astrin 17.11.2014 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2014 Odświeżę temat bo jeszcze ktoś się tym zasugeruje i zrobi ten błąd co ja. Widocznie po 7 latach zapomnieli jak się robi więźbę, bo u mnie to porażka. Szczerze odradzam kontakty z tą firmą. Odsyłam do wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?201102-Wi%C4%85zary-czy-tradycyjna-wi%C4%99%C5%BAba-co-ta%C5%84sze/page9 to ja tez sie dolacze do tego. Widocznie zapomnieli jak sie robi bo u mnie instalowali gotowa wiezbe tydzien temu. A raczej poprawiali to co monterzy z ich firmy zrobili tydzien wczesniej. To jakas masakra jak sie ma poumawianych dekarzy na termin bo wiadomo koniec roku i kazdy chce przykryc dach. U mnie to wygladalo tak ze panowie zrobili pojechali nas nie bylo cos im tam nie spieło ze ostatnie przeslo sie zbieglo z kratownica pod katem zostawili sruby i katowniki i "uciekli" nikogo nie powiadamiajac o sytuacji. My nieswiadomi po 2 dniach pojechalismy na budowe i... no cos telefon do przedstawiciela firmy potem po kolejnych 2 dniach przyjezdza projektant mierzy szczytowa sciane mowi ze ok (ewidentnie zle zrobiony projekt przez moderndach na sciane szczytowa) i pojechal zapewniajac ze za 2 dni przyjedzie ekipa poprawiac. za 2 dni o 7 rano telefon ze jednak nie przyjada bo niemoga:D po 12 telefon ze sciana szczytowa musi byc zle zrobiona a pan projektant nie mial dokladnych urzadzen pomiarowych ( mierzyl sciane tylko albo az dalmierzem) Na nastepny dzien przyjezdza ekipa i jest kierownik , ten sam projektant nic nie mowiacy i panowie ktorzy wysiadajac z auta mowia"ale spierdolona sciana" no i zaczyna sie szukanie winnego. Jeden z tych panow wyciaga miarke 5 m "obi" (zwijana blaszka jako dokladniejsze urzadzenie pomiarowe) i wlazi na kratownice i zaczyna mierzyc a ze stala scianka to miarka skrecona leci po skosie. Zawolalismy majstra ktory byl juz na innej budowie oddalonej 50 km od naszej przyjechal pomierzyl pokazal ze ok i pojechal a jak tylko pojechal to odwaga znow w panow wstapila bo bylo" to murarze spierdolili sciane" szkoda ze jak majster byl tacy odwazni nie byli bo jakos nie mieli podstaw negowac tego co zmierzyl majster. Naprawa wygladaja tak ze skuli mlotem i wiertarkami sciane prostujac wiezbe i przy okazji wywalajac kawalki muru. szczerze nie chce mi sie z nimi walczyc ale NIEPOLECAM zdjecia moge wyslac na pw jak ktos chce jak to wygladalo. naprawde jestem rozgoryczona bo nawet nie dostalam odpowiedzi na maila napisanego do tej firmy. widocznie klient jak juz jest koniec robot przestaje byc klientem nie mowie juz o gwarancji bo pewnie bym sie obawiala czy bedzie ona tez wykonana dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.