Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jazda konno - konie, jeździectwo, miłośnicy jazdy konnej


fijak9

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Trzymamy kciuki za debiutantkę!

Trzymaj Agduś, trzymaj, przydadzą się Jej!!! Ale jest przejęta! Jeździ nawet 4 razy w tygodniu (ja korzystam z okazji i też :wink: ), ma bardzo płochliwego konia, może pamiętasz Talizman się zwie to cudo. Biały.

Namawiają i mnie na przejazd na Brazie, ale chyba aż tak to mi się nie chce kompromitować :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pytałam!!! Powiedziała, że wolałaby ze mną, niz pod taką jedną, bo ja przynajmniej worka z kartoflami nie przypominam :wink:

 

Ale to se ne uda Pane Havranek!!! Dzisiaj się skompromitowałam!!!!! Pomyliłam przeszkody i .... spanikowałam!!! Okropne uczucie. Na usprawiedliwienie powiem, że pierwszy raz w życiu jechałam cały parkur, ale za bardzo pocieszające to nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mam do was pytanko...

Zauważam, że moja Ola bardzo lubi koniki... :lol:

Pomimo, że to jak dla niej baaardzo duże zwierze to strasznie im ufa...

Tak myślę, żeby jej umożliwić bliższy z nimi kontakt...

Ale oprócz tego, że ona może jeszcze trochę przy mała jest na to (2 lata 8 m-cy) to czy to jest zdrowe dla małych dzieci??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senser witaj.

Nie jestem znawcą ani lekarzem, ale odnoszę wrażenie, że dla tak małego dziecka regularne "uprawianie" tego sportu nie jest wskazane. Moim zdaniem, skoro córcia tak kocha te zwierzaki, nie przeszkadzaj Jej w tym. Odwiedzaj stadninę, jeśli macie w pobliżu, regularnie, pozwól Jej pojeździź na kucykach, jeśli takie mają, oczywiście pod kontrolą i stępem. Niech się oswaja i nabiera wprawy.

Znam co prawda dziewczynkę w wieku Twojej córci, która świetnie już sobie radzi z jazdą, ale to córka kaskadera i ma z końmi do czynienia od urodzenia.

Moja córcia regularnie zaczęła jeździć w wieku 7 lat, ale wcześniej kiedy tylko była okazja siadała na konie. Pierwszy raz kiedy miała rok i dwa miesiące, jeszcze dobrze nie chodziła :D W stadninie spotykam się też z dziećmi w wieku 5-6, które już przyjeżdżają na regularne treningi. Tak więc jeśli lubi i chce, pozwól, później zobaczysz.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc jeśli lubi i chce, pozwól, później zobaczysz.

Pozdrawiam

 

Tak też pomyślałem....tak mi się to podoba...boi się czasem takich małych piesków...ale KONI wcale...jakąś to dziwne :-)

 

A bo małe pieski robią chwilami strasznie dużo zamieszania i hałasu, konie są z natury ciche :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dawno tutaj nie byłam ;)

Więc pochwalę się znowu :p Zdałam brąz - zaczyna się polowanie na odznaki :) !

Jednak muszę stwierdzić że to było stresujące. Byłam cała sztywna - dobrze że egzaminatorzy tego nie zauważyli :D Za pół roku srebro :)

 

A tutaj jeszcze pare zdjęć :)

Z Annopola na Ordynansie (1 tydzień)

 

http://b62.grono.net/54/236/gallery-32339231-500x500.jpg

 

http://b50.grono.net/248/121/gallery-32339234-500x500.jpg

 

z Annopola na Herze (2 tydzień)

 

http://b33.grono.net/86/223/gallery-32339236-500x500.jpg

 

http://b62.grono.net/35/33/gallery-32339414-500x500.jpg

 

Z odznaki na Guciu - 'Glucie' (niestety Tata nie umie robić dobrych zdjęć więc moge pokazac tylko kłusik i galop w półsiadzie od tyłu :p)

 

http://b50.grono.net/89/116/gallery-34378396-500x500.jpg

 

http://b62.grono.net/132/142/gallery-34378437-500x500.jpg

 

pozdrawiam wszystkich !

I brawa dla zwycięskiej ekipy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem że ktoś się o to przyczepi :p

Ja dopiero zaczynam skakać ;) i robie błędy co do wodzy. P. Lipczyński mówił że przed skokiem trzeba mieć w ręku 3gramy a normalnie około 50 deko. Ja mam problem z rozluźnieniem łap... Czasem wychodzi czasem nie, staram się rozluźnić. Ale co do wodzy wszyscy inaczej uczą. Po powrocie z Annopola byłam w kuclandii gdzie kazali mi łokieć przed sobą trzymać z kolei P. Lipczyński mówił iż ręka ma być tak ułożona że łokieć przy bokach bo do przodu ma prawo iść na świetnych koniach ujeżdżeniowych choć też nie zawsze. Tam (u Pana Jana) kazano nam nabierać w łokcie a raczej w mięśnie najszersze grzbietu. Kazano popędzać konie (zachęcać szybkie 2-3 uderzenia niezbyt lekkie niezbyt mocne) bacikiem a potem brać w łapy/plecy.

W kuclandii miałam skracać wodze...

Ja uważam że Pan Jan dobrze uczy, z resztą był trenerem kadry wkkw w Atenach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę jazdy z palcatem!!!! Jeżdżę z nim tylko na wyjątkowo opornych koniach, ewentualnie biorę w teren, bo różnie bywa.

 

Jakoś nie przemawia do mnie ta teoria łokciowa. Lekkie lub mocniejsze oddanie wodzy przy skoku to podobno podstawa. Nasza v-ce mistrzyni okręgu tylko tak jeździ. Byłam na wielu Jej treningach z różnymi trenerami i zawsze była mowa właśnie o oddawaniu wodzy.

 

Ja też dopiero zaczynam skakać ale też nie przygotowuję się do zostania mistrzynią świata, tylko dla siebie. Jednak pozostanę przy oddawaniu wodzy.

Jakoś tak logicznie rzecz biorąc koń musi mieć możliwość wyciągnięcia głowy przy skoku, a nie obrywania wędzidłem po zębach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Zmienna, pięknie skaczesz i prezentujesz się na koniu :D

 

dzięki ;) choć jak wiadomo robię jeszcze dużo błędów to ponoć coraz lepiej ze skokami u mnie :p Na filmach lepiej widać ale nie mam dvd w komputerze by pokazać... Z resztą jeszcze byście się przeraziły, bo pan Jan miał głośniki i jak coś było nie tak to z głośników dobiegały krzyki np.: "Paaaaaaaaanie Piotrze to niieeee jest sttęęp, proszę wkońcu ru szyć tego konia", "Agnieszko ile razy mogę powtarzać, nie patrz w lewo/dół na przeszkodzie", "Proszę bez żadnych ekscesów, jedź na te kłody, ale pamiętaj jeżeli widzisz coś przed sobą to jesteś w błędzie, tam nic nie ma, jedziesz po płaskim", "Noooooga", "To jest obrzydliwe/ohydne co Pani w tej chwili zrobiła, tak nie można" itp. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie przemawia do mnie ta teoria łokciowa. Lekkie lub mocniejsze oddanie wodzy przy skoku to podobno podstawa. Nasza v-ce mistrzyni okręgu tylko tak jeździ. Byłam na wielu Jej treningach z różnymi trenerami i zawsze była mowa właśnie o oddawaniu wodzy.

 

Ja też dopiero zaczynam skakać ale też nie przygotowuję się do zostania mistrzynią świata, tylko dla siebie. Jednak pozostanę przy oddawaniu wodzy.

Jakoś tak logicznie rzecz biorąc koń musi mieć możliwość wyciągnięcia głowy przy skoku, a nie obrywania wędzidłem po zębach.

 

Ale przecież mówie oddawanie z 50 deko na 3 gramy opór i ręka do przodu (tego zapomniałam dodać) ale nie traci się kontaktu... Ja wiem że u Pana Jana wiele osób się szkoli i mają one sukcesy więc stawiam na Niego. A najbliżej mam z dobrych trenerów tylko P.Ewę Łobos (Kuclandia) i P.Piasecką (Wolta). Jednak to dla mnie daleko. A do innych trenerów nie mam dojścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tego "ręka do przodu" zabrakło :D Teraz już jasne!!!

Teoretycznie to ja jestem mocna jak diabli, gorzej z praktyką :-? No, ale do grudnia mam czas na treningi - nagonkę taką na mnie zrobili w stajni, że nie miałam wyjścia i ok. Zobaczymy, co też starsza pani pokaże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...