Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

śmierdząca ciepła woda


Recommended Posts

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 124
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kasiu ..hes niestety ma rację choc myslę , że nie do końca. W rzeczy samej wiekszość firm chce tylko cos sprzedać nie martwiąc sie tym jak kupujacy jako uzytkownik bedzie z tego co kupił zadowolony.

Nie wierze w to co Ci powiedziano , ze z tej wody nie mozna usunąć żelaza i manganu ze względu na pH wody. Jakis nieudacznik lub laik się wypowiadał. Tak sie składa , że im wyższe pH tył łatwiej usuwa sie mangan a żelazo równiez da sie usunąć .

Jesli jesteś rzeczywiście zainteresowana pozbyciem sie tego upierdliwego problemu to daj znać a pomogę ze 100%-tową gwarancją:-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mam studię wierconą, 22 m głębokości, a w wodzie 2.7 mg/l żelaza, 0.13 manganu i 1.1 amoniaku. Żelaza organicznego brak, bo woda po odstaniu wyraźnie rozdzielza się na warstwę brązową i górną warstwę czystą.

 

Proponują mi odżelaziacz za (łaczny koszt - urządzenie, orurowanie, montaż, hydrofor 300 l) 4000 zł + jeszcze koszt dodatkowej studzienki i dodatkowego podłączenia jakieś 1000 zł. Więc razem niemała sumka.

 

I teraz zastanawiam się, czy nie przejść po prostu na studnię kopaną, która, jak powiedział mi bardzo obeznany pan w firmie sprzedającej odżelaziacze (zanim ugryzł się w język), "działa jak naturalny odżelaziacz".

 

1. Jaka jest szansa, że woda będzie w pobliżu istniejącej studni (żeby nie trzeba było daleko ciągnąć nowego przyłącza)?

 

2. Czy moja obecna pompa głębinowa + hydrofor 100 l działałyby w studni kopanej?

 

Studnię kopaną zamknąłbym sobie od góry na kłódkę i miałbym spokój z ew. zagrożeniami higienicznymi, którymi ów pan mnie straszył (że dzieci coś wrzucą albo szczur wpadnie).

 

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mnie też smierdziała woda - filtorwanie układu nie pomagało. Wylewałem też całą wodę ze zbiornika i napuszczałem pod cisnieniem znowu - pomagało na kilka dni. W koncu hydrauli wymontował anodę ze zbiornika i ... jak ręką odjął. Spróbuj wymontować anodę - przepłucz zbiornik i potestuj przez kilka dni. Powodzenia

Potwierdzam. Tez dostalem taki Tip od zaprzyjaznionego hydraulika coby wykrecic anode magnezowa. Jedyna wada, ze chyba bojler szybciej podda sie korozji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej, jeżeli dobrze pamiętam, chodziło mi o to czy należy pić wodę uzdatnianą wapnem, którego zastosowanie jest powszechne w dekarbonizacji do ułatwienia procesu usuwania twardości przemijającej z wody.

ph 10 to nie bardzo dobra woda do picia. Natomiast dozowanie (właściwe) nadmaganianu potasu zastępuje napowietrzanie i nie jest szkodliwe, pod warunkiem dobrego dawkowania do przepływu i stopnia zażelazienia wody.

Ja jestem zwolennikiem napowietrzania wody i następnie odfiltrowywania utlenionego do postaci trówartościowej nierozpuszczalnej w wodzie żelaza. Zawsze to mniej chemii w wodzie. Z resztą pamiętam, że Ty stosowałeś chyba napowietrzanie w oparciu o długi kontakt wody z powietrzem (własny projekt) a nie typowe rozwiązanie dla tych co muszą coś kupić czyli baniak stalowy i areator na zasilaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie stosuję system mieszany: napowietrzanie przez rozpryskiwanie

wody sitkiem prysznicowym i zaraz po napełnieniu tak zbiornika

regulację pH roztworem wapna (bez obaw- w bezpiecznej ilości)

i dodatek świeżego roztworu nadmanganianu, który zresztą jako

dodatkowe żródło tlenu pomaga dodatkowo strącić mangan.

 

Zauważylem, ze jak czasami zapomnę dodać wspomnianych składników

osad nie chce sie tak łatwo wytworzyć, woda długo jest mętno-

żólta, i nawet pózniejsze dodanie wapna i nadmanganianu nie powoduje

przyspieszenia strącenia osadu związków zelaza. Trochę to dziwne, ale

tak właśnie jest, nie bardzo wiem , dlaczego najlepiej doprawiać, bo tak

tę czynność w domu nazywamy, świeżo nalaną wodę w zbiorniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

a ja z innej beczki :roll:

 

myślę coby zaprzyjaźnić się z moją wodą :wink: i poszukuję informacji o wpływie na organizm wody zażelazionej- z mojej wody wytrąca się żelazo po utlenieniu z II na III

 

jeździ się do miejsc, gdzie wybijają szczawy i płaci się ciężkie pieniądze- a ja to mam na codzień w wannie- tak sobie ostatnio myślę....

 

proszę o informacje- jak szczawy oddziałują na organizm człowieka?

 

pzd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hes :D

już kiedyś pisałam o praniu, myciu, gotowaniu- nic w tej sprawie się nie zmieniło, tzn. wodę do picia kupujemy, prać się w tej wodzie już nauczyłam i nie jest tak źle, myję sanitariaty i ceramikę odpowiednio często i nie załazi tak strasznie

 

coś się z tą wodą zaczęło dziać- na lepsze :D

 

na razie tylko filtry- wkład mechaniczny i specjalistyczny odżelaziający muszą wystarczyć

 

dlatego pytam o wpływ tej wody na organizm człowieka, żeby dostrzec też pozytywną stronę takiej wody

 

słyszałam kiedyś o szczawach, że wspomagają leczenie pewnych chorób- tylko nie pamiętam jakich

 

wpisując w google- szczawy- nie potrafię czegoś dokładnego znaleźć

 

pzd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamietam, czy podawałaś wyniki badań tej wody, może

te zawartości nie sa takie straszne, ale wydaje mi się, ze jak

normy są prekroczone, to nie może to byc powodem do

zadowolenia. Ktoś juz dawno zbadał, co jest szkodliwe.

Jak nic nie znajdziesz, postaram sie jutro coś zeskanować.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmiar żelaza w wodzie nie jest tak szkodliwy jak nadmiar manganu, szczególnie jeżeli jest to proces długotrwały.

Spożywanie wody z przekroczoną zawartością mangany przez 6miesięcy z pewnością niczego złego w gospodarce organizmu nie spowoduje, ale narażenie naszego organizmu na przekroczone dawki tego pierwiastka przez lata, pomimo, że mangan nie kumuluje się w organizmie, może podowować zmniejszone wydzielanie dopaminy, co w konsekwencji może powodować choroby układu nerwowego objawiające się podobnie jak choroba Parkinsona.

Paradoksalnie niedobór tego pierwiastka też nie jest wskazany, ale właściwa dieta w zupełności go zapewnia.

Żelazo też jest potrzebne dla organizmu.

Więcej w przedmiotowej sprawie można poczytać tu:

http://adhd.org.pl/portal2/index.php?option=com_content&task=view&id=40&Itemid=63

i tu:

http://www.abc-z.pl/doc/zelazo_i_mangan.pdf

Nawet jeżeli tylko część tych informacji w pełni sie potwierdza należy zadbać o usuwanie nadmiaru manganu z wody pitnej.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia ilość żelaza w wodzie nie może być większa niż 0,2 mg Fe/l, a manganu - 0,05 mg Mn/l.

Natomiast zastanawiają mnie takie artykuły i to autoryzowane przez Powiatową (może dlatego) Inspekcję Sanitarną:

http://www.wsse.krakow.pl/pages/psse_chrzanow_document.php?nid=502&did=3133

Otóż artykuł stanowi w zasadzie o braku szkodliwości np. manganu i czynności związane z oczyszczaniem wody i instalacji zaleca się powyżej 10-krotnemu przekroczeniu norm manganu w wodzie, a jednocześnie podaje się dopuszczalny poziom stężenia manganu zatwierdzony Rozporządzeniem Ministra Zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w tym ostatnim linku to zwykla pomyłka z przecinkiem,

jeżeli chodzi o te zawartosci manganu, ktoś piszący (przepisujący)

nie zwrócił na to uwagi. Dalej też nie jest lepiej, bo wychodzi im,

że 0,1 mg/l to wartość mniejsza niż 0,05 mg/l...

Cytuję: "Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami zawartość manganu w wodzie nie powinna przekraczać 0,05 mg/l, jednakże już stężenie 0,1 mg/l może powodować pogorszenie się cech organoleptycznych wody i narzekania konsumentów."

Nawiasem mówiąc, tekst z pierwszego linku też nie grzeszy

starannością redakcji, są liczne niepotrzebne powtórzenia

całych zdań, czasami tylko lekko zmienione.

 

Czytałem kiedyś o rtęci. Powszechnie znana jest toksyczność

soli i oparów tego płynnego metalu. Ale przy okazji wspomniano

o roli rtęci jako pierwiastka śladowego. Okazuje się, że rtęć bierze

udział w procesach przekazywania impulsów w układzie nerwowym.

Widać z powyższego, że pewnie każdy pierwiastek jest nam niezbędny,

chociaż, jak wiadomo, nadmiar może być szkodliwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Witam serdecznie,

Mamy podobny problem. Mamy własna studnie (już drugą, z pierwszej woda była bardzie zażelaziona) Myśleliśmy, że wywiercenie kolejnej studni cos pomoże- jednak i żelazo i nieprzyjemny zapach nadal jest - tylko w portfelu ubyło kasy za wywiercenie studni.

 

Ciepła woda śmierdzi - zapach gotowanych jaj/zgniłych jaj. Pierwsze podejrzenia - Legionella- Jednak po kilkukrotnym przepłukaniu całego obiegu (spuszczanie całej wody , napełnianie obiegu kilkukrotne ) oraz przegrzewanie wody w zasobniku do ponad 80 C, nic nie dało. Woda nadal śmierdzi. Dodatkowo jest nadal duże stężenie żelaza- co widać po sanitariatach - żółte, rdzawe zacieki.

 

Woda zimna jest bez zapachu i co dziwne nawet po zagotowaniu zimnej wody w garnku - nie odczuwamy nieprzyjemnego zapachu w oparach. Podobnie brak nieprzyjemnego zapachu ze zmywarki czy pralki (przecież tam też woda jest podgrzewana??)

Tylko bieżąca gorąca/ ciepłą woda ma bardzo nieprzyjemny zapach :-? .

Proszę o poradę, co mamy robić :cry: :-?

 

(piec jednifunkcyjny, gazowy z zasobnikiem, rury pex)

Pozdrawiam,

KasiaR

:wink:

 

Dla zainteresowanych...od 2 tygodni mamy stacje uzdatniania wody- i Działa!!!

 

Rewelacja, brak zapachu, nic nie śmierdzi, brak jakichkolwiek zacieków ( nic a nic , nie ma rdzawych smug)

Zrobilismy badania wody z sanepidzie, Pani była w szoku, wyniki baaardzo dobre. Mangan - niewykrywalny (czyli poniżej 0,02), Woda miekka, Żelazo poniżej normy czyli obecnie mamy 0,07 a norma to 0,20. Pani powiedzuiała,że wszystkie normy spełnione , nawet lepiej bo wiekszośc lepiej niż norma- woda nadaje sie do picia.

 

Aby niezapeszyc , oby woda była taka zawsze.

 

pozdrawiam,

KasiaR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej, KasiaR

 

Jaką zainstalowaliście stację? Na żelazo i mangan?

Ile taka stacja zajmuje Wam miejsca? To dla mnie dość istotny parametr, bo miejsca jak na lekarstwo. I jakie były kosztu stacji, montażu?

Czy od razu przeszły zapachy, czy też jakiś proces płukania musiał

być zastosowany?

 

Pozdrawiam

Jarl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Hej, KasiaR

 

Jaką zainstalowaliście stację? Na żelazo i mangan?

Ile taka stacja zajmuje Wam miejsca? To dla mnie dość istotny parametr, bo miejsca jak na lekarstwo. I jakie były kosztu stacji, montażu?

Czy od razu przeszły zapachy, czy też jakiś proces płukania musiał

być zastosowany?

 

Pozdrawiam

Jarl

 

tak na mangan i żelazo.

wymiary to około 0,7 m (szer) x 2,0 m (wys) (oczywiscie wielkośc stacji zalezy od ilości zawartego w wodzie żelaza i manganu, im wiecej tego dziadostawa tym wieksza musi byc ta butla.)

przed podłaczeniem stacji zostało wykonane czyszczenie całej instalacji jakims roztworem.

Po podłaczeniu stacji zapachu nie ma. Woda jest bezwonna (efekt był od razu)

Robilismy badania wody w sanepidzie przed podłaczeniem stacji i kilka dni po podłaczeniu - efekty niesamowite.

 

Informacje o kosztach wysle Ci mój mąż na priva

 

Pozdrawiam,

KasiaR :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czy ktoś ma może doświaczenia w następującym temacie:

Mam wodę z własnej studni ok 30 m głębokiej. Woda była zażelaziona, mam filtr ze złożem, jest ok. Okazało się jednak, że woda ciepła (po podgrzaniu w piecu) strasznie śmierdzi. Z tego co się dowiedziałem to powodem są bakterie. Podobno niektórzy co jakiś czas podgrzewają wodę do 90 stopni w celu sterylizacji, ale mój piec nie ma takiej funkcji (max 60 stopni). Pewnie mnie czeka jakiś sterylizator, ale może macie jakieś inne doświdczenia i pomysły. Będę wdzięczny za rady.

Pozdrawiam

Przemek

 

 

Dziwny jakis ten ogrzewacz. Warto czasem poczytac, zanim cos sie kupi. Bez wysokiej temperatury bakterii sie nie pozbedziesz a raz na miesiac musisz to zrobic. Natomiast jesli to zwiazki siarki, to czeka cie przerobka instalacji. Pisza o tym wyzej inni. Poczytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, KasiaR

 

Jaką zainstalowaliście stację? Na żelazo i mangan?

Ile taka stacja zajmuje Wam miejsca? To dla mnie dość istotny parametr, bo miejsca jak na lekarstwo. I jakie były kosztu stacji, montażu?

Czy od razu przeszły zapachy, czy też jakiś proces płukania musiał

być zastosowany?

 

Pozdrawiam

Jarl

 

tak na mangan i żelazo.

wymiary to około 0,7 m (szer) x 2,0 m (wys) (oczywiscie wielkośc stacji zalezy od ilości zawartego w wodzie żelaza i manganu, im wiecej tego dziadostawa tym wieksza musi byc ta butla.)

przed podłaczeniem stacji zostało wykonane czyszczenie całej instalacji jakims roztworem.

Po podłaczeniu stacji zapachu nie ma. Woda jest bezwonna (efekt był od razu)

Robilismy badania wody w sanepidzie przed podłaczeniem stacji i kilka dni po podłaczeniu - efekty niesamowite.

 

Informacje o kosztach wysle Ci mój mąż na priva

 

Pozdrawiam,

KasiaR :wink:

 

 

Kasiu bardzo poproszę o te koszty oraz firmę z jakiej korzystaliście również na mail'a. Mamy ten sam problem z wodą. [email protected]

Z góry bardzo dziekujemy

Aneta i Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...