maanmy 15.02.2007 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 witam wszystkich być moze ten wątek już się pojawił . ale ja stoję przed takim dylematem . pewnie by go nie było gdyby nie moja małzonka bankowiec (istota wierzaca w liczby ) ostro zaprotestowała przed takim rozwiązaniem .,, kredyt na 25 lat to szaleństwo'' usłyszałem . trudno sie nie zgodzić po częsci z tym stwierdzeniem to szmat czasu i wszystko się może wydarzyć nawet skrajne scenariusze . nie bede się rozpisywać za plusami czy minusami , jednak u was jak to było co przeważyło właśnie za decyzją o kredycie na taki okres czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 15.02.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 To sie nazywa "zboczenie lub dewiacja zawodowa", nie wiara w liczby... Kwestia przekonania sie do kredytow to raczej sprawa mentalna! Analitycznie nalezy podejsc do wybory konkretnego kredytu. Skoro zona to bankowiec, to zapytaj ile czasu bedziecie zbierac/odkladac/ciulac na dom. Konkretnie! 500-700 kPLN. 2 lata? To nie ma sensu brac kredytu. 10 lat? To juz warto. Niech policzy rowniez wartosc pieniadza w czasie (czyli z uwzglednieniem tylko inflacji).Dodatkowo, a tego bankowiec juz nie zobaczy (zbyt ufa liczbom), ty uwzglednij realny wzrost wartosci nieruchomosci w ostatnich 2, 5 i 10 latach i obliczcie trend na nastepne 5, 10 lat oraz caly okres trwania kredytu. Tak z grubsza to teoria... A teraz praktyka.5 lat temu kupilem mieszkanie za 165 kPLN i wzialem kredyt (niestety tylko na polowe...). Teraz mieszkanie warte jest ok. 400 kPLN. Hipotetyczny zysk (czyli wlasnie taki jaki widza bankowcy) to 235 kPLN - koszty kredytu (oplaty, oprocentowanie, wzrost/spadek wartosci waluty).Mowiac wprost, w tym okresie, kredyt zamiast byc kosztem stal sie typowa dzwignia finansowa do realizacji zysku, powiedzmy "na czysto" 200 kPLN, czyli 40 kPLN rocznie. Niby nieduzo, ale... za kompletna darmoche! Inna kwestia jest ryzyko np. utraty pracy. Ale to juz inna kwestia. A jakie argumenty podaje twoja zona? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 15.02.2007 12:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Tak masz trochę raji w tym co piszesz ale 1.weż pod uwagę gdzie mieszkasz widze że stolica lub blisko więc możliwości zarobkowe wyzsze niz gdziekolwiek a i znalezienie innej pracy zdecydowanie łatwiejsze niz na peryferiach (nie za..iu) a banki nie robią wyjątków oprocentowanie takie samo dla wszystkich 2ceny nieruchomości i gruntów rosły owszem jak szalone ale też w aglomeracjach u nas juz zdecydowanie jest inaczej czyli wolniej 3liczenie wzrostów wartości w skali 10-15 lat lub 20 to czysta spekulacja na naszym terenie a i cykle gospodarcze sie zmieniają i popyt też różny będzie 4owszem twoja posiadłośc ma taką wartość jak piszesz ale w momencie kiedy bedziesz potrzebować to spieniężyć a moze to nastapić w najmniej korzystnym okresie chyba nie musze pisać dalej 5 i kredyt przy zmiennej stopie procentowej na 20 lat . juz kiedyś to przerabialiśmy .faktycznie jeżeli masze wspólne dochody pozwoliły by na spłatę powiedzmy 120000 zł w max 7 lat . to pewnie byśmy sie zdecydowali być może jest to czarnowidztwo ze strony żony ale.....a ja wciąż się wacham Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bad 15.02.2007 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2007 Ja już zdecydowałem, przepraszam oboje z żoną zdecydowaliśmy. Budujemy za kredyt bo nie mamy innej możliwości. W tej chwili spłacamy działkę, jak tylko zejdziemy z jednego kredytu bierzemy następny. Jak policzyłem koszty zakupu działki, notariusza itd.+ odsetki to ze względu na wzrost wartości działki i tak zarobimy na niej jakieś 20 - 30 tys. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 16.02.2007 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2007 Tak masz trochę raji w tym co piszesz ale 1.weż pod uwagę gdzie mieszkasz widze że stolica lub blisko więc możliwości zarobkowe wyzsze niz gdziekolwiek a i znalezienie innej pracy zdecydowanie łatwiejsze niz na peryferiach (nie za..iu) a banki nie robią wyjątków oprocentowanie takie samo dla wszystkich 2ceny nieruchomości i gruntów rosły owszem jak szalone ale też w aglomeracjach u nas juz zdecydowanie jest inaczej czyli wolniej 3liczenie wzrostów wartości w skali 10-15 lat lub 20 to czysta spekulacja na naszym terenie a i cykle gospodarcze sie zmieniają i popyt też różny będzie 4owszem twoja posiadłośc ma taką wartość jak piszesz ale w momencie kiedy bedziesz potrzebować to spieniężyć a moze to nastapić w najmniej korzystnym okresie chyba nie musze pisać dalej 5 i kredyt przy zmiennej stopie procentowej na 20 lat . juz kiedyś to przerabialiśmy . faktycznie jeżeli masze wspólne dochody pozwoliły by na spłatę powiedzmy 120000 zł w max 7 lat . to pewnie byśmy sie zdecydowali być może jest to czarnowidztwo ze strony żony ale..... a ja wciąż się wacham Parafrazujac pewne powiedzenie z tematyki sztuki wojennej, mozna rzec: "glupim jest ten, kto trudnosciami i przeszkodami zabije mozliwosci i marzenia". Przede wszystkim zastanowcie sie co jest dla Was wazne: miec dom czy bezpieczenstwo zwiazane z brakiem kredytu i ew. utrata pracy. Odpowiadajac na pytania: Ad. 1 Tak, w stolicy sa wieksze mozliwosci, ale i wieksze koszty utrzymania. Wszyscy fachowcy slyszac o pracach w Warszawie podnosza swoj cennik o 20-50%. Ad. 2 Nominalnie pewnie tak. Wzglednie (czyli procentowo) pewnie roznica jest mniejsza. Na ziemi i domu nigdy nie stracisz. Ad. 3 liczenie wzrostow ma wlasnie sens tylko w skali dlugoterminowej! Po to, zeby wyeliminowac krotkotrwale cykle (cykliki) gospodarcze nalezy rozwazac analizy wieloletnie. Wlasnie w skali 20, 30, 50 letniej. Chyba nie kupujesz domu chcac spekulowac, liczyc na szybki zysk...? Na naszym terenie? A jakie to ma znaczenie? Ad. 4 Pisz! Jesli bede potrzebowal sprzedac, to sprzedam za odpowiednia cene. I coz z tego, ze opuszcze 2-5%? Bedzie to koszt szybkiej sprzedazy, ktory i tak bedzie mniejszy niz wzrost w ostatnich latach. W twoim przypadku bedzie tak samo! Ad. 5 Wolalbys stope stala? A jak oprocentowanie bedzie malalo, to co? Bedziesz sobie plul w brode? Gdyby zarobki pozwalaly... Gdyby ceny byly nizsze... Gdyby oprocentowanie bylo nizsze... Gdyby to byla Warszawa... Gdyby... Gdyby... Gdyby... Hmmm... Decyzja to najwazniejsza sprawa! Gdybyscie kiedys nie podjeli decyzji o malzenstwie, to pewnie teraz nie bylibyscie razem... A za 20 lat: Gdybysmy 20 lat temu nie kupili dzialki i nie podjeli decyzji, to nadal bysmy mieszkali w tym malym mieszkanku z sasiadami permanentnie remontujacymi mieszkania w romantyczne sobotnie wieczory... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 16.02.2007 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2007 Gdyby nie kredyt to mieszkalibyśmy z rodzicami, (mimo że wzięty na 15 lat to udało nam się spłacić w 5 lat). Myślę, że tak samo będzie z budową, mamy wyjście - albo zostać już w naszej kawalerce 32 m2 i żyć tak do śmierci, bo jak uzbieramy już te 300tyś, to budowa domu będzie kosztować 600 tys.Albo zaciągnąć kredyt na 20 lat na 300tys ( i może znowu uda się spłacić wcześniej), a jak nas dobije to zawsze można sprzedać dom i wrócić do miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 16.02.2007 11:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2007 Gdyby nie kredyt to mieszkalibyśmy z rodzicami, (mimo że wzięty na 15 lat to udało nam się spłacić w 5 lat). Myślę, że tak samo będzie z budową, mamy wyjście - albo zostać już w naszej kawalerce 32 m2 i żyć tak do śmierci, bo jak uzbieramy już te 300tyś, to budowa domu będzie kosztować 600 tys. Albo zaciągnąć kredyt na 20 lat na 300tys ( i może znowu uda się spłacić wcześniej), a jak nas dobije to zawsze można sprzedać dom i wrócić do miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alkman 17.02.2007 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 ArtiW przyznam szczerze, że odkąd podjęliśmy decyzję o wzięciu kredytu to trochę gorzej śpię , ale po przeczytaniu Twoich wypowiedzi trochę mi lepiej. . Najwyżej wrócę na garnuszek rodziców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 17.02.2007 11:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 witam . ja ze swojej strony bede przez cały czas podczas budowy 1 etapu poruszać ten temat zobaczymy , kiedy skończą się pieniądze i trochę domu już będzie być może łatwiej mi będzie przekonać moją panią aby jak najszybciej skończyć (może poproszę sąsiada o zrobienie killku mocniejszych nocnych imprez wraz z wyrzucaniem sprzętów przez okno jak to już miało miejsce ) , a może poprostu ZŁAPIE TO COŚ . pozostaje mi tylko być dobrej myśli . ArtiW pozdrawiam . dzięki za wsparcie Alkman ja chyba też będę wtedy gorzej sypiać ale może to będzie dodatkowa motywacja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agaaa 17.02.2007 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2007 my poszliśmy na calość wziełiśmy duży kredyt na zakup domu w stanie surowym wkład własny tylko 4 tys zł odsetki są wielkie ale moze nie pójdziemy na dno mam nadzieję uznaliśmy ze teraz jest najlepszy momentwartość działek idzie w górę jest firma są obroty jakieś tam zyski i nie było problemu z uzyskaniem takiego kredytu powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 18.02.2007 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2007 ArtiW przyznam szczerze, że odkąd podjęliśmy decyzję o wzięciu kredytu to trochę gorzej śpię , ale po przeczytaniu Twoich wypowiedzi trochę mi lepiej. . Najwyżej wrócę na garnuszek rodziców. Hmmm... Naprawde??? Milo, dzieki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 18.02.2007 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2007 witam . ja ze swojej strony bede przez cały czas podczas budowy 1 etapu poruszać ten temat zobaczymy , kiedy skończą się pieniądze i trochę domu już będzie być może łatwiej mi będzie przekonać moją panią aby jak najszybciej skończyć (może poproszę sąsiada o zrobienie killku mocniejszych nocnych imprez wraz z wyrzucaniem sprzętów przez okno jak to już miało miejsce ) , a może poprostu ZŁAPIE TO COŚ . pozostaje mi tylko być dobrej myśli . ArtiW pozdrawiam . dzięki za wsparcie Alkman ja chyba też będę wtedy gorzej sypiać ale może to będzie dodatkowa motywacja Pewnie, ze badz! Mi tez wiatr troche w oczy wieje. Krzywe sciany, malo kasy, okna zle zamontowane... Normalnie az sie wk.... ten-tego... Okna mozna poprawic, krzywych scian juz nie, a tynkarz pewnie stwierdzi, ze tynk moze odpasc po wlaczeniu ogrzewania... Takie oczy trzeba miec na kazdym kroku! Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 23.02.2007 14:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 co do okien to powiedz co z nimi nie tak . jakąś wiedze mam postaram sie pomóc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 23.02.2007 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 co do okien to powiedz co z nimi nie tak . jakąś wiedze mam postaram sie pomóc No zamontowane na wewnetrznej scianie, nie na ociepleniu (sciana 3-warstwowa). Da sie zmienic, ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stelka 23.02.2007 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2007 Odwaga czy szaleństwo...? moim zdaniem jedno i drugie.Raz się żyje.A ja nie chcę całe życie wynajmować mieszkanie.Albo odkładać pieniądze i budawać w wieku 50-60lat.Zawsze marzyłam o domku z ogródkiem,dlatego spełniam te marzenia biorąc kredyt.Wierzę,że dam radę.Wiara czyni cudaPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niwiki 24.02.2007 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2007 Odwaga czy szaleństwo...? moim zdaniem jedno i drugie. Raz się żyje.A ja nie chcę całe życie wynajmować mieszkanie. Albo odkładać pieniądze i budawać w wieku 50-60lat.Zawsze marzyłam o domku z ogródkiem,dlatego spełniam te marzenia biorąc kredyt.Wierzę,że dam radę. Wiara czyni cuda Pozdrawiam Witam i zgadzam się z przedmówczynią. My tez wynajmujemy z mężem mieszkanie i zamiast płacić komuś to wolimy płacić ratę kredytu na nasz domek. Niestety też czasami gorzej z tego powodu śpię, tak jak wspomniał juz ktoś, ale i tak uwazam że warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malpis 25.02.2007 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2007 Myślę, że tak samo będzie z budową, mamy wyjście - albo zostać już w naszej kawalerce 32 m2 i żyć tak do śmierci, bo jak uzbieramy już te 300tyś, to budowa domu będzie kosztować 600 tys. Albo zaciągnąć kredyt na 20 lat na 300tys ( i może znowu uda się spłacić wcześniej) Matko! To jakie to będą raty 300 tys. na 20 lat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żona budowniczego 27.02.2007 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2007 Odwaga czy szaleństwo? Powiem ci jak spłacimy kredyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 01.03.2007 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2007 Odwaga czy szaleństwo? Powiem ci jak spłacimy kredyt. Ani odwaga, ani szalenstwo... Chlodna kalkulacja bez zadnych emocji! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 02.03.2007 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2007 Artiw moim zdaniem jak nie masz śladów wilgoci czyli wody wewnątrz i okna działają czyli pion poziom zachowany to nie ruszaj tego . pozdr Niestety kredyt będzie nieunikniony , ale udało mi sie poczynić pewne oszczędności na wykonawcach czyli nie bede brac tych bardzo drogich (nie zawsze najlepszych) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.