Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jazda konno - konie, jeździectwo, miłośnicy jazdy konnej


fijak9

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam Konną Brać :D

 

Sluchacie.Podsylam Wam adres stronki ktora powstala calkiem niedawno.To strona mojej znajomej,ogromnej pasjonatki pewnej ciekawej rasy koników.Zuccie okiem, a moze nawet podsuncie link znajomym koniolubom :) .Warto popatrzec chocby dla pieknych zdjec .A moze komus zamarzy sie przygoda zycia...

 

http://www.kabardia.pl

 

Moze jeszcze ktos mi powie jak to jest?Nie majac koni zdazalo mi sie jezdzic.Teraz,kiedy mam je w wlasnej stajni,20scia metrow od domunie nie mam na to czasu???Ale wiecie co? to super sprawa-siedze przed kompem a wystarczy spojzec przez okno i widze moje koniki! ludzie! budujcie stajnie!!! :D :D :D

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

własna stajnia! :) ehhh, pomarzyć!

 

jeszcze pierwszy dom się nie zbudował my już wiemy jaki bedzie drugi :wink: prawdziwe siedlisko :) z zabudowaniami gospodarczymi . Jak sie stanę dostatczenie dobrym jeźdzcem żeby o rozwój własnego konia zadbać to wtedy na poważnie pomyslę o kupnie rumaka :) a jak się okaże że nasze dopier planowane dzieci tez się rwą do koni ( o czym nawiasem mówiąc skrycie marzę) to już musowo! :)

 

niedawno na allegro był 4 letni , siwy, zajeżdzony ogierek arabski, no cudny był !! za 4 tys zł. Coś mało mi się wydawało! Czy to możliwe?

 

a jak na razie koleżanka-koniara zaprowadziła mnie do miłęj stajni w pobliżu i co czwartek z uporem maniaka obijam sobie siedzenie zawziecie ćwicząc zagalopowania i skoki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do własnej stajni/konia... tak też miałam takie marzenia. W przyszłości będę panią architekt więc na 100% będę ów projektować. :) Ale obecnie jestem na studiach i już wiem że swojej stajni nie będę mieć; życie w mieście czy na wsi... o to się rozchodzi. Może na stare lata ;P

Co do konia, planuję jak już będę samodzielna kupienie lub wzięcie w trening jednego konia. Bo nie wyobrażam sobie obecnie że będę mieć czas na konia, zwłaszcza że nie mieszkam teraz w rodzinnym mieście nie mam samochodu i pieniędzy... No ale taka dola biednej studentki. ;)

 

co do konia z allegro (swoją drogą kto kupuje konia na allegro? zawsze musi być jazda próbna/swój weterynarz itp.) - tak można kupić za cenę mięsa konie...ale... no właśńie jest 'ale'. Z reguły takie konie są chore lub po przejściach. Bardzo rzadko zadarzają się konie za taką cenę przyzwoite, choć oczywiście można znaleźć coś na targach koni na rzeź.

Przyzwoite mam na myśli rekreanty. Bo o koniach sportowych nie ma tutaj mowy - choć zdarzają się cuda...

 

Przyzwoite konie można kupić czasami na aukcjach np na torach wyścigowych. Koleżanka kupiła za chyba 4 lub 6 tysięcy i teraz chodzi p i n w skokach :)

 

Ja po praktycznie roku przerwy jeżdżę 1-3 konie dziennie na Legii Warszawskiej u K. Mazura :) i jestem z tego baaaaaaaardzo zadowolona :) w tym tygodniu będę może mieć jakieś zdjęcia :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, cześć i czołem. No i juz po wakacjach. Słońca nie przywoziłem, bo pod koniec, jedynym marzeniem było posiedzieć gdzieś, gdzie jest mniej niż 30 stopni. Gdyby nie ten upał, to miałem zaproszenie na jazdę w Chorwacji. Pozostało oglądanie i głaskanie tamtejszych rumaków. Nie starczyło też czasu na oglądanie sławnych stajni lipicanerów w Dzakowo (byłem w okolicy przez 2 dni). Ale może w przyszłym roku...

 

Jak będziecie o okolicy to wpadajcie po muszelki. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spartanko! zdjecia bomba! :) jak się jeździło na hucułach?

 

zmienna! :) jak zwykle klasa! jak bedę mieć taki dosiad jak ty to wtedy wkleję jakies zdjęcie ;) ekstra! jak sie dochodzi do takiej pozycji na koniu? z moich obserwacji i doświadczeń wynika że dobry dosiad to jest nawet nie połowa sukcesu w jeżdzie konnej, to jest 90% sukcesu!

 

ostatnio jeżdżę na siwym wałachu, który ponoć potrafi skubnąc jak się dociąga popręg ( osobiście jeszcze nie doświadczyłam ) , konisko ma taki wyboisty kłus że o ćwiczebnym mogę zapomnieć, po prostu się nie da! :p a przydałby mi się czasem bardzo!! ale co zrobię, nie usiedzę i już.

 

dla uporczywie ćwiczących , tak jak ja ;) polecam zabrać ze soba na jazdę fotografa i operatora filmików gdyż nie ma to jak popatrzeć na siebe z boku, by zobaczyć jakie błedy się popełnia! ja przezyłam małą załamkę jak się zobaczyłam. No ale nic, trzeba jechać dalej, no nie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm.... jak dojść do takiego dosiadu? Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz wiczyć. Najleiej się rozluźnić - inaczej koń się nie ma szans rozluźnić... potem jeździć w za długich strzemionach - tak jak ja na zdjęciach - jakby były jeszcze dziurkę dłuższe to bym ich nie dotykała. Fajnym ćwiczeniem jest też jeżdżenie po kole w pełnym siadzie kłusem i około 4x w czasie jednego koła robić przejścia do stępa tak na 1-2 kroki i od razu znowu kłus. Zatrzymiania ogólnie duuuuuuuuuużo przejść. Trzeba rozluźnić konia więc proponuję też dużo ćwiczeń typu ustępowania, robienie łopatek, zwrotów na zadzie i przodzie, cofań, wyginanie konia - to jest to ;) Poza tym kontrgalopy, zmiany nóg - lotne.

 

Liczy się praca - to podstawa. :)

 

ps

a ja nie mam dobrego dosiadu ;) tzn po rocznej przerwie mam pare błędów - ale wybrałam dobre zdjęcia ;) na których tego nei widać. :p Ja codziennie na 1-2 koniach czasami 3 pracuję... powiem że ciężko tk codziennie po rocznej przerwie ;)

 

ps2

podobają mi sę te hucułki bardzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliście może do czynienia z koniem kaszlącym "nie wiadomo dlaczego"? Koń jest osłuchany i ma płuca OK, nie kaszle na pastwisku, w stajni a jedynie w czasie czyszczenia, siodłania i wyjazdu w trasę. W czasie jazdy juz raczej nie kaszle. Niemożemy dojść o co chodzi (będziemy robic jeszcze badanie krwi). Kaszel taki suchy, coś jak alergiczn. Może ktos coś słyszał o podobnym przypadku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://pl.wikipedia.org/wiki/Przewlekła_obturacyjna_choroba_płuc

 

u ludzi też występuje.

 

http://www.konie.biz/modules.php?name=News&file=article&sid=261

 

Jednak u koni to różnie. Kaszlą, czasami krew leci z nozdrzy, trzeba robić inhalacje, czasami konie idą na łąki do końca swoich dni - zależy od stadium choroby. Z resztą cieżko powiedzieć - są różne objawy, różne odmiany tej choroby. Dokładnie nie wiadomo co i jak. Ale znam wiele koni z tym schorzeniem, bo ono jest bardzo częste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ładny hucułek :) tez by mi na nim nogi zwisały! mam do nich wielki sentyment, bo bardzo lubię Bieszczady, a jak byłam mała to dostałam kiedyś od mamy piekną książkę ze zdjeciami, właśnie o koniach huculskich :wink:

 

poczytałam o COPD, brzmi ogólnie bardzo groźnie.

Pam, a tego konia znasz od dawna czy to jakiś "nowy"? Jak "nie waidomo dlaczego" , to może przyczyna jest psychologiczna, skoro w stajni nie kaszle? Może to taki nawyk, albo kiedyś coś go w podrażniło? nie śmiejcie się , :) stawiam tylko hipotezy, które jak wiadomo podlegają weryfikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...