Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ZENIT Marty i Darka - komentarze


ms.

Recommended Posts

MS jazdy z budową przyłącza to pewnie miałaś na myśli gaz. U nas takiej cywilizacji jeszcze długo nie będzie. Prędzej kanaliza bo są projekty.

 

Najgorzej, że nie spodziewałam się protestów od najmniej oczekiwanej strony czyli właścicieli działki w tym samym pasie co my, a że są na początku to mogą dyktować warunki. Im nie zależy bo nic nie robią, nie sprzedają, takie myślenie jest ludzi niestety, że wszystko dla siebie a nic dla innych. Dlatego nie wiem ile będzie trwała sprawa przyłączenia prądu. Nie mogę się zebrać na ten rower, może pogoda mnie nie przekonuje póki co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

My już raczej gładzi nie będziemy kłaść. Tynki są w miarę gładkie, miejscami jeszcze trzeba podocierać. A jaki będzie efekt zobaczymy.

Ja właśnie jestem po walce z tynkami .

A trzeba na nie bardzo uważać - moje na pierwszy rzut oka wydawały się ładne . Dopiero w czasie przygotowań do malowania okazały się do du..

Efekt był taki , że sufity zaciągnąłem gipsem . Ścian nie chciałem gipsowych i glazurnik doradził mi goldband . Doskonale nadaje się do uzupełniania niedoróbek , jest dość twardy i da się docierać siatką ( taką od gipsu ) .

Glify też musiałem poprawiać - było sporo miejsc w których tynk nie przykrywał futryny . I tu też goldband doskonale się spisał .

Teraz właśnie kończę malować i po poprawkach jest nieźle .

Ostrzegam jednak , że po położeniu farby widać każdy dołek , szczególnie w miejscach źle dotartych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wicku, cenne rady praktyka.

 

Sprawdzę co to za diabeł ten goldband, bo brzmi zachęcająco.

 

W tym tygodniu budowę odwiedził mój brat - jest budowlańcem, ale wielkopowierzchniowym. Popatrzył tu, popatrzył tam i wyłapał, że mamy krzywe narożniki. Sprawdzimy z łatą czy faktycznie tak jest.

 

Jeśli jego uwagi się potwierdzą, lepiej za glify (inni mówią szpalety?) wziąć się samemu. Praca upierdliwa, fachowiec "z metrów" się nie obłowi, a lepiej żeby było zrobione dokładnie. Tym bardziej, że w niektórych miejscach trzeba będzie dadać drugi narożnik (taki do gipsu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gładzie Darek się nie rzuci. Zostaje nam płacz i płać.

 

Wczoraj oglądaliśmy najtańsze glazury i teraktory do pomgospu. I coś co nie budzi naszego obrzydzenia oscyluje już wokół 20 zł/mkw. Wartość robocizny zaczyna się od 50 zł.

 

Wniosek - płytki, które są tańsze niż robocizna położymy sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po doświadczeniach Zuberka lepiej takie prace zrobić samemu.

 

Noo, nie wiem :lol: uprzedzam, że to koszmarna robota, ta przeklęta wełna wchodzi dosłownie w każdy por skóry.Nigdy więcej.

Tomek w ogóle dostał jakiegoś " szału" i wszystko che robić sam, łacznie z ułożeniem kostki brukowej.

Właśnie przez okno mam widok na panów układających kostkę w mojej firmie.Faktycznie skomplikowane to nie jest.

Z drugiej strony to oznacza kolejne urocze tygodnie spędzone tylko na budowie.

I proszę mi tu nie mówić o satysfakcji, bo już ją miałam .Wiele razy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I powiem Ci, że z tymi tańszymi do spiżarki i pom. gos nie było problemów.

Teraz jestem na etapie kupowania i testowania przeróznych specyfików do czyszcenia płytek po fugowaniu.

Kilka razy płytki układałem i jeśli mogę doradzić - fugę należy zmywać jeszcze w stanie nie całkowitego stwardnienia : delikatnie gąbką , prostopadle do fugi .

Choć układając w domu kotłownię ( a spieszyłem się - dość powiedzieć , że tak około 12 m2 na gotowo w niecały dzień połozyłem ) po zafugowaniu wziąłem dużą wilgotną ścierkę i przeciągając po podłodze ( trzymałem za 2 rogi ponad podłogą pozwalałem szmacie ślizgać się po podłodze ) uzyskałem całkiem przyzwoity efekt .

Co do wełny to wiem - msam robiłem .

A gładzie , no cóż : raz widziałem jak robili mi w obecnym mieszkaniu i sufity naciągałem i wygładzałem też sam . I wyszło całkiem nieźle .

No i gdyby nie brak czasu na zrobienie wszystkiego włsnymi rękami to pewnie wiele rzeczy zrobione by było nie gorzej niż przez " wykwalifikowanych fachowców " .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia z tą satysfakcją to rzeczywiście nie jest tak jak należy. A czy ja ją mam...?

Robienie wykończeniówki samemu to nie lada wyczyn ale też koszmarna robota jak sama napisałaś i ja to popieram w 100%. No chyba, że się jest fachowcem.

Mimo wszystko stwierdzam, że fachowiec na pewno nie przyłożyłby się do naszej "glazury" (zostawiam to bez komentarza) tak jak robi to mój małżonek.Wspólczuję Mu okropnie bo ma nie byle jakie zadanie do wykonania. No i jeszcze raz uprzedzam wszystkich by 5 razy się zastanowili wybierając glazurę/terakotę marconi mimo, że jest cudna. :) :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta ależ oczywiście, że trzeba się brać za to co jest się w stanie nauczyć i dobrze wykonać. Robić żeby spaprać to żadna oszczędność kasy, juz nie mówiąc o zadowoleniu. Mój mąż też nie może poświęcić tyle czasu ile by chciał (na szczęście ma dużo urlopu :D) Dlatego robimy etapami. I nie przeszadza mi to, że jak się wprowadze to jeszcze wiele będzie do zrobienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to teraz mam dylemat (Komar już wie :p ) postawiłam sobie kawałek ścianki za oknem w kotłowni i mam dylemat: zostawić ją tak jak jest do sufitu (większa funkcjonalność) czy skrócić połowę i żeby przez okno było widać piec i zbiornik a nie ścianę 8)

Rozwiązanie pierwsze można przysłonić żaluzjami i ściane pomalować na czarno (wrażenie głębi), rozwiązanie drugie to poprawa mojego samopoczucia estetycznego :roll: przy otwarciu okna i patrzeniu z zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie przypomniałam, że pisałaś kiedyś, że będziecie mieć u siebie dużo bocznego oświetlenia w postaci półek ze świetlówkami. Nie wiem czy nie pokręciłam czegoś... jeśli nie to napisz mi proszę jak są skonstuowane takie "półki" bo zastanawiam się teraz nad tym i ciekawa jestem jak się takie "półki" sprząta :roll: No tak odezwała się obsesjonatka sprzątania, ale niestety muszę przy moim małym alergiku unikać rozwiązań utrudniających sprzątanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...