Gość 05.12.2003 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2003 Serdecznie witamy w punkcie spotkań dla uczacych się jezyków obcych.Dla wszystkich zainteresowanych zebralismy wiele pomocnych informacji i odpowiedzi na często stawiane pytania. Chcecie wziać udział w kursie językowym? U nas możecie jednym kliknięciem myszki zamówić informacje od organizatorow kursów i szkół językowych,łatwiej się nie da.W forum można spotkać ciekawych ludzi, skorzystać z informacji i polecień oraz zadać pytanie. Jesli chcesz podzielić się z innymi swoimi opiniami czy wrazeniami opublikuj swój artykuł na stronie teksty. Życzymy powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 05.12.2003 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2003 Potem mamy takie kwiatki z Chicago: "Bawiły sie bojsy na stricie, ale nojzowały i wyszła nejborka i naskrimowała im..." Jak powiedzieć po "amerykańsku" nie łudź się? Do not boat Tłok na drodze - Piston on the road Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 06.12.2003 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2003 Kiedyś student na egz. wstępnym powiedział: thank you from the mountain.... Zagadka: wiecie, co oznacza zdanie: I'm behind mister brother with english? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 06.12.2003 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2003 Kiedyś student na egz. wstępnym powiedział: thank you from the mountain.... Zagadka: wiecie, co oznacza zdanie: I'm behind mister brother with english? Jestem za pan brat z angielskim. Dobrze przetlumaczylam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 06.12.2003 17:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2003 Dobrze. "Z góry dziękuję" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 06.12.2003 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2003 Wygralam wycieczke do Meksyku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 06.12.2003 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2003 Skorpionko droga, w dzisiejszych czasach podobno Argentyna jest w modzie.... A może druga propozycja: wycieczka objazdowa po hurtowniach budowlanych Dolnego Śląska?... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 07.12.2003 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2003 Druga propozycja jest rownie atrakcyjna jak Argentyna ,tylko niekoniecznie po hurtowniach Dolnego Slaska,chociaz bardzo lubie Dolny Slask.Moge nawet powiedziec,ze moj syn stamtad pochodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgnesK 07.12.2003 14:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2003 Hm....... byliście tu na kursie językowym, jak rozumię? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.12.2003 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2003 Agnes! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
skorpionka 08.12.2003 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2003 To bylam ja- skorpionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 08.12.2003 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2003 Wyniki uzyskane na kursie mogą być różne i zależą w dużym stopniu od pilności kursanta/kursantki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 08.12.2003 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2003 Ja bym radziła dwe rzeczy: motywację i samozaparcie. Bez tego skończy się (daj Boże) po semestrze. Ani fantastyczny lektor, ani multimedialne formy przekazu, ani żaden total immersion nie pomoże gdy człowiek nie jest przekonany do tematu i ma tysiąc ważniejszych (i przyjemniejszych) spraw na głowie. W 100% zgadzam się z Jagódką. Nic tak nie mobilizuje jak motywacja (a tym bardziej finansowa). A sposób nauki języków może być różny. Ja dwa razy musiałem wyjechać na kurs (po 5 miesięcy każdy) - 5 dni w tygodniu po 6 godzin dziennie nauki języka z lektorem a później z nudów uczyliśmy się dalej. Efekty były jak cholera. Za pierwszym razem cały pokój był opisany karteczkami opisowymi a pozostałe ściany pokryte były "tapetą" ze słówkami, zwrotami itp. Za drugim razem leciały już książeczki Pinguina. Jakieś cienkie kryminały Agaty Christy lub cieniutkie adaptacje filmowe (Gladiator ...) - to było super. Ale najwięcej możnabyło się nauczyć na egzaminach wewnętrznych co miesiąc - face to face. I ten stres tak bardzo mobilizował. A weekendy w domu, przy Żoneczce oglądając filmy po angielsku bez napisów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 04.01.2004 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2004 Witam. Ja po studiach pojechalem na 7 miesiecy do Londynu, nie umiejac nawet powiedziec po angielsku, ze nie mówie w tym jezyku. Uczylem sie w szkole Callana (bardzo polecam). Metoda rewelacyjna. Po tym czasie mówilem plynnie i szybko na kazdy temat, nie zastanawiajac sie nad tym jak mam mówic, tylko co. Po tym czasie pojechalem do pracy w bardzo duzym biurze projektowym w Niemczech. I najdziwniejsze jest dla mnie to, ze latwiej mi jest sie tam dogadac po angielsku niz po niemiecku, mimo ze niemieckiego uczylem sie 8 lat i zanim pojechalem do Londynu niezle sie nim poslugiwalem.Reasumujc: Nalezy wyjechac przynajmniej na 3 miesiace do kraju w którym sie posluguja jezykiem ktory chcemy opanowac. Znalezc tam sobie lokum i prace z "niePolakami" (ja niestety mimo, ze w Niemczech to jednak z masa Polakow) oraz isc na kurs do porzadnej szkoly, bo uwazam ze bez tego nie opanuje sie porzadnie gramatyki. A najlepiej to znalezc sobie tam jakas sympatie lub bratnia dusze (ja mialem takiego Wlocha, byl na tym samym poziomie co ja, akcent podobny, wiec sie doskonale rozumielismy). Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 05.01.2004 00:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2004 Witam serdecznie,Twoje doświadczenia, KAS01, potwierdzają fakt, że liczy się jakość, a nie ilość. Większość z nas uczyła się osiem lat rosyjskiego, I co? I nic! Poza tym, nie ma idealnej metody dla każdego, ponieważ wśród uczących się są różne typy: bardziej analityczne lub syntetyczne, nieśmiali, towarzyscy itd. Z własnej obserwacji (a tak się składa, że temat jest mi bliski), potwierdzam, że motywacja i emocje czynią cuda. Zwykle to nam najłatwiej zapamiętać w j. obcym, co ma silny ładunek emocjonalny, np. coś śmiesznego, ważnego dla nas, albo ...przekleństwa. Nieprawdaż? Pozdrawiam[/code] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 05.02.2004 04:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Wszystkim którzy muszą wykuć masę słówek polecam Super Memo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 07.02.2004 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Na pocieszenie mogę dorzucić, że nauka następnego języka to już bułka z masłem...No i jeszcze, że w zmaganiach z cudzą mową nieoceniona jest dobra znajomość polszczyzny.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 22.03.2004 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2004 chłopak/dziewczyna cudzoziemiec i/lub pbyt zagranica to jest to...do anglii wyjechałam na poziomie thank you, I love you, po 3 miesiacach nauki zdałam first-a.... za to niemieckiego uczyłam sie solidnie w Polsce w liceum z poszerzonym programem, matura pisemna potem na studiach stypendium na uniwerku w niemczech i podsumowujac angielski znam komunikacyjnie bez problemu ale ciagle robie duzo bledow, niemiecki naparwde dobrze i w korespondencji handlowej, i w zyciu codziennym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kgadzina 29.06.2004 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 Kursy, lektoraty - TAK. Bezpośredni kontakt z ludźmi uzywającymi tego języka - TAK. Ale żeby naprawdę dobrze władać jęzkiem obcym jesli się go nie uczy od maleńkości to jeszcze trzeba miec smykałę. Inaczej mówiąc nawet płynnie zawsze będzie to poziom Kalego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 29.06.2004 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2004 mówić mówić mówić,walczyć ze słówkami,nosić ze sobą słownikw zależności od tego czy jest się wzrokowcem czy słuchowce przeglądać lub czytać na głos notatki a najlepiej jedno i drugie (im więcej zmysłów bierze udział w procesie uczenia się tym lepiej)próbować opisywać sobie na głos sytuacje które np widzimy albo w których bierzemy udział.Umówić się na konwersacje z obcokrajowcem nie mówiącym po polsku.gadać z nie czytać - w końcu język jest do gadania, prawda? wiem bo uczyłam kiedyś obcego języka; może kiedyś do tego wrócę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.