marta1719498972 14.02.2007 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 moim zdaniem nie, córcia ma różowy pokoik więcej niż pół roku i jest bardzo zadowolona. była zachywcona jakieś dwa dni jak był świeżo pomalowany, teraz traktuje go normalnie. podobno dzięwczynki mają hyzia na róż do około 8 roku życia bardzo pasuje mi ta wersja z powodów oczystwistych i mam nadzieję, że jest prawdziwa Ależ różowy pokoik może być naprawdę śliczny. I wcale się nie dziwię, że się małej niezmiennie podoba. Zresztą róż różowi nie równy, nawet mi zapewne niektóre jego odcienie na ścianie by odpowiadały. Ja pytałam raczej o namalowane na ścianach obrazki. Sama miałam kiedyś wielką ochotę na takie malunki. Ale bałam się, że za chwilę będę chciała coś innego. Choć dzieciaki, póki małe, nie są chyba aż tak zmienne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 14.02.2007 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A czy czasami nie warto spełnić marzeń dziecka?http://images20.fotosik.pl/41/efe4243e27118f8c.jpghttp://images20.fotosik.pl/41/533d497271de528c.jpghttp://images20.fotosik.pl/41/3a174fa403e18e30med.jpghttp://images20.fotosik.pl/41/4493bd2cdec069aamed.jpghttp://images20.fotosik.pl/41/a9bc811101d8d077med.jpg P.S. Ela, dziękuję bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arcobaleno 14.02.2007 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 agnieszkakusi - moja Julka też nie nosi z sukienek z falbankami bo w ogóle jej nie pasują do tej łysej główki hehe mikita - moim zdaniem warto !! Pokoik superowy !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2007 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A czy czasami nie warto spełnić marzeń dziecka? Nie tylko warto, ale nawet trzeba! namaluję na ścianie wszystko, czego moje dziecko sobie zażyczy. Serio! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 14.02.2007 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Pokoik nie mój. Chciałabym mieć takie zdolności.A powyższa twórczość to dzieło męża mojej koleżanki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3porzeczki 14.02.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Swietne! Ja też chcę spróbować sama, nie boję się cieniowania itp, ale odwzorowania proporcji tak. Można zeskanować obrazek i rzucić go na ścianę z rzutnika. Będę jakoś tak kombinować, żeby te Witch były do siebie podobne Gdzie kupujecie farby? Potrzebne będą małe objętości za to spory wybór intensywnych kolorków. Widziałam próbki Duluxa ale same pastelowe.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2007 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Kup białą farbę i barwniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 14.02.2007 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A czy czasami nie warto spełnić marzeń dziecka? Nie tylko warto, ale nawet trzeba! namaluję na ścianie wszystko, czego moje dziecko sobie zażyczy. Serio! Np. karabiny maszynowe? I kupisz mu skrzynkę coca-coli? I wstawisz TV do pokoju, jeśli sobie zażyczy? Ale fajna mama Ja takiej nie miałam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 14.02.2007 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Nie chce się "wymandrzać" ale z tym szybkim spełnianiem życzeń to chyba duży błąd - każdy psycholog dziecięcy to wie - rodzice instynktownie chyba też. Każdorazowe i szybkie ich realizowanie przez rodziców owocują problemami - z ich eskalacją (w prawdziwym życiu nie można miec wszystkiego za tupnięciem nożki), czy zrozumieniem momentów trudnych (np. finansowych). Temat rzeka.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 14.02.2007 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A kto tu pisze o spełnianiu każdego marzenia dziecka? Jesteśmy mądre, kochane mamy i każda z nas ma swój złoty środek. Chyba jestem niereformowalna, ale chyba się nie przekonam, że pomalowanie ścian na kolorowo to błąd pedagogiczny. Przecież nie oznacza to, że od razu kupię mu cały sklep z zabawkami. A może ktoś nie ma kasy na drogie zabawki i mebelki? Może ten litr białej farby i kilka pigmentów sprawią, że nawet "biedny" pokoik będzie najwspanialszy na świecie. A podsumowując, to wątek był chyba z zapytaniem "JAK", a nie "CZY" malować kolorowo pokój dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2007 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A czy czasami nie warto spełnić marzeń dziecka? Nie tylko warto, ale nawet trzeba! namaluję na ścianie wszystko, czego moje dziecko sobie zażyczy. Serio! Np. karabiny maszynowe? I kupisz mu skrzynkę coca-coli? I wstawisz TV do pokoju, jeśli sobie zażyczy? Ale fajna mama Ja takiej nie miałam.... Na razie mam tylko córkę, więc nie sądzę, żeby karabiny maszynowe sobie zażyczyła. A odpowiadając na Twoje pytania: 1. zakładam, że tego sobie nie zażyczy, bo właśnie ją "kształtuję" 2. nie kupię skrzynki coca-coli, niezdrowa jest 3. do pewnego wieku tv nie wstawię do pokoju. Jak będzie starsza kto wie, ale mam nadzieję, że nie będzie chciała. Miałam tv w pokoju będąc już w liceum, nie zaszkodziło mi to za bardzo chyba. 4. ja miałam bardzo fajną... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 14.02.2007 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 A kto tu pisze o spełnianiu każdego marzenia dziecka? Jesteśmy mądre, kochane mamy i każda z nas ma swój złoty środek. Chyba jestem niereformowalna, ale chyba się nie przekonam, że pomalowanie ścian na kolorowo to błąd pedagogiczny. Przecież nie oznacza to, że od razu kupię mu cały sklep z zabawkami. A może ktoś nie ma kasy na drogie zabawki i mebelki? Może ten litr białej farby i kilka pigmentów sprawią, że nawet "biedny" pokoik będzie najwspanialszy na świecie. A podsumowując, to wątek był chyba z zapytaniem "JAK", a nie "CZY" malować kolorowo pokój dziecka. Zatem biała farba plus pigmenty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 14.02.2007 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 Faktycznie - najlepiej nie dodawać nic od siebie i obok tematu -A więc pytanie było jak? Najbardziej poprawnie jest na różowo z Witch albo po prostu: namaluję na ścianie wszystko, czego moje dziecko sobie zażyczy" . W końcu to wszystko robimy dla "dobra"i "szczęścia" naszych dzieci... arcobaleno śliczny pokoik dla córeczki , wyobraźna ma duzo "do roboty", jest przytulnie i ciekawo- no i serce mamy widać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 14.02.2007 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2007 no i ja własnie o tym - z uporem maniaka. Przeciez możemy "pracowac" nad dzieckiem, kształtowac gust i własnie "negocjowac"- a nie tylko spełniac jego zmieniające sie zachcianki. Nie chodzi mi o "złamanie" dziecka - ale o wyczucie gdzie jest ta granica miedzy kaprysem, produktem "prania" a prawdziwym dziecięcym marzeniem... Kiedyś było na to takie słowo: "wychowywać". Teraz już niemodne. Powiem jak Mr. O'Grodnick: Dziecko jest jak ogród. Czasem kiełkują w nim chwasty, ale dobry ogrodnik szybko je odnajduje i wyrywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 15.02.2007 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 joan, powiedz mi, co Ty wogóle krytykujesz? Malunki na ścianach? Sama pisalaś, że Twoja córeczkama motylki. Malowałaś je sama/z szablonu?Spełnianie wszystkich zachcianek dzieci? Pomalowanie ściany jest jedną z iluś tam marzeń, nikt nie pisze, że jednocześnie kupuje wszystki zabawki, jeździ codziennie do "małpich gajów", kupuje wszystkie gry i bajki. A może malunki roślinne to przykład "wychowywania" bo dziecko właśnie chciało namalowane karabiny maszynowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 15.02.2007 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Faktycznie - najlepiej nie dodawać nic od siebie i obok tematu -A więc pytanie było jak? Najbardziej poprawnie jest na różowo z Witch albo po prostu: namaluję na ścianie wszystko, czego moje dziecko sobie zażyczy" . W końcu to wszystko robimy dla "dobra"i "szczęścia" naszych dzieci... Ludzie litości... Może rozpoczniemy dyskusję o bezstresowym wychowywaniu? Naprawdę jestem matką, której nie trzeba przy okazji malunków na ścianie przekonywać, które z naszych działań służą lub nie dobru i szczęściu dziecka. I bez obaw, myślę, że wychowam swoje dziecko (dzieci) na mądrego i dobrego człowieka. Natomiast uważam, że ma prawo mieć swój własny mały świat, w postaci m.in. swojego pokoju, którego wygląd w pewnym momencie będzie zależał tylko od niego . I naprawdę nie twórzmy tu na siłę ideologii. Proponuję wyluzować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 15.02.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Też namawiam do wyluzowania... Nikogo nie krytykuję - raczej "rzucam światło" na problem (może oślepia?)próbowałam poszerzyć wątek - ale dostałam po głowie - bo piszę "nie po mysli" niektórych - bo to "gadanie bez sensu" - i nie w temacie - no trudno... Przedstawiłam swój punkt widzenia - no może poszerzony o posiadaną wiedzę rodzica i socjologa - wiem jak mozna manipulować ludżmi- a zwłaszcza dziećmi - stąd jestem wyczulona na pewne mechanizmy- może niezauważalne bądź tłumione przez innych Można o tym podyskutować - zachęcam - może nawet trochę prowokuję - ale dzięki temu forum kwitnie a szare komórki się nie lenią I naprawdę nie twórzmy tu na siłę ideologii. Czy nie jest nią mówienie o szczęściu w kontekście wystroju pokoju?...Niestety mam przed oczami kilka takich dziecięcych pokoi "jak z bajki" i dzieci "szczęśliwe inaczej"... Ściany pokoju mojej córki mają 3 warstwy farb (pierwsza miała odcień wybramy przez córkę- druga łagodnieszy-trzecia i ostateczna jest lewendowa...dla pięciolatki nadal jest różowy...nie zauważyła zmian)- "pochłonęła" ją Motylkowa Pani znad łóżka -która z dłoni wypuszcza motylki po całym pokoju (nie jest moim dziełem - jest z szablonu -nie mam takich zdolności plastycznych...jak np. arcobaleno ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martynka1 15.02.2007 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Chciałabym samodzielnie pomalować pokój dla swojego dzieciątka wykorzystując do tego np. postacie z bajek rysunkowych niestety z talenetem u mnie nie za bardzo. Czy istnieją jakieś gotowe szablony malarskie? Olenka717 moze coś podpatrzysz http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1345376&highlight=#1345376 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikita 15.02.2007 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Joan, nie pytałam kogo, tylko co krytykujesz? Malunków chyba nie, skoro sama je zrobiłaś córeczce Czyli co? Spełnianie każdej zachcianki dziecka? Tutaj każda mama Cię poprze (głowny problem to chyba z dziadkami ) Tylko, że o niczym takim nie było mowy A może to, że Witch jest be, a motylki cacy, bo nie mają za sobą sztabu marketingowego? Ale chyba też nie, bo u Arcobaleno nie widziałam żadnej postaci "publicznej", czyt. szeroko reklamowanej. Nie zapominajmy też, że to pokój rocznej dziewczynki. P.S. A czy nie ma dzieci z "pokojów jak z bajki" "szczęśliwych zwyczajnie"? P.S.S. A czy wmawianie dziecku, że lawenda to róż (bo jak sama pisałaś nic nie zauważyła, a więc o niczym nie wie) nie jest "czynem złym pedagogicznie", mnie to trochę trąci socjalizmem, gdzie też nam różne rzeczy wmawiano. P.S.S.S. Szare komórki uaktywniowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 15.02.2007 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Też namawiam do wyluzowania... Nikogo nie krytykuję - raczej "rzucam światło" na problem (może oślepia?)próbowałam poszerzyć wątek - ale dostałam po głowie - bo piszę "nie po mysli" niektórych - bo to "gadanie bez sensu" - i nie w temacie - no trudno... Przedstawiłam swój punkt widzenia - no może poszerzony o posiadaną wiedzę rodzica i socjologa - wiem jak mozna manipulować ludżmi- a zwłaszcza dziećmi - stąd jestem wyczulona na pewne mechanizmy- może niezauważalne bądź tłumione przez innych Można o tym podyskutować - zachęcam - może nawet trochę prowokuję - ale dzięki temu forum kwitnie a szare komórki się nie lenią I naprawdę nie twórzmy tu na siłę ideologii. Czy nie jest nią mówienie o szczęściu w kontekście wystroju pokoju?...Niestety mam przed oczami kilka takich dziecięcych pokoi "jak z bajki" i dzieci "szczęśliwe inaczej"... Ściany pokoju mojej córki mają 3 warstwy farb (pierwsza miała odcień wybramy przez córkę- druga łagodnieszy-trzecia i ostateczna jest lewendowa...dla pięciolatki nadal jest różowy...nie zauważyła zmian)- "pochłonęła" ją Motylkowa Pani znad łóżka -która z dłoni wypuszcza motylki po całym pokoju (nie jest moim dziełem - jest z szablonu -nie mam takich zdolności plastycznych...jak np. arcobaleno ). Joan ok dyskutujmy, wysilę w końcu swe szare komórki. Tylko ja chyba też nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi (czyżbym za mało je wysilała, czy też ich możliwości są za małe... ). Zatem o co chodzi? Malować czy nie? Bo nie wiem. Twoja córka chciała Motylkową Panią i ją ma. Zażyczyła sobie i ma tak? Ja napisałam, że namaluję, co moja córka sobie zażyczy. I tu już namawiasz do ostrożności. Czyli że co? Założyłaś, że akurat moja zażyczy sobie czegoś, co przyniesie jej głowie więcej szkody niż pożytku? Że karabiny sobie zażyczy. No naprawdę myślę, że karabinów sobie nie zażyczy. Co więcej na podstawie mojej deklaracji, że namaluję to, czego sobie zażyczy, wywnioskowałaś chyba, że stąd już tylko krok do kupna skrzynki coca coli, wstawienia tv do pokoju... Z pewnością to "ukwieca" forum, podyskutować owszem fajnie jest, a o dzieciach to nawet fantastycznie, dyskusje o dzieciach zazwyczaj wciągają, ale ja chyba wolałabym mniej uogólnień i wyciągania zbyt daleko idących wniosków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.