Gość 18.04.2007 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 łomatko, ludzie, przecież ogród jest dla ludzi, a jak ludzie mają psa (załadam, że chcą go mieć, kochają go, innych złożeń nie przyjmuję), to ogród jest tez dla niego... Dziwią mnie trochę ogrody, w których jest tak "pięknie" , że aż strach nogę postawić na trawce, bo się pogniecie, a na scieżce, bo wzór z kamyczków zniszczę OKROPNOŚĆ Masz swoj ogród? Dużego psa, który się wścieka wzdluż plotu? Gwarantuje Ci, że w tych miejscach nic nie wyrośnie. Wbrew pozorom kasa na ogrod idzie spora, nawet jeśli to jest tylko trawnik. Nie mówię już o nakladzie osobistej pracy. Czy swojemu dziecku pozwalasz na wszystko? Jesli nie, to dlaczego masz nie ograniczyć terenu dla psa i wydzielić teren dla siebie. Kto jest wg. Ciebie ważniejszy Ty czy Twoj pies? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chopinetka 18.04.2007 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Pies to też człowiek! To nawet jakoś brzmi nie - tegez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
suire 18.04.2007 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 A co sądzicie o takim wynalazku:http://www.pomelac.pl/akcesoria_1.htm.Albo to:http://www.easypet.pl/cat110-id34-elektryczna-obroza-d-easy-dog-trace.aspx Może jest to jakiś sposób ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 18.04.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Gdyby tylko ten nasz pies był tak grzeczny, jak jest ładny i kochany... No, ale niestety - cuda zdarzają się niestety innym, a nie nam. ja też mam Labradora i 2-ogrodki ,a właściwie trzy na których nasza Dora regularnie przebywa i nic nie niszczy ,nawet sie nie zalatwi na nich chodzi tylko po ścieżkach a kwiatki wącha - naprwdę !!!! od małego szczenięcia pracowaliśmy nad jej wychowaniem i uważam ,że jest dobrze wychowaną psinką ( ma teraz 4,5 roku ).Nie wiem jakie metody stosujesz ,ale nie poddawaj sie i nie pozwalaj jej niszczyć w ogrodzie .....a może jej sie nudzi i nie ma zabawek ? powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 20.04.2007 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2007 Mam nadzieję, że jak trochę popracuję nad moimi dziewczynkami, to też się ucywilizują. Naiepotrzebnie im pozwalalm weszędzie biegać, jak nic nie rosło.No i nie zawszze mi się chce chodzić za nimi po ogrodzie.Ten płotek myśliwski muszę nabyć koniecznie.A swoją drogą, ciekawe dlaczego on się nazywa myśliwski? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justa 26.04.2007 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 a ja mam teriera i ogródek całkiem ok. nawet warzywka sobie rosną , nic nie jest niszczone czy rozkopywane tylko maliny sobie podskubuje w sezonie. pies mieszka w domu a kiedy mu się tylko zapragnie wychodzi na podwórko. jednak organizujemy mu troszkę czas bo jak ktoś już tu słusznie zauważył, pies musi się wybiegać i samo przebywanie na dworze nie zapewni nas, że się zmęczył. tak więc albo odwiedza go koleżanika , albo ugania się za piłką tenisową. jeśli chodzi o załatwianie potrzeb to ma swoje upatrzone miejsce na działce które tato odwiedza co jakiś czas ze szpadelkiem . od małego był uczony że nie wolno sikać na krzaczki więc raczej nie ma tego problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kojiro 29.04.2007 17:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 my mamy goldena 7 miesięcznego, pies jest na dworze cały czas jak jesteśmy w pracy do 7 rano do 16, na początku niszczył i to dużo, wszystko co mu tylko znalazło sie na wysokości pyska, teraz warzywniak jest ogordzony 30 cm płotkiem, pies nic z nim nie robi, psa trzeba nauczyć co mu wolno a czego nie. zniszczył mi cała magnolie ale teraz jest ona otoczona siatką tak samo konwalie i róże. Psa szczkolimy cały czas, mamy duży skalniak, winogorono, róże, cisy, wierzby, choinki nie osłonięte, nic z tym nie robi. jak zrobiłem skalniak to pies zaraz wskoczył i zaczał wyrywać roślinki. To co zrobiłem może komuś wydawac sie nie humanitarne ale jest normalnym zachowaniem stadnym, ja jestem przywódcą i ja decyduje co wolno psu, pies wskoczył na skalniak, wiec przycisnalem psa do ziemi i chwyciłme za gardło żeby poczuł się zagrożony (nie robiłem mu krzywdy, to jest normalne zachowanie, pies atakujący chwyta za gardło - rada tresera) od tego czasu spokój, teraz jak cos chce zrobić mówie tylko OJ NIE WOLNO i koniec pies odchodzi. jeszce w tym roku ściągnę wszystkei siatki i będzie super łądny ogródek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 29.04.2007 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Mądre i dobre postępowanie. I daleko bardziej humanitarne niż robienie idiotycznych klatek. Oby TYLKO TACY LUDZIE JAK TY kojiro mogli posiadać zwierzęta... Czy ciężko jest zrozumieć, że pies tez myśli, czuje i ROZUMIE, jeśli tylko mądry samiec Alfa umie mu wytłumaczyć : " o co chodzi". Pozdrawiam cieplutko - "mama" dówch FCR-ów na 60 -ciu metrach trawnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 29.04.2007 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 No to wam coś opowiem Sąsiad jest posiadaczem kaukaza. Bardzo bydle sympatyczne, i nikt mi nie wmówi, że to agresywna rasa. Wczoraj sadził tuje, Sunkista zresztą, wzdłuż płotu. Jak posadził trzecią, piesek na pierwszą nóżkę podniósł, z wrzaskiem pogoniony został. Przy piątej czy szóstej próbował ponownie pierwszą zaznaczyć, dostał lekkiego kopa , niechętnie odszedł. Po czym sąsiadka wezwała męża do telefonu. Piesek przyszedł, olał rzeczoną tuję od dołu do góry, obszedł trzy razy wokół, stanął, pomyślał.. a następnie usiadł dokładnie na niej . Twierdzę, że było to działanie celowe i starannie przemyślane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 29.04.2007 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 A u sąsiada nie jest przypadkiem tak, że ogród należy do psa ?A Pan jest niedominującym samcem, który na terytorium psa sadzi nagle jakies paskudztwa? Pies zrobił normalnie - oznaczył swój teren moczem, bo thuja czy cos innego, miała dziwny, nieznany zapach. Więc by "pokazać kto tu rzadzi", pies obsikał a potem usiadł = zdominował obce na swoim terenie. Teraz Pan lub Pani, muszą mu pokazać czego chcą, czyli czego mu NIE WOLNO. Sposób kojiro to normalne zachowanie samce Alfa, w stadzie. Jasne i zrozumiałe hierarchiczne podporządkowanie.Drugi sposób, mniej naturalny, to łapówki i nauczenie siusiania na wyznaczony kamień/pień/ słupek, etc. i trenowanie z nagrodami - łapówka + pochwała.A najczęstszy sposób- to zamykanie w kojcach lub łańcuchy - to dla tych,. którzy nie umieją lub nie chcą wychować swoich zwierząt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kojiro 29.04.2007 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 nasz Rexio sika jak dziewczynka póki. kilka razy próbował zaczepiać choinki, nie reagowałem, pokul się i teraz nawet do nich nie podchodzi. Jedyne co to dzisiaj znalazłem 2 skibki chleba zakopane w skalniaku na czarną godzinę. Dzisiaj zasadziłem bez zobaczymy czy będzie próbował go pogryźć, ale widzę po jego zachowaniu z tygodnia na tydzień że wie co mu wolno a czego nie. Wg mnie do tego trzeba podejść z uczuciem, poświęcić czas itp, itd. Rexio po 3 tygodniach jak był u nas potrafił już siadać, leżeć zostawać, dawać łapę, Dzisiaj, jak szykuje mu jedzenie staje z boku i patrzy, położe miskę na podłodze to jedyne co robi to patrzy na mnie kiedy pozwole mu zjeść, ja mi coś spadnie na podłogę np. kawałek sera, kiełbasa też tego nie zje, ale czasami sie zapomina, kilka dni temu zauważyłem jak wkładał jęzorek do szklanki z sokiem ze stołu . Jak jemy to kładzie sie w kuchni żeby nas widzieć ale nie podchodzi. Nie było z nim nigdy problemów typu: gryzienie kabli, butów, mebli. Pies musi wiedzieć co mu wolno a czego nie. mamy kominek i jeżeli chce sobie coś pogryźć to idize i gryzie drewno kominkowe. Uwielbia coś ukraść, skarpetkę, gatki podejść do kogoś z domowników a jak zauważy że się go widzi to ucieka żeby go gonić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agdula 29.04.2007 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Pomóżcie!!! Czy może ktoś polecić hodowlę berneńczyków. Pytam tych, którzy mają berneńczyki już parę lat. Proszę dajcie jakieś namiary.Szukam dobrej sprawdzonej hodowli, takiej gdzie psy są zdrowe bez wad genetycznych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 30.04.2007 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 A u sąsiada nie jest przypadkiem tak, że ogród należy do psa ? A Pan jest niedominującym samcem, który na terytorium psa sadzi nagle jakies paskudztwa? Chyba nawet nie jest samcem, o dominacji gadać szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 30.04.2007 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2007 Nooooo Skoro Pan jest podległym samcem, to...pies jest i tak grzeczny, że pozwala mu na swoim sadzić jakieś zielepactwo A tak serio, stryjeczni dziadkowie po 3 latach " nie prowadzenia psa" doprowadzili do tego, że on RZĄDZIŁ jak udzielny książę. Po domu- chodzili w kaloszach, bo gryzł staruszków w łydki, karcąc ich za wszystko, co mu nie przypadło do gustu. Dziadek kiedyś odważył się " walnąć BIAŁEGO XIĘCIA" gazetą i dostał w twarz zębami... Bez komentarza. Ale pamiętam, że wizyta u nich, to był koszmarny stres. "Psa nie wolno bić, a on ma TAKI charakter" - dla nich ukochany koszmar, a dla wizytujących - trauma. Ale nikomu nie życzę takiego niewychowanego zwierzęcia. Nie może być tak, że człowiek się boi i jest na podrzędnej pozycji. Pytamy się co zrobić, by kwiatki ładniej, zdrowo rosły - i to jest OK. Ale dlaczego nie pytamy JAK WYCHOWAC STADNE ZWIERZĘ ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cebullka 09.06.2007 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 u nas zagościł trzeci psiak i ogródek nadal istnieje, bez jakichś straszliwych zniszczeń. Więc mogę zaryzykować stwierdzenie, że wystarczy tylko chcieć, no chyba że mam wyjątkowe szczęście do psów... http://images22.fotosik.pl/141/b5243d41fa63184d.jpg i piwonii nawet udał się zakwitnąć http://images22.fotosik.pl/141/70af6c4f979f9517.jpg a tu chyba powstanie nowa ścieżka http://images11.fotosik.pl/71/91648f6dc91931c6.jpg żeby nie było tak sielankowo - szczenior pomiętosił parę krzaczków, kiedy chował się przed psami (w zabawie oczywiście), i wykopał kilka dziur - ale każde szczenię musi coś nabroić i jak na razie są to straty nieznaczne pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 09.06.2007 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Przesympatyczne te zdjęcia i Ty cebullko, jak widać, też z jesteś wspaniałą osobą ! Aż miło przeczytać i zobaczyć coś, co tak drastycznie rózni się od pomysłów "ucywilizowania ogrodu", sprowadzającego się do zamykania psa w klatce lub wiązania na łańcuchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cebullka 09.06.2007 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Przesympatyczne te zdjęcia i Ty cebullko, jak widać, też z jesteś wspaniałą osobą ! Aż miło przeczytać i zobaczyć coś, co tak drastycznie rózni się od pomysłów "ucywilizowania ogrodu", sprowadzającego się do zamykania psa w klatce lub wiązania na łańcuchu dzięki hanka55 za miły komplement, taka wspaniała to znowu nie jestem , po prostu uwielbiam rośliny i zwierzęta i tym drugim tak jak dzieciom wiele wybaczam i one są od roślin ważniejsze - bez dwóch zdań! A swoją drogą to tak się zastanawiam w jakich sytuacjach psy niszczą, może kluczem do tego jest fakt że moje psy kiedy nas nie, ma śpią w domciu a nie zostają same w ogrodzie a jak już jesteśmy w domu to zawsze są tak blisko żeby mnie miały na oku (i ja je wtedy też mam ) Acha przypomniała mi się jeszcze jedna, śmieszna wpadka Dieselka (cane) jak przyciął nam młodą gruszkę, tylko termin mu się pomylił bo było to lipcowe przerzedzanie owoców- radykalne! Ale jak uroczo wyglądał z gałązką oblepioną owocami w pysku! Był z siebie taki dumny pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mokka 09.06.2007 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Ogród i pies/ suka jak najbardziej tak .Sami mamy sukę, trawę super odporną na bieganie , skakanie i inne wygłupy, Darń jest tak silna, że nawet mocz suczy nie jest w stanie jej zagrozić na dłużej. Ogród ma dopiero dwa lata, suka nie zniszczyła nic . Jest tak zorganizowany, że zniszczyć cokolwiek w nim jest bardzo trudno po prostu a i nasza sucz jest dobrze wychowana w domu też nic nie zniszczyła a temperamencik ma wielki jak na teriera przystało. Dużo w naszym ogrodzie jest skarp, nasypów, bylin, roślinności skalnej, iglaków itp . Wszystko przy psach można mieć w ogrodzie tylko trzeba posadzić roślinność w odpowiednim miejscu. Jak wrócę do domu to wstawię foto, bo trudno wszystko opisać u nas mój patent działa. Odnośnie psa na łańcuchu, to w Polsce nie ma obowiązku posiadania psa , w jakim celu męczyć zwierze?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
justa 09.06.2007 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Odnośnie psa na łańcuchu, to w Polsce nie ma obowiązku posiadania psa , w jakim celu męczyć zwierze?. O WŁAŚNIE!!! A widywałam i takie łańcuchy, że pies nie mógł tylnymi nogami z budy wyjść! Jak się ma psa, to trzeba mu zapewnić przestrzeń. Jak to mówią szczególnie starsi ludzie na wsiach: pies jest po to żeby obejścia pilnował. Jasne że tak, ale to nie znaczy że nasz rozpuszczony terier- przytulacz i pieszczoch wpuszcza wszystkich na podwórko. Zawsze hałasuje ,gdy ktoś obcy wchodzi na działkę nawet gdy siedzi z nami w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mohag 09.06.2007 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2007 Moj pies nie sika na ogrodku, nie podlewa krzaczkow i drzewka, powiem prawde ze nie wyobrazam sobie innego rozwiazania. Dla mnie ogrodek jest przedluzeniem domu i dla niego tez. Jak chce wyjsc to stoi kolo bramki i czeka na spacer. Powiem wiecej u mnie nie ma podlewania murkow, opon samochodowych, czy drzewek na ulicach... od tego sa inne miejsca. Od szczeniaka byl tego uczony i jakos sie stosuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.