Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogród z psem


Recommended Posts

Nie zrozumieliśmy się - one z własnej inicjatywy nie wchodzą na klomb gdy ja jestem z nimi, bo chodzą wtedy tam, gdzie ja. Wchodzą, gdy mnie nie ma, zostawiają ślady. Pokazywanie im tych śladów nie skutkuje, więc pomyślałem, że skłonię je do tego, co i tak robią, żeby powiedzieć, że to źle. Ale oczywiście wtedy głupieją.

Te psy mają już ponad rok; od razu mówię, że były ćwiczone, gdy były małe, więc słuchają się (względnie), ale ogród dopiero powstaje, wiele roślin zostało posadzonych na trasach psich ścieżek. Być może mogłem pomyśleć o skomponowaniu ogrodu "pod psy", ale wydawało mi się to trochę głupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 225
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Więc skoro to Ty teraz zmieniasz ich terytorium, pokaż im czego nie wolno. Najtańsze są siatki plastikowe, zielone, które warto by nawet teraz porozstawiać, wsparte na grubszych patykach. To będzie teren " nie wolno".

Późną wiosną, gdy zaczną wschodzić rośliny, psy już powinny wioedzieć, że to tylko Twój teren, a one nie mają ta, wstępu.

Ja musiałam nauczyć swoje niewychodzenia na ulicę, nawet przy otwartej furtce, czy bramie, nie przechodzić do ogrodu sąsiadki, nawet w pogoni za kotem.

I udało się za pomocą łapówkowej perswazji i radosnego zachwytu, gdy udało im się wyhamować przez terenem " nie wolno" :-))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, pewnie tak zrobię. Będę tylko musiał te siatki jakoś solidnie przymocować, bo mój "labrador" wielkości pony w biegu łamie wszystko, co stanie mu na drodze. Ale spróbuję. W ostateczności postawię płoty, jednocześnie ucząc psy.

Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
e'mma

nie przejmuj sie tak :wink:

ale nie wrzuciłabyś tego tematu gdybyś nie miała problemów ogród/pies Napisałaś że ci nie niszczy ogrodu czyli coś w ogrodzie już masz.

Ja ci odpowiem z własnego doświadczenia całkowicie pomijając sprawę dot.twojego psa, jego charakteru , wyszkolenia/wychowania, czy jest duży/mały itd

Mamy dużego z temperamentem, stróża, któremu nie złamaliśmy charakteru. Mieszka w ogrodzie od szczeniaka, nie ma zakazu wejścia do domu ale nie wytrzymuje długo bo jest mu za gorąco. Nasz pies czasem załatwia się na trawniku chociaż mógłby gdzie indziej, zwłaszcza zimą kiedy rzadziej wychodzimy do ogrodu i pies sam o tym decyduje. Poza zimą jest trochę lepiej. Też nie zawsze jesteśmy cały dzień w domu więc od sąsiadów, na szczęście wyrozumiałych, wiemy że bestia przeskakuje do sąsiada bo mu bliżej do psich "kolegów i koleżanek" oraz "wrogów" z którymi musi pogadać, albo podkopuje się pod ogrodzeniem. No i kopie doły bo w naturalny sposób próbuje przygotować jamę dla przyszłych młodych, czasem jak zauważymy to udaje się nam ją powstrzymać ale zdarzyło się że wykopała tunel na 3m zrywając kable. Ze względu na psa tak zaprojektowaliśmy ogród żeby pies widział co się dzieje poza ogrodzeniem/niskie krzewy/ które z czasem się uodporniły na psa, ale to nie są ani kaktusy ani kolczaste :D . Roślin nie niszczy. Woli wylegiwać się obok nas wiadomo stół może coś skapnie :wink: , czasem na trawie ale nasz trawnik jest nie tylko do ozdoby. W ogrodzie nie ma wydzielonej części. Kiedyś próbowaliśmy ale po pierwsze morda psia była smutna bo to chyba było dla niej za karę, a poza tym natychmiast wygryzła dziurę w ogrodzeniu. Może przydadzą ci się moje doświadczenia

 

I takie podejscie mi się podoba, jest ono zgodne z moim :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months później...
Funkie to moje ukochane rośliny - ta faktycznie wyrosła (pies ma 70 cm wzrostu) a o rozstania się nie martwie, bo jej dzieci już od roku rosną w nowym ogrodzie i ją doganiają :wink: jak z reszta potomkowie większości roślin ze starego ogródka...

Ps.mój nowy ogród też zaczą powstawać rok temu i tez nie mogę się doczekać wiosny

Trochę nie na temat, ale Cebullka pochwal sie swoim ogrodem , jakt w tym roku wyglądał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No właśnie - mam psa, bo mam ogród czyli miejsce do wyhasania się. Jednocześnie chcę żeby ten ogród był ładny - czy się to uda- zobaczymy. Wydaje mi się, że wszystko zależy od psa, jak bardzo ma 'niszczący' charakter. Jakiś większych zniszczeń nie zauważyłam. Jeszcze nie zostały żadne drzewka ani krzaczki połamane, dziury kopane raczej w opasce przy domu, nie na klombach ani trawniku. Problemem jest raczej psie załatwianie się, fakt, że robi to na obrzeżach działki, ale czasem 'strach' tam wejść... .Gorzej z siusiu, bo potrafi i na trawniku przysiąść, ale założyłam od razu, że angielskiego trawnika nie będę mieć i tyle, ale jakoś nie zawuażyłam wypalonych, zażółconych plam na trawie, więc za bardzo też nie ucierpiała.

Podstawową rzecz zrobiliśmy na wstępie: podmurówka przy ogrodzeniu, ,zeby się pies nie podkopał i posadzenie roślin co najmniej 2 metry od ogrodzenie - powstała psia ścieżka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Podstawową rzecz zrobiliśmy na wstępie: podmurówka przy ogrodzeniu, ,zeby się pies nie podkopał i posadzenie roślin co najmniej 2 metry od ogrodzenie - powstała psia ścieżka.

 

i to jest istotna sprawa! mąz nie chciał podmurówki, nie chciał dać się przekonać :evil: jednak jak zobaczył co potrafi zrobić nasz psiak jak i obce psy, które wyczuły cieszkę u naszych suń szybko zmienił zdanie :roll:

 

a z tą psią ścieżką-super pomysł :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam psa i dwa koty. Ogródek mały, bo to szeregówka. Wydaje się, że w jakiś szczególny sposób nie uczyłam swojej suki nie włażenia na "klomby". Są małe płotki (takie 20 cm) i ona po prostu tam nie wchodzi :) Natomiast wprawiła nas w osłupienie podczas wizyty u "posiadaczy ziemskich". Nie załatwiła swojej potrzeby gdzieś w kącie, ale po prostu stała przy furtce i czekała aż się z nią wyjdzie :o
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam sukę amstaffkę bardzo temperamentną ,ogród 12 arów i zero strat. Wszystko można sobie zorganizować, pies w ogrodzie, to nie takie wielkie hallo. Trzeba tylko odpowiednio wszystko posadzić , wymodelować teren ot i tyle. Z psem trzeba wychodzić na spacery poza ogród, niech sie wybiega, wyszaleje. Nie wiem dlaczego ludzie jak mają dom i działkę, to myślą , że psu to wystarcza, bo juz wielokrotnie o tym czytałam. Czy to w bloku czy to w domu, pies ma takie same potrzeby. Ułatwieniem po stronie domu jest może szybkie siku rano i tyle. Pies demoluje z nudów i braku wychowania, są rasy które lubią sobie pokopać, ale to tez można zorganizować, wszystko da się zrobić trzeba tylko chcieć. Nie mam płotków, ale np. Nie cieniuję rododendronów, bo to pobudza sukę do działania, nie podsuwam jej pod nos czegoś z czym sobie nie poradzi, wszystkie formy do wysokości 50cm, które wymagają okręcania na zimę są u mnie niedopuszczalne, powyżej jak np. Magnolie już są ok. Róże okopczykowane są ok, chochoły już są nie do przyjęcia i tak ze wszystkim. W upały suka kopie jamy, normalne , chce się ochłodzić, ale kopie tam gdzie ma na to przyzwolenie i tak jest ze wszystkim. Ogród z psem to taki ogród do zadań specjalnych, trzeba wypracować kompromis między naszymi potrzebami, a potrzebami psa i wszystko jest do zrobienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkie to moje ukochane rośliny - ta faktycznie wyrosła (pies ma 70 cm wzrostu) a o rozstania się nie martwie, bo jej dzieci już od roku rosną w nowym ogrodzie i ją doganiają :wink: jak z reszta potomkowie większości roślin ze starego ogródka...

Ps.mój nowy ogród też zaczą powstawać rok temu i tez nie mogę się doczekać wiosny

Trochę nie na temat, ale Cebullka pochwal sie swoim ogrodem , jakt w tym roku wyglądał?

no to się chwalę...

nowy ogródek rozrastał się spokojnie...choć użytkuje go ponad 100 kg psa (w trzech częściach :wink: ) i kot...no nie licząc dochodzących - ale te z reguły korzystają tylko z piasku :wink:

 

http://images42.fotosik.pl/48/b40a36fcc494c6df.jpg

 

http://images31.fotosik.pl/435/13e3de1d8782ad67.jpg

 

http://images46.fotosik.pl/48/f3648cc202bc463e.jpg

 

http://images40.fotosik.pl/48/6f5f7b615ee7535b.jpg

 

http://images43.fotosik.pl/48/73661b30b8cdb13e.jpg

 

http://images40.fotosik.pl/48/072ee5055b922836.jpg

 

http://images29.fotosik.pl/312/9e85c2dc7746308d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 3 months później...
Ja mam roczną akitę, no cóż, parę krzewów już załatwiła.. Kopidół też z niej niezły... Dereń jadalny się nie ostał, po czwartym wykopaniu nic z niego nie zostało. Z kolei derenia białego nie rusza. Źle pachnie? 4 dzrewa owocowe osłoniłam palikami i działa. Odpukać!! Nie będę jej zamykać w kojcu ani wiązać. Taki mam system. Będę tak kombinować, żeby pies współistniał z ogrodem. A straty też pewnie będą... Trudno. Decydując się na psa zdecydowałam o odpornym i mało delikatnym ogrodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

bardzo fajny temat:)

ale skoro już mowa o kupkach w ogrodzie to ja mam pytanie: co z nimi robicie?

do tej pory mieliśmy tylko nowofundlandkę, i albo zakopywaliśmy w ogrodzie, albo do śmieci. teraz mamy też drugiego, dużego psa i zaczynamy odgruzowywać ogródek po zimie. trochę tego jest i nie mam pojęcia co z tym zrobić.

za garażem mamy taki "kompost", ale wiadomo, że trudno to wszystko tam tak wrzucić, bo po prostu zacznie śmierdzieć. a poza tym, z tego co czytałam to psie odchody nie nadają się na kompost ze względu na obecność szkodliwych mikroorg. i zastanawiam się czy nie jakiegoś środka fermentacji ze "szczepionką", żeby jednak te kupki nie szkodziły roślinkom. niestety w internecie nic nie mogę znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja mam dwa psy - młode i ogród (jeden starszy i drugi nowopowstający) i jedno drugiemu wogóle nie przeszkadza (no prawie :wink: )

 

 

psa można nauczyć załatwiać się w jedno miejsce z resztą tego uczyć nie trzeba ale jak się chce to miejsce samemu ustalić to wymaga troszkę pracy, nie sadzić żywopłotów blisko ogrodzenia zwłaszcza gdy pies lubi biegać wzdłuż płotu osłanieć młode iglaki albo sadzić je w głębi rabatek, nie zakwiecać miejsc które pies wybrał sobie do wylegiwania w słońcu lub obserwacji- z własnego doświadczenia wiem że tu się sprawy nie wygra

No i do codziennej pielęgnacji ogrodu doliczyć zakopywanie dołków i sprzątanie...no wiecie czego 8)

Dla chcącego nic trudnego :p :wink:

 

 

 

Cebulka, piękny ogródek. Ja mam też dwa duże psy (boksery), i też jestem podobnego zdania, że nie można działać przeciwko psiej naturze.

Straty trzeba wkalkulować w ogród z psami wtle. Jeżeli będziemy uparcie sadzić coś cennego na psiej ścieżce skażemy się na niepotrzebne nerwy. Piękny trawnik odpada. Suka siusiając na trawnik zamieniła go w mozaikę odcieni zieleni (mam trawnik na lessie, więc nie obsycha), a pies zostawia 'prezenty' na krzakach. Niestety odpowiada mu tylko lokowanie skarbów na wysokościach. Such rabata na starej piwniczce to świetne miejsce do wylegiwania się na słoneczku. ITD...

 

Psie kupki nie nadają się absolutnie na kompost. Ja mam duży ogród i lokuję je w leśnej części ogrodu w głębszym dołku. Moja siostra pakuje je w worek fofliowy i do śmieci.

 

Jeżeli pies demoluje nam ogród podczas naszej nieobecności w ogrodzie polecam kojec. Moje psy zmuszona jestem tam zamykać, ponieważ, nie ma na nie płotu. Łażą po siatce jak koty.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...