Gosiek33 23.03.2009 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 nareszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 23.03.2009 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 barranki, moja tabliczka wygląda tak jak opisałeś z małym wyjątkiem - nazwa wsi jest na niebieskim tle. Teraz trzeba rozejrzeć się za skrzynką na listy, do której deszcze nie napada i śniegu nie nasypie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magnolia 23.03.2009 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 hej MartoMoja sesleria tez ma kłoski- i za tą wczesnowiosenną radośc strasznie ją lubię!Jesienią rozsadziłam sobie tez inną seslerię-careulę - 2 lata temu kupiłam 5 czy 6 sadzonek- teraz mam poletko 64 sztuk. Ale ta będzie kwitła później i na zielono, jednak sesleria heufleriana jest the best! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maryna 23.03.2009 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Marta życze CI przyjemnego pakowania i przeprowadzki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 23.03.2009 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 sesleria heufleriana Muszę zapamiętać - szczerze mówiąc nie znałam drugiego imienia mojej seslerii. Z materiału, który dostałam od Ciebie wyszło jedenaście skromnych nasadzeń. Teraz mam 11 nabitych kępek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 23.03.2009 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2009 Hej, dzieńdobry, kto odpowiada za zaciągnięcie tej okropnej szmaty na niebie? Nasz tabliczka jest niebieska, na górze ma nazwię ulicy, pośrodku numerek i literek, bo nam dali 4e, a na czerwonym na dole stoi dumnie Piskórka, czyli - jak to piszą w rozporzadzeniu, nazwa sołectwa. Góra jest niebieska. O ile dobrze wczytałem się w rozporządzenie, to jest to chyba taki układ, jaki powinien być dla terenów wiejskich z wyznaczonymi nazwami ulic. Gdzie wiosna jest, przepraszam? Tablica tak jak obowiązuje w wawce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 24.03.2009 06:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 Tablica tak jak obowiązuje w wawce Czyli wszystko OK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 24.03.2009 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 czyli już wiem dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 24.03.2009 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 HejTak sobie czytamy i rozmyślamy o przeprowadzkach (dzisiaj pierwszą noc w domu mają nasi sąsiedzi - zaczynaliśmy równo, 15 maja roku zeszłego, ale oni mieli większą motywację i możliwości, więc jeszcze przez jakiś czas będą mieli za płotem budowę) i wyobrażamy sobie, że zbierzemy to wszystko, co teraz jest w mieszkaniu i kompletnie już nigdzie się nie mieści, przewieziemy na nowe miejsce to okaże się, że w domu to wszystko to raptem niewielka kupka, a te wszystkie regały, przepastne szafy, garderoby, schowki i inne zakamarki na przydasie są po rozłożeniu może nie prawie puste, ale z ogromnymi luzami. Marzy nam sie ten moment, ale cierpliwości, cierpliwości... ms, to tak właśnie jest z tymi gratami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 24.03.2009 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2009 Szafa działa całkiem do rzeczy, przynajmniej nie musisz przetaczać wielkich drzwi Trzymam kciuki za wielkie pakowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 27.03.2009 07:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 barranki, dotknęliście bardzo delikatnego tematu. W mieszkaniu nauczyłam się upychać rzeczy w różne miejsca. Z dwóch szaf przeprowadziłam się w dwie większe szafy. Meble zabraliśmy ze starego mieszkania, więc przeprowadzka była w zasadzie 1:1. Kompletną porażką jest kuchnia - w metrach bieżących większa, ale mniej pakowna. I tu trzeba się mocno nagimnastykować. W pomieszczeniu gospodarczym mamy pieprznik budowlany i chwilowo rzadziej używane sprzęty kuchenne muszą być w kuchni a nie w pomgospie. Myślę, że dopiero za trzecim podejściem uda mi się wszystko zoptymalizować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 27.03.2009 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 I jeszcze, mam wrażenie że meble mi zmalały. Stół, który zajmował prawie całą ścianę teraz sprawia wrażenia stolika do kawy. Witryny były prawie do sufitu, a tu stały się nagle niższe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.03.2009 08:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Kompletną porażką jest kuchnia - w metrach bieżących większa, ale mniej pakowna. I tu trzeba się mocno nagimnastykować. czemu mniej pakowna, czy zmniejszyliście ilość szafek, ich gabaryty czy to tylko na razie skoro część stoi w pom.gosp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 27.03.2009 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Tiaaa, te kurczenie mebli to jestem sobie w stanie wyobrazić. U nas kuchnia jest wstępnie wymyślona tak, żeby nie było w ogóle wiszących szafek bo - jak sobie teraz optymistycznie myślimy - większość rzeczy przydatnych od czasu do czasu schowa się w spiżarni tuż obok. Życie zweryfikuje. Ale czy chcesz powiedzieć, że choć domu jest więcej, to jak się temu dokładnie przyjrzeć to wcale niekoniecznie, bo nagle przestajemy ekonomicznie zarządzać przestrzenią? Ciekawe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.03.2009 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 to ja też myślałam, żeby górnych szafek nie robić ale krzyczą na mnie, że tak się nie da A przecież nowa większa od tej z mieszkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 27.03.2009 08:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Gosiek, górne szafki są niższe i jest ich mniej. W dolnych zmienił się układ. Nie mam pakownego słupka po sufit. Ale bez paniki, kiedyś to wszystko ogarnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 27.03.2009 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 [...]Ale czy chcesz powiedzieć, że choć domu jest więcej, to jak się temu dokładnie przyjrzeć to wcale niekoniecznie, bo nagle przestajemy ekonomicznie zarządzać przestrzenią? Ciekawe Dokładnie tak jest. Człowiek ma już taką naturę, że zagospodaruje każdy kawałek przestrzeni domowej ("Wysokie obcasy" czy "Duży format" czasem drukowały zdjęcia przeciętnych polskich mieszkań). Bardzo trudno jest się powstrzymać i zostać przy minimalizmie. Dlatego pomocne bywają wszelkie spiżarki, piwniczki, garderoby, stryszki, schowki gdzie upychamy nasz dobytek. Samej dokumentacji budowy mam ze trzy segregatory i stos czasopism fachowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 27.03.2009 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Gosiek, wstyd powiedzieć, ale z braku miejsca na przechowywanie mieliśmy w mieszkaniu talerzy na ... 4 osoby. O świątecznym obiedzie dla całej rodziny mojej czy męża - nie było mowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 27.03.2009 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 Ha To ja mam na odwrót jakieś zastawy na kilkanaście osób mam, ale codziennie jemy na jakiejś zbieraninie, co to jeszcze się nie udało jej wytłuc A jak wyciągniemy coś od kompletu to albo stłuczemy (oczywiście to nowe) albo przynajmniej obtłuczemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barranki2 27.03.2009 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2009 No to ja już wiem, do czego będzie służyć pomieszczenie bez specjalnego przeznaczenia (na razie), które powstało w wyniku decyzji: "Panowie, to jak już kręcicie te zbrojenia, to może zróbcie też strop nad garażem". W projekcie go nie było... I tak powstało arcyciekawe pomieszczenie 34 mkw po podłodze, z oknami połaciowymi, ślicznymi skosami, dostępne na razie za pomocą schodów strychowych opuszczanych. To tam się będzie działo... A jeśli chodzi o rodzinne obiady, to u nas z sześciosobowa zastawa to by się jeszcze wyskrobała, ale nie ma fizycznej możliwości, żeby gdziekolwiek taki tłum mógł zasiąść. Tylko chodzone party To trochę zresztą komplikuje życie patchworkowej rodzinki, jaką jesteśmy, gdyż albowiem weekendowe obiadki mogą obejmować od zera do trójki dzieci, w zależności od sytuacji (na stałe jedno), i operowanie ministołem w wielkopłytowej kuchni to nie lada wyzwanie [/i] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.