Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Samodzielne lutowanie miedzi


piotru7

Recommended Posts

W końcu dopiero zabieram się za robotę. Ale mam jeszcze 1 wątpliwość. Jak wykorzystać rurki i złączki po rozlutowaniu, bo trochę tego mam. Rozlutować pewnie nie będzie ciężko (co najwyżej można się poparzyć :D ), ale czy później czyścić dokładnie połączenia papierem czy tylko dołożyć pasty i lutować?

 

Jak świeżo rozebrane to nie trzeba czyścić, ale jest mały haczyk. Złączka popaprana cyną nie wejdzie w mufę bo się nie zmieści i podgrzanie jej całkowicie nie usunie. Jeśli cyn ajest z zewnątrz to wyczyść papierem ściernym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Rękawice wyłożone skórą, kombinerki lub coś podobnego, palnik, cyna, topnik i pójdzie "samo".

Może będzie trochę upaprane cyną, jak lutowane na odzysku, ale powinno być szczelne.

Staraj się tak lutować, aby jak najmniej cyny podawać. Ona, tak właściwie, to tam już jest.

Przystaw jedno do drugiego i grzej. Potem, jak cyna się roztopi, delikatnie wciśnij te elementy, ustaw jak trzeba i cofnij palnik, żeby se zamarzło...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu dopiero zabieram się za robotę. Ale mam jeszcze 1 wątpliwość. Jak wykorzystać rurki i złączki po rozlutowaniu, bo trochę tego mam. Rozlutować pewnie nie będzie ciężko (co najwyżej można się poparzyć :D ), ale czy później czyścić dokładnie połączenia papierem czy tylko dołożyć pasty i lutować?

 

Ja bym radził wyrzucić wszystkie używane złączki a w przypadku rur odciąć końce lutowane

Rura która była już raz lutowana możesz w bardzo łatwy sposób oczyścić z cyny podgrzewając rurę aż do roztopienia się cyny i bardzo szybikami ruchami za pomocą czyścika do miedzi usuwasz całą cynę ale jeszcze raz napiszę złączek i rur raz użytych drugi raz nie używajcie chyba że są to sytuacje wyjątkowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

wielki ukłon w strone Adama... no i jego ciekawego labolatorium gdzie mi dal troche korepetycji z lutowania.

widac nie taki lut straszny jakim go pisza... szczerze mowiac, chyba lut twardy jest mniej klopotliwy niz mieki, az sie zastanawiam czemu stosuje sie mieki skoro latwiej zrobic twardy.. oczywiscie kwestia tylko ospowiedniego narzedzia do grzania..

pozdro..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Jestem studentem Politechniki Wrocławskiej i mam za zadanie na zaliczenie zbudować kolektor słoneczny. Generalnie jest to prosta sprawa poza jednym drobnym wątkiem.

Spawanie rurek miedzianych do płyty miedzianej o grubości 1 mm.

Płyta miedziana ma wymiary 2000x1000 i trzeba przylutować do niej 12 rurek fi 8

Pytanie moje brzmi jak i czym to zrobić jeżeli lut ma wytrzymać temperaturę do 200 stopni Celciusza. Rurki fi 8 po końcach łączą rurki zbiorcze fi 22 które także należy przylutować ze sobą tak aby lut mógł przyjąc 200stC.

Proszę o cenne rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproś prowadzącego te ćwiczenia, żeby SAM Ci pokazał jak się to robi poprawnie... :lol:

 

Zawnioskuj do dziekana o jakie 80000zł na zbudowanie urządzenia do lutowania tego w zadany Tobie, przez prowadzącego ćwiczenia, sposób...

 

Potrzebujesz wanny i lutowania przez zanurzenie.

Zanurzenie w płynnym lucie CAŁOŚCI!!! :lol:

 

Przedtem MUSISZ zamaskować te części, które nie mają być pocynowane!!!

 

Kumasz?

 

Potrzebujesz potężnych mocy i niemało miejsca. Do tego to praca z miedziowcami (miedź) o bardzo specyficznych parametrach termicznych.

 

 

Jakiś debil chodzący liczy na to, że rozwiążesz problem nierozwiązywalny dla WSZYSTKICH firm robiących solary... :roll:

 

KAŻDE podejście w sposób klasyczny (palnik, lutownica) MUSI skończyć się niepowodzeniem i bardzo nieestetycznym wyglądem tego co powstanie!!!

Dostaniesz kupę pogiętego gu...

Zniszczysz ten materiał.

 

Nie wierzysz?

Spróbuj na jakim arkuszu A4 i kawałku rurki...

 

Miedzi, generalnie, się nie spawa!

To bardzo trudna operacja (oczywiście, możliwa). Wymaga naprawdę bardzo specjalnych narzędzi i zupełnie innego podejścia jak te, o których możesz sobie poczytać.

 

Lutowanie - tak.

Lutowanie twarde - tak!

 

Kolektor lutowany lutem miękkim, cynowym, to nieporozumienie lub makieta i to nie działająca!!!

 

Nie miałbym odwagi zostawić TAKIEGO czegoś z resztkami jakiego płynu wewnątrz w stanie stagnacji na osłonecznionym miejscu...

Temperatura powierzchniowa może sięgnąć 160stc a ciśnienie wewnątrz sporo przekroczyć kilkanaście at.

Jak zagwarantujesz, że taki stan NIGDY się nie zdarzy?

Chyba tylko wieszając "TO" na korytarzu szkolnym...

 

Temat - morze!

Chcesz więcej na temat?

Mój emilek jest pod tym postem...

Pozdrawiam Adam M.

 

 

Polibuda...

Student.... :roll:

Wiesz? ON Cię chyba nie lubi i chce udupić! :lol:

A.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

Niczym! (jak się da) I lutowanie bezpłomieniowe.

Lutownica elektryczna, taka do rynien (lub większa - jak zdobędziesz)

Deflektor. Odrzutnik rozgrzanych gazów.

Azbest (azbestopodobne) z jednej strony a blacha z drugiej.

Blacha od strony lutowanej.

 

No, ze 3 razy było.... :roll:

 

Masz trudne miejsce? :-?

 

Adam M.

 

Jak masz miejsce, to mokra szmata na to, co może być przysmażone!

Woda naprawdę sporo "umie"...

A.M.

 

KUMAM!!! :lol:

ZRÓB TEN KAWAŁEK W IMADLE I ZANIEŚ PÓŁPRODUKT NA MIEJSCE!

Tam daj mufkę i lutuj jak chcesz.

TY wybierasz miejsce na mufę...

A.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Pozwolcie ze odswieze temat na chwile.

Chodzi mi o oslone rurek (innych - plastikowych), ktore biegna niedaleko planowanej "trasy" rur miedzianych.

Jak oslaniacie miejsca lutowane?

Czym?

Pozdrawiam

Mirek

 

Jeśli mogę zacytować gazownika, który u mnie spawał palnikiem stalowe rury gazowe tuż przy styrodurze ocieplającym ścianę fundamentową i usłyszał ode mnie niemal identyczne pytanie:

 

- pan się nie martwi, my tu sobie szpadelkiem przytrzymamy i nic się nie popali.

 

Nie popaliło się, "szpadelek" w roli przenośnej osłony całkowicie wystarczył.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...