qwert 19.02.2007 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 W tym temacie labiny jestem jak kobieta w...Co tydzień zmienia mi się opcja.Gdy zdecydowałem się na kable grzejne i grzejniki elektryczne, bo instalacja tańsza (ciekawe o ile?), mniej awaryjna, łatwiej sterowalna (czy na pewno?), zostałem podpuszczony przez znajomych, że lepiej mieć CO wodne (podłogówka , kaloryfery), bo zawsze można łatwiej podłączyć do pieca na paliwo stałe, gdy bieda zajrzy w oczy (mam dodatkowy komin i kominekGDP). Jak WY byście tę kwestię rozstrzygneli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 19.02.2007 14:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 nie ma chętnych do pomocy:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.02.2007 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Pewnie są ale to już było dyskutowane w innych wątkach i nikomu nie chce pisać się tego samego. Wniosek był jeden : wszystko zależy od konkretnego przypadku i założeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waldemar Kiejziewicz 19.02.2007 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Od początku byłem zdecydowany na ogrzewanie prądem. Jednak bez stosowania mat czy kabli grzejnych. Zależało mi na maksymalnym wykorzystaniu II taryfy. Na dole mam wodne podłogowe, na górze kaloryfery. Podstawowym źródłem jest piec elektryczny 12 kW. Do układu podłączony kominek z płaszczykiem wodnym 14 kW. Główne źródło włączyłem tylko raz by sprawdzić czy działa. Jak na razie jadę na ogrzewaniu kominkiem - pale w nim około pięciu godzin dziennie utrzymując na nim temperaturę wody około 47 st. C. Zima lekka więcej nie trzeba. Układ wodnego CO pozwoli mi bezproblemowo wykorzystać inne źródła ciepła np. pompę ciepła jak stanieją. Mam jeszcze zainstalowany akumulator ciepła (wodny) ale na razie niewykorzystywany. Zresztą jest do przeróbki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 19.02.2007 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Znajomi mieli rację, pomimo że instalacja c.o. jest sporo droższa od „kabelków” o tyle opłaty za ogrzewanie są sporo niższe przy c.o. niż przy „kabelkach”. W niektórych przypadkach bywało, że miesięczny koszt ogrzewania prądem wynosił tyle, co ogrzewanie miałem przez cały sezon grzewczy. Ależ cóż są różne preferencje i upodobania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 19.02.2007 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Od początku byłem zdecydowany na ogrzewanie prądem. Jednak bez stosowania mat czy kabli grzejnych. Zależało mi na maksymalnym wykorzystaniu II taryfy. Na dole mam wodne podłogowe, na górze kaloryfery. Podstawowym źródłem jest piec elektryczny 12 kW. Do układu podłączony kominek z płaszczykiem wodnym 14 kW. Główne źródło włączyłem tylko raz by sprawdzić czy działa. Jak na razie jadę na ogrzewaniu kominkiem - pale w nim około pięciu godzin dziennie utrzymując na nim temperaturę wody około 47 st. C. Zima lekka więcej nie trzeba. Układ wodnego CO pozwoli mi bezproblemowo wykorzystać inne źródła ciepła np. pompę ciepła jak stanieją. Mam jeszcze zainstalowany akumulator ciepła (wodny) ale na razie niewykorzystywany. Zresztą jest do przeróbki. Proponowałbym nieznacznie podniesienie temperatury na termokominku do minimum 56 °C. Kominki z płaszczem wodnym wykonane są z blachy węglowej niskostopowej a ona nie kocha wilgoci. Temperatura 47 jest sporo poniżej punktu rosy (ok.55 °C)i takowa wytrąca się na ścianach paleniska. Gołym okiem może to być nie widoczne, ale ona tam jest, bo każde paliwo zawiera wilgoć na odparowanie, której niestety zużywa się część energii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.02.2007 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Znajomi mieli rację, pomimo że instalacja c.o. jest sporo droższa od „kabelków” o tyle opłaty za ogrzewanie są sporo niższe przy c.o. niż przy „kabelkach”. W niektórych przypadkach bywało, że miesięczny koszt ogrzewania prądem wynosił tyle, co ogrzewanie miałem przez cały sezon grzewczy. Ależ cóż są różne preferencje i upodobania Ale on się nie pytał o źródło tylko rodzaj c.o. - czyli tak czy tak prąd ale kable vs wodne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 19.02.2007 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Ogrzewanie może być miejscowe piecami na dowolne paliwo, podłogowe elektryczne, listwami grzewczymi, ale nie jest to ogrzewanie c.o. Centralne ogrzewanie tzn. źródło ciepła w jednym miejscu, czyli kocioł na paliwo dowolne dystrybucja za pomocą czynnika, odbiór w grzejnikach dowolnego typu to jest ogrzewanie c.o. mi po prostu chodziło o wskazanie różnicy w kosztach. Pytanie brzmiało. Gdy zdecydowałem się na kable grzejne i grzejniki elektryczne, bo instalacja tańsza (ciekawe o ile?), mniej awaryjna, łatwiej sterowalna (czy na pewno?), zostałem podpuszczony przez znajomych, że lepiej mieć CO wodne (podłogówka, kaloryfery), bo zawsze można łatwiej podłączyć do pieca na paliwo stałe, gdy bieda zajrzy w oczy (mam dodatkowy komin i kominekGDP). Jak WY byście tę kwestię rozstrzygnęli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 19.02.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Osobiście uważam takie kombinowanie (grzanie wody prądem, a potem grzanie tą wodą domu) za bezsensowne. Zapłacisz drożej za instalację i trochę drożej za eksploatację. Policz sobie zapotrzebowanie ciepła dla Twojego domu, potem podstaw otrzymane wartości do aktualnych cen za energię elektryczną i będziesz mógł oszacować ile rocznie będzie Cię to kosztowało. Instalacja z kablami grzejnymi i grzejnikami może być nawet 2-3 krotnie tańsza (zależy jaki masz domek). Może zaoszczędzone pieniądze wpakuj na lokatę lub fundusz, a jak bieda zajrzy ci w oczy to wtedy je wykorzystasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waldemar Kiejziewicz 19.02.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Proponowałbym nieznacznie podniesienie temperatury na termokominku do minimum 56 °C. Kominki z płaszczem wodnym wykonane są z blachy węglowej niskostopowej a ona nie kocha wilgoci. Temperatura 47 jest sporo poniżej punktu rosy (ok.55 °C)i takowa wytrąca się na ścianach paleniska. Gołym okiem może to być nie widoczne, ale ona tam jest, bo każde paliwo zawiera wilgoć na odparowanie, której niestety zużywa się część energii Masz rację, słyszałem o tym. Tylko mam źle zrobione zasilanie podłogówki i nie chcę by woda o zbyt wysokiej temperaturze nie poszła na nią. Co prawda za wymiennikiem temperatura jest dużo niższa ale są momenty że wzrasta dość mocno gdy temp. w układzie ustabilizuje się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mice 19.02.2007 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Osobiście uważam takie kombinowanie (grzanie wody prądem, a potem grzanie tą wodą domu) za bezsensowne. Zapłacisz drożej za instalację i trochę drożej za eksploatację. Policz sobie zapotrzebowanie ciepła dla Twojego domu, potem podstaw otrzymane wartości do aktualnych cen za energię elektryczną i będziesz mógł oszacować ile rocznie będzie Cię to kosztowało. Instalacja z kablami grzejnymi i grzejnikami może być nawet 2-3 krotnie tańsza (zależy jaki masz domek). Może zaoszczędzone pieniądze wpakuj na lokatę lub fundusz, a jak bieda zajrzy ci w oczy to wtedy je wykorzystasz? E tam opowiadasz, a ja nie wybuduję komina jakieś (3,5k pln), nie podłączę gazu do budynku (pewnie z 5k pln) i zapłace o min. 4k pln mniej za piec i wynik wyjdzie podobny finansowo jak chodzi o instalację. Teraz możemy jeszcze porównać koszty pieca gazowego o podobnej sprawności, z modulowanym palnikiem do elektrycznego i różnica jeszcze większa. Kocioł na pelety też drogi w tit więc naprawdę wszystko zależy od konkretnego przypadku. Co do zapotrzebowania na ciepło mój dom wg ozc ma zapotrzebowanie na moc grzewczą jakieś niecałe 5kW, powodzenia w ogrzaniu takim piecem 170m2. Jedyne z czym się zgadzam to, że pełna instalacja elektryczna może być sporo tańsza (ale nie musi, bo jeśli zastosujemy piece z dynamicznym rozładowaniem to już nie jest tak różowo) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Waldemar Kiejziewicz 19.02.2007 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Osobiście uważam takie kombinowanie (grzanie wody prądem, a potem grzanie tą wodą domu) za bezsensowne. Zapłacisz drożej za instalację i trochę drożej za eksploatację. Ma jednak w każdym momencie alternatywę na inne źródło ciepła. Może gaz będzie tańszy i będą prosić by podłączyć za darmo (marzenie), albo jak wyżej wspomniałem pompy ciepła potanieją. Zresztą gdybym nie zrobił wodnego CO to kominka też bym nie wykorzystał do ogrzewania. DPG nie wchodziło w rachubę ze względu na alergię żony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NJerzy 19.02.2007 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2007 Zainstalowanie ogrzewania podłogowego wodnego będzie prawdopodobnie droższe od elektrycznego z kablami (choć nie jestem całkiem pewien patrząc na ceny kabli grzewczych i porównując z cenami rur AluPex) ale stwarza dodatkowe możliwości: - da się podłączyć do systemu inne źródło ciepła ( na wypadek awarii prądu lub w wypadku chęci obniżenia kosztów eksploatacji) - można zainstalować bufor wodny który umożliwi łatwe magazynowanie ciepła wytwarzanego prądem wyłącznie w 2 taryfie. Sterowalność instalacji wodnej w obecnych czasach jest równie łatwa jak elektrycznej. Nie daj się namówić na kaloryfery Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 20.02.2007 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 dziękuję za PODPOWIEDZI.Problem w tym,ze nie wiadomo ile co kosztuje, jestem na etapie projektu i nie mam jeszcze kontaktu z wykonawcami.jeżeli koszt kabli i grzejników elektr. to np 15Kpln a instalacji wodnej 25 tyś zł to pewnie zrobię wodne ze względu na możliwości póżniejszych modyfikacji. głównie podłączenia buforu.ale jak jest faktycznie przekonam się za kilka mcy. w kablach kusi ich bezawaryjność. W instalacji wodnej ma się co zepsuć i to jest argument przeciw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 20.02.2007 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Instalacja c.o.nie ma elementu, który może się popsuć, bo rura jest tak prymitywna, że zawsze będzie miała w sobie dziurkę i co tam wlejesz i popchniesz to przeleci na drugi jej koniec. Kabelki są bardziej zaawansowane technologicznie posiadając jakiś element rezystancyjny, przez który płynie prąd. Napotykając na opór rozgrzewa ów kabelek do odpowiedniej temperatury (no normalnie żarówka drucik, prąd iiii się nie przepala?) pewnie, że powiedzą zabezpieczenia, marginesy bezpieczeństwa a w śród moich znajomych 3 straciło cały sprzęt elektryczny i elektroniczny z powodu braku specjalnych zabezpieczeń przeciw wyładowczych – wył. atmosferyczne potrafią wiele. Przy rureczkach wymienisz warystor na płytce może płytkę elektroniczną morze pompeczkę obiegową i ciepełko podane. Przy kabelkach żaróweczkach??? Wykonanie instalacji w płycie grzewczej (bo rozumiem, że mówimy o podłogówce) jest takie samo i dla rureczek i kabelków – są to te same płyty grzewcze i potrzebują tych samych elementów. Ile rureczek i jakiej mocy kabelki położyć wychodzi z audyty i projektu instalacji, ale możesz przyjąć ok. 7mb rury na 1m2 podłogi po ok.4 PLN za 1mb. Rozumiem, że z gazem krucho czy jest w ogóle jakaś perspektywa, że będzie, bo jeżeli tak to koszt ogrzewania gazem płynnym i prądem są zbliżone a w przyszłości mówi się dziękuję dostawcy gazu zabierają dzierżawiony zbiornik. Kocioł i kuchnię przezbraja się za porę grosz i gotowano, ciepełko i mycie jest nadal bez zbędnych inwestycji.Wcześniej napisałem Ci różnicę w kosztach eksploatacyjnych prąd – miał obecnie produkowane kotły na miał są kotłami niskotemperaturowymi. Zasyp raz na dobę np. kocioł 10kW jednorazowo ok. 12 litrów namoczonego wodą miału. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
qwert 20.02.2007 11:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 baaardzo BORDOSIU dziękuję za zwięzłe wyjaśnienie.nie brałem pod uwagę mozliwosci przepalenia sie kablito faktycznie może się zdarzyć, znajomemu spaliła się mata (wiem ze to nie to co kablr) i został bez grzania w łazience. zostaję więc przy co wodnym:) thx. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romwis 20.02.2007 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 A może by połączyć instalację wodnej podłogówki z elektryczną- poprowadzić po podłodze równolegle, za jednym zamachem i rurkę i przewód grzejny? Wiem, że to zwiększy koszt materiałów, ale nie bardzo robocizny. Mamy za to bardzo elestyczny układ akumulacyjny, gotowy działać z róznymi mediami, podatny na rozbudowy (dodanie zbiornika buforowego z wieloma węzownicami do podłączenia solarów, płaszcza wodnego z kominka, kotła co takiego albo innego rodzaju, etc), elastyczny w sterowaniu i użytkowaniu (dłuższy wyjazd-temperatura "dyżurna" w domu-piec bądź kominek stop a prąd do przodu!) i bardzo odporny na...zmiany warunków rynkowych związanych z mediami energetycznymi. pzdr.-romwis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cemik1 20.02.2007 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Instalacja c.o.nie ma elementu, który może się popsuć No, to jest chyba zbyt śmiałe stwierdzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bordoś 20.02.2007 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Rureczki i kabelki i wiatraczek i może kółeczko młyńskie z turbinką a może atomik? Elektryka eksploatacyjnie nigdy nie wygra z drewnem (termokominek) grzeje wszystko – podłoga, grzejniki, c.w.u. Miał, węgiel, pelety, brykiety, biomasa (kotły z górnym spalaniem – mały komfort obsługa, co 24 – 36 godzin wywalić popiół zasypać od nowa rozpalić – grzeje wszystko; z dolnym spalaniem i podajnikiem analogicznie jw., ale co 3-4 dni). Olej gaz płynny (komfort i owszem cena beee podobna do prądu). Wszystko zależy od alternatywy posiadania gazu ziemnego. Ja bym robił termokominek i gaz płynny gaspol sam pilnuje dostaw faktury miesięczne za zużyty gaz (dom o powierzchni ok. 300m2, ale „ciepły” no i zima byle, jaka wszystko na gazie płynnym ok. 800 PLN miesięcznie) a termokominek może pracować 24 godz./dobę produkując energię w cenie ok. 7 gr./KWh. Jeżeli 0 szanse na gaz ziemny zamiast płynnego kocioł elektryczny 2000-2500 PLN reszta bez zmian. Ewentualnie miałowy z automatyką 3000-3500 PLN (dom o powierzchni 84m2 do tej pory zużył niecałe 2 t miału). Myśl i licz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
borussia2000 20.02.2007 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2007 Podstawowym źródłem jest piec elektryczny 12 kW. Do układu podłączony kominek z płaszczykiem wodnym 14 kW. jak duża powierzchnię/kubatura jest ogrzewana? Chcemy zastosować podobne rozwiązanie, tj. piec elektryczny 12kW i kominek z PW + kaloryfery i zastanawiam się nad wyborem mocy kominka, planujemy 19kW i nie wiem czy to nie za dużo. Powierzchnia do ogrzania ok. 120 m2 po podłogach (domek z poddaszem użytkowym). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.