dode 13.02.2007 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Smutne te Wasze rozmyslania dziewczyny. Popieram przedmówców ( przedpisaczy?), przede wszystkim spróbować nabrać dystansu. I zastanowic się, czy sie ten wymarzony dom chce, czy on aby na pewno wymarzony? Większośc budujących ma chyba taki momeny, ze ma budowę w d..., tylko ma poprostu z kim ten moment podzielić, a jak jest się samemu, to podwójnie ciężko. Zastanowic się, czy warto! A jesli tak to troche odpocząc i DACIE RADĘ! My kobiety jestesmy wszak silniejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 13.02.2007 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 13.02.2007 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 sprawdzony sposób-wyjechać gdzieś na kilka dni, niekoniecznie daleko, odpocząć od tego bałaganu, inaczej na wszystko popatrzeć, przypomnieć sobie, że są ważniejsze rzeczy w życiu, inne wartości... potwierdzam - pomogło - męża mam - dzieci dwoje - pies... sikał,s.rał, rzygał, zeżarł mi skórzaną sofę, 15 par butów, tyleż pilotów, krzesła, stół...kochany labradorek...kasy zabrakło, dług na całe życie, spaliśmy przez kilka miesięcy na podłodze...ale warto było... to jak widzę, jeszcze troche przede mną.... Mój zjadł 4 pary butów, chodniczek w wiatrołapie, ścierkę,niezliczona ilość ciapów, kilka rękawiczek, a wczoraj znajomemu troczki od czapki. Ale ma dopiero 8 miesięcy więc jeszcze duzo przed nami..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 13.02.2007 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Heath, co Ty się tak mnie uczepiłeś? Uczepiłem się ogólnie bab które chcą żeby chałupa się i budowała i żeby mężowie cały czas trzymali je za rączkę i patrzyli głęboko w oczy ... ale chyba odbiegamy od tematu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 13.02.2007 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Heath, co Ty się tak mnie uczepiłeś? Uczepiłem się ogólnie bab które chcą żeby chałupa się i budowała i żeby mężowie cały czas trzymali je za rączkę i patrzyli głęboko w oczy ... ale chyba odbiegamy od tematu... Racja święta- chłop zpier..la - cały czas na budowie - a kobita - jeszcze ma wątpliwości że jej nie patrzy w oczy, trzyma za rękę a jak wpdanie od czasu do czasu na budowe to jeszcze opierdol że krzywo Ale tak czy inaczej - budowa to kompromisy w kazdym calu - cierpi na tym zwiazek, cierpi romantycznośc - ale jak się juz zamieszka na swoim to -- bajka:) wiem po sobie - juz prawie mieszkam - budowałem sam - żona na odległośc- ale teraz wszystko wraca do normy - zaczyna być sielankowo Tak więc kobiety weźcie się w garśc i pokażcie (sorry za wyrażenie) że macie jaja i tak jak ktos tu juz powiedział - nie MAZGAIĆ się !!! Sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michall.m 13.02.2007 08:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Ludziska! Już mi lepiej , ranek jest zawsze jakiś taki z nadzieją. I nawet mam genialny wyśniony pomysł na gotówkę . Poza tym tłumaczę sobie, że przecież mam gdzie mieszkać, dom buduję tak przyszłościowo, kapitałowo mi wakacyjnie raczej, więc...(przy pieniądzach jakie tam zainwestowałam, te moje obecne problemy finansowe, to detal...) Dziekuję Wam wszystkim (może poza jedną moralizatorsko-mentorską-diagnozującą postawą na początku), za podzielenie się ze mną własnymi przezyciami. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 13.02.2007 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 13.02.2007 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Ja też nie z tych bab, Heath Budowa już mi trochę bokiem wychodzi, bo przy dwójce dzieci i studiach dziennych jest ciężko. Nie wiem, czy uda mi się obronić w tym roku, chyba że po wakacjach. A sama organizuję wszystko od poczatku do końca. Mąż zajmuje się "tylko" finansami. I pomaga wybrać wystrój wnętrz Oczywiście mnóstwo problemów (finanse), ale wiem, że warto tak zapier...ć, bo potem ta kawka na tarasie.... mmmmm.... I wreszcie bedziemy mieć własny kąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qqrq5 13.02.2007 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 my jeszcze nie zaczelismy, ale juz widze ze bede marudzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 13.02.2007 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 a ja jeżdżę z mężem na budowę, nosiłam pustaki, sama załatwiam materiały i targuje się gdzie popadnie. Opierniczyłam wykonawcę od murów. A dzis jadę zobaczyć co robia z naszą więźbą BĘDZIE DOBRZE, GŁOWA DO GÓRY ps. ja tez non stop drę z mężem koty o budowę - non stop kolor...ale ostatnia wizyta wieczorem kiedy na niebie było mnóstwo gwaizd...wiem, że będzie dobrze i będziemy pic kawkę na tarasie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 13.02.2007 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Jak jest chec podzielenia sie problemu z kims .., to juz nie jest tak zle. Ja jak sie tak czuje, to siadam i dumam co mam z czego moge sie cieszyc i za co moge byc wdzieczna...I zawsze okazuje sie, ze jest tego wiele... wiec sobie pomarudkam po babsku na te moje babskie humorki i ide dalej... A budowa???? Kazdego wykancza. To taka kolejka gorska.., raz na górze raz na dole .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 13.02.2007 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 A ja qrcze mogłabym byc developerem - podoba mi się ta robota i dobrze wychodzi. Szkoda, że tak późno kolejny talent u siebie odkryłam Chociaż podobno nigdy nie jest za późno na kolejne starty od nowa Michall-ko trzymaj się. Masz inteligentne dziecko, męża z głowy , pies pewnie niedługo wysika co jego . Ja też myślałam o psie - strasznie kocham zwierzaki, ale jak policzyliśmy z mężem ilość czasu wyszedł solidny minus . Także u nas sikają tylko dzieci Lidka - nie może być tak źle jak piszesz... Napisz, co masz, zamiast czego nie masz - ustalimy jakim napojem Twój humor poprawić Trzymajcie się kobietki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 13.02.2007 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 wiecie co...UWIELBIAM TO FORUM..... za to, że zawsze można na Was liczyć....ktokolwiek ma problem, zawsze może liczyć na pomoc innych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
michall.m 13.02.2007 10:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 "co racja to racja" , pozdrawiam naprawdę szczerze i dziekuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 13.02.2007 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 13.02.2007 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Kobitki nie dziękować, tylko jak pisał sebo wprowadzać w życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 13.02.2007 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Elutek, dziękuję ale powiem szczerze, że nie wiem za kim ona taka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.02.2007 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Heath, co Ty się tak mnie uczepiłeś? Uczepiłem się ogólnie bab które chcą żeby chałupa się i budowała i żeby mężowie cały czas trzymali je za rączkę i patrzyli głęboko w oczy ... ale chyba odbiegamy od tematu... męski szowinista. bywa, że to mąż nie ma czasu na budowę, jemu może być dobrze u mamusi. I całe użeranie się z ekipami jest na glowie żony. A on tylko potrafi stwierdzić, że to zrobiłby lepiej, a tamto taniej faceci zacznijcie doceniać swoje zony bo w końcu kopniaka w dupę na pożegnanie dostaniecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sebo8877 13.02.2007 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Heath, co Ty się tak mnie uczepiłeś? Uczepiłem się ogólnie bab które chcą żeby chałupa się i budowała i żeby mężowie cały czas trzymali je za rączkę i patrzyli głęboko w oczy ... ale chyba odbiegamy od tematu... męski szowinista. bywa, że to mąż nie ma czasu na budowę, jemu może być dobrze u mamusi. I całe użeranie się z ekipami jest na glowie żony. A on tylko potrafi stwierdzić, że to zrobiłby lepiej, a tamto taniej faceci zacznijcie doceniać swoje zony bo w końcu kopniaka w dupę na pożegnanie dostaniecie damska szowinistka sebo8877 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ave 13.02.2007 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Aniu, dopiero co zobaczyłam, że to Twój wątek. Cieszę się, ze już lepiej i trzymamy kciuki ze zwierzat mam tylko rybki, ale sama musze o nie dbać sprawy budowlane często załatwiamy obydwoje.... ostatnio o pierwszej w nocy przypomniało mi się coś - nasza mało trafiona decyzja budowlana... mąż był wściekły do południa, ale mu przeszło a pieniądze.... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.