Renka Grabow 08.07.2009 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Nareszcie mam czerwcowe zdjęcia Jankowa http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT_LFehqPI/AAAAAAAAAc4/HxjgcsaJPlw/s640/DSCN4852.JPG I jeszcze bardziej tajemniczo - Jankowo ukryte w zieleni http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT_AZqet9I/AAAAAAAAAcs/lzIqOmjxzu8/s640/DSCN4974.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 08.07.2009 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Co w czerwcu kwitło i zieleniło się? Przede wszystkim tawuły http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-WoGFoGI/AAAAAAAAAbs/KA4Ey8C9tfs/s640/DSCN4799.JPG http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-SqiRZ5I/AAAAAAAAAbo/a4qBXlSnme0/s576/DSCN4800.JPG http://lh3.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-eKrKYWI/AAAAAAAAAb4/oUXQ7dLUPQY/s576/DSCN4849.JPG http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT_EvrFpLI/AAAAAAAAAcw/8-QmWGHi_X0/s576/DSCN4978.JPG Może już dosyć tego różowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 08.07.2009 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 To teraz będzie na żółto Słoneczniczki szorstkie, a w tle jeżyna, niestety po kwietniowych przymrozkach nie będzie owoców w tym roku: http://lh3.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-jodQMOI/AAAAAAAAAcA/uV5XDKKoXdI/s576/DSCN4928.JPG Tojeść rozłogowa: http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-psHBCwI/AAAAAAAAAcM/eYWdL6WGKRQ/s576/DSCN4934.JPG i trzmielina z żółto-zielonymi listkami: http://lh3.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-f7If7GI/AAAAAAAAAb8/U4T-rAsYvdo/s576/DSCN4918.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 08.07.2009 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Zieleni się na między innymi pan bukszpan:http://lh3.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-9DP-FEI/AAAAAAAAAco/dF-vqp-6LAg/s512/DSCN4968.JPG Winobluszcz:http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-vO30zlI/AAAAAAAAAcQ/CgS3oU_EIqY/s640/DSCN4936.JPG Juka - mam ich kilka, a ta jest najokazalsza, ale i tak sporo czasu jeszcze upłynie zanim zakwitnie:http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-mWXKFPI/AAAAAAAAAcE/NkiOhLBIe5o/s640/DSCN4931.JPG Malutka mahonia:http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-1_D18kI/AAAAAAAAAcc/H71igX92MLw/s640/DSCN4963.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 08.07.2009 21:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Z dwóch różanych krzewów tylko jeden przetrwał budowę: http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlULEMl0P5I/AAAAAAAAAd0/U1YhJ0qVP8M/s720/DSCN5030.JPG http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-aObp8KI/AAAAAAAAAb0/v9IvEry4sJc/s640/DSCN4838.JPG Powróciły do łask liliowce, może i są pospolite ale i urocze http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-YgMz3aI/AAAAAAAAAbw/L23s9MuQaqw/s640/DSCN4804.JPG Pięciornik: http://lh3.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-6AbSKII/AAAAAAAAAck/lRx5R0MLwHA/s640/DSCN4966.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 08.07.2009 21:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2009 Kandydaci do skalniaka, na razie mieszkają na klombie: Rojnik Sempervivumhttp://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-y1TQF8I/AAAAAAAAAcY/WI71YjT6W2E/s640/DSCN4961.JPG Gęsiówka kaukaska http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT_G_-gxeI/AAAAAAAAAc0/CCPlNEr3tCs/s640/DSCN4909.JPG A tutaj muszę jeszcze rozszyfrować nazwy tych roślinek, gdyby ktoś wiedział - bedę wdzięczna za podpowiedź:http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT-4Wluj1I/AAAAAAAAAcg/hkaugHUOMw0/s640/DSCN4964.JPG http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SlT_eqA5KcI/AAAAAAAAAdA/fbxkn6mszTM/s640/DSCN4845.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 23.07.2009 17:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 K74 rozpoznała w skalniakowych roślinach dąbrówkę rozłogową Artopurpurea oraz rozchodnika białego Chloroticum. I wszystko jasne dziękuję jeszcze raz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 23.07.2009 18:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2009 Wróciliśmy właśnie z nad pięknego, polskiego morza, które chyba po raz pierwszy w czasie moich bałtyckich wakacji nie było lodowate Powiem nawet, że było przyjemnie chłodne. Po trzech dniach plażowania marzyłam tylko o tym, aby spadł deszcz i abyśmy mogli pojechać do Gdańska na wycieczkę. Moje prośby zostały wysłuchane - Gdańsk jak zawsze mnie zachwycił. Jednak mam wyrzuty sumienia i bardzo przepraszam wszystkich urlopujących się nad Bałtykiem w tym czasie, za sprowadzenie deszczu Wytrwałam na plaży bo czego się nie robi dla dziecka. Jasiek nie był przeszczęśliwy, on był po prostu w siódmym niebie!!! Pływał na materacu, pod materacem, rzucał się na fale, ganiał po plaży, budował warownie, szalał i cieszył się. Woda przy naszej zatokowej plaży płytka, ale i tak wyciągaliśmy szyje jak kormorany, bo pilnowaliśmy nie tylko Jasia, ale i trójkę dzieci brata męża. Rodzice musieli pracować, więc wakacje zrobiła dzieciakom babcia. Bardzo ją podziwiam, bo świetnie radziła sobie z 10-letnimi bliźniakami oraz 3-letnią damą. Niemniej była bardzo zadowolona ze wsparcia , gdy do nich dojechaliśmy. Jasiek integrował się z chłopakami , a do mnie wreszcie dotarło jak duży jest mój synek - prawie uczeń. To już niebawem będziemy jeździć na wakacje w góry, uff… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 24.07.2009 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 Psy oszalały z radości, gdy nareszcie przyjechaliśmy z wakacji. Zanim dotarliśmy do drzwi, każdy delikwent musiał być wygłaskany przez wszystkich członków rodziny Podczas naszej nieobecności sąsiedzi dokarmiali nasze zwierzaki i zdaje się często karmili je podwójnie Sąsiadka sypała im karmę do misek, a gdy wracał sąsiad i widział puste miski stwierdzał, że pewnie żona zapomniała i dostawały drugą michę Pomimo to, po stracie zimowego futra małe czarne są po prostu chudziaki, tylko z Raffana zrobił się kawał psa Weterynarz odwiedził nas ze swoim super specyfikiem na kleszcze. Przynajmniej ten naprawdę działa przez 4 tygodnie. Po tych, które kupowałam w sklepie Dorcia łapała kleszcze już po 2 tygodniach Oczywiście psiaki znowu naznosiły masę "skarbów" i mamy sprzątanie jak w banku - ale za takie powitanie, złego słowa nie powiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 24.07.2009 22:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2009 I stał się cud - mam zazdrostki w oknach!!! Zawsze uważałam, że moja Mama ze swoją miłością do wszelkiego rodzaju firan przesadza, bo to tylko niepotrzebne kurzołapy. W mieszkaniu mieliśmy minimum zasłon, bo na tej wysokości nikt nam do okien nie zaglądał. Tymczasem w Jankowie czułam się bez przerwy podglądana, głównie przez wiewiórki i łosie, ale zawsze.... że, o psiarni oglądającej telewizję nie wspomnę. Dlatego na razie są zazdrostki, a potem będą jeszcze zasłony, lub coś w tym rodzaju. Mamo, zwracam honor - naprawdę zrobiło się przytulniej z tymi szmatkami w oknach Zdjęcia będą a i owszem, soon Dzisiaj dopieszczałam domek, za to jutro obowiązkowo wyruszam do ogrodu. Wyruszam, bo to będzie cała wyprawa - z uwagi na inwazję komarów, które żrą bezczelnie w samo południe, muszę wynaleźć odzież ochronną (przydałby się skafander kosmonauty) oraz wysmarować i wypsiukać się wszystkim co jest w domu - może coś zadziała Muszę skosić zieleninę, która podczas naszych wakacji nieźle wyrosła i zacząć przygotowywać klomb na sierpniowe nasadzenia irysów i piwonii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bemark 31.07.2009 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 pieknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 31.07.2009 22:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 Dziękuję za tak treściwy komentarz Zapraszam do komentarzy na dłuższą pogawędkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 31.07.2009 22:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 Obiecałam, że pokażę moje zazdrostki. Oto świetna okazja, bo jestem na wakacjach u rodziców i internet mojego brata po prostu śmiga Kuchnia z moim ulubionym ceramicznym, ikeowskim zlewem: http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNwPObpc3I/AAAAAAAAAhw/Nyg7ks4jAxM/s800/DSCN6433.JPG http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNwYrJsVZI/AAAAAAAAAh8/8OGMvihaWEI/s800/DSCN6394.JPG W gabinecie trochę za krótko, ale nie mogłam się oprzeć tym różom http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNweJRAZyI/AAAAAAAAAiA/gj6qpQ5-D6E/s800/DSCN6411.JPG http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNwisAM5oI/AAAAAAAAAiI/Llb48JNStYQ/s800/DSCN6409.JPG Sypialnia, tutaj w przyszłości dodam jakieś romantyczne muśliny http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNwVko-WAI/AAAAAAAAAh4/JKuDaTFSjzI/s800/DSCN6398.JPG http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNwSKh4TUI/AAAAAAAAAh0/D3XxISqGEWs/s800/DSCN6422.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 31.07.2009 22:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2009 A co kwitło w Jankowie w lipcu??? Niestety dużo mniej niż w poprzednim miesiącu, ale i tak nie było źle Lilia http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNsl7c6iQI/AAAAAAAAAgs/_PWNtPu_1qs/s800/DSCN5438.JPG http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNsbNwKKjI/AAAAAAAAAgc/un7tWSXdZcY/s800/DSCN5435.JPG Floksy jasno i ciemno różowe: http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNshCi4IwI/AAAAAAAAAgk/KeWGpr6IWvU/s800/DSCN5453.JPG http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNsdFc659I/AAAAAAAAAgg/R5JKyZlFbUs/s800/DSCN5452.JPG http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNsrT6Qt0I/AAAAAAAAAgw/gaE3i4vA4w0/s800/DSCN5445.JPG I nadal szalały słoneczniczki http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/SnNsjOgB0xI/AAAAAAAAAgo/8gUEGKV-Mq4/s800/DSCN5455.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 18.08.2009 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2009 Drugą część wakacji odbywaliśmy w składzie odchudzonym o głowę rodziny, która to głowa musiała wrócić do pracy Udałam się z potomkiem w podróż do źródeł, czyli pojechaliśmy na wakacje do moich rodziców Moje rodzinne strony odkrywam co jakiś czas na nowo, tak było i tym razem W Lublinie zwiedziłam nareszcie romańską kaplicę zamkową. Zachwycenie!!! Jasiek nacieszył się labiryntem na Placu po farze. Szukałam klimatów Singera i owszem lubelska starówka potrafi poruszyć wyobraźnię (w przeciwieństwie do warszawskiej niestety)... Odwiedziliśmy mojego chrześniaka w Świdniku i po raz kolejny zachwyciłam się tym zielonym miasteczkiem, gdzie wszędzie jest blisko i wygodnie W Nałęczowie najlepsze na świecie sorbety są u Pawłowskiego. Powtarzam opinię potomka, który tylko takowe lody jada i ma porównanie Spotkałam się z koleżankami z liceum, przeszłyśmy się nawet do naszej starej poczciwej szkoły, pięknej XIX willi zaprojektowanej przez Witkiewicza. Jasiek oswajał łabędzie w parku, w ostatniej chwili łapałam go przed wpadnięciem do stawu. I wreszcie Kazimierz do którego mam przeogromny sentyment, jak zapewne połowa populacji Polski, ale co mi tam... Do Kazimierza dotarliśmy już w komplecie, bo Pawełek przyjechał na moje urodziny Muszę przyznać, że bardzo miło mieć urodziny w Kazimierzu. Wystarczy trochę wysiłku i dobrej woli, aby uciec od tłumu turystów, którzy nie ruszają się z rynku. My przez przypadek trafiliśmy do pensjonatu Folwark Walencja na Górnej. Pensjonat powstał 5 lat temu, a panuje w nim taka atmosfera, jakby trwał tam od 150 lat. Swoim stylem nawiązuje do tradycji dworkowej, ale i kazimierzowskiej. Prowadzi piękny dialog z sąsiadującą z nim starą drewnianą willą. Będą zdjęcia, to nie będziecie musieli wierzyć mi na słowo. Obiad był świetny, obsługa bardzo mila, a z ogrodu aż nie chciało nam się ruszać. Nie wystarczyło nam tylko czasu na spacer po Krakowskiej. Trudno, następnym razem od tego zaczniemy. I od Janowca, bo Jaś był w tym pięknym zamku w 7 miesiącu swojego życia płodowego i nic a nic już nie pamięta. Trzeba odświeżyć wspomnienia!!!! Teraz jesteśmy już w domku i odliczam dni do 25 sierpnia , kiedy to po 3 letniej przerwie przylatuje moja kochana siostrzyczka!!!!!!!!!!!!!!!! HURA, HURA, HURRRRRRRRRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 20.08.2009 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2009 I aby nie było, że dziennik budowlany, a ja o kwiatkach, Kazimierzach i takich tam, to obwieszczam, że był stolarz. Obejrzał nasze stojące w kartonach od roku drzwi i owszem zrobi montaż, tylko w poniedziałek zabierze je do swojego warsztatu do obróbki. Przesuwne też zamontuje, schodki dwa zrobi z jesionu i obiecuje, że nas nie puści z torbami Rozpakowałam nareszcie moje ukochane "skorupy". Tak mi już trochę ich brakowało Każda filiżanka z innej parafii, fragmenty serwisów, nawet kilka Rosenthali i V&B wyszperanych latami na Kole i allegro. Porcelana trochę czekała, bo w pierwszej kolejności rozpakowaliśmy książki, którym było bardziej niewygodnie w kartonach A wczoraj do Jasiowego baseniku zbliżył się desant. Desant był dłuuuuuuuuugi i zielono-szary, i na szczęście uciekł, gdy się zbliżyłam. To znaczy on uciekał w jedną stronę, a ja w przeciwną. Jak na desant przystało wycofywał się bezszelestnie, ja natomiast wstyd przyznać - z dzikim rykiem. Nie pytajcie dlaczego, to się odbyło poza śwadomoścą, a za czyny w afekcie jest niższy wymiar kary Jednak będzie o kwiatkach Najbardziej żałowałam cudnych dorodnych pigwowców, zmarnowanych przez murarzy już na początku budowy... Tymczasem dziś znalazłam na tym miejscu maleńki krzaczek pigwy!!! Został opalikowany i jesieną trafi spod garażu do ogrodu. Należy mu się za taką determinację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 24.08.2009 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2009 Jankowo już przygotowane na przyjazd wyczekiwanego gościa!!!! Klocki poukładane, kwiatki podlane, biały twaróg chłodzi się w lodówce. Psy zostały tak porządnie wyszczotkowane, że też poczuły powagę chwili. Alicja już za chwilę wyrusza na lotnisko, ale zobaczymy się dopiero jutro po 17-tej. Długa i męcząca będzie ta podróż, ale potem 4 tygodnie rodzinnych wakacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 12.09.2009 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 Tradycyjnie, gdy dużo się u nas dzieje dziennik leży odłogiem Nadrobię wszystko z przyjemnością, bo dzieje się dużo dobrych rzeczy Po pierwsze Alicja szczęśliwie i bez problemów przyleciała. Gdy rozglądałam się w sali przylotów, czy Jaś grzecznie studiuje swój zakupiony na lotnisku komiks, Alicja niespodziewanie stanęła przede mną!!! Niespodziewanie, bo byłam przygotowana na dłuuuuugie czekanie, jak to drzewiej bywało... Po uściskach i łzach radości jechaliśmy do Jankowa!!! Ależ byłam szczęśliwa Od 25 sierpnia mamy najdłuższe święto rodzinne Jeszcze w czasie wakacji, gdy byłyśmy u rodziców odwiedziłyśmy Kazimierz. Tym razem odwiedziny Kazimierza rozpoczęłam od Krakowskiej Oczywiście Jaś, gdy przybywamy w nowe miejsce zawsze oświadcza, że jest głodny bez względu na to, że przed wyjazdem zjadł obiad. Na szczęście na Krakowskiej jest świetne miejsce z naleśnikami Potem rejs po Wiśle na Wikingu przy zachodzie słońca - bajka! Tym razem zabrakło mi czasu na Kuncewiczówkę Do trzech razy sztuka??? W Jankowie szalejemy na rowerach. Alicja śmieje się, że po płaskim Mazowszu można jechać godzinami bez odpoczynku. No pewnie, gdy ma się zaprawę po wzgórzach i dolinach Lubelszczyzny Tymczasem musiałyśmy robić przystanki, bo miałyśmy na naszej rowerowej wyprawie pasażerów na gapę. Rafan i Ryfus postanowiły nam towarzyszyć. Na początku trzymały tempo, ale w drodze powrotnej musiałyśmy czekać na Rafana. Złamana dawno temu noga dała o sobie znać. W związku z tym, że psiaki wymknęły się bez pozwolenia, nie miałyśmy dla nich wody. Poratowała nas przemiła pani sklepowa z Brzozówki - pozdrawiam serdecznie przy okazji Poznaję coraz lepiej okolice Jankowa i powiem jedno - okolica trafiła mi się, że hej Ten początek roku szkolnego był szczególny - mój Jaś został uczniem 1 B !!! Pierwszy tydzień w nowej klasie był bardzo udany. Jaś na własne życzenie zostaje w świetlicy, polubił panią Wychowawczynię i ma już pierwszego ulubionego kolegę. Oby tak dalej Jeszcze rozmawiamy ze szkołą w sprawie obiadów, aby Jaś mógł jeść chociaż te potrawy, które nie mają uczulających składników. W przyszłym tygodniu planujemy wypad do Krakowa, bo posiedzieć na Wawelu trzeba koniecznie, co najmniej raz w roku Jaś ma konkretny cel - jama smoka wawelskiego, a my chcemy po prostu pobyć sobie w Krakowie. Natomiast na weekend zapowiada się inwazja gości - będziemy świętować 7 urodziny Jasia. Lista gości już gotowa, teraz trwają prace nad programem kulturalnym A tu chwila wypoczynku w czasie wielokilometrowego maratonu rowerowego (kto był na rowerze, ten był, a niektórzy musieli biegiem ) http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/StR3yQ8_TJI/AAAAAAAAArY/aBx6KmgS7no/s800/DSCN8269.JPG Jest w dębach dostojeństwo i tejemnica, która mnie zawsze przyciąga - byłam druidką w poprzednim wcieleniu chyba http://lh5.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/StR3tUTvNaI/AAAAAAAAArU/HwtnWAFSq4I/s800/DSCN8261.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 12.09.2009 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2009 A czy chwaliłam się, że mam drzwi wewnętrzne??? No tak, ten drobiazg umknął w natłoku ważniejszych zdarzeń Drzwi są bardzo ładne, to znaczy dużo ładniej wyglądają na ścianach niż w pudełkach. Poczekały sobie rok na swoją kolej - co się odwlecze to nie uciecze Teraz w najbliższych planach jest założenie grzejnika w łazience, bo pewnie się niebawem przyda Hydraulik wpada jutro rano Słucham? ach, jutro jest niedziela? Tak wiem i hydraulik też wie, ale w innym terminie nie ma czasu A teraz trochę fotograficznych uzupełnień - drzwi w pełnej krasie, oczywiście kolor rzeczwisty to średnia wyciągnieta z kilku zdjęć http://lh6.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/StR2JVSw-aI/AAAAAAAAAro/ywKhNoPukLY/s512/DSCN9772.JPG http://lh4.ggpht.com/_WP-BD9MqS8o/StR2K6robTI/AAAAAAAAArw/WfTPOrY-M2M/s512/DSCN9773.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renka Grabow 27.09.2009 07:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2009 Radosne rodzinne wakacje się skończyły - Alicja wyjechała w środę i zabrała lato Teraz wszędzie widzę czerwone dzikie wino, czerwono-złote sumaki i wyschnietą trawę. Może i złota, ale to przecież jesień Wszystko dobre się kiedyś kończy. Och, ubyło nam kogoś ważnego w domu!!! Pusto bez Ciebie siostrzyczko No i Twój pokój znowu został pokojem komputerowym Jaś do szkoły, Paweł do pracy, a ja ... do nowej pracy. Oby coś z tego wyniknęło, bo praca bardzo mi się podoba, ludzie również, lokalizacja na Bielanach genialna. Powoli nabieram odwagi jako kierowca. Na razie na trasie gdańskiej i nie zapuszczam się za daleko w stronę centrum, ale nie od razu Kraków zdbudowano... a jakby wspomnieć o remontach w Krakowie, to dopiero ma sie dużo czasu Stolarze mieli wczoraj montować drzwi przesuwne, ale nie zdążyli zrobić 2 stopni schodów koniecznych do montażu drzwi. Ciekawa jestem czy to będzie dobrze wyglądało. Stopnie mają być zrobione z parkietu merbau (został nam z podłogi) naklejonego na płytę osb. Będzie taniej i nie będę miała kolejnego koloru drewna w domu. Panowie obiecują, że we wtorek lub środę dadzą radę. Oby... Umówiłam się z panem Zbyszkiem do pomocy w pracach ziemno ogrodowych za dwa tygodnie. Rozkopiemy ziemną górkę pomimo protestów znajomych, którzy uważają, że właśnie tam najlepiej się bawią dzieci. Ja już się napatrzyłam na kopiec porośnięty perzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.