Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogród z psem


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 225
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

Wygląda na to, że to śliski temat. Obydwoje macie rację. Już niejedną godzinę przegadałam z mężem w sprawie psa, przyszłego psa 8) .Łańcuch chyba mi nie odpowiada ale trzymanie w domu psa :roll: naprawdę nie wiem... Narazie mam kota i wszystkie moje kochane kwiaty zostały już doszczętnie zniszczone nie mówiąc o innych szkodach. To co napisał pawel_B najbardziej do mnie przemawia. Z doświadczenia moich znajomych wiem, że wybudowanie kojca też się sprawdza. Mam również kolegę, który odgrodził teren nie dla psów prądem. Doskonale wiedzą, że tam nie wolno im wchodzić nawet jak ten system jest wyłączony!

 

pozdrawiam

http://images2.fotosik.pl/108/h75f4h31v1yqgxqe.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Wygląda na to, że to śliski temat. Obydwoje macie rację. Już niejedną godzinę przegadałam z mężem w sprawie psa, przyszłego psa 8) .Łańcuch chyba mi nie odpowiada ale trzymanie w domu psa :roll: naprawdę nie wiem... Narazie mam kota i wszystkie moje kochane kwiaty zostały już doszczętnie zniszczone nie mówiąc o innych szkodach. To co napisał pawel_B najbardziej do mnie przemawia. Z doświadczenia moich znajomych wiem, że wybudowanie kojca też się sprawdza. Mam również kolegę, który odgrodził teren nie dla psów prądem. Doskonale wiedzą, że tam nie wolno im wchodzić nawet jak ten system jest wyłączony!

 

pozdrawiam

Ja mam 3 koty i wszystkie kwiatki maja się dobrze :wink: Dałam nawet zdjęcie, jednego zadowolonego w ogrodzie :p Po prostu tzreba je uczyc od małego, ze kwiatków niszczyc nie wolno. Ja miała czesc do psa odgrodzona niskim płotkiem mysliwskim, teraz plotek zdjęcty, a Urka i tak wie, ze jej nie wolno wchodzic do częsci "ludziowej"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

cebullka ale niezły masz ten ogród :D wiem, że nie w temacie ale wklej jeszcze jakieś zdjęcia ogrodu, może być z psami :wink:

 

pozdrawiam

Własnie Cebulka, cudny ten Twoj ogród. Prosze, daj wiecej zdjec. Jak długo go urzadzałas?Sama?

Mam nadzieję że nikt nie będzie się gniewał za odejście od tematu

Dzięki wielkie :oops: aż się zawstydziłam.

No więc ogródek urządziłam sama ma jakieś 10-12 lat(starsze są tylko bukszpany) kiedyś z głupia frant zapytałam mamy czy może zamiast marchewki posadzimy jakieś kwiaty, zgodziła się, i dobrze bo odkryłam swoją pasję a co do urządzania to on jest stale udoskonalany i zmieniany (teraz jest robiony na bardziej bezobsługowy, bo zostawiam go rodzicom a ja wyprowadzam się na wieś).

zdjęć mam niewiele

http://images21.fotosik.pl/9/cf78d9112db3cebb.jpg

 

http://images21.fotosik.pl/9/d40b7ee2bab8fb76.jpg

 

http://images20.fotosik.pl/78/43f29020b9f2e18c.jpg

 

http://images21.fotosik.pl/9/56ad4017f372acc5.jpg

 

na ostatnim zdjęciu uwiecznone jest niezdrowe zainteresowanie psa paczkami (pozostałymi) piwonii (a bardziej, jak sie później okazało mrówkami, które po tych pączkach chodziły) - tak czy inaczej pies wszystkie pączki poobgryzał (podejrzane były ptaki ale niestety to nie one...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc ogródek urządziłam sama ma jakieś 10-12 lat(starsze są tylko bukszpany)

jejku, jakie piękności, a ta funkia, to powaliła mnie na kolana. Pierwszy raz widzę takiego olbrzyma. Przepiekny, pewnie żal bedzie Ci go zostawic. Z drugiej strony, nowy ogród, to wyzwanie. Moj bedzie miał rok dopiero, a już nie mogę sie doczekac, az rośłinki podrosną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkie to moje ukochane rośliny - ta faktycznie wyrosła (pies ma 70 cm wzrostu) a o rozstania się nie martwie, bo jej dzieci już od roku rosną w nowym ogrodzie i ją doganiają :wink: jak z reszta potomkowie większości roślin ze starego ogródka...

Ps.mój nowy ogród też zaczą powstawać rok temu i tez nie mogę się doczekać wiosny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkie to moje ukochane rośliny - ta faktycznie wyrosła (pies ma 70 cm wzrostu) a o rozstania się nie martwie, bo jej dzieci już od roku rosną w nowym ogrodzie i ją doganiają :wink: jak z reszta potomkowie większości roślin ze starego ogródka...

Ps.mój nowy ogród też zaczą powstawać rok temu i tez nie mogę się doczekać wiosny

Tez uwielbiam funkie, w zeszłym roku pozamawiałam rzadkie okazy, niestety okazało sie ze rosna w miejscu , w którym zbiera sie woda po deszczu. Obawiam sie ze nawet funkie nie przezyja takiego mokradła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprząta Pani po swoim psie jak narobi w mieszkaniu lub przed domem ale nie jak sie załatwia na ulicy nie mowiąc juz w lesi e.Nie widziałem w polsce właściciela psa sprzątającego. Prosze popatrzeć jak wyglądają trawniki wokół bloków. Pewnie pani nie widziała odchodów sarny to nie to samo co gówno psa.A po drugie sarna w lesie jest u siebie a miejsce pani psa jest w pani domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprząta Pani po swoim psie jak narobi w mieszkaniu lub przed domem ale nie jak sie załatwia na ulicy nie mowiąc juz w lesi e.Nie widziałem w polsce właściciela psa sprzątającego. Prosze popatrzeć jak wyglądają trawniki wokół bloków. Pewnie pani nie widziała odchodów sarny to nie to samo co gówno psa.A po drugie sarna w lesie jest u siebie a miejsce pani psa jest w pani domu.
Generalnie nie rozmawiam z osobami Pana pokroju, ale odpowiem, tak sprzatam po swoimj psie, na ulicy,, na trawnikach. Chodze z gównem w reklamówce, bo mądrale podobne do Pana nie pomyślały, ze właściciel psiego gówna musi je jeszcze gdzięs wyrzucic. A, tak przy okazji, mój pies też w lesie jest u siebie, bo...to moj las, kupiłam sobie :evil:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wciaż czekam na Wasze doświadczenia.

Prawda jest taka, ze jak chcesz miec ogród w którym bedziesz miala cenne, ładne rosliny, to pies nie moze tam maszerowac luzem. Nie musisz grodzic fizycznie miejsca dla psa i ludzi. Ja tylko na poczatku postawiłam mały płotek. Pies sie nauczył i stoi sobie na tarasie jak my siedzimy dalej w ogrodzie. Pies nauczony od małego przyjmuje to za norme. Nie martw sie, ze bedzie cierpiał, bo to nieprawda, w koncu w domu tez zostaje czasami sam. Da rade pogodzic posiadanie psa i piękneg ogrodu. Miałam identyczne dylematy jak Ty, a teraz po roku widze ze patent z 2 strefami sie sprawdza. Czesto zreszta siedzimy w "psiej" czesci, bo psia jest koło domu, a ta z delikatniejszymi roslinami dalej. Fakt, ja mam działke 2600m2 wiec miejsca dla wszystkich duzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Tak sobie czytam "co ludzie piszą" w tym temacie i sie zastanawiam czy tylko ja mam takie szczęście. że nie mam problemów z psem!? Mam wyżła, no wyżlicę i ładnie zaprowadzony ogródek działkowy moich rodziców. 7 lat temu, kiedy oznajmiłam im, że kupuję psa i będę ich odwiedzać niemal codziennie, myślałam ,że mój tato dostanie zawału. Co się nasłuchałam o wypalonych od moczu dziurach w trawniku, poobgryzanych drzewkach, wydeptanych rabatkach, połamanych kwiatkach itp.......!!! A wyżeł jak to wyżeł - wulkan energii !!! Dała popalić ale 3-4 tygodnie ( szczególnie bieganie, małe podkopy,żadnych podgryzień) właściwie niczego tak naprawdę nie poniszczyła - kilka połamanych kwiatków! a potem spokój i tak już zostało.

Co robilismy? nic szczególnego:

-w miarę konsekwentnie przeganialiśmy ją z miejsc bardziej "zakazanych" - rabatki, świeża ziemia .....

-chodziliśmy z nią siusiu w odległy nieużywany kąt ogrodu i tam się załatwiała - potem czasami sama tam chodziła, ale na ogrodzie też siusiała ( nigdy nie było widać kręgów wypalonej trawki)

- nigdy nie oduczyliśmy jej łowienia rybek i kąpania się w sadzawce( to pies wodny jak się okazało) więc zrezygnowaliśmy z rybek i tez się nic nie stało.

Od tamtej pory żyjemy zgodnie z psem na ogrodzie. Wpadki się zdarzają, ale my też psujemy różne rzeczy - prawda?

Zaczynamy z mężem budowę domku w tym roku. Powiem szczerze, że do głowy mi nie przyszła myśl, że mam jakoś zaprojektować ogród ze względu na psa. Założę ogródek jaki będę chciała ( wiem ,że bez rybek) i będziemy normalnie żyć my dzieci i pies - (i papugi i żółw :wink: )

A szkody - kazdy coś popsuje - w naszym przypadku chyba bardziej dzieci i ich przyjaciele w czasie letnich zabaw :D Ja natomiast cieszę się, że nasz pies będzie mógł pobiegać, poleżeć na trawie, w upały popluskać się w wodzie czyli spokojnie sobie żyć.

Pozdrawiam i życzę wielu miłych chwil spędzonych na ogrodzie ze swoim pupilem ( pupilami)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cebullka

naprawdę poobgryzał pączki piwonii? :lol: :lol:

pięęękna ta funkia i reszta też

Na zdjęciu nawet widać że pączki pozostały tylko od strony rabatki - reszta obcięta z 2 cm łodygą :lol: :wink: -no poprostu super zdolny psiak!!!!

Paulino pytasz o psy zamykane w kojcach czy o wydeptaną do ziemi trawę?

Wydaje mi się, że niektóre psy są bardzo energiczne i nerwowe i lubią tak biegać wzdłuż ogrodzenia i obszczekiwać przechodniów zwłaszcza jak są "niewybiegane" - bo niestety czasem ludzie myślą że na dużym podwórku pies sam się wybiega, a pies potrzebuje spaceru, przestrzeni, zajęcia (zwłaszcza takie o dużym temperamencie)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie macie pieski?

 

Planuję kupić psa takiego domowo-ogrodowego. Podobnie jak niektórzy z was gaeneralnie pies będzie w domu, ale jak wyjedziemy na cły dzień do pracy, to ni chcę zamykać go w domu tylko zostawić w ogrodzie.

Jaka rasa psa byłaby dobra do domu i ogrodu. Myślę o labladorze, owczarku niemieckim, dogu.

 

Pozdrawiam

Betsi

 

O pieknym ogrodzie ze ścieżkami nie myślę. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Betsiwidze że nasze drogi zaczynaja sie krzyzowac.

 

A wracając do tematu - zgadzam sie z Gosia@ co do wychowania psa. Miałem w życiu 2 psy ( jedna pod drugiej i jedna z nich nadal jest z nami). Jako szczeniaki w okresie letnim przebywały na wsi u babci, potem na zimę zabieraliśmy je do domu do wawki.

Dlaczego to opisuję?

Otóż z w nastepnym ciepłym okresie kiedy jechały na wieś, konieczne bylo ich wyprowadzenie na spacer :o . Żadna z moich suczek nie chciała sie załatwić na ogrodzonym podwórku tylko prosiła o wyjście.

Czy to możliwe że wychowanie w mieście skutkuje u psa az takim procesem skojarzeniowym że stusunkowo niewielki ogrodzony teren traktuja jak miejsce gdzie nie można "brudzić?"

według mnie jest to wysoce prawdopodobne poniewaz szczeniaki przez swoje matki w kojcu w pewnym okresie rzycia zaczynaja byc karcone za wypróżnianie sie w nim.

 

Reasumując może wystarczy wykształcić lub tylko kontynuować u psa (miałęm tylko suczki) własicwe odruchy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale faktycznie, na każdej wsi można znaleźć psa uwiązanego na 2 m łańcuchu

 

 

no, byłoby dobrze gdyby ten łańcuch miał chociaż te dwa metry...

 

U moich rodziców są dwie suki: mały kundelek - 14 lat i duży, czarny terier rosyjski - 7 lat. Kundelek biega sobie luzem i ma do dyspozycji piwnicę, a terier mieszka w domu i nie może być w ogóle wypuszczany na podwórko bo kopie wieeelkie doły.... więc chodzi tylko na spacery.

Kundelek uwielbia wylegiwać się na kwiatkach, i nie pomagają groźby mojej mamy... kiedy ludzie znikają w domu, kundelek wskakuje do ogródka z kwiatami! Płotki i siatki nie zdają egzaminu, bo nasza suczka nauczyła się po nich wspinać :roll:

 

Po kilkunastu latach doświadczenia z psami stwierdzam, że ładny trawnik jest możliwy tylko wówczas, gdy pies mieszka w kojcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jewrioszka i inni "psiarze"

 

To co napisałeś jest jak najbardziej możliwe.

Moi rodzice przez pół roku mieszkają w lesie a drugie pół w W-wie w bloku.

Na przykładzie 2 bokserek które mieli/mają widać, że można mieć ładny ogród z kwiatkami itp. Moja mama właśnie taki ma. Pies nauczony jest wychodzić na spacery poza działkę ( choć jako szczeniak wychował się na działce, dopiero po pół roku przyjechali do miasta). Owszem zdarza się, że załatwi się na terenie ale jest to sporadycznie i tylko wtedy jak nie ma komu iść z psem na spacer.

Generalnie to pies jest ogrodowo-kanapowy. Prędzej zniszczy coś w domu jak zostanie sam niż w ogrodzie.

 

A co z tymi rasami? Jaką polecacie?

 

Pozdrawiam

Betsi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...