agaaa 03.03.2007 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2007 Myślę, że tak samo będzie z budową, mamy wyjście - albo zostać już w naszej kawalerce 32 m2 i żyć tak do śmierci, bo jak uzbieramy już te 300tyś, to budowa domu będzie kosztować 600 tys. Albo zaciągnąć kredyt na 20 lat na 300tys ( i może znowu uda się spłacić wcześniej) Matko! To jakie to będą raty 300 tys. na 20 lat? noo duza pewno my mamy kredyt 270 000 na 30 lat rata 2 000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiaf1 08.03.2007 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2007 A ja odeslę Cie do bardzo popularnego na tym forum tematu "Grupa "OSZOŁOMÓW"- budowa bez wkładu,na kredyt" , jest tam wiele osób (miedz innymi my ), które planują budowę na kredyt. Milej lektury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leszek67 09.03.2007 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2007 to ani odwaga ani szaleństwo - tylko realia życia - odłożyć 100-200 tyś. na budowę domu może kilka % ludzi reszta jedzie na kredytach - realia niestety Leszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek_buduje_domek 09.03.2007 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2007 A teraz praktyka. 5 lat temu kupilem mieszkanie za 165 kPLN i wzialem kredyt (niestety tylko na polowe...). Teraz mieszkanie warte jest ok. 400 kPLN. Hipotetyczny zysk (czyli wlasnie taki jaki widza bankowcy) to 235 kPLN - koszty kredytu (oplaty, oprocentowanie, wzrost/spadek wartosci waluty). Mowiac wprost, w tym okresie, kredyt zamiast byc kosztem stal sie typowa dzwignia finansowa do realizacji zysku, powiedzmy "na czysto" 200 kPLN, czyli 40 kPLN rocznie. Niby nieduzo, ale... za kompletna darmoche! Że się opłaca (a przynajmniej do tej pory opłacało) wziąć kredyt jest bezdyskusyjne, ale z tym zarobkiem to trochę naciągane. Co z tego, że mieszkanie kosztowało 165 a podrożało do 400? Dopóki się go nie sprzeda zysk jest czysto wirtualny. A nawet jak się sprzeda, to co się za nie kupi? Co nazwyżej drugie takie samo mieszkanie (gdzieś trzeba żyć)- niestety ceny domów właśnie pogalopowały, ci którzy na mieszkaniu zarobili na dom są fuksiarzami (jeśli Tobie tak się udało - gratuluję). Oczywiście na piszę o osobach które stać było na inwestycję w parę lokali, ale to już spekulacja, i inne forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dr_au 19.03.2007 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 noo duza pewno my mamy kredyt 270 000 na 30 lat rata 2 000 Rany, jakie macie oprocentowanie. Ponad 8%? To mi wygląda raczej na kredyt złotowy w wysokości ok. 370 000 zł. 300 tyś. na 20 lat to przy złotowym na poziomie ok. 5,3% to właśnie ok. 2000 zł miesięcznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 21.03.2007 14:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2007 A teraz praktyka. 5 lat temu kupilem mieszkanie za 165 kPLN i wzialem kredyt (niestety tylko na polowe...). Teraz mieszkanie warte jest ok. 400 kPLN. Hipotetyczny zysk (czyli wlasnie taki jaki widza bankowcy) to 235 kPLN - koszty kredytu (oplaty, oprocentowanie, wzrost/spadek wartosci waluty). Mowiac wprost, w tym okresie, kredyt zamiast byc kosztem stal sie typowa dzwignia finansowa do realizacji zysku, powiedzmy "na czysto" 200 kPLN, czyli 40 kPLN rocznie. Niby nieduzo, ale... za kompletna darmoche! Że się opłaca (a przynajmniej do tej pory opłacało) wziąć kredyt jest bezdyskusyjne, ale z tym zarobkiem to trochę naciągane. Co z tego, że mieszkanie kosztowało 165 a podrożało do 400? Dopóki się go nie sprzeda zysk jest czysto wirtualny. A nawet jak się sprzeda, to co się za nie kupi? Co nazwyżej drugie takie samo mieszkanie (gdzieś trzeba żyć)- niestety ceny domów właśnie pogalopowały, ci którzy na mieszkaniu zarobili na dom są fuksiarzami (jeśli Tobie tak się udało - gratuluję). Oczywiście na piszę o osobach które stać było na inwestycję w parę lokali, ale to już spekulacja, i inne forum A pewnie, ze to teoretyczny zarobek, ale... place tak szybko mi nie urosly, wiec, gdybym nie kupil kilka lat temu mieszkania, teraz kosztowaloby mnie znacznie wiecej. Roznica to zarobek. Chyba juz nie teoretyczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 27.03.2007 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2007 to było do przewidzenia , że cena kredytów wzrośnie oj oj moze sie dziać . frank , euro , teraz złoty . ci co maja z czego pewnie sie smieją , ale są i tacy dla których wiecej każdy tysiąc rocznie to jest duzo , wiem pewnie będzie riposta jak nie masz to nie buduj , ale nie wszyscy mają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
novi_ana 17.04.2007 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 budowa domu na kredyt to konieczność, gdy wynajmujesz mieszkanie.. ja wole spłacać, a o zaletach mieszkania w domu nie trzeba chyba mówić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zagłoba 17.04.2007 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 No racja, też wolę spłacać raty kredyty niż opłacać komuś czynsz. W długim okresie kredyt to jedyne sensowne rozwiązanie. Właśnie przeglądam oferty banków i będę zaciągać. Nowy etap życia - hipoteka. Macie jakieś porady przydatne przy wyborze kredytu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 17.04.2007 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2007 Zdecydowanie biorę kredyt i to większy niż tutaj piszacy. Radość z mieszkania w domu z ogrodem jest dla mnie bezcenna i zamierzam z niej skorzystac jak najszybciej, dałam już nawet zadatek na psa moich marzeń! Pracuję, zarabiam i nie jestem w stanie przewidzieć tego co się wydarzy za rok czy 10 lat, natomiast jak sobie pomyślę, że mam mieszkać tak jak teraz przez najbliższe np. 10 lat i zbierać na dom, to tracę motywację do pracy i radość życia. Ot, co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
novi_ana 18.04.2007 05:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Zorka31wyjęłaś mi to z ust:) zdradź jeszcze jaki to pies marzeń? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 18.04.2007 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2007 Zorka31 wyjęłaś mi to z ust:) zdradź jeszcze jaki to pies marzeń? Psem moich marzeń jest akita inu, obecnie akita po zmianie. Dałam zadatek na psią dziewczynkę, ma być łagodniejsza niż pies, a ja mam jeszcze kotów 5 więc jest to istotne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
novi_ana 19.04.2007 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2007 to czy będzie łagodniejsza jest bardzo istotne, żeby za rok nie okzało się że Twoje kotki zostały karmą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zorka31 19.04.2007 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2007 Lubię bardzo moje kotki, ale mimo wszystko jestem spokojna, bo conajmniej trzy z nich są dość bojowe i nie dadzą sobie w kaszę dmuchać!! Przetestowałam niechcący na psach kuzynki. Dużych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 13.05.2007 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2007 a jednak oprocentowanie będzie rosło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 17.05.2007 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2007 a jednak oprocentowanie będzie rosło . ale PLN sie umacnia... Wiec straty wywolane wzrostem oprocentowania beda zniwelowane spadkiem wartosci walut. Dotyczy to tylko osob posiadajacych kredyty w walutach. Ja tam sie ciesze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 15.01.2009 16:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 jednak miałem rację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 15.01.2009 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Nie miałeś racji. Kwestia przeliczenia sił na zamiary. My bez kredytu budowalibyśmy się przez 10 lat, albo powiem inaczej nie mielibyśmy w chwili obecnej niczego, pewnie nawet nie wzielibyśmy ślubu, bo po co mieszkac u rodziców na kupie. Dzięki kredytowi kupiliśmy mieszkanie 8 lat temu - już spłacony. Dzięki kredytowi bydujemy dom - już na ukończeniu. Nie udałoby się nam zaoszczędzić tyle kasy żeby kupić cos za gotówkę, bo skoro idzie kryzys i ludzi nie będzie stac na spłatę to też nie byłoby stac na oszczędzanie -to chyba proste. A jeśli ktoś ma kase żeby oszczędzać to i ma kasę żeby spłacać kredyt - bardzo proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 15.01.2009 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Budując dom i to w dodatku na kredyt – trzeba być i odważnym i szalonym zarazem.Rozpoczyna się bowiem nieustający taniec na „rynku” finansowym i nieruchomości, a wszystko nie jest zależne od nas. Z czasem okaże się czy nasza decyzja była prawidłowa, lub nie. Może być tak, że do spłaty zostanie 20 lat i 500.000 kredytu z odsetkami, a nasz domek będzie posiadał wartość rynkową 100.000,-, ale równie dobrze jego wartość rynkowa może wynosić wielokrotność zadłużenia. Jest to ryzyko, takie samo, jakie przynosi każda inna „gra kapitałowa”. Ale z drugiej strony, kto nie ryzykuje, to nic nie ma. Dzięki ryzyku powstało wiele fortun, ale i wiele upadło (statystycznie dużo mniej). Niestety występuje tu też element „szczęścia”.Co począć? Dobrze skalkulować własne możliwości i ryzykować tylko w takim zakresie, jak wyjdzie z tych kalkulacji. Do odważnych świat przecież należy – a mieszkać w swoim domu – bezcenne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maanmy 15.01.2009 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2009 Niestety koszty kredytu po 20 latach przewyższą wartość nieruchomości o 100%. Wiem że nie ma innego sposobu na gotówke , chyba że faktycznie żyję sie z głową (bez urazy ). Niestety co niektórzy naprawdę będą płakać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.