Zmienna 16.09.2008 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2008 No to wróciłam! Wyjazd do Annopola jak zawsze super. Pierwszy turnus września to głównie stała ekipa dużo zabawy i dość wysoki poziom jeździecki. Drugi turnus przyniósł mi wiele nowych wrażeń. Nowi ludzie, sytuacje. Początkowo było nas 11 osób plus jedna dojeżdżająca (właścicielka Ksantypy – która już wyjechała z Annopola). Po pierwszej jeździe wykruszył się już jeden z Panów, mówiąc że nie pozwoli się tak traktować, poniżać przy innych (chodziło o to że Pan Jan krytykował jego jazdę – był najgorszy z grupy toteż najwięcej uwag dostawał. Warto zaznaczyć, że ów Pan M. Przyszedł na jazdę bez toczka mówiąc że nie lubi w nim jeździć – oczywiście musiał się po niego zawrócić) poza tym nie jest to, to czego się spodziewał. W tym samym czasie Ewa grając w siatkę zerwała sobie wszystkie więzadła w kostce i również musiała wyjechać (tutaj było więcej komplikacji bo przywiozła też swojego cudnego zwierzaka, Bomisa). Następnie kolejny z Panów miał kontuzję – nadwyrężył sobie przywodziciele w pachwinie (?) i też wyjechał wcześniej. W sobotę ostatni z Panów po przedostatniej jeździe również wyjechał (bo coś wypadło). Tak oto na koniec obozu zostało 6 osób xD oczywiście było bardzo przyjemnie i ciekawie. Na ów 2 turnusie września ludzie którzy byli u Pana Jana pierwszy raz zrobili oszałamiający postęp w jeździe. Ja jeździłam dwa tygodnie na Terminatorze i jedna jazdę na Hemie. Było bosko! To ja na ów koniach http://b12.grono.net/203/130/gallery-64357624-500x500.jpg http://b12.grono.net/127/191/gallery-64357622-500x500.jpg http://c0.grono.net/143/101/gallery-64347322-500x500.jpg http://b12.grono.net/219/119/gallery-64357619-500x500.jpg W trakcie drugiego turnusu do stada dołączyli Gramon i Jazon - oba zostały pogryzione, ale już powoli się aklimatyzują w stadzie. Na razie na uboczu, ale z czasem będzie lepiej. A Focus już niedługo powędruje do znajomej z Annopola happy to koniec mojej relacji z Annopola pozdrowienia dla wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 17.09.2008 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 No w końcu jakieś fajne zdjęcia a nie ciągle tylko te cegły i dachówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zmienna 17.09.2008 15:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2008 dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 18.09.2008 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 A ja mam zdjęcie z Kwesturą. Nawet mnie kusiło żeby na nią wsiąść. No ale żeby siedzieć na koniu za 1.125 tyś euro - nie ryzykowałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zmienna 18.09.2008 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2008 A ja mam zdjęcie z Kwesturą. Nawet mnie kusiło żeby na nią wsiąść. No ale żeby siedzieć na koniu za 1.125 tyś euro - nie ryzykowałem. A miałeś możliwość na nią wsiąść? Jakby mi się taka możliwość nadażyła to bym skorzystała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 20.09.2008 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 Jakbym się uparł to bym pewnie wsiadł. Ale wystarczyło mi że się przewiesiłem. Poza tym wystarczy mi do jazdy mój własny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolas22 20.09.2008 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 Czy przyjmiecie do swego grona kompletnego amatora jeśli chodzi o jazdę konną? Mam za sobą dwie lekcje każda po godzinie, po pierwszej lekcji byłam pełna zapału i pomimo obolałych pewnych części ciała nie mogłam doczekać się do następnego razu. Ale dzisiaj przechodzę małe załamanie. A to dlatego, ze według mojej oceny nie zrobiłam żadnych postępów od poprzedniego razu (no może tylko to że noga już mi nie wypada ze strzemienia). Już na pierwszej lekcji próbowałam kłusować na lonży. Anglezowanie w miarę szybko opanowałam z tym że muszę się przytrzymywać siodła, bo nie jestem w stanie utrzymać równowagi. Po dzisiejszej lekcji nie jest w cale lepiej. Trochę mnie to podłamało, bo mam wrażenie, że jakaś mało pojęta jestem jeśli chodzi o jeździectwo, a marzyłam o tym odkąd pamiętam. Sama już nie wiem, może po prostu nie jestem utalentowana w tym kierunku, a może za surowo się oceniam.??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 20.09.2008 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 Raczej nie jestem mistrzem techniki, ale wydaje mi się że raczej coś jest nie do końca z instruktorem jeżeli pozwala na anglezowanie z trzymaniem się siodła. Jak chcesz "zlapać" równowagę to może powłócz się trochę stępa i nie przyspieszaj na siłę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolas22 20.09.2008 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 To nie jest tak że ja się kurczowo tego siodła trzymam, przytrzymuję się zazwyczaj jedną ręką (nie ma znaczenia która to ręka). W stępie równowaga nie sprawia mi problemów, insstruktor widząc moje problemy kazał mi anglezować w stępie i to też opanowałam odrazu. Nie mam potrzeby przytrzymywania się, panuję nad rękoma. Ale przy kłusie nie mam kompletnie kontroli nad koniem, nie panuję nad wodzami, ale co najgorsze nie mogę utrzymać rownowagi. Dopoóki przytrzymuję się choćby jednym palcem siodła to jest dobrze, ale gdy tylko podniosę ręce od razu zaczyna się problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zmienna 20.09.2008 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2008 równowaga przychodzi z czasem. Nie przytrzymuj się siodła, to błąd bo robiąc tak nigdy się nie nauczysz jeździć. dobranoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 21.09.2008 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 To weź rower górski bez taleskopów i pojeździj po dobrych wertepach. Może takie ćwiczenie pomoże Ci sprawdzić do czego służy anglezowanie. A na rowerze nie możesz raczej w trakcie jazdy trzymać się siodelłka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolas22 21.09.2008 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 To weź rower górski bez taleskopów i pojeździj po dobrych wertepach. Może takie ćwiczenie pomoże Ci sprawdzić do czego służy anglezowanie. A na rowerze nie możesz raczej w trakcie jazdy trzymać się siodelłka. Tylko, ze na rowerze trzymasz się kierownika bo inaczej daleko nie zajedziesz (szczególnie na wertepach), a niestety wodzy to raczej przytrzymać się nie da, bo nie do tego one służą. Zresztą jazda na rowerze nie ma nic wspólnego z jazdą konną, więc tego typu rady napewno mi się nie przydadzą. Wiem do czego służy anglezowanie, na tyle rozumna jestem . Mam tylko problem z utrzymaniem równowagi podczas anglezowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zmienna 21.09.2008 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2008 to jazda na lonży bez wodzy by się Tobie przydała. Ciężar przenosisz na strzemiona, nie trzymaj się kolanami konia - choć nie można też przesadnie stać w strzemionach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.09.2008 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Czy przyjmiecie do swego grona kompletnego amatora jeśli chodzi o jazdę konną? Mam za sobą dwie lekcje każda po godzinie, po pierwszej lekcji byłam pełna zapału i pomimo obolałych pewnych części ciała nie mogłam doczekać się do następnego razu. Ale dzisiaj przechodzę małe załamanie. A to dlatego, ze według mojej oceny nie zrobiłam żadnych postępów od poprzedniego razu (no może tylko to że noga już mi nie wypada ze strzemienia). Już na pierwszej lekcji próbowałam kłusować na lonży. Anglezowanie w miarę szybko opanowałam z tym że muszę się przytrzymywać siodła, bo nie jestem w stanie utrzymać równowagi. Po dzisiejszej lekcji nie jest w cale lepiej. Trochę mnie to podłamało, bo mam wrażenie, że jakaś mało pojęta jestem jeśli chodzi o jeździectwo, a marzyłam o tym odkąd pamiętam. Sama już nie wiem, może po prostu nie jestem utalentowana w tym kierunku, a może za surowo się oceniam.??? Jesteś dopiero po 2-óch lekcjach a przed tobą jeszcze mnóstwo pracy nad sobą i koniem Nie przejmuj się aż tak że coś nie wychodzi w danym momencie, czasem długo nie widac postępów na jakimś etapie, a później przychodzą one błyskawicznie. Ma ci to sprawiac przyjemnoś a nie by powodem udręki A co do szybkości nauki to tak jest że jedni łapią szybciej, inni wolniej i nic się na to nie poradzi. Po dwóch lekcjach jeszcze chyba za wcześnie żeby to ocenic. Ja jestem z tych co uczyli się wolniej ale miałam w sobie tyle samozaparcia że się nie poddałam i tobie tego życzę bo przed toba może byc wiele wspaniałych chwil na końskim grzbiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiolas22 22.09.2008 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 Poddanie się chyba mi nie grozi. Za bardzo mi się to spodobało żeby zrezygnować. Już teraz nie mogę usiedzieć spokojnie i niecierpliwie czekam na kolejną lekcję. Martwiłam się tylko że jakaś mało kumata jestem jeśli chodzi o jazdę. Ale mam zamiar ćwiczyć aż do skutku, pewnie za jakiś czas sama sobie będę się dziwiła że nie potrafiłam takich łatwych rzeczy zrobić. Dzięki za wyrozumiałość i wszelkie rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pam 22.09.2008 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2008 No to jednak tak jak wszyscy radzą - pomalutku z czasem wszystko przyjdzie. Tak jak pisałem - powłócz się jeszcze stępa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spartankaa 24.09.2008 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Zglasza sie kojeny milosnik jazdy konnej! Amator - ale zawsze Konia wlasnego brak...i nie zapowiada sie aby szybko sie pojawil.... Nie jezdze regularnie, brak czasu niestety. Ale moze to sie poprawi, bo jak na wiosne ruszymy z budowa i szybko ja skonczymy to bede miala do mojego ulubionego osrodka jezdzieckiego jakies....10 min na piechote!!! Juz sie doczekac nie moge! Na koniu wygladam tak http://img143.imageshack.us/img143/27/88794781oy5.jpg http://img141.imageshack.us/img141/3228/mikoszewo5vb6.jpg http://img218.imageshack.us/img218/2274/50620347az5.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cava 24.09.2008 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 To ja tez witam Tez amatorka, ale jeżdzę regularnie od ponad 2 lat. Wróciłam po ponad 20 latach do pasji z dzieciństwa i to był strzał w dziesiątkę. A to moje-dzierżawione rude futerko: http://images48.fotosik.pl/14/92d1cf1c4d795beb.jpg Mister "DwieTwarze" vel "RydyŁeb" Uwielbiam go. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zmienna 24.09.2008 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2008 Witam nowe twarze cava pokaż konia zdjęcia w ruchu proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cava 25.09.2008 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2008 cava pokaż konia zdjęcia w ruchu proszę Trochę u nas cieniasto ze zdjęciami. A jak juz jakieś się trafia to potem płacze przez tydzień że taki kaleczniak ze mnie. Jakieś niezbyt kompromitujące Z lipca, czyli jakiś miesiąc po tym, jak zaczęłam jeździć z sensem , czyli z dobrym szkoleniowcem który potrafi i jeździć i uczyć i jeźdźca i konia (a to się niestety bardzo żadko zdarza, wcześniejsze 2 lata były nie tylko stratą czasu to w dodatku nabrałam takiej masy fatalnych nawyków i lęków, że jeszcze nie udało się tego ze mnie do końca wyplenić ) -przygotowanie do nauki skoków (moich, koń umie ), czyli praca na drązkach (a się składałam jak do przynajmniej metrówek ): przyczajka : http://images25.fotosik.pl/277/c24c38869d1231de.jpg i... ten koń skacze wszytko, nawet drązki które mógłby przegalopować nie podnosząc nóg Uwielbiam go: http://images25.fotosik.pl/277/076eee90102e196a.jpg http://images28.fotosik.pl/278/51ac74501734f2ba.jpg A tu z wczoraj, mało ruchu ale podobają mi się w kolorach. Tak wygląda cava zmasakrowana kłusem ćwiczebnym bez strzemion, na mega wybijającym koniu (jaka ulga i szczęscie na twarzy z powodu zwykłego zatrzymania ): http://images33.fotosik.pl/373/e15bd3ca957402bf.jpg i jakiś zamierający galopik: http://images36.fotosik.pl/14/fe10e9594a595fde.jpg BTW Zmienna, nie znamy się przypadkiem z Volty? Bo Białą już wypatrzyłam że Voltowiczka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.