Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika budowy Depiego von Gurkha


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 361
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

wiem , wiem - dlatego że ja to już mam za sobą .... razem z małżem naginaliśmy przy sprzątaniu ...

 

i dlatego współczuję ... :roll:

 

ale za to potem to już sama przyjemność .... cieplutka wygodna kanapa , pilocik, browarek, fajeczka .... i tak pół roku zanim cokolwiek się w domu zrobi :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słyszałam właśnie że sie osiada na laurach na maksa :lol:

 

kochaaaanaaaa.... na laurach to mało powiedziane ...

w czerwcu ubiegłego roku się wprowadziliśmy ... dokończyliśmy na szybko najpotrzebniejsze rzeczy : drzwi zamontowaliśmy i inne niezbędne gadżeciki :lol: .... a potem pół roku kompletnego lenistwa ...

jak nas najszło łaskawie po pół roku progi montować , to mój wspaniałomyślny małż twierdząc " a coś Ty , nie szukaj tych zdjęć z instalacji , tu na pewno nic nie idzie" przewiercił podłogówkę (panika nie do opisania- woda na panelach w salonie i te sprawy :lol: ) ... i z tej awersji i niesmaku (każda wymówka jest dobra) zaś nic nie robiliśmy do wiosny ... :lol:

 

dopiero po roku wiosną za jakieś konkretne roboty się wzięliśmy.... :oops: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daggulka bo to trzeba naraz kompleksowo wszystko umyć i odkurzyć. a jedna osoba po prostu nie jest w stanie tego zrobić. jak sie robi na raty to to się nazywa syzyfowe prace :roll:

 

No ja właśnie to ćwiczę na własnej skórze - cięgle zamiatem, odkurzam i mopuję. Szczególnie odkąd jest kuchnia, to dostałem paranoi, że te wszystkie super samozamykacze, cichobiegi i inne Blumy zapaskudzą i popsuwają no i sprzątam na okrągło jak tam jestem.

 

Ale to cholerstwo się po prostu samo odradza! Jakby wyłaziło z podłogi, ze ścian, zewsząd! :evil:

 

Nawet kibel jakoś sam zarasta brudem - chyba że Piotruś Pan wylewa do niego jakieś budowlane ścieki jak mnie nie ma...

 

Jeśli chodzi o labę postwprowadzeniową, to myślę sobie tak - i tak będzie zima, więc wiele się nie da zrobić. :)

 

Poza tym nie mamy juz ani grosza, więc nawet jakbyśmy chcieli, to najwyżej możemy posprzątać dookoła domu, choć wywieźć to będziemy musieli już na własnych plecach chyba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, wziąć na jeden dzień jakieś trzy ruski czy inne ukrainki i niech chałupe odpicują na błysk ... a Ofca niech tylko chodzii paluszkiem pokazuje - zobaczysz jaka będzie Ci wdzięczna :D

 

Powiem Ci szczerze, że takie rozwiązanie wydaję mi się niesprawiedliwe i jakieś takie.... nie wiem, niesmaczne.

 

Dla mnie sprząŧanie NASZEGO nowego DOMKU nie powinno być aż takim wyrzeczeniem i mordęgą. Jakoś tak mam wizję pracy razem, ręka w rękę i wspólnego cieszenia się tym...

 

A tak "kupić" sobie do tego Ukrainki?

 

To może i do innych rzeczy sobie te Ukrainki wykorzystam? Hehehe :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i do innych rzeczy sobie te Ukrainki wykorzystam? Hehehe :lol:

 

najczęstsze skojarzenie faceta na słowo "ukrainki" :p :lol:

 

Dla mnie sprząŧanie NASZEGO nowego DOMKU nie powinno być aż takim wyrzeczeniem i mordęgą. Jakoś tak mam wizję pracy razem, ręka w rękę i wspólnego cieszenia się tym...

 

jezusmaria - Ty romantyk jesteś :o :o :o

 

zapytaj żony czy tak samo sądzi ...

bo ja na ten przykład - mając za sobą samodzielnie własnymi ręcami robioną wykończeniówkę i sprzatanie syfu powykonczeniowego - na tą chwilę i z tą wiedzą w 100% wzięłabym do pomocy jakieś dziewczyny coby pomogły .... można się zajechać - naprawdę .... :wink:

choć wiesz - u Was jest może inna sytuacja - dzieciątków ni ma , czas nie spieszy - możecie sobie to na light wziąć i po pracy się produkować .... tylko kurde - co to za frajda przyjść z pracy po 8 nerwowych godzinach i wsiadać na mopa i ścierę ... :lol:

 

choć romantyk jesteś - a ja twardo stąpajaca po ziemi baba - oczywiście rozumiem i szanuje Twój punkt widzenia .... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu sam krwią i potem nie wybudowałeś tego WASZEGO DOMKU? :wink:

 

Trocha potu i krwi żem wylał - wczoraj chociażby dostałem w osobistego ryja od schodów strychowych. Mam pod limem tak ładnie odwzrorowany kształt rogu wyłazu :)

 

Co potrafiłem i miałem czas to zrobiłem, ale przeca zupełnie SAM to się nie da, nie?

 

No ale przemyślę te Ukrainki. Schody na strych już są, jeszcze pokończyć i zaszpachlować/przeszlifować sufity na piętrze i brudne prace na razie się skończą, czyli można faktycznie organizować akcję "wielkie sprzątanie".

 

A romantyk to czasem jestem. Do budowy podszedłem właśnie zupełnie romantycznie, zamiast rozważnie, no i skutkiem tego jest kompletna bankrupcja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

schody strychowe juz niejednemu guza nabiły :lol:

mnie się udało unik zrobić ... najgorszy pierwszy raz - się człowiek nie spodziewa - a tu .... sssrrruuuu .... :lol:

 

efilo - się zastanawiam własnie czy by se takiej nie wziąć na porządki przedświateczne ... okna pomyć których mało włącznie z dachowymi nie jest :-? , kafelki w łazienkach ... strych posprzątać ... musze zobaczyc jaka bedzie reakcja małża na słowo "Ukrainka" :roll: ... jeśli za bardzo entuzjastyczna , to se dam spokój :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Trocha potu i krwi żem wylał - wczoraj chociażby dostałem w osobistego ryja od schodów strychowych. Mam pod limem tak ładnie odwzrorowany kształt rogu wyłazu :)

 

witaj w klubie. Ja dostałem pomiedzy oczy - prosto w nasadę nosa... Panie... krew jak ze świni sie lała :lol: :lol:

 

A to wszystko przez lenistwo - miałem cos w reku i nie chciało mi sie tego odstawiać... No co - pomyślełem - przeca schody jedną ręką rozłożę. No i rozłożyłem... Szybko tak. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to wszystko przez lenistwo - miałem cos w reku i nie chciało mi sie tego odstawiać... No co - pomyślełem - przeca schody jedną ręką rozłożę. No i rozłożyłem... Szybko tak. :wink:

 

U mnie to było tak: jako że jestem dureń to zamówiłem schody dokładnie na wymiar dziury (nota bene w żelbetowym stropie ta dziura). No i, surprise surprise, schody nie wchodziły :evil:

 

Dziura przekoszona się okazała itp. No więc kucie wciskanie, znowu kucie znowu wciskanie. Jak żeśma wkońcu je tam wpierniczyli, to nie chciał sie właz domknąć. No więc żeśmy zaczeli ten właz piłować (szlifierką obrotową). Czyli: szlifujemy, przymierzamy, szlifujemy, przymierzamy.

 

No i za którymś razem spasowało i zamknąłem i zapatrzyłem się dumny na swe dzieło i wypiałem pierś i jak dtoknałem to odpadło jak wystrzelone no i mnie pierdykło.

 

Tak to było...

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Niech świąteczne życzenia mają moc spełnienia,

te całkiem błahe i te ważne,

te dostojne i te ciut niepoważne,

niech się spełnią.

 

daggulka

 

http://toska82.blox.pl/resource/Widokowki_swiateczne__nastroj_swiateczny__zdjecia_1557.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...