Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Samodzielne lutowanie miedzi


piotru7

Recommended Posts

Witam

Zapewne niejeden z Was z braku dostępu do fachowców

no i pieniędzy ;) wykonał samodzielnie instalację - podłączenie

grzejników, rodzdzielacza do rurek miedzianych.

I tutaj mam prośbę proszę o możliwe sugestie na co zwrócić uwagę

przy lutowaniu, np jak obrabiać końcówki rurek, ile je podgrzewać,

czy wcześniej wytrawiać je czymś?

No i jeszcze jedna kwestia - palnik i butla, tzn. jaki komplecik

najlepiej się sprawdzi przy takiej jednorazowej robocie.

Czy wystarczy palnik i butla na naboje jednorazowe, czy lepiej

na dużą butle np taką jaką są ogrzewane kuchnie gazowe, na

co zwrócić uwagę przy kupowaniu takiego palnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Obcinarka (podróbka orginału wykonana przez tatusia)

Czyscik do kupienia w każdym sklepie

Czyścić porządznie (piszczy)

Pasta pędzelkiem

Złożyć, przekręcić

palnik i mała butla 2kg

Grzać

po zmianie koloru pasty na "cynowy) odczekać pare sekund i nałożyć lut

 

Trójnik musisz złożyć cały i lutować na raz.

Grzej zawsze od dołu.

yyyy nie wiem co jeszcze :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem sam instalację z miedzi ale wodną. Tzw lutowanie miękkie. Wystarczył palnik na naboje za 50zł, nożyk do cięcia rurek (takie imadełko) z blaszką trójkątną do kalibrowania końcówek za 10zł, wata metalizowana do czyszczenia końcówek, pasta lutownicza, cyna w postaci drutu, pasta z cyną do trudnych połączeń (droga). Wejdź na strony producentów past i akcesoriów do lutowania tam powinny być instrukcje.

 

Na przykład:

http://www.castorama.pl/porady/narzedzia/lutowanie-gazowe.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie są tylko po co przepłacać. Palnik na naboje jest najtańszy i bardzo poręczny. Jednorazowy nabój o pojemności chyba 300ml kosztuje 5zł i nie wiem czy zużyjesz dwie sztuki. Też się rozgladałem za palnikami, bo mam butle turystyczne, ale wszystkie inne były zdecydowanie droższe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zużycie gazu rzeczywiście nie jest zbyt duże. Ja kupiłem butlę (chyba 1 kg) turystyczną, cena ok 70 PLN do tego palnik "tani" którego ceny nie pomnę (chyna 60-70 PLN)

Grzać trzeba tak długo, aż cyna przyłożona do elementów stopi się sama i "wsiąknie" w szczelinę. Musisz popróbować. Cyny wchodzi niewiele. Jak dasz za dużo to robią się "gile". Jeżeli gil spłynie wnętrzem rurki to może utrudnić nałożenie elementu z drugiej strony (szczególnie dotyczy mufek).

Jeżeli nie masz dwóch lewych rąk to na 100% dasz radę. Ja zrobiłem całą naprawdę dużą instalację sam (po raz pierwszy) włącznie z montażem kotła i wszystkie luty były OK (próba ciśnieniowa na 3 bary). Jedyne przecieki miałem na połączeniach skręcanych (teflon)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Grzać trzeba tak długo, aż cyna przyłożona do elementów stopi się sama i "wsiąknie" w szczelinę. Musisz popróbować. Cyny wchodzi niewiele. Jak dasz za dużo to robią się "gile". Jeżeli gil spłynie wnętrzem rurki to może utrudnić nałożenie elementu z drugiej strony (szczególnie dotyczy mufek).

...

Próbować ??

Pasta zmienia kolor i jużwie że ma odpowiedniątemperaturę. Czeka kilka sekund i przykłada cyne. Co tu próbować ??

A w mufkę wkłada się rurę z obu stron i dopiero się lutuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zmienia kolor bo zawiera opiłki cyny, które się topią i tak to wygląda.

:o Naprawdę ?? :roll: :o

 

To chyba logiczne. Napisałem ze zawiera nie tylko topnik i że trzeba dodać "trochę" cyny.

Ale bravo Sherlocku :lol:

 

Wydaje mi się że lepiej stosować pasty niż same topniki właśnie dlatego że wiemy kiedy trafiliśmy w punkt "G" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jabłko nie naskakuj tak na mnie od razu. Wiem, że Ty wiesz, ale czy wiedzą inni? I po co ta ironia.

Przy uchwyceniu właściwego punktu lutowania pomocna jest także obserwacja płomienia, który powinien zacząć robić się nieco zielonkawy (tlenki miedzi) to znak że temperatura miedzi, nie tylko lutu jest właściwa.

A swoją drogą nałożenie pasty na wewnętrzną powierzchnię złączki pomaga w odtłuszczeniu jej powierzchni, tylko trzeba to robić z umiarem nie nakładając dużo, tylko aby pasta miała kontakt z oczyszczoną powierzchnią. Na ogół nałożenie pasty na powierzchnię rury na zewnątrz wystarcza, jak się po nałożeniu złączki ją nieco pokręci, ale nie zawsze się da wykonac te ruchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polutujesz bez obaw. Najpierw złoz el na sucho - potem wyczyśc porządnie (uwaga na wszelakie śmieci, kurze i pisaki - tego ni emoz e być na połęczeniu.

Posmarować obie strony łaczonego elementu (zewnętrzne) włozyc i przekręcić - grzać do połączenia - topnik zacznie na wstępie robic sie srebrny - potem traci połysk - tedy przykładasz cyne która zotaje wciągnięta w połączenie. Cyna objeżdżasz człay obwód łaczonych elementów.

 

Tu troche teorii o topnikach

 

http://www.instalator.pl/archi/mi9(61)/66.pdf

http://www.instalator.pl/archi/mi9(61)/67.pdf

 

Prosta sprawa dasz radę :)

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Witam, okazało sie ze piecyki Vaillanta ( mój Turbomax ) maja zasilanie i powrót CO jako bardzo dziwną złączke przeznaczoną do miedzi. No i musze to polutować, chce zrobić kawałek z kolankiem i jeszcze na koncu złączke z gwintem. W związku z tym mam pare pytań.

 

Teorie wyszukałem i wszystko mi się zgadza, jedynie polecana przez wszystkich pasta z cyna, wyczytałem ( na stronach http://www.nibco.com.pl/porady_wyk_miedz.html ), że takiej nie można używac przy łączeniu złaczek z mosiądzu lub brązu. Jako że to przyłączenie przy kotle to nie miedz, oraz ta złaczka z gwintem tez nie, więc pewnie to mosiądz albo brąz, czy zatem zastosować sam topik ?

 

No i na koniec, jako że to przyłączenie do pieca jest dla mnie bardzo cenne, wręcz unikalne, czy w przypadku spaprania tego połączenia jest możliwość rozłączyć połączenie bez uszkodzenia przyłączenia ? Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, okazało sie ze piecyki Vaillanta ( mój Turbomax ) maja zasilanie i powrót CO jako bardzo dziwną złączke przeznaczoną do miedzi. No i musze to polutować, chce zrobić kawałek z kolankiem i jeszcze na koncu złączke z gwintem. W związku z tym mam pare pytań.

 

Teorie wyszukałem i wszystko mi się zgadza, jedynie polecana przez wszystkich pasta z cyna, wyczytałem ( na stronach http://www.nibco.com.pl/porady_wyk_miedz.html ), że takiej nie można używac przy łączeniu złaczek z mosiądzu lub brązu. Jako że to przyłączenie przy kotle to nie miedz, oraz ta złaczka z gwintem tez nie, więc pewnie to mosiądz albo brąz, czy zatem zastosować sam topik ?

 

No i na koniec, jako że to przyłączenie do pieca jest dla mnie bardzo cenne, wręcz unikalne, czy w przypadku spaprania tego połączenia jest możliwość rozłączyć połączenie bez uszkodzenia przyłączenia ? Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !

 

 

 

Witam . Powiem tak, że jeśli miałbym się trzymać ściśle tego co pisze nibco to lutowanie miedzi było by tak pracochłonne i trudne że mało kto robiłby instalacje z miedzi. Twierdzę tak dlatego, że pewnego razu czytałem "instrukcję" dotyczącą montażu miedzi wydaną przez nibco i pisali tam aby przed wykonaniem każdego połączenia mierzyć końcówke rury z zewnątrz potem złączkę wewnątrz , różnica daje nam szerokość szczeliny kapilarnej i z tabelki odczytać czy szczelina jest w normie czy za mała lub za duża. Teoria teorią ale czy na budowie ktoś to robi? gdybym miał tak robić to za punkt trzeba by policzyć chyba z 500 zł tak że nie trzymaj się ściśle teorii.

 

A z praktyki; Złączki z brązu i z mosiądzu lutuj na miękko pastą , jesteś amatorem to łatwiej będzie ci zobaczyć jak ktos napisał punkt G stosując paste bo sam topnik nie zmienia koloru chyba że przegrzejesz i się spali ale wtedy to już klops. Przy paście zobaczysz moment w którym pasta zasrebrzy sie (roztopi się zawarta w niej cyna).

Problem złączek z mosiądzu występuje przy lutowamiu twardym nie miękkim i podejrzewam że zadużo poczytałeś i poknociło Ci sie z tym , że topnik należy zastosować lutując miedz ze złączkami mosiężnymi i z brązu ale w lutowaniu twardym (nie musi się stosować topnika w połączeniu miedz-miedz przy zastosowaniu lutu z dodatkiem fosforu)

i co do ostatniego połaczenie wyglada w ten sposób ; obcięcie, wygradowanie, wyczyszczenie, posmarowanie tylko rury po zewnętrznej stronie, złozenie i ew. wytarcie nadmiaru pasty, zlutowanie i na koniec wyczyszczenie z resztek pasty.

jakies grzanie potem smarowanie itp. tylko na własna odpowiedzialność.

Co do poprzednich postów ; nie wolno smarować kielicha wewnątrz bo nadmiar pasty jest w momęcie wkładania rury w złączkę wpychany do środka potem w trakcie lutowania zasysa cynę do wewnątrz rury tworzą tam nacieki. W trakcie przepływu cieczy za tymi naciekani powstają zawirowania które mogą doprowadzić do wypłukania w tym miejscu miedzi czyli mamy dziurę.

I jeszcze ktoś napisał żeby obserwować płomień że powinien być zielonkawy (tlenki miedzi)

i tu się nie zgodzę bo wtedy temperatura jest już za wysoka pasta zacznie się przypalac i połączenie jest na słowo honoru, a po to dajeny pastę żeby nie powstawały tlenki które w tym przypadku są szkodliwe dla połączenia. poczytaj jeszcze tu http://www.isko.pl/porady/lutowanieinstalacji.dqe#polaczenia

Wybaczcie że tyle napisałem ale lubię takie tematy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nawet, z tego co pamiętam, to ta złączka jest wkręcana i jak ją polutuje to bede musaił całą rurką kręcić, czy jest więc możliwość podgrzania rury posmarowanej topnikiem osobno, a potem włożenia w tą złączkę, tak by było chyba najwygodniej, bo troche bym się bał palnikiem tak przy piecu !

Żeby nie kręcić całym domem ;-) zastosuj po prostu złączkę śrubunkową lub zawór śrubunkowy. Do Twojego cennego elementu dolutowujesz odcinek rurki a na jego końcu dajesz pierwszą część złączki śrubunkowej. Drugą część łączysz z resztą instalacji. Cenną złączkę wkręcasz wraz z dolutowanym ogonkiem i skręcasz na śrubunku z resztą domu. Jak dasz w to miejsce zawór zamiast złączki to przy okazji masz odcięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...