Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto zamawiać kosztorys?


Kupować kosztorys?  

31 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kupować kosztorys?



Recommended Posts

Przedmiar wielkości, powierzchni - to jedyne do czego się może przydać kosztorys. Ale i to jest zawodne. Faktyczne zużycie materiałów może być zdecydowanie różne od obliczonego. Na przykład: w moim stropie w magiczny sposób zmieściło się o 1 m sześcienny betonu więcej, niż wynika z obliczeń. Drugi przykład: kiepski blacharz zużył o ... (nie pamiętam ile) więcej blachy, niż możnaby zużyć, gdyby tylko trochę pogłówkować. Trzeci: za chwilę przychodzi glazurnik i dopóki nie sprawdzi powierzchni, na których będzie układał płytki nie zaryzykuję kupna kleju/zaprawy. Jeśli będzie musiał narobić różnice poziomu lub wyprostować kąty, to zużycie wzrośnie o 100%. Jak przycinać płytki od razu mu sam narysuję, bo inaczej to, co zamówiłem by nie starczyło. Wiem, bo to samo przerobiłem wcześniej na bardzo drogim styrodurze.

 

Kolejna rzecz - dla "panów" to żaden problem zrobić sobie fest ognisko z naszego drewna szalunkowego, zostawić do wiecznego wyschnięcia 1/2 bańki preparatu za ciężkie pieniądze albo poczęstować parę worków zaprawy deszczem.

 

Oczywiście można od razu przyjąć zapasy po 10-20% i pozwolić wykonawcom szaleć. Ale jak się kupuje dobre=drogie materiały, to może mieć znaczący wpływ na koszt domu.

 

Jednym słowem - powinny istnieć dwa warianty kosztorysu - dla leniwych (przepraszam - zapracowanych i nie mających czasu) i aktywnych inwestorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam. Taki kosztorys to jest gotowy nawet w projektach z gazety za 1200zł.

Wystarczy ceny wpisać samemu.

 

I bardzo dobrze bo ceny zmieniaja się znacznie miedzy np: kwietniem a grudniem.

Zlecanie firmie wpisywania tych cen to nie tylko marnowanie pieniędzy ale czyste lenistwo.

Dla oszacowania cen z grubsza wystarczy siąść jeden wieczór i ceny sprawdzić w internecie. Oczywiście nie będzie to super dokładne bo w swojej hurtowni niektóre rzeczy będą droższe ale za to niektóre da się kupic taniej.

Kosztorysant z firmy wcale lepiej tego nie zrobi.

Ludzie co wy tak się tych cen uczepiliście. Tu chodzi jak to wyżej fachowo nazwano o przedmiar robót. Przedmiar z cenami za materiały i robociznę = kosztorys. I jest to istotne gdy ogłosicie przetarg na budowę swojego domu. Wtedy wykonawcy przedstawiają swoje kosztorysy a wy przebieracie jak w ulęgałkach. Wiemy, że jednak to jest nierealne!

Pracownia, w której kupowałem projekt dodatkowo za kosztorys żądała 200 zł. Udało mi się wytargować i dostałem go za darmo. Przysłali wydruk plus plik w formacie programu do kosztorysowania "Zuzia". I dla mnie w tym całym kosztorysie najważniejszy był przedmiar robót i z niego korzystałem. Ceny mnie nie interesowały. Je z każdą hurtownią negocjowałem oddzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że przedmiar dla danego projektu robiony jest tylko raz (jak nic nie zmieniają), a ceny aktualizują zdaje się raz na kwartał i trwa to około minuty i wtedy wychodzi w miarę aktualny kosztorys. Ja nie musiałem zlecać pracowni projektowej robienia specjalnie dla mnie kosztorysu. I jeśli ktoś chce za to więcej pieniędzy niż 200 zł to jest zwykłe naciąganie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się.

Taki kosztorys bez cen który zawiera tylko zestawienie ilości materiałów i czasu robocizny gdzie w puste komórki samemu wpisuje się ceny jest w gotowym projekcie za darmo

 

Więc ja rozumiem ze jak jest pytanie czy zlecać kosztorys płatny to raczej tyczy się to kosztorysu z cenami bo bez mamy już w projekcie.

A taki kosztorys bez cen to moim zdaniem zasrany obowiązek projektanta.

jak ma model domu to zliczenie powierzchni ścian jest proste jak budowa cepa

Konstruktorzy mechanicy zawsze wpisują dane w postaci masy, materiału itp więc budowlani powinni wpisywać takie dane odnośnie domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę się.

Taki kosztorys bez cen który zawiera tylko zestawienie ilości materiałów i czasu robocizny gdzie w puste komórki samemu wpisuje się ceny jest w gotowym projekcie za darmo

 

Więc ja rozumiem ze jak jest pytanie czy zlecać kosztorys płatny to raczej tyczy się to kosztorysu z cenami bo bez mamy już w projekcie.

A taki kosztorys bez cen to moim zdaniem zasrany obowiązek projektanta.

jak ma model domu to zliczenie powierzchni ścian jest proste jak budowa cepa

Konstruktorzy mechanicy zawsze wpisują dane w postaci masy, materiału itp więc budowlani powinni wpisywać takie dane odnośnie domu

Wstawienie norm nakładów robocizny już wymaga więcej czasu :wink: - jabko duży jesteś to wiesz,że nikt Ci nic za damo robić nie będzie, nie będe towrzył tu elaboratu o produktach ,które same w sobie są tanie a zarabia się na dodatkach :wink: .

 

Nikt nie wymienił pomocnej opcji przedmiaru - tj. wykaz robót ,który eliminuje później problemy w stylu "tynkarz zapomniał o ościeżach i chce kasę a ja nic o tym nie wiedziałem :cry: " Pomaga skonstruować umowę.

 

Inna rzecz,że przedmiar z gotowca jednak z reguły będzie się dosyć mocno różnił od realnego z prozaicznych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedmiar wielkości, powierzchni - to jedyne do czego się może przydać kosztorys. Ale i to jest zawodne. Faktyczne zużycie materiałów może być zdecydowanie różne od obliczonego. Na przykład: w moim stropie w magiczny sposób zmieściło się o 1 m sześcienny betonu więcej, niż wynika z obliczeń. Drugi przykład: kiepski blacharz zużył o ... (nie pamiętam ile) więcej blachy, niż możnaby zużyć, gdyby tylko trochę pogłówkować. Trzeci: za chwilę przychodzi glazurnik i dopóki nie sprawdzi powierzchni, na których będzie układał płytki nie zaryzykuję kupna kleju/zaprawy. Jeśli będzie musiał narobić różnice poziomu lub wyprostować kąty, to zużycie wzrośnie o 100%. Jak przycinać płytki od razu mu sam narysuję, bo inaczej to, co zamówiłem by nie starczyło. Wiem, bo to samo przerobiłem wcześniej na bardzo drogim styrodurze.

 

Kolejna rzecz - dla "panów" to żaden problem zrobić sobie fest ognisko z naszego drewna szalunkowego, zostawić do wiecznego wyschnięcia 1/2 bańki preparatu za ciężkie pieniądze albo poczęstować parę worków zaprawy deszczem.

 

Oczywiście można od razu przyjąć zapasy po 10-20% i pozwolić wykonawcom szaleć. Ale jak się kupuje dobre=drogie materiały, to może mieć znaczący wpływ na koszt domu.

 

Jednym słowem - powinny istnieć dwa warianty kosztorysu - dla leniwych (przepraszam - zapracowanych i nie mających czasu) i aktywnych inwestorów.

Ja za bardzo nie rozumiem co ma kosztorys do błędów wykonawcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...