsze jak mała ma zapalenie oskrzeli. Własnie znowu tez przechodzilismy (chyba jakies paskudztwo w powietrzu bo dużo naszych milusińskich chorowało i ta pogoda jesienna :evil: ). Ale pierwszy raz obyło się bez antybiotyku. A co do pneumokoków to ja właśnie 3 tygodnie temu zaszczepiłam małą, wpadłam w panikę jak w naszym miescie zmarło dziecko na sepsę a drugie w szpitalu :cry: :cry:

Trzymajcie się cieplutko :p

Pozdrawiam Aga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...