dominikams 07.02.2007 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Ja mam plan by rozpocząć wiosną a na Boże Narodzenie już mieszkać. Nie wiem czy realne ale plan mam Trzymam kciuki, ale myślę że to nierealne (w obecnej sytuacji). Przecież to jak u ciebie - jak zaczną w na pocz. kwietnia, to może się udać (ale na pewno dom nie będzie wykończony w 100%) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 07.02.2007 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Przecież to jak u ciebie - jak zaczną w na pocz. kwietnia, to może się udać (ale na pewno dom nie będzie wykończony w 100%) Właśnie na podstawie własnych doświadczeń twierdzę, że to nierealne. Wykonawcy mają teraz opóźnienia nawet kilkumiesięczne. U mnie glazurkarz miał zacząć w październiku, a wszedł pod koniec listopada i jeszcze kończył w tym samym czasie parę innych prac. A na znalezienie innego nie było szans. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 07.02.2007 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 ...a jeśli mam jedną ekipę do całej roboty, humus zdejmuję w sobotę a reszta jak pogoda pozwoli, to mam szansę jesienią na przeprowadzkę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZofiaD 07.02.2007 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Boże, tu przy nas wszyscy jak porshe przy syrence . Budowaliśmy 6 lat. Wprowadziliśmy się właśnie w listopadzie 2006, a zaczynaliśmy w 2000. Żadnego kredytu, wszystko z bieżących zarobków męża, a mieszkanie i nas utrzymywałam ja z moich mizernych zarobków. Przyznaję, że to za długo, byliśmy tym już bardzo zmęczeni, ale teraz mieszkamy w domu naszych marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiochman 07.02.2007 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Ja mam plan by rozpocząć wiosną a na Boże Narodzenie już mieszkać. Nie wiem czy realne ale plan mam Najbardziej obawiam się, że nie dopiszą wykonawcy. I tu może coś zawalić w tym moim planie. Interesują mnie natomiast Wasze opinie na temat tak szybkiego budowania domu. Czy te madrości o "odstaniu" domu to nadal stereotypy, czy może jednak całkiem fajnie mieszka sie domach budowanych w jeden sezon? Popieram tą wersję i sam zamierzam tak zrobic zachęcony przykładem moich paru kolesi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 07.02.2007 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 ZofioD... To ma być mój pierwszy dom, nie mieszkanie. Obecnie mieszkam w bloku i jest mi tu całkiem nieźle. O domu pomyślałam nie dlatego, że muszę tylko dlatego, że nie chcę spędzić starości w bloku. Może przyjdą chwile, że bedę żałować tej decyzji, nie mówię, że nie. Ale to mnie nie zniechęca. W długiej budowie upatruję dodatkowych kosztów. Skoro już się zdecydowałam na ten krok to chcę szybko A kredytem będę się martwić ale już w nowym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapit 07.02.2007 19:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 ...a jeśli mam jedną ekipę do całej roboty, humus zdejmuję w sobotę a reszta jak pogoda pozwoli, to mam szansę jesienią na przeprowadzkę ? Ula@ Ja również mam jedną ekipę do całej roboty. Robią do stanu "deweloperskiego". W poniedziałek rozpoczęliśmy prace (wykopy, humus, geodeta itp.) Dzisiaj wylewali "chudy beton", teraz szalunki i w piątek planujemy ławy. My mamy plany na przeprowadzkę pod koniec października b.r.. Aha - dom o powierzchni netto 160m2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 07.02.2007 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Rapit, mój dom to 105mkw netto. Muszę dac radę, bo nie będę miała gdzie mieszkać... .u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaha 07.02.2007 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2007 Ja zacząłem w ostatnim tygodniu kwietnia 2006, a wprowadziłem się w grudniu. Mogłem w październiku, ale energetyka nie podłączyła mi prądu. Na razie wszystko jest ok, tzn. nie ma żadnych śladów wilgoci, ale sezon był super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 08.02.2007 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Ja zacząłem w ostatnim tygodniu kwietnia 2006, a wprowadziłem się w grudniu. Mogłem w październiku, ale energetyka nie podłączyła mi prądu. Na razie wszystko jest ok, tzn. nie ma żadnych śladów wilgoci, ale sezon był super. napisz trochę o przbiegu prac, w sensie organizacyjnym.pozdr.u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bastek13 08.02.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 JAK DłUGO TRWAłA WASZA BUDOWA start wrzesień 2003, koniec wiosna 2006, a wprowadzilismy sie miesiąc temu bo dopiero teraz podłączyli kanalizację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dabell 08.02.2007 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Zaczęliśmy 06.10.2006 stan obecny: s.s.zamknięty, za tydzień tynki, w marcu wylewki, do końca czerwca (może połowa) - wykończenie bez parkietu, lipiec parkiety i drzwi przeprowadzka: lipiec-sierpień 2007 szczegóły w dzienniku Dabell Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Baru 08.02.2007 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Zaczęliśmy 06.10.2006 stan obecny: s.s.zamknięty, za tydzień tynki, w marcu wylewki, do końca czerwca (może połowa) - wykończenie bez parkietu, lipiec parkiety i drzwi przeprowadzka: lipiec-sierpień 2007 szczegóły w dzienniku Dabell Myślisz, że tak szybko Ci wyschnie wylewka, żebyś mógł parkiet kłaść? My zrezygnowaliśy (niby chwilowo) z drewna na podłodze właśnie z tego powodu. Pozadzka musi mieśc 2-3% wilgotności przy kładzeniu parkietu i każdy szanujacy się - i klientów - parkieciarz coś takiego mierzy i dopiero jak jest ok - zaczyna pracę. Jeżeli gość przyjedzie i będzie chciał kłaść bez mierzenia wilgotności - możesz od razu go wywalić za drzwi. Wg mnie nie ma szans, żeby ta wylewka wychła w tak krótkim czasie pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rapit 08.02.2007 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 dabell - Zgadzam się z przedmówcą.Sprawdź wilgotność posadzki przed położeniem parkietu.A co do terminu realizacji to poza tym czynnikiem jak najbardziej realny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekot 08.02.2007 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Rapit, mój dom to 105mkw netto. Muszę dac radę, bo nie będę miała gdzie mieszkać... .u. jestes pewna co do wielkości domku ? bo coś mało wychodzi w podłogach ,zakładając ze masz użytkowe poddasze , a domek wyglada mi znajomo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alison 08.02.2007 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Start maj 2006, przerwa 1 miesiąc (czerwiec) ze wzgl. na wywalenie jednej ekipy i szukanie nastepnej, przeprowadzka za 2 tygodnie, no maxymalnie do końca lutego 2007, czyli ...10 miesięcy budowy... dom w środku wykończony z wyjątkiem kominka i drzwi, które będą za miesiąc działka wokół nie zagospodarowana dom paretrowy, 2-mieszkaniowy i ztego powodu projekt indywidualny mieszanie 1 - 138 m2 (1 sypialnia dla nas + łazienka, 2 sypialnie dla dzieci, , łazienka główna, WC, gabinet, salon z kuchnia i jadalnią, spiżarka, pom.gospodarcze) mieszanie 2 (dla rodziców) 40 m2 (sypialnia, pokój dzienny z aneksem, łazienka) ponadto garaż 2-stanowiskowy 36 m2 jak patrze na dzisiajszy stan mojego domku, i sięgam pamięcią te 10 miesięcy wstecz to BARDZO ciesze się, że jestem tu gdzie jestem... mnóstwo energii i zaangażowania nas to kosztowało gdyby nie fakt, że musieliśmy się spieszyć, to napewno rozłozylibyśmy budowę na 1,5 roku Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Darex 08.02.2007 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Start 20.06.2005 - przeprowadzka i pierwsza pamiętna noc 17.10.2006.Dla tych którzy chcą wybudować w jeden sezon: pamiętajcie o takim zorganizowaniu inwestycji by nie było zbędnych przestojów. Zwróćcie uwagę, że na większość materiałów, a szczególnie wykończeniowych trzeba nieraz czekać miesiącami np. drzwi, okna lub terakotę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
przemo288 08.02.2007 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Nasza dwa lata równe. Mogła szybciej o 3-4 miesiące - tyle zeszło na różnie oczekiwania na ekipy:-) MIeszkamy od września 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dabell 08.02.2007 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 Zaczęliśmy 06.10.2006 stan obecny: s.s.zamknięty, za tydzień tynki, w marcu wylewki, do końca czerwca (może połowa) - wykończenie bez parkietu, lipiec parkiety i drzwi przeprowadzka: lipiec-sierpień 2007 szczegóły w dzienniku Dabell Myślisz, że tak szybko Ci wyschnie wylewka, żebyś mógł parkiet kłaść? My zrezygnowaliśy (niby chwilowo) z drewna na podłodze właśnie z tego powodu. Pozadzka musi mieśc 2-3% wilgotności przy kładzeniu parkietu i każdy szanujacy się - i klientów - parkieciarz coś takiego mierzy i dopiero jak jest ok - zaczyna pracę. Jeżeli gość przyjedzie i będzie chciał kłaść bez mierzenia wilgotności - możesz od razu go wywalić za drzwi. Wg mnie nie ma szans, żeby ta wylewka wychła w tak krótkim czasie pozdrawiam Nie napisałam,że po tynkach i wylewkach wjadą profesjonalne osuszacze . Mam nadzieję, że wilgoć szybko zniknie, a po malowaniu reku będzie hulać na 5 biegu do czasu przeprowadzki. Dabell Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaha 08.02.2007 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 U mnie była 1 ekipa, 4-5 ludzi, od początku do końca. Oczywiście z wyjątkiem przyłączy, oraz CO, które robili ludzie z Viessmanna. Również okna, drzwi, kominek i brama garażowa były kupowane z montażem. Po niecałych 3 miesiącach był stan surowy otwarty, a potem już poszło szybko. Im więcej przybywało na budowie tym mniej w portfelu. średnio 50 tys.zł miesięcznie. Dom oczywiście z maksa w tech. tradycyjnej, tj. strop monolityczny , mokre tynki, suche wylewki. Wszystkie ściany murowane, bez GK.Najbardziej bałem się wilgoci ale na razie jest wszystko w porządku. Suche okna i żadnych plam na ścianach. Jeśli chcesz więcej, to napisz na [email protected] pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.