mironmk 20.06.2003 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2003 apropos tekstu w górę - wszyscy ludzie są braćmi, oprócz pielęgniarek, bo one są siostrami"i"totolotek nas nie buja, my mu dychę ona nam buduje obiekty sportowe" (z koncertu grupy Bez Jacka z 1986, to były piękne dni)."Murzynek Bambo itd. ..... uczy się pilnie przez całe ranki, ale dlaczego [....] za nasze pieniądze" (z jw),i moja córeczka (2,50 na pytanie co się podobało najbardziej w cyrku - "Pani obok" i cały czas dopytywała się dlaczego ten Pan sie przewraca (o klownie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zutewa 27.06.2003 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2003 Na temat jedzenia mięsa:Zwierzęta to moi przyjaciele.Ja nie jadam przyjaciół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 10.07.2003 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2003 Hanna Bakuła kiedyś powiedziała n.t. wegetarianizmu: -Zaraz, chyba kura nie jest moją siostrą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 15.07.2003 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2003 Niedawno przeprowadzilismy się do mieszkania rodziców, w związku z czym moja siedmioletnia córka wreszcie dostała swój własny pokój. Drugiego dnia pojawiła się na jego drzwiach kartka (pisownia oryginalna): "NIE WHODZIĆ, MOŻNA PUKAC I GADAĆ PŻEZ DRZWI" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 15.07.2003 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2003 Rozmowa w pracy pomiędzy moim współtowarzyszem z pokoju a panem doktorem - kierownikiem pracy. Współtowarzysz: Panie doktorze, jakiego koloru przykleimy klawiaturę na tym przyrządzie Doktor: Proszę Pana przyrząd ten będzie noszony tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, więc niech pan wybierze coś odpowiedniego. Współtowarzysz: Dobrze panie doktorze, zrobię tak, aby się to kupy trzymało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 15.07.2003 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2003 Scenka z Wenecji, a dokładnie z vaporetto płynącego Canale Grande. Jeden z członków załogi wykrzykiwał nazwy przystanków, do których się zbliżaliśmy. Jeden z nich nazywał się Santa Maria della Salute. Nazwa długa, wiec marynarz zawołał po prostu "Salute", co po włosku znaczy również "na zdrowie". Na to jakiś głos z tłumu: "grazie!" (dziękuję!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 15.07.2003 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2003 Sorry, że się powtarzam (to już napisałem w dowcipach), ale skoro jest taki temat Autentyczna historia z czasów komuny. Wieczorem siedzę w łazience w bloku - piękna akustyka, wspólnym kanałem wentylacyjnym słychać sąsiadów, a w tym czasie leci Dziennik Telewizyjny z kolejnymi apelami partii. Sąsiadka woła: "Żuku, chodź umyć mi plecy", a z telewizora: "W odpowiedzi na apel KC PZPR ..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 16.07.2003 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2003 Garść z humoru zeszytów: Siedziała na ganku z rojącą się rodziną i słuchała szmeru ptaków śpiewających. Sienkiewicz pisał tylko powieści, ale jak mu co ślina na język przyniosła, to tworzył nowele. Skawiński (to ten latarnik) rozwinął paczkę i zobaczył leżącego pana Tadeusza. Skawiński byl prawdziwym Polakiem, gdyż wszystko było mu obojętne. Skawiński nie zapalił latarni, ponieważ tak go zaciekawił "Pan Tadeusz", że usnął. Skawiński upadł na piasek i zaczął tęsknić za ojczyzną. Skawiński usiadł na brzegu wyspy i z zainteresowaniem zaczął połykać kartki "Pana Tadeusza". Skawiński wziął i zaczął czytać, a wtedy przyszła do niego miłosc do ojczyzny i stanęła mu prosto przed oczami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 16.07.2003 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2003 Scenka z Wenecji, a dokładnie z vaporetto płynącego Canale Grande. Jeden z członków załogi wykrzykiwał nazwy przystanków, do których się zbliżaliśmy. Jeden z nich nazywał się Santa Maria della Salute. Nazwa długa, wiec marynarz zawołał po prostu "Salute", co po włosku znaczy również "na zdrowie". Na to jakiś głos z tłumu: "grazie!" (dziękuję!). Coś podobnego. Lata 80-te Grecja, winnica, kilkoro Polaków zbiera winogrona do koszy. Starszy Grek - właściciel winnicy niezadowolony z tempa pracy naszego kolegi Staszka macha w jego kierunku ręką i woła - grigore (szybciej). Staszek, nic nie rozumiejąc spojrzał zdziwiony i dalej zrywa winogrona. Grigore, grigore... powtarza Grek. Stasiu wyprostował się, wytarł swoją dłoń o spodnie i następnie podszedł do Greka z wyciągniętą ręką mówiąc a ja jestem Stanisław. Informacja dla poliglotów - grigore - zapis fonetyczny. Nie znam niestety tego języka podobnie zresztą jak Staszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 16.07.2003 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2003 Zapalony, bardzo nastoletni komputerowiec, jest pierwszy raz w intymnej sytuacji z dziewczyną. Po kilku nieudanych próbach pyta: -Nie wiesz, gdzie tu jest Enter? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aśka 17.07.2003 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2003 Dziewczyna lat 4 (uczęszczająca do przedszkola - stąd znajomość różnych słówek) , ogląda z przejęciem w telewizji program który pokazywał jak ciężko pracuja słonie (jej ulubione zwierzątka) w Indyjskiej dżungli. Nagle z głęboko zamyślonej główki pada: O k.... ale meczą te moje słoniki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.07.2003 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2003 -Dzieci, jak wy jecie? -My nie wyjemy, my jemy! -Co myjecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.07.2003 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2003 Jak można inaczej nazwać podpaski? Chusteczki dowcipne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hadraadae 17.07.2003 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2003 Z życia wzięte:Znajomi główkują skąd wziąć kasę na spłatę pogrążającego ich kredytu mieszkaniowego. ON: Wiesz, jak kiedyś moi rodzice umrą to sprzedamy mieszkanie po nich i spłacimy ten kredyt.ONA: Kochanie, wiesz, że ja twoim rodzicom życzę dobrze życzę, ale czas nagli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hadraadae 17.07.2003 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2003 I jeszcze z serii między nami poliglotami: magiczne słowo dziękuję w wersji polsko-angielskiej: DZIENKS oraz: MUCIOS RACJAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luna_tyk 19.07.2003 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2003 To z moim udziałem...Do firmy przyjeżdża majster z budowy (inwestycja japońska) i wściekły na chorobliwą japońską dokładność wrzeszczy:"Jakby k...... ten piątek był taki jak środa i czwartek to bym pier...... papiery!"Na co odpowiadam:Stasiu, czy ja Ci obiecywałem życie różami usłane ? Nie obiecywałem.To widzisz - dotrzymałem słowa..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 27.07.2003 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2003 Hopsztas ....według mojego budowlaca to kłopot... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 28.07.2003 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2003 Pare dni temu byliśmy na festynie z okazji Święta Policji; oglądamy motory drogówki, za siedzeniem mają takie spore plastikowe białe pojemniki, córka po obejrzeniu uwaznie całego motoru mówi: " a w tym pojemniku to oni pizzę wożą..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pearl 01.08.2003 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2003 "przyjdzie gips i będzie git" - odparł wykonawna, gdy zwróciłem mu uwagę, że ściana jest nie do końca prosta. Pozdrawiam Pearl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moira 03.11.2003 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2003 Jadę z 3,5 letnią córką autobusem w godzinach szczytu i opowiadam córce co będzie na obiadek. Ja: "Jak przyjedziemy do domu to mama ugotuje ziemniaczki i gołąbki"córka: "Gołąbki? Tata upolował?W tym momencie czuję grad dziwnych spojrzeń.Ja - zawstydzona: "Nie kochanie. Gołąbki to nie ptaszki, ale takie kotleciki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.